Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 08.07.2008, 16:12   #141
scarlett
 
Avatar scarlett
 
Zarejestrowany: 05.02.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 286
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Otwórz oczy...+18

Zauważyłam kilka literówek, ale to nic
Jak zwykle bdb^^
I jak zawsze czekam dalej
__________________
scarlett jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 08.07.2008, 16:46   #142
Aleksandra
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Otwórz oczy...+18

A ja czuję że... to oczywiscie bedzie zła postać (oh, kocham złe postacie) i zaprowadzi ich poza mury miasta a wtedy sie ujawni...a moze jeszcze gdzies w trakcie Nancy zacznie pociagac ta jego złość i... (matko znów udowadniam ze jetem zboczuchem)
W kazdym razie czekam z utęsknieniem na dalszy ciag wydarzen....
  Odpowiedź z Cytatem
stare 09.07.2008, 14:21   #143
skiel
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Otwórz oczy...+18

a ja myślę, że ten koleś z długimi włosami, to jeden z tych Nocnych Łowców.. a może nawet to ten, co wtedy wynosił tą Lucy? ;]]

świetne! przepiękne, boskie, no super!

ale pamiętaj.. zawsze po jakichkolwiek słowach, które kończysz na ą, musi być ł.
przykładowo; zaczą(ł), rozpoczą(ł), runą(ł).. itd., itp.

ale serio, prześwietne.
śledzę te forum od dłuższego czasu i czytałam niektóre opowiadania.. te przewyższa wszystko.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 09.07.2008, 16:03   #144
Libby
Administrator
 
Avatar Libby
 
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Otwórz oczy...+18

skiel: w l. pojedynczej masz rację, ale w l. mnogiej nie dodaje się "ł", np. "robią, zaczną .
Nie wydaje mi się, żeby to był nocny łowca, bo na żywego trupa nie wyglądał . No chyba, że się tak świetnie trzyma, w co wątpię... Poza tym Nancy rozpoznałaby nocnego łowcę.
__________________
Libby jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09.07.2008, 16:14   #145
Callineck
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Otwórz oczy...+18

No to poprawiamy

Cytat:
Napisał Fobika Zobacz post
- Jeszcze żyje
- Tylko byś spróbował umrzeć
- Zaprowadź go do baraku i opatrz, my
sprawiał, że w umyśle Nancy rozbrzmiała dzika furia
Naprężając mięśnie, ciągną
- Nie rozumiem twojego zachowania, przecież nie chce
temu dowiedziałem się, że oboje nie żyją
- Wiesz jak reaguje na widok krwi
- żyję
- spróbowałbyś
- , A my
- ROZGORZAŁA dzika furia
- ciągnął
- chcę
- obaj
- reaguję

Hmm, Aladar całkiem przystojny, chociaż jak już pewnie wszyscy wiedzą nie mój typ Ale w końcu jakiś pełnokrwisty facet

Zdjęcie nak którym Ana się śmieje, a Siwan siedzi naburmuszony jest tak doskonałe, że wygląda jak kadr z filmu fabularnego

A z tymi znajomymi z liceum mam pomysł - Tomson to kolega z ławki, a Harison to nauczyciel i mentor. Może być???
Pozdrawiam
  Odpowiedź z Cytatem
stare 09.07.2008, 17:45   #146
skiel
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Otwórz oczy...+18

tak, wiem.. bo chodzi mi o, np. : on zaczą(ł) robić coś.
ale fakt, zapomniałam o tym co napisałaś. ;D

może kiedyś był nocnym łowcą, ale Go wywalili czy coś.. nie no, przecież by Go zabili, nie?
no cóż, trzeba się tylko domyślać. ;d

a ja wątpię, żeby kiedykolwiek nauczyciel i uczeń nawiązywali przyjaźnie.. no, ale wszystko jest możliwe.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 09.07.2008, 23:35   #147
angelaa
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Otwórz oczy...+18

Hmmmm, coś mi nie pasuje ten Aldar, ale odcinek dobry Czekam na następny!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.07.2008, 09:40   #148
Nataliaa12
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Otwórz oczy...+18

Świetny odcinek ale za krótki CZekam z niecierpliwością na następny !!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.07.2008, 09:45   #149
Souris
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Otwórz oczy...+18

