Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 07.02.2010, 13:34   #101
Mikolea
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Forgotten affection

Tak, lubię wątki przeszłościowe. Fantastyka była zamierzona od początku FS. Nie wiem na ile odcinków rozłożę wątek próby ucieczki. A co się stanie to będzie wiadomo dopiero w następnym odcinku .
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 08.02.2010, 15:46   #102
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Forgotten affection

Odcinek jak zwykle mi się podoba (błędy wyłapała już Liv), więc ja napiszę tylko:
fajny odcinek, czekam na kolejne

<ale się rozpisałam>
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 04.06.2010, 22:02   #103
Mikolea
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Forgotten affection

Wróciłam na forum po bardzo długiej nieobecności. Była ona spowodowana kilkoma zdarzeniami. Najpierw dostałam dwutygodniowy szlaban na komputer. Kiedy się skończył jakoś nie czułam potrzeby wejścia na forum. Moją niechęć do simsów powiększył fakt, że otoczenie, na które poświęciłam wiele czasu, po prostu się zepsuło. Nie była to okolica, w której mieszkają bohaterowie FS, ale mimo wszystko bardzo się zniechęciłam i od tamtego czasu nie włączałam gry. Później przyszły egzaminy i maj, w którym postanowiłam się trochę pouczyć, co zaowocowało tym, że będę miała najlepszą średnią w mojej całej nauce i podstawówce, i w gimnazjum. A nie pisałam fs, bo brakowało mi weny, a na dodatek byłam zniechęcona tym, że moje opowiadanie czyta tak mało osób, którym jednak za to dziękuję. Mam nadzieję, ze jeszcze zechcecie je czytać, bo już tak niewiele pozostało do końca. I przepraszam za tak długi brak kontynuacji.


XII

Obudził się z rozsadzającym mu czaszkę bólem głowy. Zaczął szukać wzrokiem Marty. W mroku nocy nie zauważył rysu żadnej postaci. Przypomniał sobie słowa Dariusa i przerażoną twarz ukochanej. Jak ona musi się teraz czuć, gdzie jest, co robi, czy już jest po tym, o czym nie chciał myśleć? Te pytania nasuwały się do jego głowy. Nie wiedział ile leżał nieprzytomny.

[IMG]http://i46.************/b9aoly.jpg[/IMG]

Wcześniej.
- Zabiorę cię kochanie w piękne miejsce. Lubisz kwiaty?- spytał Darius.
- Mało jest kobiet, które ich nie lubią. Przynajmniej nie tych, które znam.
Lubił to uczucie, że kobieta, na którą rzucił urok, która spodobała mu się od pierwszego spotkania jest w pełni świadoma podczas aktu, jaki miał się zaraz odbyć. Nie mógł się doczekać, by zobaczyć jej piękne ciało, które teraz zakrywały jakieś szmatki. Miał pomysł jak bardziej ją uatrakcyjnić.
- Przebierz się w to.- powiedział podając jej jakiś pakunek.
- Gdzie mam to zrobić?
- Zaczekaj.- rzekł i wyczarował drewniany parawan.
Nie musiał długo czekać. Wyszła ubrana w białą sukienkę. Pod nią miała jedynie bieliznę. Nie wiedział dlaczego tak podnieca go ten kolor. Parawan znikł. Podszedł do niej. Pogładził ją po ręce i zaczął całować usta. Odwzajemniła jego pocałunek.

