Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 30.04.2013, 16:21   #1
Juhas
 
Avatar Juhas
 
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 13
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Teddy ze stali

Witajcie Kochani
Na wstępie pragnę przeprosić za taką długą przerwę w publikacji odcinków. Niestety, sprawy życia codziennego zmusiły mnie do chwilowej przerwy w pisaniu, jednakże mam już więcej czasu i odcinki będę puszczał częściej

Kto nie pamięta fabuły niech przeczyta jeszcze raz odcinek pierwszy, gdyż fakty się łączą i lepiej niczego nie przegapić. To tyle ode mnie, zapraszam do czytania!
************************************************** *******




Następnego dnia rano młodego mężczyznę z tułaczki po wspaniałym świecie snów wyrwał oszałamiająco głośny telefon. Symfonia jaką grał nie należała do ulubionych kawałków zbudzonego domownika.



Okazało się że był to sms od szefa Marka. “Przyjedź do mnie jak najszybciej, mam ważną sprawę nie cierpiącą zwłoki. TPB”. Jednak wiadomość ta nie jawiła się przed oczami mężczyzny jako list gończy, czy też wezwanie do piekła. Z pracodawcą utrzymywał dobre stosunki, byli właściwie przyjaciółmi, tyle że połączonymi więzią zawodową. Owym szefem był założyciel dobrej marki klubów nocnych, znajomy kilku ważnych biznesmenów i polityków, między innymi burmistrza Moonlight. Deweloper branży rozrywkowej nosił pseudonim artystyczny “Prince”, od pierwszego członu nazwiska jakim uraczyli go rodzice. Oprócz tego ze swojej nieszablonowej orientacji zrobił coś na wzór znaku rozpoznawczego, w dobrym tego słowa znaczeniu. Mark ospale podniósł się z łóżka całując w policzek smacznie śpiącą żonę, po czym ociągając się na schodach zszedł do kuchni na parterze.




Od razu przystąpił do porannego ceremoniału. Ziewając podszedł do automatu z ulubionym cappuccino i trzymając kubeczek zbawiennego napoju wyszedł na chwilę na taras by zaczerpnąć świeżego powietrza.






Mark uwielbiał porę wiosenno-letnią. Zawsze mógł się wtedy pokusić o swoje ulubione czynności, takie jak przesiadywanie na ganku i rozmyślanie o planach na obecny czas. Wracając do domu nasypał jeszcze karmę dla kota, pupilka domowego, posprzątał wysepkę kuchenną, po czym udał się do łazienki gdzie czekała na niego aksamitna koszula i wytworny garnitur.



Kiedy wychodził z domu i kierował się w stronę samochodu jego ojciec przebywał akurat w jadalni.

http://imageshack.us/a/img51/7985/screenshot83pa.jpg


-Patrz jak wybornie wygląda w tym stroju!- Margaret zachwycała się synem.

http://imageshack.us/a/img18/5108/screenshot84ea.jpg

-No w sumie to racja, do twarzy mu z krawatem- kiwnął głową staruszek.
-Czemu byłeś wczoraj taki mizerny podczas kolacji, co Teddy?

http://imageshack.us/a/img560/1535/screenshot85pz.jpg

-Wciąż myślę o tym jak gabinet radzi sobie beze mnie.

http://imageshack.us/a/img853/7296/screenshot86l.jpg

-Przestań zawracać sobie tym głowę. Obecnie jedyne co pozostało z twojej pracy to emerytura którą będą ci wysyłać co miesiąc- surowo stwierdziła kobieta, po czym zniknęła.

Młody McGuffin dotarł pod willę swojego szefa. Porozmawiał chwilę z ochroniarzem, po czym udał się do wielkiego salonu, pełniącego funkcję serca domu.





Pomieszczenie to wyglądało bardziej jak salon gier, niż część budynku prywatnego. Pod ścianą stał rząd maszyn z najbardziej znanymi gierkami na tego typu konsole, pod schodami kurzyły się kolejne dwa migające cacka przysłonięte motocyklem z zeberkę. Dalej znajdował się kącik wypoczynkowy z aneksem kuchennym.



Tam właśnie przesiadywał Travis, pracodawca Marka. Nie wyglądał jednak w tej sytuacji jak poważny biznesmen. Każdy pracownik wiedział że Prince Berry lubił przesiadywać w domu co najwyżej w bokserkach.

