Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 07.12.2012, 18:16   #121
Katherine
 
Avatar Katherine
 
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 25
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

milie - jak w Och Karol 2 . ( tej pierwszej wersji nie oglądałam. )
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG]
Katherine jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 07.12.2012, 20:59   #122
Słodki Pan Ciastek
 
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 22
Płeć: Mężczyzna
Postów: 512
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Cytat:
Napisał Katherine Zobacz post
milie - jak w Och Karol 2 . ( tej pierwszej wersji nie oglądałam. )
A Ja oglądałem haha Boże o czym ja w ogóle gadam?


Myślę, że Alex ma bardzo mało w sobie uczuć do naszej bohaterki. Pewnie chcę ją upokorzyć po latach. Lech ja tego nie wiem

Ale w sumie to, gdy parę odcinków wcześniej zabrał ją na festiwal coś tam mruczał pod nosem o niej
Słodki Pan Ciastek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 08.12.2012, 10:25   #123
Horsez
 
Avatar Horsez
 
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 959
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Odcinek fenemonalny, fenomenalny..
Ciesze się że Mila powiedziała Robiemu prawdę, ale ja bym powiedziała całą prawdę a ona pominęła istotne szczegóły.. Szkoda mi trochę Alexa, wiem że nie chce żeby był z Milą ale on ją kocha.. kurde.. to jest cudne, trzyma w napieciu, Dawaj odcinek!
__________________
Horsez jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.12.2012, 15:57   #124
Sqiera
 
Avatar Sqiera
 
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 890
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Dzisiaj znowu nudnawy odcinek. Muszę ostudzić trochę wasze emocje

Ale mimo wszystko zapraszam.

P.S. z góry przepraszam za wszelakie błędy



Odcinek 10

- O Mila, wróciłaś! - Odezwał się pierwszy Alex zaskoczonym głosem, gdy ją spostrzegł. Dopiero wtedy i obca dziewczyna odwróciła głowę.
- Mila skarbie, kopę lat - w końcu się odezwała. - Usiądź z nami - poprosiła, wskazując wolne miejsce na kanapie, sama natomiast usadawiając się na kolanach Alexa.
Mila nie wierzyła własnym oczom. Każdego mogła się spodziewać w tym domu, ale Sam? Co ona tu robiła. W myślach Mili tłoczyły się różne słowa, których lepiej abym nie przytaczała.


- Możesz mi powiedzieć, co tutaj robisz? - Zapytała Mila zwracając się do siostry.
- Zaprosiłem Sam, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko? -odezwał się Alex.
- Ty się lepiej nie odzywaj! - warknęła na Alexa. - Wszystkiego bym się po tobie spodziewała, ale to ...
- Przecież mogę się spotykać z kim zechcę, prawda? - odrzekł jak gdyby nigdy nic.
- I akurat wybrałeś sobie moją siostrę?
Alex postanowił nie kontynuować tej dyskusji i wyszedł zostawiając siostry same.

- Widzę, że niespodzianka się udała - zapiała z zachwytu Sam. - Pewnie dziwi cię moja obecność - kontynuowała swoje zgryźliwości. - Otóż wyobraź sobie, że nasz tatuś dostał bardzo atrakcyjną propozycję pracy i postanowiliśmy się przenieść, również po to aby być też bliżej ciebie, skarbie - wyjaśniła.
- Dlaczego ja nic o tym nie wiedziałam? - zdziwiła się Mila.
- Może gdybyś nie była tak zajęta swoim przerośniętym ego i sprawdzała czasem maile, to byś nie żyła w takiej niewiedzy - odparła czarnowłosa.


Faktycznie w ostatnim czasie Mila w ogóle nie sprawdzała swojej skrzynki elektronicznej.

