![]() |
#142 |
Zarejestrowany: 09.01.2012
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 657
Reputacja: 10
|
![]()
Bardzo przyjemny odcinek, chociaż krótki
![]() Co to za zielony stwór na jednym ze zdjęć? ![]() A Josh jet taki faaajny.. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#143 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Ale ta Maja jest piękna, taka naturalna od razu ją polubiłam, mam nadzieję, że pokochają się z Dżoszem i będą piękną parą. Siostra niech sobie znajdzie jakiegoś lovelasa i się wyprowadzi albo wyczaruje a oni mogliby mieć gromadkę dzieci. Ciekawe jakie by wyszły, na pewno śliczne po mamusi. Czekam na next.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#144 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Kurcze, dzieki za komentarze
![]() Tylko nie wiem dlaczego Luna nie przypadla niektórym do gustu ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Hmm, po takiej ilości komentarzy naprawdę chcę się grać
![]() ![]() Enjoy, have fun! Rodzina Welsh/Lovegood - ODCINEK 8 - 'Love, love, love and... Fairy' Maja przyzwyczaiła się do trybu życia nowych znajomych. Bardzo przywiązała się do dwójki młodych czarowników. Maja była bardzo pracowita i wiązała swoją przyszłość z malarstwem. Codziennie rano wychodziła na werandę i oddawała się swojej największej pasji, z której zaczynała czerpać zyski. ![]() Natomiast Josh ćwiczył rzucanie zaklęć i zajmował się eliksirami, które sprzedawał (niekoniecznie legalnie, ale o tym kiedy indziej ;p) ![]() Jedynie siostra Josha, Luna posiadała stałą pracę. Jakiś czas temu zatrudniła się w agencji reklamowej. Póki co blondynka jest roznosicielem kawy i pomocnikiem zastępcy prezesa, lecz ma nadzieje, że uda jej się szybko awansować na wyższe szczeble kariery. Codziennie rano latała do pracy na miotle. Ach... Ci czarodzieje są tacy hipsterscy xD ![]() Nie zapominajmy o pszczółkach. Luna je uwielbiała, chociaż czasami płatały jej figle. ![]() Ups, to mysi boleć... ![]() Warto się wycierpieć. W końcu stawką jest MIÓD! : ) ![]() Nie zapominajmy, że w poprzednim 'odcinku' pomiędzy Mają, a Joshem nawiązało się coś w rodzaju chemii. Siły z kosmosu przyciągały ich do siebie ![]() Codziennie rano siadali w oranżerii i dyskutowali na temat swoich ulubionych filmów oraz innych pierdół ;3 ![]() Jak można było się domyśleć na konwersacjach się nie skończyło. Coraz częściej razem wychodzili. Upodobali sobie bar blisko centrum miasteczka. Pub miał swojski klimat, oraz serwowano w nim pyszne stejki ![]() ![]() ![]() Były chwile, kiedy zbliżali się do siebie.. ![]() Lecz oboje peszyli się i pogrążali się w niezwykle wciągających grach automatowych ![]() ![]() Wypad do pubu nie był ich jedyną 'randką'. ![]() ![]() Przez pewien czas 'utknęli' na etapie uścisków. Zupełnie jak dzieci w podstawówce xD Widać, że oboje byli nieśmiali : ) ![]() Co noc Josh przychodził do sypialni Mai i patrzył się jak śpi. Zakochiwał się. ![]() Później kładł się do swojego łóżka i uświadomiał sobie, że przed pojawieniem się Mai był bardzo samotny. Przez natrętne myśli trudno było mu zasnąć. Lecz sen zmorzy każdego, nawet największego nocnego marka ![]() ![]() Etap uścisków nie trwał długo.. Pewnego dnia oboje przypadkiem spotkali się na parterze. Byli w samej bieliźnie. Chyba nie muszę mówić, że wyszło to na dobre ich przyszłemu związkowi ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() No cóż, po tym zajściu oboje wiedzieli, że wszystko się między nimi zmieniło. Nadszedł czas na związek. ![]() Zmieniając temat: coraz częściej, koło domu pojawiały się bezdomne zwierzęta. Cóż, chyba to poważny problem tego miasta. Potrzebujących zwierząt jest tu bardzo wiele, a poza małymi wyjątkami nikt nie otacza ich stosowną opieką. ![]() __________________________________________________ ____________________________ Pewnego pogodnego dnia, Luna wróciła z pracy. Była wykończona. Miała ciężki dzień. Szef wymagał od niej bardzo dużo, na szczęście dzięki swojej zaradności i umiejętności poradzenia sobie w trudnych chwilach potrafiła sprostać oczekiwaniom pracodawcy. Po powrocie do domu usiadła na bujanym fotelu na ganku i starała się zrelaksować, wsłuchując się w szum drzew i śpiew ptaków. ![]() Lecz nie nacieszyła się spokojem wystarczająco długo. W ogrodzie pojawiła się szczupła, latająca postać. Jej małe skrzydełka wydawały nieprzyjemny, wysoki dźwięk. Luna niechętnie wstała z fotela i obróciła głowę. Nie spodziewała się, że akurat ta osoba ją odwiedzi. Była to wróżka. Wróżka, z którą Luna miała wiele wspólnych wspomnień i przeżyć. Podeszła do dziewczyny i przywitała się drwiącym głosem. - Po tym wszystkim co dla Ciebie zrobiłam ty odeszłaś. Zostawiłaś mnie. Nie masz pojęcia ile nocy przez Ciebie przepłakałam. - wykrzyczała Luna. -Słuchaj, dobrze wiesz, że nie chciałam, aby to tak wyszło. Byłam w potrzasku. Pomiędzy Tobą a rodzicami. Wiem, że zmarnowałam wszystkie szanse, ale... Byłam i jestem zagubiona jak małe dziecko. -Proszę Cię, skończ, Ellie. ![]() Niejaka Ellie, w przeszłości była dziewczyną Luny. Rozstały się parę lat wcześniej w nieprzyjemnych okolicznościach. Ellie nie mogła wymazać Luny z pamięci. Była dla niej najważniejszą osobą jaką kiedykolwiek poznała. Jak wiadomo czas leczy złamane serce, a czarodziejka prawie zapomniała o swojej ex, lecz kiedy wróżka pojawiła się znowu, dawne uczucia odżyły. Luna przyjęła przeprosiny, postanowiła zaryzykować i dać Ellie drugą szansę. Lecz, czy powrót do dawnego związku okaże się dobrym pomysłem na dłuższą metę? Dziewczyny uścisnęły się na zgodę, choć wiedziały, że wiele spraw muszą sobie wyjaśnić. ![]() Chwilę później zjadły razem posiłek, podczas którego z uśmiechem wspominały stare dzieje. ![]() Po zjedzonym obiedzie, Luna dostała pilny telefon z pracy. Musiała dostarczyć kierownikowi ważne dokumenty. No cóż, prace trzeba traktować na poważnie. W końcu jest kryzys i trzeba się starać. Luna zostawiła Ellie samą w domu i powiedziała, żeby się rozgościła, a sama poleciała na miotle do pracy xD Wróżka nie długo cieszyła się samotnością. Zaledwie parę minut po wyjeździe Luny, w domu pojawiła się Maja. Kiedy zobaczyła nieznajomą osobę w kuchni, przestraszyła się. ![]() -Emm.. Coś ty za jedna? Dlaczego tu jesteś!? No i dlaczego do sima pana masz skrzydła? - spytała zaniepokojona Maja. -Yyy, jestem dziewczyną Luny. Powiedziała, żebym tu na nią poczekała. Luna jest teraz w pracy, musiała pomóc szefowi w dokumentacjac - odpowiedziała pod nosem Ellie -Że co? Luna nigdy mi nie mówiła, że ma dziewczynę. - odrzekła zdziwiona Maja. Ellie opowiedziala wszystko Mai. Streściła poniekąd historię związku z Luną. Maja była zdziwiona. Po pierwsze - dowiedziała się, że jej przyjaciółka