![]() |
#112 |
Zarejestrowany: 01.01.2008
Skąd: elblag
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 344
Reputacja: 10
|
![]()
No i znowu mnie zżera ciekawośc co się dalej wydarzy^^ zarąbista ta historia^^ i zgadzam się z Mikolea że i tak Siroth jest ładniejszy^^
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#113 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Jak zwykle cudooo
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#114 |
Zarejestrowany: 23.08.2007
Skąd: Spod oka mistrza i łuku amora
Płeć: Kobieta
Postów: 2,256
Reputacja: 10
|
![]()
Mogę się dowiedzieć na kiedy szykujesz kolejny odcinek?;p
|
![]() |
![]() |
![]() |
#116 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Strasznie zaciekawiła mnie ta opowieść.. Czekam niecierpliwie na następny odcinek (Mam nadzieję, że będzie tuż po weekendzie
![]() |
![]() |
![]() |
#117 |
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,408
Reputacja: 10
|
![]()
Odzinek już się powoli robi, więc moze na niedziele sie wyrobie.
Niestety dzisiaj jeszcze odcinka nie dodam, ale obiecuję, że w ciągu 2-3 dni będzie gotowy. Na pocieszenie dodam, że większość... a może nawet cały poświęcony będzie Siroth'owi ![]()
__________________
Ostatnio edytowane przez Vipera : 16.08.2009 - 17:20 |
![]() |
![]() |
![]() |
#118 |
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,408
Reputacja: 10
|
![]()
No wreszcie udało mi się skończyć odcinek, muszę powiedzieć, że nawet z weną!
![]() Padał deszcz. Zimne krople wody obijały się o okna drewnianego domku, wystukując irytujący rytm. Wiatr gwizdał przelatując między koronami drzew, pozbawiając je jasnozielonych liści, a leśna sowa pohukiwała w ciemnościach nocy. Obrócił się niespokojnie na bok, marszcząc gniewnie brwi. Pot spływał mu ciurkiem z czoła aż na szyję, mocząc jasną poduszkę. Znowu ten sam sen... koszmar, który nawiedzał go od kilku nocy. ![]() Szedł przez polanę do miasta. Już jakiś czas temu zapadł zmierzch, a na niebie pojawiły się dwa jasne księżyce. Coś go zaniepokoiło. Jaśniejące na niebie, zwykle srebrne kule wydawały się ociekać krwią. Połyskiwały jasnym odcieniem rubinu, a niebo otaczające je, okryte było pustą czernią. Pozbawione gwiazd przejmowało złe moce z przesiąkniętego wojną powietrza. Odruchowo zacisnął pięść na rękojeści swojej katany, spoglądając na dym unoszący się nad murami miasta. Słysząc odgłosy walki, którym towarzyszyły przeraźliwe krzyki, rzucił się biegiem w stronę bramy głównej. Biegł ile sił w nogach, nie zważając na liczne przeszkody. Wiedział, że się spóźnił... że już nic nie poradzi, jednak miał nadzieję. Malutką iskierkę nadziei, która chowała się gdzieś głęboko w jego sercu. Musiał spróbować, nawet jeśli nic nie zdziała. Wyciągnął dłoń, aby pchnąć drzwi, kiedy te nagle wyleciały w powietrze w hukiem, a całe przejście stanęło w ogniu. Siroth upadł na ziemię wyrzucony siłą eksplozji kilka metrów dalej. Zasłaniając twarz rękami, próbował uniknąć zderzenia z lecącymi na niego odłamkami muru. Jedno uderzenie, a mógłby stracić głowę. Odsłonił twarz i rozejrzał się poprzez chmurę dymu, co jakiś czas kaszląc. Nagle wbił wzrok w kilka postaci wybiegających z miasta. Zamarł. Poderwał się gwałtownie z trawy i rzucił się biegiem w ich stronę, gotowy do walki. -Puszczaj mnie ty bydlaku!!