- Powiedz mi, jak to jest mieszkać z byłym facetem co? - zaciekawiła się siostra blondwłosej.
- Do czego zmierzasz?
- No wiesz... po tej całej historii, widzę, że ciebie nic to nie nauczyło. - skwitowała czarnula. Zawsze byłaś głupiutka i chyba w tej kwestii nic się nie zmieniło - rzekła czarnula.
- Nic mnie z Alexem nie łączy, jeśli o to ci chodzi. - Odparła Mila obrzucając siostrę morderczym spojrzeniem.
- To super. Jest wolny, czyli mogę się koło niego zakręcić?
- Wiesz, na tylu mężczyzn na tym świecie, ty akurat musiałaś sobie wybrać Alexa? - rzekła zdziwiona Mila. - Z resztą sama mówiłaś, że nie jest w twoim typie.
- Wiesz co, w sumie to masz rację. Jest w sumie taki jeden ... jak mu było na imię? - Sam zaczęła ironizować w swoim teatralnym stylu. - Rupert ...?? Nie... Robert, tak ... Robert Moore. Swoją drogą zadziwiająca zbieżność nazwisk. - zaśmiała się sama do siebie. Mili wszystko przewróciło się w żołądku. Skąd ona zna Roberta? Pewnie Alex jej powiedział.
- Słuchaj, przychodzisz tu jak gdyby nigdy nic i od razu pakujesz swoje brudne buciory w nie swoje sprawy. Oczep się ode mnie. - krzyknęła nieco głośniej Mila, próbując odeprzeć atak.


- Jak chcesz ... ale zastanów się nad sobą siostrzyczko, bo dwóch srok za ogon ciągnąć nie można ... - - odrzekła z przekąsem Sam.


- Stało się coś? - to pytanie zostało zadane przez nadchodzącego Alexa, który widocznie usłyszał głośną dyskusję sióstr.
Mila już miała ochotę coś odpysknąć Sam, ale przyszedł do nich, proponując swojemu gościowi poczęstunek. Sam zostawiła Milę i podeszła do niego.
- Przykro mi Alex, ale będę się zbierać, co poniektórzy nie są zadowoleni z mojej obecności. Nie będę psuć im powietrza. - odrzekła. - Ale dzięki, że mnie zaprosiłeś. Było naprawdę miło - odrzekła, żegnając się z nim czulej. - Daj znać, czy się udało - to już szepnęła mu do ucha. Mężczyzna odpowiedział porozumiewawczym spojrzeniem.



Sam jeszcze dobrze nie wyszła z domu, jak Mila naskoczyła na Alexa.
- Nie musiałeś jej tu zapraszać. - warknęła.
- To wolny kraj i można się spotykać z kim się chce. - odparł. - Poza tym, ty nie pytałaś mnie o zdanie, jak zapraszałaś tutaj tego osiłka.
Taa ...a ciekawe, kto ostatnio spędza więcej czasu na siłowni - pomyślała.
- Swoją drogą, mógłby się tu więcej nie pokazywać. -kontynuował Alex.
- Nie będziesz mi mówił z kim mam się spotykać. Poza tym nie zmieniaj tematu, mówimy teraz o tobie i Sam. - nie dawała się zbić z tropu.
- Wiesz co, ty jesteś o mnie po prostu zazdrosna. - odrzekł wyraźnie zadowolony.



Dziewczynę dotknęło.
- Nonsens - odrzekła po czym poszła do swojego pokoju.


***
Długo zastanawiała się nad tą sytuacją. Wspomniała sobie słowa Alexa, lecz uznała, że są one niedorzeczne. Nie mogła być o niego zazdrosna, przecież ma faceta.
Zaczęła analizować cały ten wieczór, gdy weszła do domu i nie wiedziała jeszcze, że to była Sam. Poczuła wtedy jakieś ukłucie, nie wiedziała jednak, czy to naprawdę było spowodowane zazdrością o niego, czy tym, że postanowił spotkać się akurat z jej siostrą.
Przez myśl przeszło jej również, to że mogła być to świadoma prowokacja z ich strony. Alex już nie raz pokazywał na co go stać. Z jednej strony było to urocze, bo jakby nie patrzeć w jakiś tam sposób zabiegał o nią. Z drugiej zaś strony bardzo ją to męczyło, bo czasami Alex zachował się tak, że aż wstyd było patrzeć. Wystarczy tylko wspomnieć jego pierwsze spotkanie z Robertem... Mila aż się wzdrygła na tą myśl.
Nie mogła się jednak dowiedzieć o co chodziło, od Alexa. Zaraz zaczęłyby się kolejne docinki, pytania, a skoro zaczął milczeć na ten temat, to było tym lepiej dla Mili.

