Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się Blogi FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 31.10.2012, 21:58   #101
nmin
 
Avatar nmin
 
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 37
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Leci kolejna bardzo duża partia zdjęć z Moonlight Falls, ale od tej pory będę już na bieżąco. Odcinki będą krótsze, a opisy dłuższe. Poczekam na Nraasy do nowej aktualizacji (tak się z nimi zżyłam, że nie lubię już bez nich grać) i zdecyduję, którą rodziną zagram następnym razem

Rodzina z Moonlight Falls


Lucy jedzie po raz pierwszy do szkoły... Wszyscy cieszą się, że jest już człowiekiem. Wcześniej koledzy Florka trochę się z niego śmiali, że jego siostra jest duchem ze skrzydłami wróżki.


Anastazja i Bill dbają o to, by się sobą nie znudzić. Wybrali się na randkę. Zaczęli od najtańszego lokalu, bo drugi był jeszcze zamknięty.


Ta wróżka ma zapędy złodziejki, stanowczo.


Później Anastazja przebrała się w eleganckie ciuchy – Bill nie musiał, bo wiecznie w nich chodzi – i poszli razem do lepszego klubu.


Florek po szkole postanowił poczekać godzinę na Lucy, by po raz pierwszy zabrać ją do parku wróżek. Gdy rozmawiał z Vanessą, która do niego dołączyła, mijała go jego przyrodnia siostra, adoptowana córka państwa Goodfellow.


Idzie młoda.


Lucy bardzo się podobało zwiedzanie ogrodu wróżek, Vanessa była szczerze znudzona.


Po południu pojechała sama do domu, a dzieciaki dołączyły do rodziców i razem wybrali się na przyjęcie do sąsiadów.


W efekcie wieczorem Vanessa była w domu sam na sam z Tristanem. Zaplanowała to zresztą. Zdradziła chłopakowi, że ma dziś urodziny. Oboje czekali niecierpliwie na ten dzień.


Kościlda znalazła sobie świetny moment na grzebanie przy zmywarce, nie ma co.




Tutaj Vanessa jest już dorosła. Z wiekiem chyba trochę wyładniała...


Anastazje świetnie się bawiła na tym przyjęciu


Tymczasem romantyczny Tristan zabrał solenizantkę nad wodospad. Po raz pierwszy mógł ją pocałować.


Vanessa przypomniała mu, co obiecał – że przemieni ją w wampira.


Wtedy Tristan oznajmił, że przemieni ją wyłącznie, jeśli już zawsze będą razem. Uklęknął przed nią z pierścionkiem, a ona naturalnie natychmiast zgodziła się za niego wyjść


Przenieśli się więc do domu. Tam, w sypialni pełnej zapalonych świec, Tristan spytał jeszcze raz, czy Vanessa jest pewna obu swoich decyzji.


Była, więc na początku wypił jej krew...


...a potem rozpoczął jej przemianę.


Ta mina <3


No, a potem to już wiadomo, gdzie ją zaniósł...


Tylko nie myślcie, że tak szybko doczekacie się wampirzątka! Tristan jest zasadniczy i nie chce dzieci przed ślubem.


Bill dopiero co zasnął po powrocie z przyjęcia, gdy obudziła go stojąca obok jego łóżka siostra. Zawsze mu się zwierzała, więc tym razem też nie wytrzymała bez opowiedzenia mu natychmiast, co się właśnie stało.


Z zaręczyn bardzo się ucieszył...


...ale wieść o przemianie w wampirzycę rozzłościła go.


Odnalazł Tristana na parterze i urządził mu karczemną awanturę. Zarzucił mu skrajną nieodpowiedzialność i uleganie kaprysom młodych dziewcząt.


Tristan nie pozostał mu dłużny.


W końcu jakoś się dogadali, nie chcieli kłócić się o Vanessę. Na wszelki wypadek jednak Bill, jako starszy brat, pokazał Tristanowi zęby, by ten wiedział, co go czeka, jeśli nawali.


Następnego dnia, jak to po urodzinach, Vanessa w otoczeniu całej rodziny odebrała dyplom ukończenia szkoły.




Tradycyjnie po dyplomie, jak w każdej mojej rodzinie, wszyscy udali się na obiad do miejscowej restauracji.


Niestety, Tristanowi szybko zaczęło doskwierać słońce, więc Vanessa zaraz po obiedzie zabrała go do domu.


Bill został jeszcze trochę, by poplotkować z ukochaną córeczką tatusia.


Nastolatek miał ciekawsze plany. Zadzwonił do Wilheminy, by umówić się z nią w barze.


Przywitał ją kwiatami.


Potańczyli trochę, poflirtowali...


