21.08.2012, 16:48 | #101 | |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Nie waż się z nimi kończyć! Moda na sukces to to już jest, byle tylko któreś z nich nie poszło w ślady Ridge'a i nie odeszło. Poza Eveline, niech paskuda zdycha :<
Swoją drogą parę odcinków wstecz ubzdurałam sobie, że nie została pobita, a zabita. (Niech żyje czytanie ze zrozumieniem). Szok, jaki przeżyłam potem, bo ona żyje... nie do opisania. Cytat:
Nanana, operacja powiększenia piersi, jak nic. C: |
|
|
22.08.2012, 13:47 | #102 |
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 959
Reputacja: 10
|
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Grozisz mi?...
A ja powiem rodzicom co zrobiłaś w salonie jak miałaś 3 lata z pilotem od telewizora, i dodam jeszcze że nasz chomik nie umarł ze starości! A wogule to przypominam ci moja droga że gary w zlewie same sie nie umyją! A tak wogule wychodzę za Henrego! |
22.08.2012, 15:06 | #103 |
Zarejestrowany: 30.01.2012
Skąd: Ciemny zakątek twojego strychu
Płeć: Kobieta
Postów: 62
Reputacja: 10
|
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Ejejeje, nie kłóćcie się moi drodzy bracia i siostry
Charionette nie ma kończyć pod żadnym pozorem tych sytuacji, historii, no co to tam jest bo całe forum będzie miało focha no i Charionette zostanie zabita przez presję wszystkich użytkowników. Ma być jeszcze ze 8 razy tyle odcinków ile jest.
__________________
[img]http://i35.************/69f7o2.gif[/img]
|
22.08.2012, 15:41 | #104 |
Zarejestrowany: 09.01.2012
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 657
Reputacja: 10
|
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Czytam i czytam.. ledwo nadążam za akcją.. Ale to dobrze! Niech się dzieję jak najwięcej
Neonowy dresik rulez<3 Btw. szesnaście odcinków to nie powód na kończenie historii. Ja mam już 12 odcinek drugiej serii (pierwsza miała 15) i zapatruję się na sezon 3!
__________________
reality bites |
22.08.2012, 23:39 | #105 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 4,017
Reputacja: 18
|
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Niee, oni nie są siwi. Może to przez obróbkę w ps tak wyglądają.
Doobra, niczego nie kończę xD Odcinek sewentin No i nadeszła ta nieszczęsna pora ślubu. Adam od rana był bardzo podenerwowany. Bał się jak to będzie. Cały czas miał te cholerne wątpliwości. Czy ona na pewno nie jest w ciąży? Brzuch jakby większy, ubrania luźniejsze… No ale cóż. Spojrzał na zegarek i zorientował się, że trzeba już wychodzić.
Henry chciał zaprosić na ślub Violet. Czuł, że to coś poważniejszego, ale ona nie odzywała się do niego, olewała jego telefony, nie otwierała gdy dzwonił. No nic, zero kontaktu. Nie miał wyjścia, musiał iść sam. Wsiedli z Adamem do samochodu i pojechali po Sarę. Ona była w kompletnym nieładzie. Zamiast jakieś ładnej sukienki miała na sobie byle co, włosy przylizane (). Porażka totalna. Ale nikt o nic nie pytał. Wsiedli wszyscy do wozu i pojechali na miejsce ceremonii. Motylarnia. Zacne miejsce. Chwilę po nich na miejsce przyjechali także Eva, David i Emma. Wszyscy wyglądali zjawiskowo. Adam podszedł do łuku, chwilę po nim poszła tam Sara. I nagle z nikąd pojawili się gapiowie. Stanęli sobie z tyłu. Wśród nich był też Aleksander z synem. Rozpoczęła się ceremonia. Sara nałożyła obrączkę Adamowi, Adam