Nadszedł więc czas na wizytę u rodziców i rozprawienia się z Sam. Następnego dnia późnym popołudniem udała się pod adres podany w mailu. Miała spore obawy przed tym spotkaniem. W końcu zobaczy swoją rodzinę po sporym okresie rozłąki. Przez ten czas nie zagarnęła się zbytnio, aby chociaż zatelefonować. Po prostu ostatnio miała inne problemy na głowie. Poza tym jej siostrzyczka pewnie zadbała o to, aby wyrobić sobie u rodziców jak najlepszą opinię, jednocześnie oczerniając Milę. Tak, Sam była do tego zdolna. Prawda wyglądała tak, że Sam zazdrościła Mili urody (choć sama też nią nie grzeszyła), talentu no i jej ówczesnego chłopaka. Może nie chodziło jej konkretnie o Alexa, ale bardziej o sam fakt posiadania przy sobie takiego faceta.

Rodzice nigdy nie mieli problemów z wychowaniem Mili. Dziewczyna zawsze dobrze się uczyła, pomagała w domu, nie robiąc przy tym żadnych problemów.
I to chyba Sam wkurzało najbardziej to, że to Mila zawsze była tą lepszą,
Dlatego chyba Sam całą uwagę w domu rodzinnym skupiała na sobie. Ciągle coś broiła, biła się i zadawała się z podejrzanym towarzystwem. Oj tak, z Sam zawsze było niezłe ziółko. Aż dziwne, że po tym wszystkim teraz pracuje w policji.

Mila stała właśnie przed drzwiami domu, w którym mieliby mieszkać jej rodzice. Zastanawiała się czy zadzwonić. W końcu ich ostatnie spotkanie nie odbyło się w najlepszej atmosferze.


Rodzice dziewczyn nie byli zachwyceni wyprowadzką Mili. Mieli nadzieję, że ich ukochana córka zostanie z nimi, mimo historii jaka się wydarzyła. Nie rozumieli zbytnio argumentów dziewczyny, że się dusi w tym mieście, że potrzebuje nowego otoczenia i nowych ludzi. Na tych w Appaloosa nie mogła już patrzeć. Poza tym, ci ludzie mieli w pamięci całą tą historię i zdarzały się momenty, że ktoś wytykał ją palcami i wyśmiewał. Tak więc Mila podjęła decyzję o wyprowadzce, wbrew woli rodziców.

W końcu zdecydowała się nacisnąć dzwonek. Na reakcję nie musiała długo czekać, drzwi po chwili otworzyła matka Mili.
- A pani do kogo? - padło pytanie zadane przez kobietę.
- Mamo, nie wygłupiaj się. To ja, Mila - odezwała się dziewczyna.
- Tak się zastanawiam, czy mam taką córkę. Moje dziecko na pewno, by się do mnie odezwało. - orzekła kobieta.


- No dobrze, skoro już jesteś, to może wejdziesz do środka - zaproponowała po chwili matka Mili. - Nie będziemy tak tutaj stać i marznąć.
Gdy weszły do środka Rebbeca uważnie zaczęła przyglądać się córce.
- Mamo, czy mam coś na nosie? - zapytała Mila która nie wiedziała o co chodzi.
- Długo się nie widziałyśmy. Chcę się napatrzeć, bo nie wiem kiedy znowu cię zobaczę - w głosie jej matki było słychać lekką nutę sarkazmu.


- Mamo, wiem, że nawaliłam i przepraszam cię za to. Obiecuję, że się poprawię - odrzekła blond włosa.
- No dobrze. Chodź tu do mnie, niech cię uściskam. - powiedziała już całkiem łagodnie Rebbeca, po czym uściskała córkę.


- Mamo, mamy gościa? - dobiegł głos nadchodzącej Sam, która lekko mówiąc nie była zadowolona z wizyty siostry i z tego, że ich matka tak łatwo uległa przeprosinom.



Chwilę później nadszedł również ojciec dziewczyn - Peter, który był tak zafascynowany wizytą drugiej córki, że wyciągnął telefon i zaczął robić jej zdjęcia.


- Rozumiem, że zostaniesz z nami na kolacji? - zaproponował Mili. - Może nie jestem Masterchefem, ale przygotowałem coś smacznego.
- Jeśli oczywiście chcecie, zostanę - odpowiedziała. Rodzice byli zachwyceni, Sam już mniej.
Matka dziewczyn zaprosiła Milę do salonu, gdzie czekała już owa kolacja. Rzeczywiście Peter nie był zbyt lotnym kucharzem, poszedł na łatwiznę przygotowując sałatkę , ale to i tak miło, że próbuje, a nie zawala wszystko na matkę.
- To smacznego dziewczynki - rzekła Rebbeca podchodząc do stołu ze swoją porcją.