Tak byli sobą zajęci, że przegapili studniówkę!
(serio, pokazał mi się komunikat o tym, że zaraz zaczyna się bal, a ja byłam tak skoncentrowana na ich randce, że w ogóle nie zwróciłam na niego uwagi i uświadomiłam sobie co przeczytałam dopiero, gdy kilka simowych godzin później pokazał się kolejny komunikat, że bal się kończy O.o )


Duch też się bawi.


Florek po udanym spotkaniu odprowadził Wilheminę do domu. Był piękny wieczór, świeciły gwiazdy, spojrzał jej głęboko w oczy i chciał ją pocałować, gdy...


...odwróciła się na pięcie i uciekła, zostawiając zdezorientowanego chłopaka na środku trawnika.


Wróżek zdenerwował się i ze złością kopnął jej gnoma ogrodowego.


Tymczasem Vanessa dostała zaproszenie na przyjęcie. Zabrała narzeczonego, pojechali i... pół wieczoru spędzili w garażu, rozmawiając tylko ze sobą i flirtując. Cóż, oni mają zdecydowanie więcej szczęścia w miłości, niż Florek.


Tutaj wracają o świcie do domu...


...a tutaj flirtują przed zaśnięciem. Właściwie to flirtują w każdej wolnej chwili (mam wolną wolę).


Anastazja jest w ciąży! Gdy Bill wrócił do ludzkiej postaci, a Lucy podrosła i okazała się uroczym, bardzo udanym dzieckiem, postanowili zmajstrować kolejne. Bill oczywiście bał się jak zwykle, że urodzi się wilkołak, ale uznał, że warto zaryzykować.


Sesja




W niedzielę rano Florek obudził się wściekły i zbuntowany, prawdopodobnie z powodu Wilheminy.
Na tym zdjęciu widać, że niestety JEST trochę podobny do biologicznego ojca. Gdybym go nieco nie pozmieniała, byłby jeszcze bardziej. No nic, i tak go lubię.


Chłopak naprawił sobie komputer... Mógł to zrobić Bill, który znał się na majsterkowaniu (mimo drobniutkiej wpadki z wieżą, w wyniku której umarł, kto by to pamiętał), ale Florek był ambitny i chciał to zrobić sam.


Zaczął czatować ze swoją przyjaciółką Jenemie. Podczas rozmowy na czacie umówili się na prawdziwe pogaduchy w parku.


Posiedzieli chwilę na ławce i Florek opowiedział młodej czarownicy, jak spławiła go Wilhemina. Dziewczyna powiedziała mu wtedy szczerze, że nie powinien zawracać sobie nią głowy. Każdy w szkole wiedział (poza, oczywiście, zabujanym Florkiem), że prawie wszyscy Wolffowie gardzą każdym, kto nie jest wilkołakiem. Kiedyś co prawda starszy brat Wilheminy miał krótki romans z wampirzycą, ale to był wstyd dla całej rodziny. Jego siostra taka nie jest. Może się kumplować, może poflirtować z nudów, ale na stałe na pewno nie zwiąże się z kimś takim, jak Florek.


Florek objął przyjaciółkę, zadowolony, że wreszcie ktoś jest z nim szczery.


I wtedy go pocałowała...


Zaskoczony Florek instynktownie zaczął obściskiwać się z nią na ławce. Sam już nie wiedział, czy Jenemie mu się podoba, czy robi to ze złości na Wilheminę, wtedy się nad tym nie zastanawiał.


Gdy zapadł zmrok, pożegnał się z dziewczyną, na wszelki wypadek nie obiecując jej kolejnej randki.


Jenemie jest oczywiście po metamorfozie. Rysów twarzy jej nie zmieniałam, nie jest zbyt ładną Simką, ale ma coś w sobie. No i jest czarownicą, brakuje mi takiej do kompletu w mojej dziwnej rodzinie


Gdy Florek został sam, spotkał w parku młodą kobietę o nazwisku Zadek. Postanowił spłatać jej psikusa, ale miał pecha – okazała się być czarownicą, błyskawicznie użyła jakiegoś zaklęcia (w Harrym Potterze byłoby to Zaklęcie Tarczy ) i w efekcie chłopak zrobił psikus sam sobie.


W domu Lucy nie zajmowała się takimi bzdurami, jak miłość. Miała na głowie dużo poważniejsze sprawy – ściganie bandytów!


Vanessa natomiast ćwiczyła grę na pianinie.


Lucy zerknęła pod łóżko. Oczywiście potwory BYŁY (czy ich kiedyś nie ma?).


Anastazja poszła więc przespać się do domku wróżek, a Lucy wgramoliła się do jej łóżka i spała z tatą.


Tristan kolejną noc pisał wiersze. Nagle zdał sobie sprawę, że skoro i tak publikuje kolejne rozdziały, to może porzucić dawno już niepraktykowaną karierę mima i zostać zawodowym pisarzem. Chciał, żeby jego przyszła żona była z niego dumna.