bardzo się wahał, ale w końcu i on nałożył pierścionek na dłoń ukochanej. Zostali małżeństwem. Później wszystko było jak na innych weselach: pokrojenie tortu, dużo alkoholu i jedzenia oraz dzikie tańce. Henry patrząc na ślub Adama bardzo się załamał. Przypomniała mu się jego zmarła żona i Eveline, gdy tak o niej dumał usłyszał znajomy głos. - Witaj. Miło cię widzieć. - Eveline? Czego ty tu chcesz? Znowu wsadzisz mnie do więzienia? - Niee, posłuchaj mnie proszę. Tamto to było nieporozumienie. Widziałam cię jako ostatniego, byłam przekonana, że to ty. Wybacz… - Co mam ci wybaczyć? Zdradzałaś mnie z kim popadnie, a na deser wsadziłaś mnie do paki. Zejdź mi z oczu, bo inaczej znajdzie się powód dla którego pójdę do więzienia. - Ale Henry… - Ani słowa! Wynoś się stąd. - Co ta suka tu robi? Wynoś się stąd. – wtrąciła się Eva, która akurat szła po „Kubusia”. - Zamknij się gówniaro. Nie rozmawiam z tobą. - Z moim ojcem też nie. Wynoś się!! - Bo co? Myślisz, że się ciebie boję? Ty mi możesz co najwyżej naskoczyć. - A żebyś wiedziała, że to zrobię. – podeszła do niej i sprzedała jej soczystego liścia. – A teraz zabieraj stąd te twoje zakłamane cztery litery i nie psuj uroczystości Adamowi. Eveline zrobiło się głupio. Została spoliczkowana na oczach ludzi. Już chciała wychodzić, gdy podeszła do Henry’ego i szepnęła mu na ucho: - Uważaj na tą swoją Violet. To zła kobieta, wykorzysta cię, jak tych poprzednich naiwniaków. Bywaj. Henry’ego wmurowało w ziemię. ”Skąd ona wie o Violet? – pomyślał. Ale nie myślał o tym zbyt długo. Poszedł do baru i zamówił drinka i zamierzał świetnie się bawić. ”Do diabła z kobietami” – pomyślał i wyskoczył na środek czegoś na wzór parkietu. Eva uspokoiła się po tej kłótni. Odeszła nieco od pozostałych i usiadła na ławce. Wtem nagle i znikąd pojawił się Aleksander. - Co się dzieje? – zapytał zatroskanym głosem. - Nic. Chciałam odpocząć. Buty na wysokim obcasie są bardzo niewygodne. - Przecież ty zawsze takie nosisz. Co jest grane? Kumplowi możesz chyba powiedzieć. - Mała sprzeczka z byłą mojego ojca. Nic wielkiego. Wiem! Zatańczysz ze mną? - Oczywiście. Nie mógłbym odmówić. Poszli szaleć na parkiecie. Emma bawiła się z Marcinem, a David siedział sam i sączył kolejnego drinka. Z zazdrością patrzył na rozbawioną Evę w ramionach tego mężczyzny. Miał ochotę mu przyłożyć. Za to, że tańczył z matką jego dzieci. A przecież wypierał się, że nic do niej nie czuje… Adam przez cały czas tańczył z żoną, albo zabawiał ją przy stole. Nie odstępował jej na krok. Ona czuła się szczęśliwa, że się udało. Już nic nie stanie jej na przeszkodzie. Chciała jak najszybciej opuścić to weselisko i skonsumować związek . Adam chciał być jednak rodzinny i zostać do końca. Wtem nagle i nie spodziewanie w obszarze Motylarni zawitała Violet. Niepewnie szła aleją. Zamówiła drinka i stanęła nieopodal parkietu. W pewnej chwili wyczaił ją mocno już wstawiony Henry. Podszedł do niej. - Ooo!! Królowa przyszła. Ukłony! - Henry jesteś kompletnie pijany. Pogadamy innym razem. Złożę młodej parze życzenia i pójdę. - Innym razem? Będzie inny raz, czy może oszukasz mnie jak pozostałych? Kolejnego rogacza sobie znalazłaś, zdolna jesteś! - O czym ty mówisz? Przestań mnie oczerniać! - No dalej, na ile mnie wyceniasz? Ile możesz ze mnie wyciągnąć? - Słucham? Ty idioto, nie chcę cię