![]() |
#152 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Każdego wreszcie ruszy, ale on ma watpliwości, taka laska w zasięgu ręki
![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#153 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
szczerze... jakby chciał, to by znalazł lepszą ... tego kwiatu jest pół światu, a trzy czwarte ... i Candy jest w tej większości
![]() tfu... do czego ja go w ogóle namawiam!! Ma wracać do Mii, wielbić ją i kochać, aż do końca!!! ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#154 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Sqiera ale ty romantyczka jesteś!
![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#155 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
bo ja bym chciała dla wszystkich jak najlepiej
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#156 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Rokoko?
![]() ![]() On może wrócić do Mii, pewnie, że tak, ale jak już mówiłam - wcześniej ma się korzyć na kolanach i błagać o litość. Niech Mia też ma trochę sadystycznej uciechy ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#157 |
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
|
![]()
idiota z Fejbsa, jak i z Cassie. Rokoko mnie bardzo zdziwił!
Zaaaa dużo Fabiana. Barneya za mało! czekam na next
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG] |
![]() |
![]() |
![]() |
#158 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]()
Kurde,nie miałam jeszcze takiego kochanka?
O co tu chodzi?!I tak nie jest mi żal Fabiana, jeszcze nie raz dostanie od życia za to.
__________________
I waited for you ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#159 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Witam ponownie, dziękuję za komentarze.
Dalsza część rodzinki Kent ( nr 19 ) W niedzielę wieczorem, gdy Barney wyszedł od Giny, zadzwonił telefon. - Barney mam dużo ciekawych informacji, spotkajmy się w barze za pół godziny. - ok, już jadę Pojechał do knajpy, usiadł przy barze i zamówił jedzenie, po chwili dosiadł się do niego tajemniczy pan, detektyw Philip Marlowe. * ![]() ![]() - Stary, to czego się dowiedziałem, jest tak po....ne, że nie wiem od czego zacząć- odezwał się Philip a Barney w tym czasie kończył posiłek.. Gdy skończył odpowiedział. - Mów wszystko po kolei. ![]() ![]() - Więc, ta lala Cassie Hutton, jest teraz z Fabianem w Riverview i nieźle tam brykają. - Więc jednak mu się udało, ma chłop jaja - Ten głupek w ogóle się nie kryje, już mu porobili zdjęcia, jak się obściskują, lada chwila to wypłynie. - Wiedziałem, że tak będzie, ale on w ogóle mnie nie słuchał – oburzył się Barney, zamówił drinka – Co dalej? Co z Rocco? - No i teraz robi się ciekawie, Rocco Genco, to syn Bossa z Mediolanu, zajmuje się wymuszeniami i zbieraniem haraczu. - To pięknie, tak myślałem, że to kanalia. ![]() ![]() - Czekaj, to jeszcze nie wszystko, to właśnie Rocco jest zaręczony z Cassie – powiedział triumfalnie Marlowe - Co? O kur... ! - Tak, stary, to jest ten myk, ale narzeczeństwo najwyraźniej mu nie przeszkadza zabawiać się z Giną - Nie nie, to musi być coś innego, coś chciał tym udowodnić – zastanawiał się Barney - Może chciał się zemścić za Cassie na Fabianie i trafiło na Ginę, zresztą ja się nie dziwię, też bym wybrał, młodą atrakcyjną kobietę, a nie starszą żonę he he he – zaśmiał się. - To logiczne, jeżeli śpi z Cassie, to z żoną nic go nie łączy, a Gina to jego ukochana córeczka. Ale by się wnerwił, jakby się dowiedział. Szkoda mi Giny, stała się mimowolną ofiarą, a jakby do tego była wcześniej dziewicą, to już by była masakra, nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy – powiedział smutno Barney – przeze mnie Gina cierpi, gdybym wtedy nie poznał Fabiana z Cassie, nic by się nie stało. - Stary, skąd mogłeś wiedzieć, że to się tak skończy – powiedział pocieszająco Philip. - Mimo wszystko, czuję się winny, Gina jest młoda i naiwna, szybko się zauroczyła przystojniakiem z Włoch. - Tak, miał wszelkie atuty. Cwaniaczek. Nieźle to sobie wszystko wykombinował. - Dobra, będę się zbierał, a ty? - zapytał Barney - Ja zostanę jeszcze. Może wyrwę laskę na muzeum? he he he ![]() ![]() - Czekaj – zawołał za Barney'em Philip i podszedł do niego – jeszcze jedno, nie wiem czy ci mówiłem, ale wynajęła mnie Mia Kent - Tak? A to spryciula, co chciała wiedzieć? - Jak najwięcej o tym wyjeździe do Sunset Valley - ooooo, za dużo jej nie mów. - To co w ogóle nie mówić o Cassie? Dzwoni i się dopytuje prawie codziennie. - W żadnym wypadku! Na razie nie, zobaczymy