[IMG]http://i46.************/30keqzd.jpg[/IMG]

Już ściągał jej suknie, gdy poczuł nagromadzenie mocy i bezwolnie poleciał w kierunku lasu uderzając o drzewo, do którego został przywiązany przez niewidzialne sznury. Ktoś zabrał Martę i poszybował z nią daleko od tego miejsca.
Tymczasem Adam zaczął krzyczeć z całych sił w gardle i kopać w kraty. Wkrótce byli przy nim starcy. Rozejrzeli się i ze zdumieniem uświadomili sobie, że nikt nie pilnuje więźnia, a na dodatek nie ma dziewczyny.
- Czyżby Michael uciekł?- powiedział Fernando.
- A na dodatek udało mu się przekonać Dariusa?- dodał Mike.
- Nie sądzę, znam go kilka lat i wiem, że gdyby miał uciec zrobiłby to z większym rozmachem, tak by to w nas uderzyło.- rzekł Randal.
- Jak zrobiłby to w taki sposób to moglibyśmy go powstrzymać.
- Raczej nie, przemyślałby to przedtem wiele razy. Nie mamy dostępu do jego umysłu i to sprawia, że ma on nad nami przewagę.
- To gdzie teraz jest? Nie ma też tej kobiety.
- To zwykła kłótnia braci. Niedługo cała trójka wróci.

[IMG]http://i50.************/35bs9y8.jpg[/IMG]

Znalazł odpowiednie miejsce i wylądował. Postawił na ziemię szarpiącą sie Martę.
- Dlaczego mnie od niego zabrałeś? Chcę tam wrócić.
- Nie chcesz.- odparł i pomyślał jakieś zaklęcie.
Jego towarzyszka siadła oszołomiona na ziemi.
- Co się stało?- spytała.
- Mój brat rzucił na ciebie urok.
- Prawie się z nim przespałam.
- Dobrze, że nie powiedziałaś, że prawie poszłaś z nim do łóżka.
- Co?
- Bo tam nie było łóżka.
- Jesteś bezczelny.
- I nie można mi ufać.
- A więc o to chodzi? Wyżywasz się na mnie przez naszą ostatnią rozmowę.
- Wyżywam się? Uratowałem cię, a ty mi mówisz, że się wyżywam? Tak?
- Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego nie pozwoliłeś mu uczynić tego co chciał?
- Nie chciałem... Sam nie wiem. On nie może się tak zachowywać. Nikogo nie szanuje, a poza tym pragnął mi zrobić na złość.
- Na złość?
- Tak. Zabroniłem mu ciebie dotykać. Coś mnie w tobie urzekło. I kiedy ujrzałem, że nie ma cię w ruinach skojarzyłem, co się dzieje. Przybyłem w samą porę.
- Dziękuję. Dziękuję za uratowanie, za twoją szczerość, uprzejmość i za to, że jesteś taki szlachetny.
-Nie można użyć wobec mnie tego tytułu. Ja jestem mordercą.
-Nie zabijasz z własnej woli.
-Jestem całkowicie świadomy i nikt mnie nie zmusza. Nie idealizuj mnie tak. Proszę, nie sprawiaj, bym czuł się jak człowiek. Bym miał ludzkie uczucia.
- Ale ty je masz. Bez mojego udziału. W przeciwnym wypadku byłabym teraz w objęciach Dariusa.
- Zostawmy ten temat... Ważne jest, by ich wszystkich powstrzymać.
- Przed czym?
- Wiesz, że nie mogę.

[IMG]http://i50.************/eqs40m.jpg[/IMG]

W oczach Marty wezbrały się łzy. Dotąd była silna, ale w utrzymanie takiego stanu wkładała wiele wysiłku. Czuła ogromne zmęczenie. Jeszcze kilka dni temu była szczęśliwa. Przygoda życia ze wspaniałym facetem u boku. Rozkwitająca miłość. A rok temu? Miała ciepły dom i pozornie kochającego męża. A teraz? Nie wie co przyniesie kolejny dzień... Czy zginie, a może ujdzie wolno?
Michael widząc płaczącą kobietę bardzo się wzruszył. Przypomniał sobie matkę dumną z jego sukcesów na boisku, babcię szczęśliwą, że niespodziewanie ją odwiedził i zrozpaczoną dziewczynę brata w chwili jego pogrzebu. Poczuł nieodpartą chęć przytulenia tej istoty. Bez żadnych podtekstów, po prostu potrzebował bliskości. Podszedł do niej, klęknął obok i otarł jej kciukiem policzki. Próbował spojrzeć jej w oczy, ale były spuszczone. Objął ją najpierw delikatnie, ale gdy ona odwzajemniła uścisk zrobił to o wiele mocniej. Czuł się niesamowicie.