znać! – krzyknęła Violet i z łzami w oczach wybiegła z imprezy. Henry nie przejął się tym, zamówił drinka i poszedł na parkiet. Eva coraz swobodniej czuła się w towarzystwie Aleksandra. W pewnym momencie oddalili się od reszty imprezujących i poszli na spacer. Opowiadali sobie o wszystkim. W pewnym momencie stanęli. Spojrzeli sobie w oczy i wiedzieli, że to jest to. Ich usta delikatnie się spotkały. Jednak tą romantyczną chwilę zepsuł David, który poszedł za nimi. Rzucił się na Olka. Okładał go pięściami po twarzy. No mniej więcej - Odwal się od Evy!! Ona jest moja, rozumiesz, MOJA!!!! – darł się przy tym. Eva próbowała ich rozdzielić, krzyczała, ale nikt jej nie słyszał. W końcu jednak David odpuścił. Usiadł na trawniku. Eva podbiegła do Aleksandra. - Daj mi spokój. Wszyscy jesteście nienormalni! – krzyknął i szybko się oddalił. Eva nie zdążyła go dogonić. - Co ty idioto narobiłeś? - Najlepsze kasztany rosną na placu Pigalle. - Co ty bredzisz? Chodź do domu, dla nas impreza się skończyła. Idę po Emmę, a ty pakuj się do wozu. Wszyscy byli tak wstawieni, że przewracali się o własne nogi. Wesele zbliżało się ku końcowi. Adam posprzątał trochę, wyłączył muzykę, zgarnął Henry’ego do samochodu i razem z Sarą pojechali do domu. Położyli staruszka spać i zajęli się konsumpcją związku |
22.08.2012, 23:52 | #106 |
Zarejestrowany: 29.11.2011
Skąd: Bel Air, LA / Wroclove.
Płeć: Kobieta
Postów: 366
Reputacja: 10
|
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
oj, nie wiem czy to bezpiecznie tak w zaawansowanej ciąży ; )
serio, Adam jest mega głupi że jej wierzy że nie jest w ciąży xd
__________________
@Mod: bardzo nieregulaminowa sygnatura! |
23.08.2012, 07:22 | #107 |
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 959
Reputacja: 10
|
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Sara i Adam są tacy, tacy słodcy ♥
|
23.08.2012, 08:33 | #108 |
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
|
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Ahaa, okej okej, zwracam honor.
Adam to jednak nie ma mózgu. Szkoda, dałam się nabrać na jego sztuczną inteligencję. A Sara to wredna małpa, tak nim manipuluje.. Spodziewałam się po Olku większego oddania dla Evy, a tu co, wystarczyło, że ojciec jej dzieci, z którym nic jej nie łączy się na niego rzucił, i ten od razu ucieka. -.- Eh, faceci.. Ale skoro David jednak coś czuje do Evy, to może i dobrze.. Co to Violet, Henrego i Eveline.. Ta pierwsza powinna mieć gdzieś słowa córki, ten drugi powinien uważać z alkoholem, bo w jego wieku to to nie przystoi.. A Eveline to Eeline, wredna brzoskwinia. :<:< Czekam na więcej.
__________________
Just you and I.
|
23.08.2012, 08:45 | #109 |
Zarejestrowany: 17.09.2011
Skąd: Naddniestrze
Płeć: Kobieta
Postów: 2,335
Reputacja: 12
|
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Henry pro. Chcę następny odcinek. Eva będzie w końcu z Davidem , czy nie?
|
23.08.2012, 10:16 | #110 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Zazdrosny ten David, on musi kochać "matkę swoich dzieci"...
A Violet mi jest szkoda. Nienawidzę, jak kobieta płacze, nawet, jeśli to Simka. Btw. podczas jej kłótni z Henry'm nagle pojawił się dzień Czekam na więcej! |
Tagi |
kłamstwa, miłość, ojsg mojej siostry*, zdrady |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|