- krzyknęła czarnowłosa, próbując wyszarpnąć rękę z uścisku Demona. -Nie działają na nas te twoje sztuczki z ogniem... już nie.- zaśmiał się sadystycznie, ściskając rękę Lerii jeszcze mocniej. -Szumowiny!!- wrzasnęła dziewczyna, powstrzymując się od płaczu. Ból był tak silny, że łzy same cisnęły jej się do oczu. -Zamknij sie ty...aaaa- wrzasnął czując zęby czarnowłosej zatopione w swoim przedramieniu. Demon odruchowo rozluźnił uścisk, co dziewczyna od razu wykorzystała. Uciekała ile sił w nogach w głąb lasu, jednak wróg był szybszy. Złapał ją za ramię i uderzył mocno w twarz, powodując niewielkie krwawienie. -Ty mała suko! Masz szczęście, że jesteś cenna dla Dark'a, bo inaczej już byś błagała o litość.- warknął, przerzucając sobie Lerię przez ramię.- Idziemy!- rzucił do towarzyszy, ruszając przed siebie. Siroth przyśpieszył. Czuł się tak, jakby serce miało wyskoczyć mu z piersi z nadmiaru wysiłku. Nie mogą jej zabrać... nie odda jej bez walki. -Leria!- krzyknął. -Siroooth!- wrzasnęła- proszzzę... ratuj Elene!! ... Obudził się gwałtownie, siadając na łóżku. ![]() Odgarnął z czoła mokre od potu włosy i spojrzał za okno. Nadal padał deszcz. Czuł się zmęczony, jakby ten sen wyssał z niego resztki energii... jakby nie spał od kilku dni. Miał ogromną ochotę opaść ponownie na poduszkę, ale bał się, że koszmar powróci. Zawsze wracał. Jednym szybkim ruchem odkrył cienką kołdrę, następnie wstał z łóżka i ruszył w stronę łazienki. Podszedł do umywalki i odkręcając zimną wodę, spojrzał na swoje odbicie w lustrze. Patrząc na kolor swojej skóry doszedł do wniosku, że nawet wampir prezentuje się lepiej niż on. Oczy wydawały się pozbawione blasku... puste i podkrążone, a mokre, czerwone włosy opadały na czoło. Mocząc twarz zimną wodą myślał o powtarzającym się koszmarze. Czy powinien brać go na poważnie i zacząć działać, czy to tylko wytwór jego wyobraźni? Co jeśli koszmar sprzed kilkunastu lat powtórzy się? Poirytowany zakręcił kran, marszcząc brwi. Zrzucił z siebie spodenki, które używał jako pidżamy i wszedł pod prysznic, odkręcając kurek. Już z pierwszym strumieniem gorącej wody poczuł rozluźniające się mięsnie i ogromną ulgę. Zamknął oczy i przeczesał włosy szczupłymi palcami. Przez cały czas myślał tylko o jednym. Co powinien zrobić? Jeśli jego koszmar się spełni, Kraj Światła zostanie pozbawiony władcy, a co najgorsze... znowu zapanuje wojna. Nie wiedział co ma o tym wszystkim myśleć, ale musiał coś zrobić nawet jeśli ten sen, to tylko sen. Muszę iść do Eleny, pomyślał zakręcając kran. ... Owinięty w pasie ręcznikiem, wyszedł z łazienki. Wyciągnął z lodówki zimne piwo, a następnie otwierając je, ruszył w stronę pokoju. Postawił butelkę na drewnianym, rzeźbionym biurku i podszedł do szafy z zamiarem ubrania się. Wyciągnął z wnętrza planowane do ubrania ciuchy, następnie odwrócił się w stronę łóżka, odwiązując ręcznik. Zamarł. Na samym środku pokoju, oparta o drewnianą ramę łóżka, stała Elena. Jej ogniste włosy jak zwykle mieniły się w świetle świec, a duże zielone oczy rozglądały się po wnętrzu ze smutkiem. Po chwili jednak odwróciła głowę i spojrzała na zaskoczonego młodego mężczyznę. -Siroth, przepraszam, że o tak późnej porze zakłócam twój spokój, ale muszę z tobą porozmawiać.