[IMG]http://i50.************/15fhd7t.jpg[/IMG]

Darius wściekły wyrwał się ze sznurów. Kolejny raz przegrał z bratem. Zawsze najlepszym i najzdolniejszym w oczach matki. Przynajmniej takie było jego zdanie. Ta dziewczyna, nie mógł sobie teraz przypomnieć jej imienia. Chyba na „N”... Nie, na pewno na „M”. Monika, Mariola czy Magda? Raczej Magda. Więc ona, Magda bardzo mu się podobała. Ale najwyraźniej Michaelowi też. A chłopak? Nim się nie przejmował. Go będzie łatwo pokonać, zwykły śmiertelnik. Gorzej z tym pierwszym. Przeniósł się w pobliże więzienia młodych. Znalazł mężczyznę. Jeszcze nie wrócili... Tak się zezłościł, że cisnął stojącą obok beczką o mur.
- Ty bydlaku!- usłyszał z ust Adama.
- Uważaj na słowa koleś. Mogę z tobą zrobić co zechcę.
- Gdzie Marta?
- A więc jednak Marta.- pomyślał, po czym na głoś powiedział.- Jest z moim kochanym braciszkiem.
- Z Michaelem, dlaczego? Przecież to ty...
- Nie mógł pogodzić się z tym, że będę ją miał to wziął ją dla siebie. Myślę, że w tym momencie są w czułych uściskach.- powiedział z drwiną w głosie.

[IMG]http://i48.************/2957aco.jpg[/IMG]

Pierwsza odsunęła się od niego. Wiedziała, że ta chwila jest jedyną, w której może czuć się w miarę swobodnie i bezpiecznie, ale zatęskniła za Adamem. Chciała mu wszystko powiedzieć, poczuć jego dotyk, usłyszeć głos. Dobrze czuła się z Michaelem i dlatego nie chciała tego przedłużać. Znała siebie, wiedziała, że jeszcze chwila, a zaczął by się jej podobać. Coś między nimi się rodziło. Nie wiedziała czy to przyjaźń, czy coś więcej. Nie chciała ryzykować. Nie była przecież jakaś puszczalska. Ma już kogoś z kim chce iść przez życie, nawet jeśli miałoby się skończyć jutro. Nie może go zranić, wie jaki to ból. Nie jest Piotrem, który nie szanował uczuć innych ludzi.
- Zabierz mnie do Adama.- zwróciła się w kierunku wybawiciela.
- Nie chcesz jeszcze chwilę tu zostać? Mogę cię zostawić samą.
- Powiedziałam już.
- Dlaczego jesteś taka zimna wobec mnie. Przed chwilą...
- Nie rozumiesz mnie. Ja też mam swoje sekrety. Nie chcę angażować się w jakąkolwiek relację z tobą. Nie chodzi o to, że się ciebie boję albo nie ufam, tylko o fakt, że możesz niedługo zabić mnie albo Adama.- powiedziała mu te słowa.
- Wiedziała, że go to zaboli, ale nie chciała, by ją jakoś specjalnie traktował. Oczywiście to było kłamstwo.
- Dziękuję.
- Za to, że cię obraziłam?
- Nie, że w końcu powiedziałaś mi prawdę i za ten ulotny moment, w którym poczułem się kimś lepszym.

[IMG]http://i47.************/11ucebs.jpg[/IMG]

Widząc jego wyraz twarzy poczuła się podle. Pragnęła coś mu powiedzieć, pocieszyć go, ale nie mogła. Był już jakby daleko. Nie chciała, żeby teraz na nią patrzył, zdradziłoby to, że przed chwilą kłamała. Zanim zdążyła wykonać jakiś ruch, była w klatce. W jednym momencie objął ją Adam i mocno do siebie przyciągnął. Świat wokół niej zawirował. Rozpłakała się.