może Fabian się opamięta i skończy z tą małą zdzirą. ![]() ![]() ![]() - Wątpię, jeżeli tak bardzo chciał ją odnaleźć, to musi być coś więcej – stwierdził Marlowe - Zakochał się, stary zbereźnik – powiedział Barney i wybuchnęli śmiechem. ![]() - Dobra spadam, daj spokój z tym muzeum, to tani numer, jakby coś się wydarzyło, to dzwoń, trzymaj się stary – powiedział Barney, poklepali się po plecach i wyszedł ![]() W poniedziałek do popołudnia siedziałam w domu, dopiero pod wieczór wyszłam do małej lokalnej knajpki, zamówiłam i wypiłam sok. ![]() ![]() ![]() Potem wzięłam kawę i wyszłam przed lokal, usiałam i w spokoju piłam mocną kawę waniliową. Zastanawiałam się nad Rocco, dlaczego mi to zrobił? Czy ja go sprowokowałam? I dlaczego tak szybko poszłam z nim do łóżka. Nigdy czegoś takiego nie zrobiłam. Z ostatnim chłopakiem, zaczęliśmy się kochać, dopiero po trzech miesiącach randek. Zresztą tego też żałowałam, bo to był nie wypał. Jak mogłam dać się zwieźć, jego opowieściom o muzeum i programie telewizyjnym. Jestem aż taka naiwna? Łykałam wszystko co powiedział, a jego słodkie słówka brr „ jesteś taka piękna, jak anioł” brr, już nigdy nie uwierzę żadnemu facetowi. Zresztą precz z nimi, trzeba się wziąć za robotę i zadbać o wykształcenie, może wyjadę do Bridgeport na studia? ![]() ![]() Już zaczęłam się zbierać jak zza pleców, wyskoczył Barney. - Cześć Gina, miło cię widzieć - Cześć – przywitałam się z nim - Idziesz już? Może chwilę porozmawiamy - Ok – zgodziłam się i usiedliśmy - Świetna muzyka co? - powiedział i słuchaliśmy utworu, który akurat leciał. ![]() ![]() ![]() Gadka coś się nie kleiła. - Słuchaj, może napijesz się czegoś? Przyniosę drinki – zaproponował i poszedł. Podeszłam do drzwi, gdy zobaczyłam, jak wraca z drinkami ![]() ![]() Stanęliśmy i zaczęliśmy pić, nie wiem czemu ale przy drinkach, jak i papierosach, ludziom od razu rozwiązują się języki i gadka jakoś leci. ![]() ![]() ![]() Omówiliśmy kilka tematów i Barney zaproponował, żebyśmy poszli tutaj niedaleko na basen, który został ostatnio otwarty. Zapytał czy mam strój, właściwie to miałam, bo też myślałam, że później skoczę na basen, poćwiczyć skoki z trampoliny. Ucieszył się i poszliśmy na basen. Pierwsze co zrobiłam to położyłam się na materacu. Przyjemnie było. Barney pływał. ![]() Później skoczyłam ładnie na główkę. ![]() Barney coś zjadł, najwyraźniej zgłodniał. ![]() - Barney a może razem, jednocześnie skoczymy do wody? Zobaczymy, kto lepiej? - zapytałam - Super pomysł, ja na pewno wygram – powiedział pewnie - Nie wiem, nie wiem, ja ostatnio dużo ćwiczyłam – zaśmialiśmy się i skierowaliśmy się, na swoją trampolinę. ![]() ![]() - Uwaga! Teraz – krzyknęłam i skoczyłam, Barney się lekko zawahał ale zaraz skoczył. ![]() ![]() ![]() ![]() Kiedy byliśmy w wodzie podpłynęliśmy do siebie. - I co byłem lepszy, widziałaś ten styl? - To ja byłam lepsza, widziałeś mój styl? - zaśmiałam się i ochlapałam go wodą. ![]() ![]() A on mi zaraz oddał. - Dobra poddaję się – krzyknęłam. ![]() ![]() - Gina a jak długo potrafisz wstrzymać oddech? W tym też jestem dobry - odpowiedział mi Barney - Baaaaaaaardzo długo – powiedziałam i zanurkowaliśmy ![]() Minęła chyba z minuta a Barney nie wytrzymał i wynurzył się. Nie był zadowolony. ![]() ![]() Wytrzymałam ponad minutę i wyskoczyłam. - Wygrałam! - Dobra wygrałaś chodź położymy się na leżakach – zaproponował ![]() ![]() Później wstaliśmy a Barney wykrzyknął. - Berek! I zaczęliśmy się gonić po basenie jak dzieci. On jest niemożliwy skąd u niego taka energia. ![]() ![]() Niestety zaczęło padać i stwierdziliśmy, że trzeba iść, bo robi się coraz zimniej. Podziękowaliśmy sobie za tak miło spędzony wieczór i każde poszło w swoją stronę. Pomyślałam. Tego mi było trzeba, totalny relaks, bez myślenia o problemach. Barney jest na prawdę świetny. *Niestety detektyw jest inny, bo przez błąd 12 straciłam zapis i nie zdążyłam go zachować. To wszystko na teraz, niedługo nowy odcinek. Proszę o komentarze. Chciałam wszystkim złożyć serdeczne życzenia Wesołych Świąt, miłego spędzania czasu z rodziną, odpoczynku i wspaniałych prezentów. ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#160 |
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
|
![]()
Wow... Gina i Barney będą razem?
Aaaaaaaa!! Moje dwie ulubione postacie razem. ![]() Fajnie, że fotki mają wyjść do prasy. ![]() Taa... Gina nie zaufa żadnemu mężczyźnie? A co z Barneyem? Wesołych świat! ![]()
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG] |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
|
|