![]() |
#142 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
:o A ja wam powiem jedno
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odc.1Po prostu gwiazdy.
W SimCity na ul.Gwiazdorskiej mieszkała pewne małżeństwo.Tata Marek grał w słynnym serialu "Simowskie życie".Mama Cecylia, słynna piosenkarka śpiewała same hity. Pewnego dnia kiedy Marek wrócił z planu serialu, Cecylia powiedziała do niego: -Będziemy mieć dziecko!!! -To cudownie-powiedział Marek z radosną miną. Po 9 miesiącach urodziła im się córeczka, którą nazwali Ania.Uczyli ją chodzić mówić aż wyrosła na dojrzałą 7-letnią dziewczynkę. Ania właśnie miała zmierzała po raz pierwszy do prywatnej szkoły.Gdy szła sama podeszła do niej jakaś dziewczynka i powiedziała: -Cześć jestem Martyna.Miło cię poznać.Usiądziesz ze mną? -Tak. Ania miała radosną minę, gdyż znalazła koleżankę, z którą może siedzieć. CDN |
![]() |
![]() |
#144 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
.........okazało się że Sara zostawiła klucze w domu rodziców.
-No cóż, chyba będziemy musiały pojechać w małe odwiedziny-powiedziała Sara -No,niestety-odparła Kasia z przykra miną -Czemu niestety?Nie lubisz moich rodziców? -Nie, nie,lubie ale tak jakoś nie przepadam za tymi obiadkami twojej mamy -Nie smakują ci? -No nawet smakują ale tak dużo to nawet słoń nie je -Dobrze skończ już!Masz jakiś inny pomysł? -No......hm....zaraz wymyśle......no coż.... jednak pojedziemy do twoich rodziców -Swietnie-szarpneła Kaśke i pobiegła na dół.Szybko poszły na przystanek autobusowy ale niestety sie spóźniły.-Może pojedziemy pociągiem?-zaproponowała Kasia.-Pojechałybyśmy gdyby był!,zobacz która godzina!-krzyknęła Sara.Kasia zauważyła że Sara coś jest bardzo nerwowa, ale o nic nie pytała.Wezwały taksówkę i pojechały.... CDN |
![]() |
![]() |
#145 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
"NOC SZATANSKIEJ GWIAZDY" odcinek 4.
To co planowała Kasalia , nikt nie mógł wiedziec .Nastepnego dnia jest w dzielnicy Showbiznesu i widzi staruszkę wydaję sie jej dziwna ,miała dułgie szare, roszczohrane włosy i wyglądała okropnie w optarganych, czarnych szmatach. Staruszka podeszła do Kasaliji i wyglądało to tak jak by czciała jej zrobic coś bardzo złego.A tu ją zapytał czy ona to KAsalia ta gwiazda . -TAK-powiedziała głupim tonem do staruchy i pomyslała ze znowu autograf...... Ale sie pomyliła ,starucha podniosł oblesną ,brudną rekę i uderzyła ją mocno w twaz starucha po chwili odeszła ,Kasalia czuła sie dziwnie i nogi sie pod nią łamały tak jagby ktos kradł jej nie czystą duszę kazdy widział to zdarzenie ,Kasalia po chwili zobaczył odchodzącą staruchę i upadła. |
![]() |
![]() |
#146 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
"Takie jest zycie" odcinek 4
Całą drogę przemilczały.Jechały póltorej godziny w ciszy.Nim się obejrzały były już w Simtrawis, mieście gdzie mieszkali rodzice Sary.Zapłaciły za taksówke i zapukały do domu.Drzwi otworzyła Marlena, matka Sary : -Witaj kochanie!- i odrazu przytuliła córke -Cześć mamo-odparła -Witaj Kasiu. Ale co wy tu robicie? -Dzieńdobry, przyjechałyśmy po klucze do mieszkania, Sara je chyba u państwa zostawiła -Dobrze wejdźcie, właśnie robiłam kolację Weszły do środka. Kasia przyglądała się wszystkim pieknym rzeźbom które zrobiła Marlena.Rzadko bywała w domu rodziców swojej przyjaciółki mimo że Sara wcześniej tam mieszkała.Po chwili poszły do jadalni i usiadły przy stole. -Taty nie ma mamo?-zdziwiła się Sara -No właśnie,coś długo nie wraca.Martwie się o niego -Napewno za chwilkę przyjedzie-pocieszała Kasia -Oby.O patrzcie na dworze pada deszcz.Hm.Myślę że przenocujecie tutaj, jest już późno, ciemno.... Tu przerwała Sara -Nie mamo, dzięki że pozwalasz nam zostać ale my naprawde damy sobie rade Szybko wstała od stołu, pozbierała talerze i poszła do kuchni. -Nie ,zostaw to córeczko.Ja pozmywam -Ale to naprawde żaden problem -Tak wiem, przecież jeszcze tata przyjedzie to pozmywam odrazu wszystko razem.A tak wracając do poprzedneigo tematu to czemu nie chcesz zostać tu z Kasią?Czy to jakis problem?Chyba możesz jeszcze ten jeden raz przenocować u rodziców?A z resztą nie puszczę cię w taka pogodę. -No dobrze , jak chcesz.Chodź Kasia pójdziemy na górę- odparła i poszły. Położyły się spać. Ranem obudził je jakiś telefon.Zeszły na dół i zobaczyły Marlene rozmawiajacą przez telefon.Nagle szybko upuściła słuchawkę i krzyknęła-Nieeee! Po chwili upadła na podłoge .............. CDN |