[IMG]http://i48.************/eq8bw4.jpg[/IMG]

Mężczyzna widząc twarz ukochanej wściekł się.
- Rozwalę tego bydlaka.- powiedział z furią w głosie.
Podbiegł do krat, zaczął je szarpać, kopać i wykrzykiwać najgorsze wyzwiska.
Tymczasem Michael wybrał się w swoje ulubione miejsce. Była to góra, z której miał widok na całą dolinę. Nikt mu tu nie przeszkadzał. Starcy go nie szukali, bo wiedzieli, że wróci. Miał czas na przemyślenia. Targały nim sprzeczne emocje. Czuł smutek spowodowany jego położeniem. Pomyślał sobie, czy gdyby wrócił, mógłby normalnie żyć. Z tą świadomością ilu ludzi zabił, zranił... Czy nie skończyłby z sobą jak nadarzyłaby się taka możliwość? Nie miał nigdy myśli samobójczych, ale teraz kiedy osoba, dzięki której odżyły w nim zwykłe, ludzkie uczucia, których już dawno nie odczuwał, mówi mu takie słowa to wola walki, wyrwania się z tego bagna traci na swojej sile. Z drugiej strony cieszył się, że tłamszone przez wiele lat odczucia wykrzyczały, że nadal żyją. Nie zginęły wraz ze śmiercią człowieczej natury. Uśmiechnął się sam do siebie. Wydawało mu się, że coś czuje do Marty. Nie miłość albo przyjaźń, tylko chęć duchowej opieki nad nią. Przyrzekł sobie, że jeżeli oboje wydostaną się z tej koszmarnej rzeczywistości to już na zawsze będzie jej aniołem stróżem. Nie będzie musiała o tym wiedzieć. Ta niewiedza byłaby raczej wskazana. Zdał sobie sprawę, że jeżeli zatrzymałby moc to mógłby jej lepiej bronić.

[IMG]http://i48.************/2dm6xav.jpg[/IMG]

Darius rzucił się ku drącemu się więźniowi i jednym ruchem rzucił go na ziemie. Dziewczyna, teraz już wiedział, że Marta od razu do niego podbiegła. Zaczęła błagać, by go zostawił, by wziął ją, ale on już nie był zainteresowany. Wolał zemścić się za upokorzenie jakiego doznał. Wziął chłopaka i przywiązał go do jakiegoś pala.
- Teraz zobaczysz, że potrafię się odpłacić za wyrządzone mi krzywdy.
- Jakie krzywdy? Nic ci nie zrobiłam.
- Może ty nie, ale mój braciszek tak.
- Adam nic nie zawinił.
Przerwał mój sen, a to bardzo źle...

[IMG]http://i47.************/28jjiaq.jpg[/IMG]

Adam półświadomy zaczął coś majaczyć. Nie spodobało się to oprawcy, więc zaczął go bić.
Michael zdecydowany nad rolą sprawującego pieczę, postanowił sprawdzić co dzieje się z dziewczyną. Będąc w takiej odległości od niej musiał mieć coś co do niej należało. Szybko skojarzył fakty, więc zdjął swoją koszulkę i zaczął szukać na niej włosów. Znalazł długi i brązowy. Zadowolony ze swojego pomysłu zrobił to o czym przed chwilą myślał.

[IMG]http://i48.************/2akmj46.jpg[/IMG]

Jego stan momentalnie się zmienił. Wpadł w gniew. Był wkurzony na siebie i na tego kto wyrządza jej krzywdę.
- Po co zostawiłem ją samą?- pomyślał.
Na górze pozostała tylko zwinięta w kłębek bluzka.