Jak pomyślał, tak zrobił. Wyruszył do ratusza.


Po wyjściu z ratusza pospacerował chwilę po parku i nagle coś go podkusiło... Po raz pierwszy od bardzo dawna zaczepił pierwszą napotkaną kobietę i napił się jej krwi. To nie było silniejsze od niego. Mógłby się powstrzymać, gdyby chciał... ale nie chciał.


Później, targany wyrzutami sumienia, stanął nad rzeką i zagapił się w wodę. Zastanawiał się, czy dobrze zrobił, skazując Vanessę na taki los. Może Bill miał rację i jego siostra była zbyt młoda na podjęcie takiej decyzji? Teraz już zawsze będzie musiała chować się przed słońcem, popijać sok plazmowy, a może nawet będzie czuła tak dzikie instynkty, jak on przed chwilą. No i to małżeństwo... Pewnie będą mieć dzieci. Jego dziecko nigdy nie będzie mogło bawić się po szkole w berka z kolegami z klasy. Coraz bardziej żałował, że nie poczekał jeszcze trochę z przemianą Vanessy. To on był wampirem od zawsze i on powinien był przewidzieć konsekwencje.


Od krwi tamtej dziwnej Simki i na wspomnienie własnego drapieżnego zachowania mdliło go coraz bardziej. Popędził do domu i ledwo zdążył do łazienki.


Gdy spotkał Vanessę, zagłuszył wyrzuty sumienia piękną serenadą dla ukochanej.


Anastazja zaczęła rodzić!


Bill zabrał ją do szpitala. Gdy była w ciąży pierwszy raz, pojechał z nią, ale dziecko nie było jego. Za drugim razem dziecko było jego, ale w szpitalu był Tristan. Teraz po raz pierwszy wszystko odbyło się tak, jak powinno.


Florek nie chciał, by młodsza siostra się stresowała, i na czas nieobecności rodziców urządził jej przyjęcie w domku wróżek.


Urodził się chłopiec! Ku rozpaczy Billa, mały wilkołak. Nie miałam pomysłu na imię, więc padło na Toby'ego.


Toby bardzo przypadł do gustu przyrodniemu bratu. Od pierwszej chwili Florek dbał o malucha i się z nim bawił.


Lucy była zazdrosna, bo ten mały tobołek zajmował Florka na przykład wtedy, gdy ona miała ochotę pograć z nim w zbijaka. Jako do tej pory najmłodsza i najbardziej rozpieszczana przez tylu starszych, nie była przyzwyczajona do tego, że ktoś nie ma dla niej czasu.


A Florek dalej zajmował się maleństwem...


Bill bez zbędnych ceregieli spytał Anastazję, czy w związku z faktem, że znają się tak długo i mają już dwójkę wspólnych dzieci, mogliby wziąć ślub. Zrobiliby podwójne wesele – swoje i Vanessy. Anastazja zachwyciła się tym pomysłem i oczywiście się zgodziła.


Vanessa przemieniła się w wampira!




Billowi trudno było ukryć lekkie zniesmaczenie, ale helloł, koleś jest wilkołakiem i podczas pełni zmienia się w sierściucha, więc co on tam wie, no nie?


Znowu Vanessa, podoba mi się jako wampirzyca.


Toby ma urodziny... Ach, te niemowlęta, tak szybko u mnie dorastają




Dzięki bezcennej radzie co do klawisza Tab mogłam zrobić młodemu sensowne zdjęcia na pamiątkę...












Nadszedł wyczekiwany dzień podwójnego ślubu. Tristan rozpoczął go, oburzając się z powodu psikusa zrobionego przez któreś z dzieciaków.


Narzeczeni zaprosili jedynie siostrę Tristana. Konserwatywni rodzice Billa i Vanessy nie pogodzili się jeszcze z wampiryzmem córki oraz dziwacznymi dziećmi syna i postanowili nie przyjeżdżać. W efekcie obie pary zdecydowały, że wezmą ciche, kameralne śluby na własnej parceli, nie zaproszono nawet żadnych znajomych. W ogródku rozstawiono łuk weselny, a dookoła płonęły świeczki, bo z oczywistych powodów ślub musiał odbyć się po zmroku.


Florkowi zaproponowano, by zaprosił sobie osobę towarzyszącą, ale z Wilheminą nie rozmawiał, a Jenemie nie chciał robić nadziei takim zaproszeniem, więc odpuścił sobie.
Najmłodsze pokolenie. Lucy jest zachwycona elegancką sukienką i nawet małego Toby'ego odziano w elegancki garniturek. Florek kategorycznie odmówił włożenia garnituru, łaskawie zgodził się tylko zmienić t-shirt na koszulę w tym samym kolorze.


„O matko, jestem druhną!”


Jako pierwsi ślub wzięli Vanessa i Tristan. Kurczę, jemu sama chętnie nałożyłabym obrączkę


Potem wyluzowani Anastazja i Bill.