-Hej Markus! Co tam u ciebie?- gospodarz krzyknął zza parawanu osłaniającego kanapę.
-U mnie w sumie wszystko dobrze, a u ciebie?



-Dobrze, oprócz kilku problemów finansowych wyśmienicie.
-Finansowych? Znowu wpakowałeś się w jakieś długi?
-Nie, to zbyt skomplikowane żeby zawracać tobie tym głowę, a powiedz jak u Meggan?



-Może być, wciąż się otrząsa po tamtym, nie daje po sobie poznać smutku, ale wiem że jeszcze jest utrapiona tamtymi wydarzeniami- twarz McGuffina pobladła.
-Wciąż chodzi na terapie?
-Cały czas, to jej chyba pomaga...
-Będzie dobrze, zobaczysz. Ale dobra, czas przystąpić do interesów, taki nasz żywot.
-No właśnie, w jakiej sprawie mnie sprowadzasz?
-Będziesz mi potrzebny w klubie, John zachorował i nie może robić za bramkarza w ten weekend.
-No dobra, wiesz że zawsze na mnie możesz liczyć.
-I to mi się podoba! Porządna z Ciebie firma, McGuffin!- Prince wyraźnie był zadowolony z uzyskanej odpowiedzi.
-Musimy jeszcze pojechać do Laguny, tam ci wszystko wyjaśnimy- dodał po chwili.
-To może byś się tak przebrał, no chyba że poparadujesz na miasto w samych gatkach.
-Mam już partnera, nie potrzebuję przyklaskiwania od innych panów- zaśmiał się Travis.
-Idź już na tą górę i się przebieraj.
Gdy panowie przechodzili przez salon Prince nagle usiadł na motocykl.
-Widziałeś co kupiłem od tego japończyka z którym robiłem ostatnio interesy? Lepszej machiny z tego gatunku nie znajdziesz!



-Czyżbyś romansował z wielkimi panami wschodu?- rzekł ironicznie Mark.
-Oj daj sobie spokój.
Po dojściu na górę McGuffin poczekał aż mężczyzna się przebierze, po czym na zawołanie wszedł do sypialni.



-Jak myślisz, ten krawat będzie dobry na dziś wieczór?- spytał Travis.



-To ty jesteś ikoną stylu w tym mieście, sam zdecyduj.
-Będzie dobry, to Bicoretti, jedwab, a poza tym, świetnie komponuje się z tą koszulą.





-Dobra, możemy pozachwycać się później twoją garderobą?- Mark spytał z lekkim poirytowaniem.

Mężczyźni wyszli z budynku po czym udali się do samochodu Prince'a. Jedyna myśl jaka przychodziła im do głowy to nadciągający ciężki wieczór w jednym z najgorętszych klubów spod ręki homoseksualnego przedsiębiorcy.

************************************************** ******

Mam nadzieję że odcinek przypadł Wam do gustu. Pozdrawiam
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura

Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 19.05.2014 - 18:14
Juhas jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 01.05.2013, 19:50   #2
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
Domyślnie Odp: Teddy ze stali

Mówiłam, że Teddy'emu trudno się będzie przestawić na tryb zwykłego obywatela i miałam rację Widzę, że Margaret cały czas pilnuje swojego męża, to dobrze, chyba bardzo mu to pomaga. Tej dwójki to nawet śmierć nie potrafi rozłączyć.

Muszę przyznać, że Mark ma bardzo oryginalnego szefa Ich stosunki są naprawdę niecodzienne.
Cytat:
Każdy pracownik wiedział że Prince Berry lubił przesiadywać w domu co najwyżej w bokserkach.
Czy to ma nam sugerować, że często zdarza mu się chodzić nawet bez nich?

Zastanawia mnie, co się stało Meggan. Co takiego przeżyła, że musi chodzić na terapię.. Mam pewne pomysły, ale za mało wiem o bohaterach, żeby czegokolwiek być pewną.