- powiedziała spokojnie.-to bardzo ważne. ![]() -Nie słyszałem jak wchodziłaś Pani.- odpowiedział Siroth, dochodząc do siebie po nagłym szoku. -Bo mnie tu nie ma. Kontaktuje się z tobą za pomocą iluzji... wiem, że rozumiesz o czym mówię.- odpowiedziała prostując fałdkę na sukni- jak już mówiłam, muszę z toba pilnie porozmawiać, ale nie w ten sposób. Chciałabym, abyś przyszedł do mnie z samego rana. -Mogę się chociaż dowiedzieć, czego dotyczyć będzie ta rozmowa? -Oczywiście. Mam dla ciebie zadanie... dobrze płatne jeśli się zgodzisz, ale o tym jutro. Do widzenia Siroth.- po tych słowach cała jej postać zaczęła się rozmazywać, aż w końcu całkowicie znikła. Jeszcze przez chwilę wpatrywał się tępo w miejsce, w którym stała Elena. W końcu jednak odwrócił się i zabrał za ubieranie. Zapiął płaszcz, wypił piwo i wyszedł z domu, zamykając drzwi na klucz. ... -Witaj Pani.- powiedział Siroth wchodząc do pokoju Eleny. -Witaj. Cieszę się, że tak szybko przyszedłeś.- odpowiedziała kobieta, wskazując mężczyźnie fotel.- usiądź proszę. Napijesz się herbaty? -Nie, dziękuję.- mruknął siadając- co to za zadanie? Elena podeszła do komody, wysunęła górną szufladę i wyciągnęła z niej czerwony notes z pożółkłymi kartkami. Następnie usiadła na sofie, wpatrując się z żalem w lekko odrapaną okładkę. -Kilka dni temu dowiedziałam się czegoś, nad czym myślałam przez kilkanaście ostatnich lat.- powiedziała po chwili, otwierając notes.-co prawda już wcześniej domyślałam się o co tak naprawdę chodziło, ale nie przypuszczałam, ze to może być prawda. Teraz wiem czego czternaście lat temu chciał Mrok i dlaczego wybuchła wojna między naszymi Krajami. Zanim jednak wytłumaczę ci jaka w tym wszystkim byłaby twoja rola, chciałabym, abyś coś przeczytał.- wyciągnęła rękę ponad niski stolik do kawy i podała czerwonowłosemu otwarty notes. -Pamiętnik matki Lerii...- mruknął czytając pierwsze zdanie. -Tak. Przeczytaj uważnie obie strony. ![]() Siroth przeczytał cały wpis w skupieniu. Zawarte w nim informacje sprawiły, ze kolejny raz w ciągu ostatnich godzin doznał szoku. Od początku czuł, że z tą dziewczyną jest coś nie tak, ale tego się nie spodziewał. Zamknął pamiętnik z pochmurną miną i oddał Elenie, starając się nie patrzyć jej w oczy. Nie miał pojęcia co mogłaby z nich wyczytać, ale nie chciał ryzykować, że pozna targające nim emocje. Wspomnienia wróciły niczym bumerang z podwójną siłą. Przeczesał palcami rozczochrane włosy, spoglądając na stojącą na stole pustą filiżankę. -Jaki ta sprawa ma związek ze mną?- zapytał w końcu podnosząc wzrok.- czego ode mnie chcesz Pani? -Wiem, że wstrząsnęło tobą to co przeczytałeś. Wiem również, że sprawia ci ból wspominanie tej sytuacji, ale niestety nie znam nikogo innego prócz ciebie, kto mógłby mi pomóc.- powiedziała odgarniając włosy na plecy. Napiła się łyk wystygłej już herbaty i spojrzała na swojego rozmówcę błagalnym wzrokiem.