- Jak miło. Wreszcie cała rodzina razem. - rozczuliła się mamuśka nad swoim talerzem. - To opowiadaj, co tam u ciebie się dzieje. Musisz wszystko nam powiedzieć - odezwała się do Mili.
- U mnie... w sumie nic ciekawego - odpowiedziała Mila.
- Nie pochwaliła ci się jeszcze MAMO? - wtrąciła się Sam.
- A czym się miała pochwalić?- zapytał Peter który właśnie wszedł do salonu. Mila rzuciła porozumiewawcze spojrzenie w stronę siostry, ale ona się w ogóle tym nie przejęła.


- Ty to zawsze się musisz odezwać w najlepszym momencie, co? - nie wytrzymała i odezwała się w końcu do czarnowłosej. - Naprawdę nigdy nie możesz się powstrzymać!
- Wasza córka mieszka w jednym domu z Alexem. - Sam nie mogła się powstrzymać i właściwie to zwracała się głównie do ojca. Dobrze wiedziała, że właśnie z Peterem Mila najlepiej się dogadywała.
- No to pochwal się, co to za mężczyzna, może go do nas zaprosisz? - odezwała się spokojnie Rebbeca, zwracając do blondwłosej córki.


- Mamo, przecież wy go znacie. Ona mieszka z Alexem Moore, tak tym Moore o którym myślicie! - odezwała się znowu niepytana Sam .
Reakcja matki była natychmiastowa.


- Przepraszam, muszę wyjść na chwilę. - Odezwała się Rebbeca po czym wstała od stołu. Nie dawała poznać córce że ruszyła ją ta wiadomość. Dopiero gdy zniknęła za rogiem zaczęła się martwić. "Co to dziecko wyprawia. Dość już się przez niego nacierpiała" - kłębiły się myśli w głowie jej matki.


Reszta kolacji upłynęła w ciszy. Dużo już było powiedziane tego wieczoru. Gdy się reszta domowników rozpierzchła po mieszkaniu, Peter postanowił porozmawiać z Milą na wcześniej wypowiedziany temat.
- Powiedz mi, czy prawda to, co powiedziała Sam? -zapytał w końcu.
- Tak tato, ale zapewniam Cię, że my tylko razem mieszkamy. Wiesz, jako współlokatorzy. Nic mnie więcej z nim nie łączy.
- To dobrze, wiesz po tym wszystkim co się stało ...
- Tato, jest ok. -Zapewniła go jeszcze raz. Nie wspomniała o przygodzie z Alexem, nie chciała ich martwić, zresztą było to niepotrzebne.

Rozmawiali tak jeszcze jakiś czas. Dziewczyna z ojcem zawsze miała dobry kontakt. Często pomagała mu w różnych pracach takich jak koszenie trawy, naprawianie auta itp. Sam nigdy jakoś nie interesowała się tymi tematami, zawsze ważniejsi byli koledzy i koleżanki.
Miło im się rozmawiało, jednak zrobiło się bardzo późno i ojciec zaproponował Mili podwózkę do domu, aby nie musiała się włóczyć nocą po mieście.


W tym samym czasie Alex spał sobie w najlepsze, gdy zadzwonił do niego telefon. Zaspany zwlekł się z łóżka i spojrzał na wyświetlacz. Było już dosyć późno na jakiekolwiek telefony.


- Kto to może dzwonić o tej godzinie? - zastanawiał się, po czym odebrał telefon.
Dzwonili ze szpitala. Zdążył się tylko dowiedzieć, że w jakimś mieście było trzęsienie ziemi i potrzebni są tam lekarze, gdyż jest wielu rannych. Alex jako dobry lekarz i obiecujący chirurg został poproszony, aby tam pojechać i pomóc ludziom. Oczywiście nie zawahał się ani chwili.
W pośpiechu zaczął pakować najpotrzebniejsze mu rzeczy i wyszedł z domu. Przed wejściem spotkał się z właśnie wracającą z wizyty u rodziców Milą.


- Wyjeżdżasz gdzieś? - zapytała zdziwiona, bo nie spodziewała się go zastać o tej godzinie. Wytłumaczył jej o zaistniałej sytuacji, że musi wyjechać i nie wie kiedy wróci.


- Tylko uważaj na siebie, proszę. - odrzekła dziewczyna i przytuliła go. Mężczyźnie bardzo spodobał się ten gest.