Nie było wesela. Zebrani wystawili do ogródka stary gramofon i chwilę potańczyli.


Toby zaczął robić demolkę...


Impreza szybko się dla niego zakończyła, Kościlda zagoniła młodzież do kojca.


Krótka sesja ślubna...






CDN
__________________

Ostatnio edytowane przez nmin : 31.10.2012 - 22:51
nmin jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 31.10.2012, 22:19   #102
Laselight
 
Zarejestrowany: 17.09.2011
Skąd: Naddniestrze
Płeć: Kobieta
Postów: 2,338
Wpisy bloga: 4
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Vanessa jako wampirzyca wygląda jeszcze ładniej. Tony jest sliczny. Bill jest jakiś głupi. Jakby się zmieniła w wilkolaka byłby pewnie szczęśliwy.

Ja wolę rodzinę z MF.
__________________
Laselight jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 31.10.2012, 22:28   #103
nmin
 
Avatar nmin
 
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 37
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Założenie Billa jest takie, że najlepiej być człowiekiem, ewentualnie czymś mało przeszkadzającym w życiu, jak wróżka czy czarownica. Nie chciał być wilkołakiem i nie lubi tego, dlatego wahał się, czy chce mieć dzieci, i dlatego nie cieszy się, że Toby odziedziczył po nim wilkołactwo. No i z wampiryzmu siostry też się nie cieszy właśnie dlatego, że to może stać się dla niej uciążliwe
__________________
nmin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.11.2012, 06:54   #104
easey
 
Avatar easey
 
Zarejestrowany: 18.03.2012
Skąd: jajecznica
Płeć: Kobieta
Postów: 969
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Vanessa WOW! <33333

Uwielbiam czytać twoje ojsg ^^
Śliczne sesje, masz bardzo ładne pozy.
Z niecierpliwością czekam na następny odcinek
easey jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.11.2012, 14:09   #105
inseparable
 
Avatar inseparable
 
Zarejestrowany: 29.11.2011
Skąd: Bel Air, LA / Wroclove.
Płeć: Kobieta
Postów: 366
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Cytat:
Napisał nmin Zobacz post
Dzięki bezcennej radzie co do klawisza Tab mogłam zrobić młodemu sensowne zdjęcia na pamiątkę...
ano widzisz <3 przynajmniej Toby będzie miał
__________________
@Mod: bardzo nieregulaminowa sygnatura!
inseparable jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.11.2012, 15:01   #106
Meggie
 
Avatar Meggie
 
Zarejestrowany: 29.11.2005
Skąd: Chełm
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,140
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

A kiedy będą bliżniaczki?
__________________
Looks like a girl, but she's a flame.
So bright, she can burn your eyes...
Better look the other way.
Meggie jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.11.2012, 23:03   #107
nmin
 
Avatar nmin
 
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 37
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Mam już nowe Nraasy, więc może jutro będzie mi się chciało grać. W sumie mam wrażenie, że rodzina z Moonlight Falls budzi większe zainteresowanie... Ostatni odcinek o bliźniaczkach skomentowała jedna osoba, a napisanie jednego takiego odcinka z kilkunastu zdjęć zajmuje mi więcej czasu, niż opisanie setki zdjęć z MF. Może powinnam odpuścić sobie przydługie opisy, a więcej grać, żeby więcej się działo?
__________________
nmin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.11.2012, 08:32   #108
Stephenowa
 
Avatar Stephenowa
 
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Cytat:
Napisał Meggie Zobacz post
A kiedy będą bliżniaczki?
Właśnie? :<

Nmin, nie mów głupot! Chcemy bliźniaczek, ale MF też jest ciekawe..
__________________
Just you and I.
Stephenowa jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.11.2012, 10:21   #109
Meggie
 
Avatar Meggie
 
Zarejestrowany: 29.11.2005
Skąd: Chełm
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,140
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Ja osobiście przyznam się bez bicia, że czytam każdy odcinek bliźniaczek, ale nie zawsze mam czas komentować. Natomiast jak już mówiłam trylion razy na forum, nienawidzę fantastyki w simsach, dlaczego każda opowieść z NZTŚ jest przeze mnie omijana i nieczytana. Wniosek? Czekam dlateog na bliźniaczki
__________________
Looks like a girl, but she's a flame.
So bright, she can burn your eyes...
Better look the other way.
Meggie jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.11.2012, 17:14   #110
nmin
 
Avatar nmin
 
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 37
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Właśnie kolejny raz przeprowadzam Cindy i Mandy do nowego Bridgeport... Ciągłe zabawy pozami, modami i kodami sprawiły, że gra mi świruje. Chyba naprawdę muszę zacząć grać normalnie, w MF nie mam takich problemów.
__________________
nmin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 09:11.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023