Ostatnio edytowane przez Mikolea : 29.06.2010 - 17:14
  Odpowiedź z Cytatem
stare 23.06.2010, 20:27   #104
Kinkarus
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Forgotten affection

Pierwszy raz komentuję to FS. Na początku nie podobało mi się ale czekałam co będzie dalej. No i bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłaś! Świetne dialogi, wciągająca akcja... Brawo!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 25.06.2010, 13:34   #105
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Forgotten affection

Nawet błędów nie chciało mi się już wyłapywać, zresztą nie było ich wiele.
Wszystko jest. Odcinek ogólnie wyszedł bardzo dobrze, chociaż strasznie miesza mi się Michael i Darius. Miejmy nadzieję, że to tylko czasowe.
Wiesz, że nawet nie mam się do czego przyczepić? ; D Rzadkość u mnie, ale osiągalne! W porównaniu z poprzednimi odcinkami jest o niebo lepiej!
9,5/10, bo całej 10 nie mogę JESZCZE dać ; D

Postaram się następnym razem dać komentarz we wcześniejszym terminie.
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 28.06.2010, 08:40   #106
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Forgotten affection

Nom, błędów faktycznie było niewiele
A fabuła coraz bardziej się rozkręca.

Jeszcze tu zajrzę
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 28.06.2010, 13:00   #107
Mikolea
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Forgotten affection

Dzięki, że chciało wam się skomentować
Jutro zamierzam zabrać się za następny odcinek, bo dzisiaj miałam dużo zamieszania. Musiałam jechać do byłej szkoły po zaświadczenie i zawieźć je do liceum. W środę ogłoszenie listy. Mam nadzieję, że się dostsanę.

Odcinek będzie najprawdopodobniej w środę lub czwartek. Tekst już jest, a zdjęć dziś nie zrobię, bo wątpię, żeby brat dał mi czas na swojej kolejce.

Ostatnio edytowane przez Mikolea : 29.06.2010 - 17:17
  Odpowiedź z Cytatem
stare 29.06.2010, 20:46   #108
_natalia_
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Forgotten affection

Dopiero przeczytałam 6 części i co raz lepiej piszesz.
A nowy odcinek kiedy będzie?
  Odpowiedź z Cytatem
stare 29.06.2010, 21:00   #109
Mikolea
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Forgotten affection

Nowy odcinek będzie dzisiaj. Jakoś bratu się nie chciało grać, więc zrobiłam zdjęcia.

XIII

Marta czuła ogromny żal. Nie mogła patrzeć jak Darius katuje jej ukochanego. Chciała coś zrobić, ale nie była w stanie. Przynajmniej tak jej się wydawało. Do czasu. Podeszła do drzwi od klatki pociągnęła za nie i…

[IMG]http://i46.************/zldymo.jpg[/IMG]

Michael już zbliżał się do ruin, gdy coś stanęło mu na drodze. Chciał to ominąć, ale usłyszał głos.
- Witaj Michael’u. Dawno się nie widzieliśmy.
- Cecile. To ty?
- A myślałeś, że kto?- spytała z uśmieszkiem kobieta.
- Co tutaj robisz?
- Liczyłam na cieplejsze przyjęcie.
- Słuchaj, nie mam teraz czasu. Możemy spotkać się później?- rzucił wymijająco mężczyzna.
- To ja przyjeżdżam do ciebie z samego Królestwa, a ty nie masz dla mnie czasu. Michael, proszę cię, mam dość tych twoich gierek. Pewnie jak cię puszczę to znikniesz i pojawisz się dopiero jak stąd wyjadę.- rzekła z pretensjami.
W tym momencie zorientował się, że go usidliła. Miała ogromną moc, więc wyswobodzenie się z jej uścisku wydawałoby się rzeczą trudną, jednak z jego siłą nie było to takie kłopotliwe. Nie wyrwał się jeszcze, bo nie chciał jej sprawić przykrości.
- Wiesz, że nie robiłem tego specjalnie. Zawsze Randal mnie gdzieś wysyłał, żebyś się wkurzyła. Nie mam pojęcia z jakiego powodu on cię tak nie lubi. Bez obrazy, oczywiście.
- Myślisz, że przejmuję się tym prostakiem? I nie wierzę w te twoje bajeczki. Nie chciałeś mnie widzieć.
- Masz szczęście, że jesteśmy w strefie cenzury, bo już dawno nic z ciebie by nie pozostało. No może prócz tej sukni. Z czego ona jest?
- Nie zmieniaj tematu. I nie drwij ze mnie.
- Dobra, koniec tego gadania, naprawdę nie mam czasu. Przyrzekam ci, że wrócę, ale teraz mam misję do spełnienia.

