Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 28.09.2009, 07:44   #1
pensivelane
 
Avatar pensivelane
 
Zarejestrowany: 22.07.2009
Skąd: mazowieckie
Płeć: Kobieta
Postów: 1,070
Reputacja: 10
Excl Machine For Killing (+15)


Postanowiłam dodać moje opowiadanie w formie fs. Mam nadzieje, że zdjęcia nie są wielką klapą.
_______________________________________________

PODKŁAD : D http://www.youtube.com/watch?v=qCJEpFNxCOw

ROZDZIAŁ 1
Przebudzenie

Leżałam na łóżku ze spuszczoną dłonią. Wskazującym palcem niemal dotykałam mahoniowej podłogi. Czułam chłód, jaki muskał moje plecy. Moje oczy zdawały się nie mieć gdzie podziać. Taka była moja codzienność, kiedy nie miałam żadnego zlecenia. Machine for killing - tak siebie nazywałam. Zabijałam ludzi nie dla własnego „widzi mi się”, ale taka była moja… praca. Czułam się równie bezwartościowa co prostytutka czy narkoman. Robię to odkąd pamiętam. Teraz widok zwłok i ludzkiej krwi jest mi kompletnie obojętny. To część mojego cholernego, beznadziejnego życia. Po pokoju rozległo się skrzypienie zawiasów w drzwiach, które przepuściły jakąś osobę. Słyszałam każdy krok owej postaci zbliżającej się w moją stronę.
- Sussanne, przestań się tak katować. Jest środek zimy – powiedział narzucając mi koc na plecy.
Louis był moim jedynym przyjacielem, jedyną osobą, którą darzyłam zaufaniem. Był też moim partnerem. Razem zabijaliśmy „grube(przy okazji niewygodne) ryby”, czy kogo tam siła wyższa miała w planie. Czasami wydaje mi się, że traktuje mnie jak młodszą siostrę, Część rodziny, której nie mamy. A przynajmniej tak nam się wydaje. Nie wiemy nic o naszej przeszłości, zupełnie jakby ktoś wymazał część naszych wspomnień.
- Daj mi spokój, Louis. – rzuciłam bezpłciowo. Nie miałam siły żeby wdać się z nim w kłótnie.
Usiadł przy moim łóżku. Milczał. Dla mnie było to nawet lepiej. Liczyło się dla mnie tylko to, że ktoś jest przy mnie. Nawet tak podły człowiek, niemający skrupułów żeby zbijać niewinne osoby jak ja, miał jakieś uczucia.
- Mogę Cię o coś spytać? – mruknęłam przekręcając się na bok, żeby mieć dobry punkt widzenia. Księżyc zakreślał jego chude, a mimo to, silne ramiona oraz tors, który w tym świetle wyglądał jak posąg. Był taki… idealny. Często zastanawiałam się, co tak właściwie czuje do Louisa.
- Tak? – spytał wyrwany z zamyślenia, kierując wzrok w moją stronę.
- Dla kogo my właściwie pracujemy? Zawsze to ty mi mówisz, co i kiedy mamy zrobić. Skoro już zabijam ludzi, to chyba mogę wiedzieć w imię czego? – powiedziałam czując narastający we mnie gniew. Czekałam na odpowiedź z wymalowaną złością na twarzy.
- Przestań Sus. Mówiłem Ci już kiedyś – to nie ma znaczenia – powiedział łagodnie. Jego głos nie wyrażał żadnych emocji. Dźwięczny, męski głos, który zawsze mnie uspakajał. Ale nie tym razem. Teraz żądałam odpowiedzi, na coś, co już dawno powinnam wiedzieć.
- Jak to nie ma!? Ty znasz prawdę! Powiedz mi! – Ton mojego głosu z sekundy na sekundę stawał się donośniejszy, a ja bardziej zniecierpliwiona.
Louis milczał jakiś czas. Ciszę przerwał dźwięk komórki. Nie mojej. Chłopak wstał, kierując się do okna. Przyłożył telefon do ucha, odkręcając się do mnie plecami. Mówił szybko i cicho, tak że nic nie mogłam zrozumieć. Robił to specjalnie, mimo to wiedziałam, że prędzej czy później dowiem się co jest grane.
Louis schował komórkę do kieszeni ciemnych jeansów i kiwnął głową na znak, że mam wstać z łóżka.

- zbieraj się, mamy kolejne zlecenie – oznajmił krzyżując ręce na piersi.
Zsunęłam się z łóżka, pocierając dłońmi ramiona. Było cholernie zimno. Wsunęłam na siebie spodnie, wiedząc, że Louis cały czas mnie obserwuje, a mimo to nie czułam się ani trochę skrępowana, kiedy tak stał i patrzył się na moje niemal nagie ciało.

- Szybciej, nie mamy dużo czasu – ponaglił kierując się ku drzwi.
W biegu zarzuciłam na siebie kurtkę i pobiegłam za Louisem.
__________________
pensivelane here

I can feel your heartbeat under your black, black leather
In your gateway call, boy take me away forever

Ostatnio edytowane przez pensivelane : 06.08.2010 - 22:59
pensivelane jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 19:37.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023