Świetny odcinek
czekam na więcej
__________________
Mam łopatę.
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.05.2013, 08:34   #3
Mile
 
Avatar Mile
 
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Teddy ze stali

Tak sobie patrzyłam na Marka i jego szefa, są bardzo do siebie podobni. To celowe czy przypadek. Oczywiście są bardzo przystojni, tu nie ma wątpliwości.
Trochę żal, że jego szef jest homo. Szkoda, że takie ciacho się marnuje.
Szkoda dla tych lasek, co pewnie wzdychają jak go widzą.
Gościu jak przystało na geja zna się na modzie i wszelkich nowinkach.
Zainteresowało mnie to kim jest w tej firmie Mark, ma robić za bramkarza?
To takie żenujące. Przychodzi w gajerze a będzie stal na bramce?

No nic poczekam na następny
Nie każ tak długo czekać.
__________________
Mile jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.10.2012, 23:06   #4
Myrtek
 
Avatar Myrtek
 
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

Odcinek 11:

Napiszę krótko i zwięźle.
Z początku myślałam, że dziadunio jest jakiś podejrzany, ale przecież byłoby to tak banalne.
Świetnie przeprowadzasz akcję - umiarkowanie, trzymasz nas w napięciu i nie pozwalasz, by ktokolwiek domyślił się kim jest seryjny morderca.
Normalnie CSI!

Cytat:
-Ta, a kto pyta? - emeryt wydawał się być dość zgorzkniałym.
-Agent Norman Jayden, FBI. Przybyłem w sprawie dochodzenia jakie obecnie prowadzę. Chodzi o ślepca.
Staruszek podniósł swoje(a co, podszedł do Jaydena, złapał go za brwi i uniósł je? ) siwe brwi i wparując się w młodego mężczyznę zaczął mówić.
Cytat:
Wie Pan, mimo iż byłem kiedyś policjantem już swoje na temat rolnictwa wiem i na pewno zauważyłbym braki w swoich zasobach, nawet jeżeli kradli+by żywcem z plastrów.
Co z tego, że był policjantem? To tak jakby powiedział ktoś: "No wiesz, mimo, że jestem dentystą lubię czytać gazety."

Odcinek 12:
Halo, halo!
Przecinki stawiamy i się nie obijamy! Juhasku, gdzie przecinek przed "które, że", hm?

Cytat:
Jednak nie wiedział że od tego czy wyjedzie czy zostanie zależy życie wielu osób.
To zdanie brzmi jakoś tak dziwnie. Tak jakby mówił to na jednym wdechu. Nie mówię, że jest długie, ale poskładane tak...nie wiem nawet jak to powiedzieć.
Może lepiej coś w stylu:
Nie wiedział jednak, że życie wielu ludzi zależy od tego czy postanowi pozostać w mieście.

Wszystkie ochy, achy, uchy przez ch.
Przecinki! Where are you?!

A wprowadzenie nowej postaci (bardzo ładnej, tak na marginesie) oraz wątków jest świetnym pomysłem. Od może trzech odcinków czegoś mi brakowało.

Piszesz dobrze - ładnie, składnie i moje oczy nie wypadły.
Tworzysz naprawdę świetną scenerię, a także pstrykasz super zdjęcia.
Twoją zmorą są przecinki. Ale luzik, bo też mam z tym problem.

No, wreszcie znalazłam chwilkę!

E: Miało być długo, a wyszło jak zawsze
Myrtek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 27.10.2012, 14:47   #5
Juhas
 
Avatar Juhas
 
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 13
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

Witam

#13- Manfred, Zaplecze.

Następny dzień nie należał do najpiękniejszych. Miasto spowiła gęsta mgła utrudniająca komunikację od punktu a do b, zapowiadało się na deszcz, mimo iż w telewizji zapewniano o pięknej pogodzie. Ludzie pośpiesznie paradowali do domów na obiad, gdyż właśnie dochodziła trzecia popołudniu. Jedynie służby prawa wydawały się odstawać od tych norm życia w Moonlight, jednak nie tylko one… Pośród mgławicy był jeszcze Scott Shelby, niegdyś policjant, który jednak odszedł z komendy na rzecz założenia własnego biura detektywistycznego. Cieszyło się ono dużą popularnością, nic dziwnego, wkońcu przy tylu zaginięciach każda pomoc może się przydać. Kiedy zaginęła Laura Klaren zgłosiła się do niego jej siostra, Clementine. Kiedy komendant mający pod pieczęcią całe prawo panujące w wielkim hrabstwie West Side, w tym Moonlight Falls ogłosił na konferencji prasowej odnalezienie ciała kobiety Clem ogarnęła rozpacz. Jednak mimo zamknięcia sprawy postanowiła dotrzymać towarzystwa panu Shelbemu, tylko po to by nie dopuścić do śmierci kolejnych istnień. Mając w swoim posiadaniu figurkę krowokwiatu oraz list od zabójcy kierowali się wszystkimi miejscami z których mogą pochodzić te przedmioty. Jako iż wysyłka nie była pisana ręcznie postanowiono odwiedzić miejscowy antykwariat, to tam zwykle widuje się różnorakie maszyny do pisania, a jedna z nich została użyta i tutaj.