[IMG]http://i45.************/23sayxy.jpg[/IMG]

W jednej chwili wyrwał się z objęć jej mocy.
- Nie od Randala!- rzucił jeszcze i wrócił na tor swego lotu.
Nie wierzyła, że Darius jest taki głupi, żeby nie zamknąć drzwi na klucz. Podbiegła do niego w jednej chwili i rzuciła się. Zadrapała go tak mocno, że zasyczał.
- To będzie się goić kilka dni. Rzuciłaś się na mnie z wyjątkową nienawiścią. Dlaczego?- powiedział ironicznie i jednym pchnięciem odsunął ją od siebie.
Spadła na ziemię uderzając głową o mur. Zobaczyła jeszcze nie dającego oznak życia Adama i sama straciła przytomność.

[IMG]http://i45.************/2414e91.jpg[/IMG]

Poczuł jakby coś w niego ugodziło. Wiedział, że coś złego dzieje się z Martą. Gdyby nie Cecile…
Zobaczył straszny obraz. Marta leżąca na ziemi i zadowolony brat bijący jej faceta.
- Zostaw go!- krzyknął.
Próbował dostać się w pobliże dziewczyny, ale ogromna tarcza nie pozwalała mu przebrnąć.
- Nie wiesz, co robisz. To może mieć dla ciebie złe konsekwencje.- próbował powstrzymać żądnego zemsty brata.
- Wiem co czynię. Dostałem wyraźne pozwolenie. Mogę robić z nimi co chcę, byleby nie doprowadzić do ich śmierci, nieprawdaż?

[IMG]http://i46.************/30t3ziv.jpg[/IMG]

Znowu to samo. Ile razy przyjedzie w to przeklęte miejsce, zawsze nie ma dla niej czasu. Liczyła, ze tym razem się pojawi, ale kolejne chwile utwierdzały ją w przekonaniu, że będzie tak jak zwykle. Przypomniała sobie to pamiętne lato, kiedy oboje byli nowicjuszami. Uczyli się używać mocy, ale to nie była jedyna rzecz, którą wtedy opanowali. Te ciepłe wieczory i piękny krajobraz sprzyjały rozwijającemu się uczuciu. Młodzieńcza, niewinna miłość. To było coś pięknego. Spędzili wiele czasu razem.

[IMG]http://i45.************/2qmnar6.jpg[/IMG]

Wszystko skończyło się wraz z końcem szkolenia. On został oddelegowany do siedziby Wielkiej Trójki, a ona pozyskiwała członków na słonecznej Sycylii. Było tam wielu przystojnych mężczyzn, których łatwo mogła oczarować. Powstrzymywała ją pamięć o minionym lecie. Ponownie spotkali się po czterech latach. Początkowo jej unikał. Bawił się w towarzystwie innych kobiet, jednak całkiem przypadkowo na siebie wpadli. Zobaczyła zmieszanie na jego twarzy.
- Musimy o nas porozmawiać.- powiedziała.
- Nas już dawno nie ma, nawet nie wiesz, ile się zdarzyło.
- Ja wciąż pamiętam. Wciąż cię kocham.
- Miłość to chyba za dużo powiedziane. My nie możemy jej czuć. Nie mamy takiej zdolności. Jedyne co jeszcze wobec kobiety mogę odczuwać to namiętność. Przepraszam.- powiedział, pocałował ją i odszedł.