jest lesbijką, a po drugie, że jej dziewczyna jest wróżką. Dziewczyny dogadały się ze sobą, a czas spędzony na rozmowie zleciał bardzo szybko. Ledwo się obejrzały, a Luna powróciła do domu. Z początku czarodziejka zaczęła nerwowo tłumaczyć Mai co się stało. Maja przerwała przyjaciółce i powiedziała, żeby poświęciła czas swojej dziewczynie. ![]() Uśmiechnęła się i odeszła. Wyszła na ganek, z którego rozpościerał się widok na las. Maja patrzyła na krajobraz i zastanawiała się, czy cokolwiek jest jeszcze w stanie ją zaskoczyć.. ![]() Natomiast Luna i Ellie rozmawiały ze sobą przez pół nocy. Wyjaśniły sobie wszystko i szczęśliwe pogrążyły się w krainie snów. ![]() Następnego ranka Luna obudziła się wcześniej niż zwykle. Była piąta rano. Ostrożnie uniosła kołdrę, wstała z łóżka, oraz cichutko, aby nie obudzić Ellie, wyszła z sypialni. Udała się do ogrodu. Rześkie poranne powietrze i lekki wietrzyk utulał Lunę, kiedy ta z zamkniętymi oczami, w samej bieliźnie stała na trawie i rozmyślała nad tym, co wydarzyło się dzień wcześniej. Uświadomiła sobie, że wreszcie zaczyna być szczęśliwa. Brakowało jej tego uczucia. ![]() Chwilę później do ogrodu weszła Ellie. ![]() ![]() Poranny czas zleciał szybko, a Luna musiała zbierać się do pracy. Ellie odprowadziła swoją partnerkę pod biurowiec, a następnie udała się do parku. Chciała się wyciszyć i obserwować przyrodę, którą bardzo lubiła. ![]() ![]() Spotkała nawet wróżkę, z którą świetnie się dogadała. ![]() ![]() C.D.N Jak myslicie, czy sielanka będzie trwać wiecznie? Czy może wszystko z czasem się skomplikuje? - Piszcie w komentarzach : ) Ostatnio edytowane przez Spectrum : 06.10.2012 - 01:01 |
![]() |
![]() |
#146 |
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
|
![]()
Hmm,moda na homoseksualizm u simów ?
![]() Ale po za tym bardzo bardzo fajnie. Nie podobają mi się skrzydełka Ellie. :c Czekam na dziedziocha Maji i Josha ![]()
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#147 |
Zarejestrowany: 18.03.2012
Skąd: jajecznica
Płeć: Kobieta
Postów: 969
Reputacja: 10
|
![]()
ja tam lubię Lunę...ja wszystkich tu lubię
![]() Josh i Maja, uhuhu ![]() Poproś ją żeby mi namalowała obraz, bo chcę jakiś do mojego pokoju ;p świetnie się dogadała? dogadała.. tyko niech mi nie zdradza Luny! xDDD czekam na następny odcinek, na który się nie mogę doczekać ![]() down: no, mam nadzieję ![]() Ostatnio edytowane przez easey : 06.10.2012 - 09:21 |
![]() |
![]() |
![]() |
#148 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Świetnie to wszystko opisujesz, bardzo lekko się czyta. Nie spodziewałam się, że Luna ma dziewczynę ale podoba mi się, mam nadzieję, że szczęście potrwa jak najdłużej, no i zdjęcie rozmarzonej Mai po ... bezcenne
![]() Oczywiście czekam na następną część. |
![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Zarejestrowany: 24.08.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 142
Reputacja: 10
|
![]()
Uuuuu, to się porobiło!
![]() ![]() Bardzo dobrze się czyta Twoją historię, zdjęcia są fajnie porobione, obrabiasz je w jakimś programie?
__________________
______________________________ ''Już tyle słońc wzeszło tylko jeden raz, Już z tylu stron zapłonęły ognie gwiazd, Już tyle miejsc zapomnienia pokrył kurz, Wiem, co to jest, lecz się nie zatrzymam już.'' |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|