- Leria niestety nie jest taka, jaką sobie wszyscy wyobrażaliśmy. Jeśli Dark dowie się, że wróciła do naszego świata... będzie chciał ją mieć. Nie mogę pozwolić na to, żeby moja siostrzenica wpadła w jego łapska, ale z jej teraźniejszymi zdolnościami...- wzięła głęboki oddech- jeśli i tym razem spróbuje ją porwać, na pewno mu się to uda... -Nie jestem odpowiednią osobą do tego zadania Pani.- powiedział poważnie Siroth, wstając z krzesła. -Ależ jesteś!- zawołała- Siroth... wiem kim jesteś. Wiem o twojej wiedzy i wykształceniu. Naprawdę jesteś jedyną osobą, która może zapobiec tragedii. Nie odpowiedział. Stał nieruchomo niczym marmurowy posąg, wpatrując się w biegające za oknem dzieci. Doskonale wiedział, czego Elena od niego oczekuje. Nie potrzebował wyjaśnień. Miał uczyć Lerię. Przebywać w jej towarzystwie przez tyle czasu, patrzeć na jej lśniące czarne włosy... na te radosne oczy w kolorze ametystu i... rozdrapywać stare rany. Rany, które nawet po tak długim czasie nie zdążyły się zabliźnić. ![]() -Siroth... możesz odmówić. Do niczego cię nie zmuszam, ale chciałabym żebyś to przemyślał. Jasne, mógł odmówić, ale co potem? Nie chciał aby jego sen się ziścił, nie chciał aby doszło do wojny. Teraz tak naprawdę miał okazję, aby zacząć działać, bez opowiadania wszystkiego Elenie. Jednak musiałby się zgodzić. Miał czas na zastanowienie się, ale nad czym tu się zastanawiać? Odwrócił się przodem do Eleny i spojrzał jej w oczy. Widział w nich wielka mądrość i dobroć, a także ogromną nadzieję. Wierzyła całym sercem w to, że się zgodzi, że przyjmie "robotę", a wtedy ona odetchnie z ulgą. -Zgadzam się. -Dziękuję... dziękuję!- wyszeptała, a jej oczy zabłysły radośnie.- oczywiście zostaniesz za to odpowiednio wynagrodzony. -O tym porozmawiamy później. Chciałbym się dowiedzieć, czego mam ją nauczyć i kiedy mam zacząć. -Siroth...naucz ją wszystkiego co sam potrafisz. -Jesteś tego pewna Pani? Zapewne wiesz o mojej...- zaczął, jednak mu przerwała. -Zrób z niej wojownika.
__________________
Ostatnio edytowane przez Vipera : 17.08.2009 - 19:17 |
![]() |
![]() |
![]() |
#119 |
Administrator
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
|
![]()
Wyrobiłaś się w te 3 obiecane dni
![]() Świetny odcinek. Tyle mam myśli, że nie wiem, od czego zacząć ![]() Może po kolei... Czy Elena widziała rozebranego Sirotha, gdy kontaktowała się z nim za pomocą iluzji ![]() Siroth- strasznie intrygujący typ. ![]() ![]() Czyżby Leria była tak naprawdę córką Dark'a ![]() ![]() Siroth czuje do Lerii jakąś miętę przez rumianek i zaczyna się robić jeszcze ciekawiej ![]() Krótki ten odcinek. Chcę więcej ![]() ![]() Tyle zdjęć Sirotha ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#120 |
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,408
Reputacja: 10
|
![]()
1. Elena nie widziała nagiego Siroth'a, ponieważ nie zdązyl zdjąc ręcznika. Na szczęście... czy nieszczęście
![]() 2. Czy zna czarną magię? hmm... w kolejnym odcinku sie wyjaśni. 3. Na to pytanie nie odpowiem... treść pamiętnika niedługo się wyjaśni. 4. Jak na razie nic mi nie wiadomo o tym, żeby Siroth coś do Lerii ![]() Dzięki za komenta ![]()
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|