[IMG]http://i46.************/4gsui8.jpg[/IMG]

Tego dnia go już nie zobaczyła. Był już kimś zupełnie innym. Nie tym zagubionym chłopcem. Stawał się pozbawionym uczuć potworem.
Tamtego dnia ona także przestała kochać.
Widzieli się później jeszcze kilka razy, ale ich znajomość nabrała jedynie cielesnego charakteru. Oboje już dawno przestali się angażować w związki.
Marcie wydawało się, że śni. Widziała jak przez mgłę snopy światła odbijające się w tym samym miejscu, jakby były powstrzymywane przez niewidzialną osłonę. Po chwili ujrzała kobietę w pięknej sukni. Coś mówiła. Nagle poczuła jakąś ulgę i ujrzała mężczyznę, chyba Michaela w pobliżu słupa. Wtedy ponownie jakiś ciężar spadł na jej głowę i straciła wizję.
Michael popchnął brata tak, że ten odbił się od swej tarczy i uderzył w kraty. Szybko odwiązał Adama i położył go w pobliżu Marty. Tym razem czerpał szczęście z pojawienia się Cecile. Wystarczyło ono, by Darius na chwilę zapomniał o swej roli. Ta kobieta zawsze mu się podobała i był o nią zazdrosny, a teraz kiedy ją ponownie zobaczył, zapragnął z nią być. Ona jednak wolała pomóc jego bratu. Kiedy się zorientował było za późno. Oberwał. Zrezygnował z osłony, by przenieść się z bratem na większe pole. Wzbił się w powietrze i cisnął w brata piorunem. Ten jednak zdążył odskoczyć i rzucić tarczę na więźniów, a samemu polecieć wysoko w górę. Oczywiście przy tym musiał unikać strzałów Dariusa. Wymiana pocisków nie trwała jednak długo, bo byli zmuszeni przenieść się na ziemię.
- Co wy do diabła robicie!- krzyknął Mike.- Ludzie muszą mieć niezły pokaz. Proście Kamoriego o to, by pomyśleli, że to pokaz fajerwerk, bo źle skończycie.

[IMG]http://i45.************/14uxr7k.jpg[/IMG]

Kiedy spadli na dół, pierwszy zaatakował Darius. Rzucił się z pięściami na leżącego brata. Ten szybko odparł jego atak. Po kwadransie Cecile postanowiła interweniować.
- Dosyć przedstawienia. Oboje jesteście nieśmiertelni, więc ta walka prowadzi tylko do tego, że na waszej twarzy pojawią się zadrapania. Po co wam one? Darius, chodź ze mną mam ci tyle do opowiedzenia.
Wiedziała, że ten chłopak się jej nie oprze. Michael w tym czasie z męką ułożył parę z powrotem do klatki. Uśmierzył trochę ich ból swoją mocą i usiadł w pobliżu. Po jakiejś godzinie wrócił Darius. Poszedł w nieznanym kierunku i nie spojrzał na brata. Po chwili zobaczył Cecile. Wiedział, że już czas z nią porozmawiać, ale nie chciał zostawić Marty bez opieki. Obejrzał się w jej kierunku.

[IMG]http://i50.************/2db2l4o.jpg[/IMG]