![]() |
![]() |
#147 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
niechce mi sie juz pisac tej nocy szatanskiej gwiazdyzakoncze telelowele ale napisze drugą
"Co to znaczy byc człowiekiem ?" Pewna rodzina cieszyła sie z dziecka ,które zostało narodzone było najpiękniejszym bobaskiem na swiecie. Agnieszka miała wtedy 10 lat.agnieszka to dziewczyna fajna ,miła i rozrywkowa . -Agniesiu popatrz co kupilismy tobie -krzyknęła mama w dzrzwiach. -KOMPUTER!!!!!!-wydarła sie agnieszka . -Ale fajnie ze kupiliscie mi ten komputer-powiedziała. -bo mam zadanie domowe ze szkoły -powiedziała agnieszka . Rodzice z agą zjedli obiad i rozmawiali przez chwile ,aga wykorzystała czas i poszła zagrac na komputerze w trakcie granie przyszedł do niej emil niewiedziała zupełnie od kogo cdn |
![]() |
![]() |
#148 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() ![]() ![]() Ps... Chyba nie łamie regulaminu, nie? ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Wariatki cz. 1
-Pewnego dnia, dwie siostry powiedziały: -Ty Hanka, choćmy na spacer -Jessika, nie chce mi się ^_^ -Ale Hanka....pójdziemy do Roberta -Do ROBERTA? OCZYWIŚCIE!!! A CZY BĘDZIE MÓGŁ BYĆ MOIM MĘŻEM? ^_^ -Nagle oczy Jessiki się przeraziły. Nie wiedziała co powiedzieć. W końcu po długim myśleniu powiedziała: -Wariatka... -ALE ON JEST TAKI FAJNY - Odrzekła Hanka -OK, zobaczy się -HANKA, JESTEŚ SPOKO! ^_^ -Ale nie mówię że w końcu za niego wyjdziesz! Mówię że się zobaczy -Nagle Jessika rozpłakała się i powiedziała: -Hanka, nie wiedziałam że taka jesteś!!! -W tej chwili weszli rodzice, którzy zobaczyli że Jessika płacze! -Hanka, na miłość Boską! Co ty jej zrobiłaś?! -Te..no...ee.... - Hanka nie chciała powiedzieć że Jessika chce się zaręczyć z Robertem, wrogiem rodziców. -Hanka! Za karę tracisz kieszonkowe i masz szlaban na komputer! -O nieeee! Tylko nie to mamo! -Krzyknęła i tym razem ona ryknęła płaczem... -Nie! Ma być jak jest CDN |
![]() |
![]() |
#150 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
"Takie jest życie" odcinek 5
Sara szybko podbiegła i próbowała ją ocknąć. -Kasia!Dzwoń na pogotowie!- krzyknęła.Łzy spłynęły jej po policzkach ale szybko je wytarła by Kasia nie zobaczyła.Po chwili przyjechało już pogotowie.Zabrali Marlenę do szpitala a wraz z nią Kasię i Sarę.Po paru godzinach Marlena odzyskała przytomność. -Nic jej nie jest, tylko coś ją bardzo zmartwiło-powiedział lekarz-ale może już wracać do domu. -Mamo, co się stało?Powiec-spytała się Sara. -Dzwonili z...praa...z pracy taty-nie umiała wydobyć z siebie słów-tata miał wypadek samochodowy i prawdobodnie nie żyje-powiedziała Marlena i zaczeła płakać. -Ale mamo, skąd wiadomo że to tata?Moze to ktoś inny?To napewno nie on!!To nie możliwe!-krzyknęła i szybko wybiegła z sali wycierając łzy. -Sara!-wybiegła za nią mama.Tylko Kasia została w sali i niewiedziała co ma zrobić.Czy pociesszać czy też wrócić do domu?W koncu wyszła ze szpitala.Sara z mamą niewiedziały co zrobić.Domyśliły się ze Kasia już poszła.Postanowiły pojechać do pracy taty czyli na komisariat.Przywitał ich zastępca Mirka(tak nazywał się tata) i zaprowadził do małego pokojiku.Ktoś siedział w fotelu.Nie widziały dokładnie kto ponieważ siedział on tyłem.Gdy tylko sie odwrócił.Marlena zowu wybuchła płaczem. -Proszę powiec co z moim mężem! -Niestety miał wypadek i..... Marlena nie chciała już nic słyszeć, wybiegła z komisariatu, siadła na chodniku, zakryła twarz w łzach i nie wiadomo czemu spytała-Dlaczego?!! CDN Ps. Wielkanocne ślę życzenia, marzeń życzę wam spełnienia,kolorowych pisanek i na stole baranek, mokrego śmingusa i odemnie całusa! ![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 11 (0 użytkownik(ów) i 11 gości) | |
|
|