http://imageshack.us/a/img818/3887/screenshot39r.jpg

http://imageshack.us/a/img827/5012/screenshot40ua.jpg

Placówka którą odwiedzili była prowadzona przez starego znajomego Scotta, antykwariusza-introligatora, w którego wypadku użycie słowa „stary” jest wskazane.

http://imageshack.us/a/img248/3241/screenshot38v.jpg

Detektyw już od progu zawołał:

-Manfred?! Manfred, jesteś tam?!- jednak jedyną odpowiedzią była głucha cisza. Idąc w głąb warsztatu dostrzegł starego poczciwego starca, siedzącego w skupieniu nad jakimiś bibelotami.

http://imageshack.us/a/img607/838/screenshot42bo.jpg

Podszedł do staruszka i dotykając jego ramię głośno powiedział:
-Witaj Manfredzie.- Mężczyzna się odwrócił i zapytał,
-Kto tam?
-To ja, Scott Shelby, pamiętasz mnie?- Starzec uważnie przyjrzał się swojemu gościowi, po czy z błyskiem w oku jednocześnie się uśmiechając powiedział:
-Scott? A tak, tak, no przecież… miło Cię widzieć! Ile to już lat?

http://imageshack.us/a/img40/66/screenshot43lp.jpg

-Noo, będzie chyba z dziesięć.- Antykwariusz spuszczając wzrok odpowiedział:
-W moim wieku czas przestaje mieć znaczenie. Niby naprawiam te zegary, ale o czasie staram się zapomnieć. A co tam u Ciebie? Ciągle w policji?

http://imageshack.us/a/img443/3665/screenshot44rg.jpg

-Nie, dawno odszedłem, obecnie pracuję jako detektyw. Jestem tutaj z Clementine, to… przyjaciółka.
-Witaj młoda damo.- Introligator rzekł z życzliwością. Po chwili oko znowu mu błysnęło.
-No Scott, to trzeba to jakoś uczcić! Mam tu coś… chwileczkę, gdzieś tu powinna być jedna butelka szkockiej!

http://imageshack.us/a/img404/6476/screenshot45a.jpg

Staruszek podniósł się z miejsca i powolnym krokiem przeszedł do stoliczka na którym znajdował się trunek i szklaneczki, czasem zdarzało mu się popijać ze znajomymi dla towarzystwa.

http://imageshack.us/a/img189/78/screenshot46ue.jpg

Będąc już ze szkłem w dłoni wzniósł toast za starą przyjaźń. Panowie uraczyli się alkoholem sami, gdyż Clem nie miała nastroju do wesołych pogaduszek przy piciu. Po wzięciu kilku łyków starzec spytał:
-Ale powiedz, Scott, co Ciebie do mnie sprowadza po tylu latach?
-Zerknął byś na jedną kopertę? Mógłbyś mi powiedzieć coś o maszynie na której wypisano adres?
Starzec obejrzał list i odpowiedział:

http://imageshack.us/a/img12/8262/screenshot48a.jpg

-Zobaczmy co nam powie ta koperta. Hmm, Royal 5, ma typowy krój liter „t” i „f”, produkowano je między 1907 a 1924 rokiem, tak, to na pewno ona, Royal 5.
-A ciężko je znaleźć?- Spytał Scott.
-Nie sądzę, to dość popularny model, pewnie kurzy się na wielu strychach.
-A gdzie można je naprawić?
-W 1974 wykupiłem od pewnej firmy całą partię części za bezcen, mieli je i tak wyrzucić. Każdy w okolicy kto używa tej maszyny, prędzej, czy później trafi do mnie.- W głosie staruszka czuć było niejaką dumę.
-A masz gdzieś listę klientów?
-A jakże! Bynajmniej tych co płacą. Jeśli poczekacie wypiszę wam wszystkie nazwiska kupujących bądź naprawiających takie maszyny.
Mężczyzna udał się na zaplecze, podczas gdy jego goście czekali oglądając wystawę.