Całe przeczytałam... nie od deski do deski bo przysypiałam dosłownie. Zabierałam się za czytanie tego fs kilka razu ale dopiero dzisiaj całe dałam radę... Ufff.. tylko dlatego że są ładne komentarze ale mnie nie zaciekawiło, wiele kryminałów już się w życiu naczytałam.Idę spać.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.07.2008, 12:54   #150
Fobika
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Otwórz oczy...+18

Cytat:
Napisał skiel Zobacz post
może kiedyś był nocnym łowcą, ale Go wywalili czy coś.. nie no, przecież by Go zabili, nie?
Aladar nie jest Nocnym Łowcą ale też ma swoją mroczną przeszłość.

ponieważ moja biedna osoba siedzi w domku chora, dodaje kolejny dłuuugi odcinek (przy 39 stopniowej gorączce człowiek dostaje zaskakującej weny). Mam nadzieje, że wam się spodoba

Słońce już powoli zachodziło. Pakowanie, planowanie, kłótnie nad tym co będzie potrzebne, a co nie zajęły im prawie cały dzień. W końcu łagodząc wszystkie spory, zagłębili się samochodem we wnętrze strefy C.
- Zatrzymaj się tutaj- powiedział Aladar. Siwan kiwnął głową i gładko zatrzymał samochód. Cała czwórka ostrożnie wysiadła z auta. Nancy rozejrzała się po obdartych budynkach. Byli w samym sercu strefy C, w jego zgniłym wnętrzu. Siwan otworzył bagażnik i wyjął z niego dwa pękate plecaki. Pierwszy z nich, w milczeniu podał Aladarowi, który szybko wrzucił go sobie na plecy. Sam próbował założyć drugi, jednak obolałe ramię stanowiło sporą przeszkodę. Ana przyglądała się jego zmaganiom.
- Może ja to poniosę?- zapytała. Siwan tylko pokręcił głową i sycząc z bólu, delikatnie nałożył naładowany plecak na plecy. Ana odwróciła się na pięcie przeklinając w myślach męską dumę.
- Oto nasza droga- mruknął Aladar, stając w rozkroku nad zakratkowaną studzienką kanalizacyjną- Ktoś będzie musiał mi pomóc- dodał pochylając się. Siwan zrobił krok do przodu, ale Aladar powstrzymał go.
- Nie możesz nadwerężać swojego ramienia- powiedział.
- Ja to zrobię- Nancy podeszła do Aladara. Objęła palcami brudną i śliską kratkę. Była wykonana z solidnego metalu i mocno przyczepiona do chodnika. Nancy szczerze wątpiła czy uda im się ją podnieść.
- Dobra, na trzy- Aladar spojrzał w jej oczy- Raz, dwa, trzy!
Nancy szarpnęła z całej siły. Ku jej zdziwieniu kratka ustąpiła. Razem odrzucili ją na ulicę. Nancy spojrzała zaskoczona na Aladara. Musiał być bardzo silny.
- Ja pójdę przodem- powiedział. Ostrożnie zszedł po metalowej drabince i zanurzył się w czarnej otchłani- Schodźcie!- krzyknął z dołu. Nancy zeszła następna.

Szczeble drabinki były lepkie i śliskie, jeden fałszywy krok mógł ją kosztować upadek i skręcenie karku. Po raz ostatni zaczerpnęła świeże powietrze i zanurzyła głowę we wnętrze czarnej jamy. Od razu poczuła odrzucający zapach pleśni, zgnilizny i wilgoci. Syknęła z obrzydzenia. Nigdy wcześniej nie spotkała się z równie odrażającą mieszanką. W kanale było ciemno. Jedynym źródłem światła było kulisty otwór, przez który weszła. Nancy rozejrzała się za Aladarem. Nigdzie go nie było. Powoli zanurzyła się w ciemność. Przysunęła dłoń do paska i położyła ją na pistolecie. Jeżeli Aladar coś planuje, ona nie da się zaskoczyć.
- Cholera jak tu śmierdzi- jęknęła Ana wchodząc na pierwsze stopnie drabinki.
- Zaczekaj nie schodź jeszcze!- krzyknęła Nancy.
- Ale dlaczego?- zapytała rozglądając się po kanale- Gdzie jesteś? Nie widzę cię.
- Po prostu poczekaj!- odkrzyknęła Nancy. Oblizała wargi i dalej przesuwała się po brudnej podłodze starając się przy tym nie wytworzyć żadnych dźwięków. Nagle tunel wypełnił się bladym żółtawym światłem. Nancy podniosła gwałtownie głowę do góry, tuż nad nią rozbłysła żarówka. Rozejrzała się niepewnie. Kilka metrów przed nią stał Aladar.
- Generator jeszcze działa, przez jakiś czas będziemy mieli światło- powiedział zamykając metalową klapę pudła zawieszonego na ścianie. Odwrócił się do Nancy i natrafił spojrzeniem na jej dłoń trzymającą przyczepiony do paska pistolet.
- Dalej chcesz mnie zabić?- zapytał cicho unosząc spojrzenie na jej twarz. Nancy nie odpowiedziała- Ja tego wcale nie muszę robić. W każdej chwili mogę zawrócić na powierzchnię i zostawić was tu samych. Nie zmuszaj mnie żebym to zrobił.

