![]() |
#131 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
UWAGA!!!
Zapowiedź tekstowa filmu M.A.T.R.I.X. Jest ich sześcioro: sześć ciał, mózgów, myśli... Ale mają jedno marzenie, pragnienie-władać światem. I choć każdy próbuje drugiemu pomóc by nie zostać wpałętany w kryminał to gdy czegoś się mocno pragnie- to cały wszechświat potajemnie Ci w tym pomaga. Zapowiedź inna: W M.A.T.R.I.X. będzie chodzić o szóstkę ludzi. Będą musieli wypełnić swą misję- zabić Agentkę Florę, która opętała ich umysły i próbuje załatwić ich od środka. Dużo scen walki, dużo krwi i jęków. Ofiary winne i całkiem bezbronne oraz emocjonujące sceny erotyczne... Wkrótce na forum... |
|
![]() |
#132 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Cytat:
http://members.lycos.co.uk/shaklin/index.bhm Wystarczyło na "enter" nacisnąć Zacznę robic nowe fotostory coś o średniowieczu Tak wogóle to chciałem cos ogłosic: Dam (za darmo) prawa autorskie do tworzenia mojego fotostory kontakt: PW |
|
![]() |
#133 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ok. Postaram sie jeszcze dzis pokazac fotostory. A jesli nie dzis to w poniedzialek wieczorem
![]() Pozdrowka ![]() ![]() EDIT: Macie czesc I ![]() ![]() Hej. Nazywam sie Martyna, mam juz prawie 20 lat i chcialabym przejsc na simstudia kulinarne. Zauwazajac moje stosunki z rodzicami zaczelam zbierac wlasne pieniadze i sie przeprowadzilam. Moja mlodsza, 11 letnia siostrzyczka Cloe chciala sie ze mna przeprowadzic, bo "Kocha mnie bardziej, a ma dosc szlabanow". ![]() Od razu po przeprowadzce pod drzwi przyszedl jakis facet. Zostawil paczke, a Cloe ciekawska od razu wybiegla z domu. "Martyna, jakas paczka!!!!" Zaczela wrzeszczec, musialam wyjsc z nausznikami i ja uciszyc. ![]() Gdy wreszcie przekonalam Cloe, ze to do mnie i zeby natychmiast poszla odrabiac lekcje, otworzylam paczke. Wyskoczylo z niej kilka dziwnych przedmiotow, mniej wiecej polka, jakies dziwne urzadzeniai i czarna dziura. Podnioslam karteczke i przeczytalam, ze te przedmioty za darmoche dostarczyla jakas firma... MagicCo. Przedarlam karteczke, a rzeczy zniknely razem z nia. ![]() Szybko poznalam tutejszych, niektorzy byli bardzo mili. Przyszla do mnie pani Wiola Wiejska, wlascicielka tej malej dzielnicy. Powiedziala, ze zyczy mi przyjemnego nowego zycia w nowym domu. Odwzajemnilam usmiechem, pani Wiejska dala mi swoj nr telefonu i pozegnalysmy sie. ![]() Jak wczesniej wspomnialam, chcialabym zdawac na simstudia kulinarne. Poki jeszcze nie mam pieniedzy, duzo ucze sie gotowac. W sumie prawie caly czas, jak Cloe jest w szkole spedzam na nauce. ![]() Okolo wpol do trzeciej gotuje obiad, bo o trzeciej wraca Cloe ze szkoly. Przez nowe dni robie nowe smakowitosci z ksiazki kucharskiej. Czasami Cloe sie brzydzi, ale potem ciagle sie napycha moimi rzeczami. ![]() Nie mamy w tym domu procz czytania ksiazek zadnych rozrywek. Cloe zalezy, by troche zarobic i kupic sobie telewizor, wiec sie uczy, bo nasz dziadek obiecal 100 zl za kazda 6 w szkole. Nasz dziadek jest slawnym aktorem Wiktorem Simdonnem, wiec dla nas niczego nie zaluje i kocha nas bardziej niz tate i mame. On takze uwaza, ze sa nienormalni i ze zle sie stalo, ze mamy w swoich zylach ich krew. ![]() W naszej dzielnicy na razie nie trzeba placic za wode. Dlatego uwielbiamy z Cloe nalewac mnostwo wody z plynem i "tonac" w pianie. Wtedy wlasnie myslimy o swoich problemach i stresach, probujac o nich zapomniec poprzez relaks w tak ladnie pachnacym plynie. ![]() Cloe kladzie sie spac okolo 19, a ja po 21. Ciagle mi zazdrosci, bo uwaza, ze mam taka ladna i skromna sypialnie. Po raz pierwszy sie z nia zgodze. Procz tych dwoch szafek i mieciutkiego lozka, mam jeszcze tylko duza szafe, gdzie zawsze sie przebieramy. ![]() Nie wiem, jak Cloe to robi. Chodzi o to, ze zawsze, nawet jak zapomni wlaczyc budzika, wstaje pare minut przed piata nad ranem. Dlatego zawsze, gdy wstaje o szostej, ona czeka strasznie zla i glodna w kuchni przy stoliku. Dlatego przez nia czasami nie moge sie wykapac, bo ciagle krzyczy, ze pojedzie glodna do szkoly. W pizamie robie jej sniadanie i razem jemy, a potem Cloe jedzie do szkoly, gdy ja pedze do lazienki i sie myje. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Poznaliscie juz wstep opowiadajacy o tym, jak wyglada ogolnie moj dzien. Zapraszam na czesc II, w ktorej juz bede opowiadac o calej tej historii. __________________________________________________ _________ I jak? Na razie cieple kluchy, potem bedzie inaczej. Ale pamiętajcie, że to wstęp ![]() |