http://imageshack.us/a/img716/3969/screenshot49zb.jpg

http://imageshack.us/a/img440/9909/screenshot50sm.jpg

http://imageshack.us/a/img339/2951/screenshot51sw.jpg

Po krótkim czasie Scott powiedział do kobiety:
-Coś długo nie ma Manfreda, idę zobaczyć co u niego.

http://imageshack.us/a/img834/1458/screenshot52zh.jpg

Kiedy wszedł na tyły zakładu zobaczył martwego mężczyznę leżącego na ziemi.

http://imageshack.us/a/img62/8867/screenshot53ke.jpg

W tym momencie weszła Clem.
-O mój Boże! Scott, musimy zadzwonić na policję!

http://imageshack.us/a/img26/5756/screenshot54zw.jpg

http://imageshack.us/a/img16/6219/screenshot55mr.jpg

Tak też zrobili. Opuszczając antykwariat Shelbym targały złe emocje, najwidoczniej mocno dotknęła go śmierć dawnego kompana. Jednak nie mógł zakrzątać tym zbytnio myśli, miał dużo innych spraw na głowie…

http://imageshack.us/a/img641/108/screenshot56v.jpg

http://imageshack.us/a/img26/3234/screenshot57cy.jpg

http://imageshack.us/a/img855/4127/screenshot58z.jpg

http://imageshack.us/a/img515/806/screenshot59qs.jpg

I to tyle Mam nadzieję że odcinek się Wam podobał
Przywitajcie także nowych bohaterów, potowarzyszą nam dłużej

Pozdrawiam
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura

Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 19.05.2014 - 18:11
Juhas jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 07.02.2013, 20:02   #6
Juhas
 
Avatar Juhas
 
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 13
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Teddy ze stali

Witajcie ponownie

Trochę czasu minęło, simsy działają mi tak jak powinny, więc uważam że czas najwyższy wyruszyć z nową opowieścią Niestety, dawny save i inne "fakultety" do niego załączone szlag trafił, więc zaczynamy od nowa

Tyle słowem wstępu ode mnie do Was

************************************************** *******

http://img5.imageshack.us/img5/8072/nagglubforum.jpg

Wielki człowiek, wirtuoz spraw gospodarczych....
Niedoceniony kiedy zasługiwał. Cisza... cichy szmer w sali konferencyjnej... skrzypot masywnych dębowych drzwi, niczym mięso rzucone między stado wygłodniałych lwów wywołuje zgiełk i hałas. Setki fleszy fotografują jeden punkt, przestrzeń między futrynami otwartych wrót. Po chwili zdziwienie i rozczarowanie, słychać tylko szepty "To nie on". Oczywiście że to nie on, to tylko sekretarz stanu, powoli wchodzi na podium, unosi kartkę, poprawia okulary. Spełniły się wróżby wielu reporterów i znawców politycznych. McGuffin dzisiaj rano złożył dymisję, pozostawiając stołek prezydencki pustym. Kadencja trwałaby jeszcze pół roku, potem przeszedłby na emeryturę. Jednak po śmierci żony nic nie było dla niego takie samo. Już nie miał ochoty wysłuchiwać jak niestosowną suknię miała na sobie minister Rousburne, ani tym bardziej znosić skarg senatora Clumberego. To już był koniec. Człowiek ze stali wydawał się rdzewieć....

http://imageshack.us/a/img96/7523/screenshot2per.jpg

Teraz jego życie się zmieni, nowe problemy i nowe smutki....

http://imageshack.us/a/img692/9876/screenshot4mmy.jpg

http://imageshack.us/a/img39/5479/screenshot9s.jpg

http://imageshack.us/a/img145/7159/screenshot8j.jpg
"To już nie twoja sprawa, tato! Nie jesteś już prezydentem!"

http://imageshack.us/a/img152/5980/screenshot12z.jpg

http://imageshack.us/a/img694/1923/screenshot11xk.jpg

http://imageshack.us/a/img850/8169/screenshot3gvy.jpg
"Czemu mi to robisz? Jesteś na emeryturze, dlaczego wciąż żyjesz przeszłością?"