- Czy mogę już zejść?!- krzyknęła Ana.
- Pewnie!- okrzyknął Aladar, uśmiechając się na widok jej skurczonej sylwetki kurczowo przyczepionej do drabinki. Minął Nancy i podszedł do Any. Podając jej dłoń, pomógł jej zeskoczyć zna ziemię. Już po chwili tuż obok nich stał Siwan.
- Idziemy, czeka nas długa droga- mruknął Aladar i ruszył do przodu.
Podróż kanałami, nie należała do najprzyjemniejszych. Najbardziej uciążliwy był smród, który potęgował się z każdym przebytym metrem. Szli pojedynczo, wąskim chodnikiem wzdłuż rzeki ścieków o brunatnym kolorze, w której zanurzone były liczne śmieci, odpady i pływające na powierzchni martwe ciała szczurów. Aladar szedł przodem, tuż za nimi pozostali. Ostrożnie stawiali każdy krok uważając by nie poślizgnąć się na mokrym podłożu i nie wpaść do cuchnącej wody. Z początku próbowali prowadzić uprzejmą rozmowę, jednak ich wysiłki spełzły na niczym i dalszą drogę przebyli w milczeniu, co jakiś czas uskarżając się na trudy podróży i przeklinając naturę za zmysł węchu.

Nancy straciła poczucie czasu. Nie wiedziała jak długą idą. Godzinę, trzy, dzień, a może rok. To nie miało znaczenia. Była wyczerpana. Śmierdzące opary zatruwały jej mózg i odbierały siły. Oddała by życie za haust świeżego powietrza. Pomyśleć, że jeszcze trzy doby temu miała do dyspozycji czyste mieszkanie, z świeżą, pachnącą pościelą, kojącą muzyką wydobywającą się z radia i barek pełen alkoholu. A teraz? Była w odrażającym kanale w którym, co chwilę musiała hamować odruch wymiotny. Pieprzone życie. Nie tylko ona była u kresu wytrzymałości. Siwan i Ana również nie byli w najlepszym stanie. Zmęczenie, zmarznięci i głodni, z coraz większym trudem stawiali następne kroki. Jedynie Aladar się trzymał. Szedł wyprostowany i ożywiony, co jakiś czas popędzając towarzyszy, jakby godziny marszu wcale go nie zmęczyły.
- Już niedługo- powiedział słysząc za plecami ich zdyszane oddechy. Kilka metrów dalej, skręcił w prostopadły korytarz. Nancy ucieszyła się, że w tej części kanałów, nie będzie już im towarzyszyć śmierdząca rzeka odpadów, ale szybko przekonała się, że radość była zbyt wczesna. Z zawieszonych nad sufitem ogromnych rur, ciągnących się przez całą długość kanału spadały na nich krople wody (Nancy przynajmniej miała taką nadzieje, że to była woda). Po godzinie byli już prawie cali przemoknięci i lepcy.
- Tu przenocujemy- oznajmił Aladar skręcając w niewielką wnękę. Cała trójka odetchnęła z ulgą. Aladar zsunął z pleców plecak i wyjął z niego koce, po czym rozłożył je na ziemi.
- Która godzina?- zapytała Ana opadając ciężko na koc.
- Wpół do drugiej- powiedział Aladar patrząc na zegarek.
- Szliśmy prawie dziewięć godzin- mruknęła z zastanowieniem- A ja myślałam, że całą wieczność.
Wyjęli z plecaka Siwana kilka puszek konserw, paczkę chipsów i trzy opakowania krakersów. Mimo, że od południa nic nie jedli, kawałki jedzenie nie mogły im przejść przez gardło. Sceneria i zapach kanałów, odbierał im cały apetyt. Popijając wodą, przeżuwali leniwie chipsy, by nie stracić sił. Tylko Aladarowi nie przeszkadzało, w jakim otoczeniu się znajduje i w kilka sekund łapczywie pochłoną puszkę konserw i całe opakowanie krakersów.
- Jutro wejdziemy do bunkrów- powiedział wycierając okruszki z brody- Muszę was przed czymś ostrzec. Bunkry są zamieszkałe.
Łyżka z mięsną papką utknęła w połowie drogi do ust Nancy. Zamarła w bezruchu. Czy on mówił o...
- Przez kogo?- zapytała Ana, odkładając niedokończoną paczkę chipsów.
- Przez nieudany eksperyment kapłanów.
- Niewiele nam to mówi- mruknął Siwan.
- Przez Nocnych Łowców- dokończyła Nancy. Aladar spojrzał na nią zaskoczony.