- Postaram się, ale obiecaj, że będziesz na mnie czekać - odpowiedział.
- Alex, lubię cię, ale nie wyobrażaj sobie zbyt wiele, ok? - sprostowała od razu.


- No dobrze, już dobrze. W takim razie jadę - i wsiadł do swojego auta. Zanim ruszył, spojrzał jeszcze w stronę dziewczyny. Miał nadzieję, że może ten wyjazd przyczyni się do tego, że ona zatęskni, a gdy już wróci to rzuci mu się ona na szyję i wyzna mu to, co tak bardzo chciał od niej usłyszeć.
Popatrzył na nią jeszcze chwilę i odjechał.


+ Bonus
Nie mówiłam wam. Mila zaczęła zarabiać. Spróbowała swoich sił w malarstwie, w którym talent odziedziczyła po matce. Oto jej pierwsze dzieło które sprzedała za prawie 1400 Simoleonów.


*************************

zapraszam do komentowania
__________________

Ostatnio edytowane przez Sqiera : 17.12.2012 - 18:12
Sqiera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.12.2012, 16:21   #125
Zielona Herbata
 
Avatar Zielona Herbata
 
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

WRESZCIE !

Tyle na ten odcinek czekałam,boże !
Nienawidzę już z samego początku Sam. Niech mi tylko Robcia tknie,a jej kick out dam !
A właśnie,co do Robcia.. gdzie nasz kochany bóg seksu Rob Ertos ?

Czekam na nexta i jestem happy
I liczę na to,że w następnym odcinku będzie Robbie >33


P.S - We love History by Sqiera

__________________

Zapraszam na mojego bloga: Herbal Sims
Zielona Herbata jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.12.2012, 16:30   #126
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 3,268
Reputacja: 27
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Ale małpa z tej Sam, no wytargać tylko taką za uszy. Zazdrośnica. Alex też zaczyna mnie wkurzać. Co on chce osiągnąć w ten sposób? Jak tak dalej pójdzie to Mila go znienawidzi. Naprawdę wredny z niego typek..

@up Zgadzam się, łapy precz od Roberta

Co do obrazu, to za każdym razem kiedy go widzę zastanawiam się, co autor miał na myśli
__________________
Mam łopatę.
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.12.2012, 17:01   #127
Mile
 
Avatar Mile
 
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 618
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Nie wiem o co tym rodzicom chodzi, co ta matka tak się przejęła, że mieszka z Aleksem, przecież on kiedyś tylko pocałował się z jakąś dziewczyną i to wszystko, mogą być w przyjaźni. Sam jest bardzo ładna i trochę dziwna, mogłaby sobie znaleźć jakiegoś chłopca, a nie odbijać facetów siostrze, ale może siostrzana rywalizacja czyni z niej tą złą. Mam nadzieję, że pójdzie po rozum do głowy. Mila powinna dać sobie spokój i nie reagować na zaczepki siostry i wtedy może Sam też przestanie. Alex jak to facet pokręconymi metodami chce zdobyć serce dziewczyny, widzi jakiego niedoścignionego ma rywala.

ok czekam na next.
__________________

Ostatnio edytowane przez Mile : 15.12.2012 - 17:06
Mile jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.12.2012, 18:23   #128
Sqiera
 
Avatar Sqiera
 
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 890
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

@up. sprostuję co do rodziców. otóż jej matka, jak każda matka, pragnie chronić swoje dziecko przed wszelkim złem. Przejęła się, bo już raz, z powodu Alexa o mało nie doszło do tragedii. Wiem... może i pocałował tylko jakąś obcą, ale od tego pocałunku ruszyła cała ta lawina z wyśmiewaniem itd (odc.2) i Rebbeca po prostu boi się, że znowu coś się może stać, choćby tylko przez sam fakt mieszkania z nim...
mam nadzieję, że w miarę jasno napisałam o co mi chodzi ;p
__________________
Sqiera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.12.2012, 19:11   #129
Mile
 
Avatar Mile
 
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 618
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Rozumiem to jest jasne, może rzeczywiscie jak to matka i się martwi

Dawaj następny
__________________
Mile jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.12.2012, 22:22   #130
Katherine
 
Avatar Katherine
 
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 25
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Odcinek bardzo fajny.
Rodzice Mili bardo uprzejmi, a Sam to...

Czekam na next
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG]
Katherine jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz

Tagi
simstory, sqiera


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 16:29.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023