- Darius nic jej nie zrobi, zapewniam cię.
- Dobrze, więc chodźmy.- rzekł, po czym podszedł do niej i złapał za rękę.
W jednej sekundzie pojawili się na polanie.
- Więc tą pilną sprawą było uratowanie śmiertelników? Przecież mówiłeś, że starasz się pozbawiać uczuć.- powiedziała z wyrzutem.
- Bo tak mi się zdawało. Byłem pewien, że ich eliminacja daje większą moc.
- I co się zmieniło?
- Przy niej coś poczułem.
- Kochasz ją?- zapytała kobieta.
- Nie przerywaj mi, proszę. I za to, że przy niej mogłem być przez chwilę tym, kim byłem kiedyś, pragnąłem jej jakoś podziękować. Postanowiłem się nią zaopiekować.
- Ty w roli anioła stróża. Nie rozśmieszaj mnie. Zresztą i tak ci się to nie uda.
- Co? Niby dlaczego? Nie możesz pogodzić się z tym, że jakaś inna kobieta jest dla mnie ważna?
- Puszczę to mimo uszu. Po Królestwie krążą plotki, że będziesz kolejnym członkiem Wielkiej Trójki i najprawdopodobniej Kamori wybierze ciebie na swojego ziemskiego zastępcę. Pojawiają się też domysły kto zajmie miejsce pozostałej dwójki. Tym razem może to być bardzo rewolucyjne wydarzenie. Przecież od tylu lat nie było w składzie kobiety, a teraz będzie na pewno jedna, a być może dwie.
- Jak to? A co z Dariusem? Jakie kobiety?
- Jaki ty jesteś ostatnio zabawny. Twój brat w Wielkiej Trójce? On się po porostu nie nadaje. Jest zbyt głupi i nierozważny. Chociaż przez dzisiejsze wydarzenia zastanawiam się czy nie byłby on lepszy od ciebie. A jeśli chodzi o kobiety pod uwagę jestem brana ja, bo jakże mogłoby być inaczej? Kandydatką jest jeszcze ta ladacznica z Egiptu, podobno jest jakąś rodziną Izydy, jakaś cnotka z południa Ameryki, chyba nazywała się Maribel i twoja Martunia.
- Ona nie jest moja!- krzyknął Michael, a po chwili namysłu dodał.- Możesz powtórzyć tą ostatnią osobę?
- Martunia.- powiedziała z uśmieszkiem.
- Kto?
- Głuchy jesteś? Marta. Ta sama, którą trzymasz w klatce i ta sama, która ci się tak podoba. Będę jej aniołem stróżem. Śmieszne albo raczej smutne. Być zakochanym w kobiecie, która ma kogoś innego, kogoś z kim łączy ją łzawa historyjka, a na dodatek, która mówi ci, że nie chce plątać się w jakiekolwiek relację z tobą. Wiesz, że ona jest mężatką?
- Kto pozwolił ci zaglądać w mój i jej umysł!- wybuchnął Michael.- Nie masz prawa mówić o czymś, o czym nie masz pojęcia. Wyżywasz się na mnie, bo cię nie chciałem? Bo kiedy ty prowadziłaś rekrutację żyjąc z nadzieją, że znowu się zobaczymy, padniemy sobie w objęcia i te wszystkie bzdety, ja zabawiałem się z tą, jak to ujęłaś ladacznicą? Albo kiedy nasłałaś tego Greka, żeby oczarował cnotkę, z którą byłem umówiony, a ona go odrzuciła, bo wolała mnie? Przestań żyć w chorym świecie swoich urojeń i zrozum, że ta miłość, która nas łączyła, przyznaję, że ona była, już dawno się skończyła. Nadal pozostał do ciebie jakiś sentyment, ale przez te twoje prześladowanie przeradza się on powoli w strach przed spotkaniem z tobą. To dlatego cię unikałem. Chciałem, żebyś w końcu dostrzegła, że wszystko się skończyło. Nawet nasz przygodny romans. Nie miałem zamiaru być taki drastyczny, ale naprawdę mnie zmusiłaś. Myślę, że teraz przemyślisz sobie to wszystko i mnie nie znienawidzisz, tylko dostrzeżesz, że wspomnienia są piękne.

[IMG]http://i50.************/6g917m.jpg[/IMG]

Chciała mu wymierzyć niewidzialnego plaskacza, ale w ostatniej chwili się powstrzymała. Po policzku popłynęła jej łza. Po tylu latach emocje odżyły także w niej. Spojrzała na Michaela. Chciała mu coś powiedzieć, obrazić, podziękować, cokolwiek, ale nie potrafiła. Czuła, że on wie, co ona teraz myśli. Uśmiechnęła się przez łzy i opuściła to miejsce. Miała nadzieję, że na zawsze.

Ostatnio edytowane przez Mikolea : 30.06.2010 - 21:04
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.06.2010, 15:12   #110
Kinkarus
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Forgotten affection

No, naprawdę super. Trochę współczuję Cecile.
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 16:41.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023