![]() |
#134 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odcinek I
Na świecie jest dużo ludzi-mutantów, którzy są „dziwni” na swój sposób... Opowiem wam teraz o jednym takim przypadku który przydarzył się Joe’mu w lesie... ![]() - Nie no, znowu się spóźnię do pracy <_< - Powiedział Joe po czym dodał – Wiem! Pojadę na skróty! – i skręcił do lasu... ![]() Zatrzymał się na stacji w której człowiek potraktował Go jak ducha... Nie wierzył, że widzi człowieka! Podał Joe’mu paliwo, po czym wrzasną na nadjeżdżający samochód - Niech pan ucieka! Oni tu są! Czatują na pańskie życie! - Kto?! gdzie?!- Nie było co gadać sprzedawca wypchał Joe’go tylnym wejściem, po czym po czym powiedział: - Już idę! ![]() Joe wychylił się by popatrzeć przez okno... ![]() I zobaczył tam trzech nieprzyjemnych typków, którzy wąchali wszystkie przedmioty jak małpy... ![]() Nagle jednak poczuł czyjąś rękę na swoim ramieniu :ph34r: Koniec odcinka I |
![]() |
#135 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Skróciłam trochę...
Odcinek II ![]() Był to sprzedawca, który podał Joe’mu towary (bo ten ich zapomniał :lol: )... I Joe pojechał... Chciał jak naj szybciej opuścić to zwariowane miejsce... Nie wiedział jednak w co się pakuję... ![]() I pojechał dalej... ![]() - Aaaaa – wrzasną z całego gardła Joe gdy tylko zobaczył na środku drogi karawan ![]() Podszedł i powiedział: - Co on tu robi! Nie wiesz, że nie wolno parkować na środku drogi?! - Przepraszam pana, ale przebiła nam się opona w samochodzie, bo kroś zastawia na nas pułapki... - Pułapki? O czym ty mówisz - chłopiec o imieniu Will pokazał Joe'mu drut kolczasty po czym powiedział: - Takie pułapki... Ten drut leżał na ziemi i myślę, że powinniśmy kogoś zawiadomić... - Niestety na pobliskiej stacji jest okropny dziwak, który nie wie co to telefon, ani zegarek... <_< . - Widzę, że będziemy musieli się rozdzielić...Kto chcę tu zostać? ![]() W tym momencie Jean wypchnęła na środek Rick’ego i Rozaldinę (Otóż Rick od dawna o niej marzył, ale ona go nie widziała...) ![]() - To chyba nie najlepszy pomysł – Powiedział Joe - Uwierz mi to dla nich najlepsze – Od powiedziała Jean, ale wtedy jeszcze nie wiedziała w co ich pakuję... |
![]() |
#136 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Dobrze radzę nie czytajcie -_-
Odcinek III ![]() Poszli więc do lasu i szukali jakiegoś miejsca z którego mogliby nadać sygnał S.O.S z tej dzikiej puszczy... Postanowili się rozdzielić... Joe poszedł z Jean, Beaty z Bruc’em, a Rozaldine i Rick zostali... ![]() Joe i Jean poszli w stronę wodospadu... ![]() - Przenocujemy tu – powiedział Joe - Czemu? - Głupie pytanie... Tu jest najbezpieczniej... Tymczasem... ![]() - Roz... – bo tak na Nią mówili przyjaciele – Czy ty... Czujesz to co ja? - Tak ja też jestem głodna ![]() ![]() - Wiesz nie o to mi chodziło... Bo ja... ![]() W tym czasie potwór (przedstawiony w Odcinku I ) wślizgnął się i zabił cicho Ricka... Nie wiedział jednak, że w samochodzie jest Roz... ![]() - Rick jesteś tam? – Powiedziała Roz, ale Rick nie odpowiadał :ph34r: ![]() Wtedy potwór wpadł na pomysł, żeby zabić również Roz... Roz wychyliła się i... Koniec Odcinka III ![]() |
![]() |
#137 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ania masz talent
![]() ![]() CO W CZĘŚCI II? ->Martyna poznaje Matta - przystojniaka ->Cloe zaczyna duza klotnie z Martyna na temat rodzicow I wiele innych ![]() Pozdrowka ![]() |