- Kim są Nocni Łowcy?- zapytała Ana, przeskakując nerwowym spojrzeniem z Nancy na Aladara.
- To martwi ludzie, ożywieni przez kapłanów- zaczął Aladar- Taki ich mały eksperyment. Nazwano ich Nocnymi Łowcami, ponieważ boją się światła słonecznego. Przez słońce ich skóra najpierw pokrywa się bąblami, a potem staje w płomieniach. To bezmyślne potwory, mające tylko jeden cel... zabijać. Żywią się ludzkim mięsem, a do tego mają ogromną siłę.
- I one są tu?- zapytała z niedowierzaniem Ana.
- Kapłani nie mogli nad nimi zapanować. Zamknęli ich w podziemnych bunkrach, przymykając oko, na to, że od czasu do czasu wychodzą nocą na powierzchnię i rozpoczynają łowy w strefie C. Pełnią jeszcze jedno zadanie. Strzegą rury wychodzącej za mury miasta.
- Dopiero teraz nam o tym mówisz?!- krzyknęła wzburzona Ana i podniosła się z ziemi- Prowadzisz nas prosto w siedlisko tych potworów!
- Spokojnie- powiedział łagodnie Aladar- Jest sposób by obok nich przejść, tylko będziecie musieli dokładnie wykonywać moje polecenia- urwał czekając na sprzeciw, nikt się jednak nie odezwał- Nocni Łowcy są aktywni tylko w nocy. Za dnia śpią i to jest nasza szansa. Przemkniemy się obok nich, kiedy będą spali. Jeśli będziemy zachowywać się cicho, nie obudzimy ich.
- To samobójstwo...-jękną Siwan.
- Ale też nasza jedyna szansa. Nocni Łowcy to bezmózgie istoty, kierujące się jedynie instynktem. Są ślepe, ale mają bardzo dobrze rozwinięty zmysł słuchu...
- To ma nas przekonać?- zapytała drwiąco Ana.
- Kiedy śpią, są w głębokim letargu. Tylko naprawdę potężny hałas, mógłby ich zbudzić. Więc jeśli będziemy się zachowywali dostatecznie cicho mamy szansę przejść obok nich.
- Ilu ich jest?
- Sześciu.
- Nikt ich nie strzeże?- zapytała Nancy.
- Prędzej by zjedli swoich strażników.
Siwan i Ana przyglądali mu się w milczeniu, analizując w głowach zaistniałą sytuacje. Tylko Nancy była spokojna. Nagle wrócił jej apetyt. Sięgnęła po chipsy i chrupiąc słone ziemniaczane plasterki uśmiechnęła się delikatnie. Bez trudu wyczytała z twarzy Aladara, że zależy mu na tym, by z nim poszli. Być może tak chce się ich pozbyć? Zapchać ich trójką paszcze Nocnych Łowców? Nie, to jeszcze nie to. Nie zadawał by sobie tyle trudu, by ich zabić. On musi mieć jakiś inny cel. Tylko co to może być....
- Zgoda- powiedziała połykając chipsy- Przejdziemy obok Nocnych Łowców.
- Nancy, o czym ty mówisz?- zapytała skołowana Ana.
- Aladar ma racje, w dzień przy zachowaniu środków bezpieczeństwa, nic nam nie grozi.
- Jesteś tego pewna?- upewniła się Ana.
- Tak- pokiwała głową.
- W takim razie niech będzie- zadecydowała Ana- Idziemy.
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 22:13.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023