"Pan McGuffin został znaleziony dzisiejszej nocy w ogrodzie swojego syna. Obecnie jego stan jest uważany za stabilny. Mark McGuffin został przewieziony na komisariat, gdzie złoży zeznania dotyczące sprawy ojca. Będziemy informować państwa na bieżąco.

http://imageshack.us/a/img850/6381/screenshot6iu.jpg

http://imageshack.us/a/img707/7227/screenshot7ro.jpg

Każdy człowiek jest niczym stal, ale musi uważać żeby nie przegrać z rdzą...

http://imageshack.us/a/img547/3320/screenshot5uv.jpg
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura

Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 19.05.2014 - 18:10
Juhas jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 27.10.2012, 15:25   #7
Myrtek
 
Avatar Myrtek
 
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

OCHO!

Śmiem rzec, że to jeden z najlepszych odcinków. Przynajmniej tych, które mi się najprzyjemniej czytało.
Cieszę się, że postanowiłeś (umyślnie bądź nie) powrócić na stare śmieci. Mianowicie tworzyć wspaniałe opisy otoczenia.

No! Z przecinkami o wiele lepiej, jestem z Ciebie dumna
Tylko... "ci, ciebie, cię" piszemy z małej.
Niczego wytykać nie będę, bo byłabym naprawdę wredna, szukając czegoś na siłę.
Mogę się przyczepić jeszcze do tego: "starego poczciwego starca".
Użyłeś jednocześnie trzy synonimy Albo "starego człowieka" albo "poczciwego starca". Czy starzec może być młody?
Czasem nie warto przesadzać z ozdobnikami.
Dobry odcinek, trzymaj tak dalej! :3
Myrtek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 27.10.2012, 16:09   #8
iness92
 
Avatar iness92
 
Zarejestrowany: 24.08.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 142
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

Ooo, nowi bohaterowie! Czytelnik przeglądający Twoją historię nie ma szans się nudzić.

Pewnie się powtórzę, ale tworzysz bardzo realistyczne pomieszczenia, dbając o każdy szczegół, co sprawia, że czyta się dużo przyjemniej. Postacie też są takie, jakie powinny być (nie wiem, czy wiesz o co mi chodzi, po prostu simy pasują do ról, jakie dla nich przygotowałeś ) Co do uwag do tekstu to mrytek już chyba wszystko wychwycił.

Baaaardzo fajny odcinek.
__________________
______________________________

''Już tyle słońc wzeszło tylko jeden raz,
Już z tylu stron zapłonęły ognie gwiazd,
Już tyle miejsc zapomnienia pokrył kurz,
Wiem, co to jest, lecz się nie zatrzymam już.''
iness92 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.10.2012, 19:43   #9
Juhas
 
Avatar Juhas
 
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 13
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

Myrtku, cieszę się że jesteś ze mnie dumna ^^
A opisy będą, jeśli się je będzie dało wcisnąć tak żeby nie były na siłę

Iness, jak mówiłem, szczegółowy facet ze mnie

I co jeszcze? Bonusik!!! Wgrałem dzisiaj nową aktualizację gry i dzięki temu mogę dać Wam zdjęcia pływającego Talentego Wkońcu psy i pochodne lubią pływać Odrazu mówię, Panie, bez koszulki!!!

http://imageshack.us/a/img803/1960/screenshot62l.jpg

http://imageshack.us/a/img833/4396/screenshot60w.jpg

http://imageshack.us/a/img571/1759/screenshot61x.jpg

Czekam na pościk pozwalający mi na napisanie tutaj kolejnego posta w ciągu pięciu dni

Pozdrawiam
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura

Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 19.05.2014 - 18:11
Juhas jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.10.2012, 20:08   #10
nmin
 
Avatar nmin
 
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 38
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

No nie, jak już siedzę i oglądam Simów bez koszulek, to stanowczo chłopa mi trzeba...
__________________
nmin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 12:22.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023