![]() |
#138 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
łowca demonów odc.1
![]() jestem frank moje psełdo to żelazna maska i wole żeby mnie tak nazywano jestem łowcą demonów -mój wskaźnik wskazuje że w okolicy som demony ![]() -kto to jest -jestem mały jim wkońcu ktoś mnie zabieże z tej dziury -jestem łowcą demonów a nie szoferem dziwne mój skaner wykrywa bardzo blisko mnie demona nr.330 ale nikogo nie widać ![]() -aaaaaaaaa -a więc to ty ciebie opętał demon nr.330 o nie on teraz będzie zmieniał się asz stanie się swą stałą formą ![]() ![]() -ha ha witaj albo może żegnaj zgiń -nie licz na to ![]() -jeśli to nie pomoże to zostanie mi tylko............................................. .. ![]() miotacz promieni gamma ![]() kolejny demon unicestwiony dzięki żelaznej masce |
![]() |
#139 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Delores
![]() cześć,jestem Mike Anderson a to moja siostra Hana ![]() koledzy przezywaja mnie kujon,maminsynek itp. w sumie to troche sie z tym zgadzam.Bo jak inaczej można nazwać to ze boje sie wrócic do domu gdy dostane 5- ?yyy...Nie nie tylko wtedy ja ogólnie boje sie rodziców..juz zostałem tak wychowany ![]() ![]() jak każdego dnia, poszedłem na basen...byłoby zupełnie normalnie gdyby nie pojawiła się ona...śmiała z jakimś chłopakiem.Była tak piękna,ale nie zdobyłem się na to zeby do niej zagadac ![]() gdy nagle..nie wierze ,podeszła do mnie i mnie pocałowała....byłem tak oszołomiony,że nawet nie zdążyłem o nic się zapytać ![]() dopiero w domu wyzwoliłem z siebie emocje ![]() ![]() następnego dnia też oczywiście poszedłem na basen z nadzieją ,że znów ja spotkam, naturalnie była...lecz teraz tekże nie odważyłem się zapytac o wczorajsze zdarzenie.. ![]() ponownie zobaczyłem ją w bufecie...tym razem sie przełamałem... ![]() yyy....cześć słuchaj....bo wczoraj a o to ci chodzi...wiesz ja..załozyłam się z kolegą ze cie pocałuje..tzn. on mi nie wierzył...ze moge pocałować kogos takiego takiego tzn. kogo? no spójrz na siebie(śmiech) anoraksja czy co (śmiech) (chciało mi sie płakać ale co dopiero wtedy by sobie o mnie pomyślała) a moge chociaz poznać twoje imie? po co ci chłopczyku (znów ten śmiech) no dobrze mam na imie Delores(śmiech) to narazie i odejdz ode mnie bo jeszcze ktos mnie z toba zobaczy ![]() po takiej rozmowie powinienem ja znianawidzić,ale wrecz przeciwnie to przekonało mnie w tym ,ze dla tej dziewczyn zrobie wszystko...postanowiłem się za siebie zabrać.. ![]() i naturalnie każdego dnia chodziłem na basen...dzień kiedy jej nie ujrzałem był dla mnie dniem starconym |
![]() |
#140 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() ![]() codziennie chodziłem na siłownięaż w końcu osiągnołem to co chciałem... ![]() sylwetkę zmieniłem ale przecież nie pokaże się Delores w takim ubraniu.Pojechałem z siostrą na zakupy... ![]() ....i kupiłem sobie modne ubranie... ![]() następnego dnia nowy i modny poszedłem na basen z nadzieją ze tym razem się uda...siedziałem w jacuzzi i ,tak nagle przyłączyła się do mnie Delores.. czesć przystojniaku....widze ze jestes tu nowy (czyżby zapomniała jak mnie niedawno potraktowała?) taki chłopak jak ty powinien mieć odpowiednią dziewczynę...wiem ze ci sie podobam wiec dam ci zaprosic się na jutrzejszą impreze...badz na SimGate jutro o 19.00...to do zobaczenia (ona mowi to do mnie?nie wierze ,nie to niemożliwe) ![]() dostałem szanse i musze ją wykorzystać...jakoś wymkne sie z domu ,może mama nie zauważy.Z początku myślałem ze Delores sobie ze mnie zartuje ale gdy przyszedłem o 19.00 zobaczyłem ją,przyszła na szczęście ![]() potańczylismy troche..a potem zabrała mnie do jakiegoś sklepu i zaprowadziła mnie do przymierzalni.. ![]() ![]() bez komantarza ...robiłem to poraz pierwszy w zyciu...ale chyba nie było tak zle bo po imprezie Delores zaprosiła mnie do domu |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|