Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 01.04.2011, 10:17   #161
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Marzenie jutra

Cytat:
Napisał Dżon
opisałaś swoją wizję tej granicy
To wizja Dustina, a nie moja, tak gwoli ścisłości
Cytat:
Napisał muffindance
Co do XII... Na tym zdjeciu reka Tanii wydaje sie taka.. gigantyczna XDD
Nie zauważyłam tego wcześniej

Za pozostałe komentarze składam wyrazy mej najserdeczniejszej wdzięczności =)
Wiem, że się porządnie spóźniłam. Wynagrodzę w najbliższym czasie, mam nadzieję.

Ten odcinek to nie jest primaaprilisowy żart ;] Jeśli pierwsza część przypomni Wam lato, to uznam to za swój pisarski sukces =)




XIII

Któregoś dnia Sara postanowiła zabrać swojego gościa na całodniową wycieczkę po okolicy. Przynajmniej chciała jej pokazać te miejsca, które już dość dobrze znała. Nie była długo przecież za granicą, a rodzice i koleżanki nie byli z nią wszędzie. Do „zwiedzonych” miejsc należały między innymi mały rynek w Andrzejowicach, większość ulic, stawy położone blisko lasu i jego niewielki kawałek. Akurat na tej małej przestrzeni na szczęście dziewcząt był plac zabaw. Tam postanowiły zatrzymać się na dłużej, żeby odpocząć i pobawić się.
Chociaż Andrzejowice* położne kilkadziesiąt kilometrów od stolicy nie były wielką wioską, to jednak miały swój niepowtarzalny urok, którego mogłaby im pozazdrościć niejedna miejscowość. Tylko na rynku tak naprawdę zawsze tętniło życiem – reszta wydawała się być uśpiona, zapomniana przez świat. Wiele tu było starych, zapuszczonych domów czy wręcz ich ruin. Wewnątrz tych ruder, najczęściej pozbawionych jakiegokolwiek sprzętu czy mebli, zaczęło kwitnąć życie w postaci licznych gatunków roślin, które jednym słowem można określić jako chwasty. Zresztą nie dawały się one we znaki tylko w środku – na zewnątrz, przy drodze rosło ich kilka razy tyle, tworząc nie lada gąszcz. W niektórych miejscach były wykoszone, ale to były nieliczne wyjątki.
Domy zamieszkiwane były przede wszystkim przez starsze osoby, dlatego często były one pozostawione w nienaruszonym stanie od ponad dwudziestu lat. O ile ci starsi państwo mieli siły, to ogródki były zadbane, trawa wykoszona, w oknach wisiały śnieżnobiałe firanki a parapety zdobiły liczne, kolorowe kwiaty.
Nie wszystkie drogi były asfaltowe. W wielu miejscach można było spotkać tak zwane „kocie łby”, ale najbardziej powszechne były nieuczęszczane polne i leśne dróżki, nierzadko pozarastane trawą.
Małą Amerykankę ten widok wprawił w nie lada zachwyt. Przyzwyczajona do nienagannie przyciętych drzew, wybrukowanych chodników, głośnego, tłocznego miasta i reszty betonowego świata patrzyła na to wszystko jak największy cud stworzenia. Trudno jej było uwierzyć, że naprawdę chodzi po tych ledwo widocznych dróżkach, że drzewa rzucają tak długie cienie, że słyszy głos ptaków i cykanie koników polnych. Była jak Alicja w Krainie czarów. Za wszelką cenę chciała tu zostać, otoczona zielenią, prawdziwym błękitem nieba i kolorowymi motylami. Ten świat wydawał się być dla niej stworzony – był dobry, spokojny, radosny. Zupełnie jak ona sama. Tutaj czuła, że jest sobą. Obiecywała sobie w myślach, że jak dorośnie, zamieszka w takim miejscu jak to.



Jej domkiem byłaby stara chata z ogrodem wypełnionym po brzegi kwiatami. Wydzieli miejsce na grządki, które latem i jesienią wydadzą warzywa, z których potem przyrządzi obiady dla męża i dzieci… Będzie chodziła na wycieczki do lasu, zbierała kwiaty, by ozdobić nimi dom. A gdy dzień będzie jej zlatywał podczas błogiego lenistwa, położy się pod drzewem i będzie się zachwycać pięknem świata. Zupełnie jak wtedy, gdy spacerowała z przyjaciółką pierwszy raz będąc w Polsce.
- Jesteśmy – oznajmiła Sara.
Przed sobą zobaczyły malutki plac zabaw położony w zacienionym gaju. Były tu karuzele, piaskownica, huśtawki, ślizgawki… Miały co robić przez kilka godzin! Biegiem rzuciły się ku metalowym „zabawkom”.

***

Niestety, mimo ogromnej ilości cienia, upał dawał im się we znaki. W pewnym momencie Lily bardzo zachciało się pić. Oznajmiając wcześnie Sarze, że „zaraz wróci” udała się w stronę ławek, gdzie zostawiły swoje plecaczki z jedzeniem i piciem.
Szybko rozprawiła się z pragnieniem, jednak poganiana przez przyjaciółkę zostawiła swoją butelkę na stole.

Jak się okazało, jedna wizyta do sokopoju jej nie wystarczyła. Wśród marudzenia swojej towarzyszki, ponownie poszła zaspokoić pragnienie. Dodatkowo zajadła sobie drożdżówkę. Dopiero, gdy ostatecznie „dopijała” zauważyła, że sok jabłkowy ma jakiś dziwny smak. Zdziwiona przyjrzała się butelce. Wszystko było w porządku. Do momentu, w którym zaczęło jej się kręcić w głowie.



Siedziała tak przez chwilę, a gdy jej troszkę przeszło, wstała z zamiarem pójścia do Sary. Zrobiła zaledwie parę kroków, gdy zawroty wróciły. Ledwo trzymała się na nogach. Chciała zawołać przyjaciółkę, ale nagle ją zamroczyło i przewróciła się.

***

Sara, przerażona długa nieobecnością Lily, postanowiła ją przyprowadzić do porządku. Zdenerwowana poszła za krzaki, w stronę ławek. Gdy te były już niemal w polu jej widzenia, chciała krzyknąć, ale… tej nigdzie nie było! Przeraziło ją to trochę, bo blondynka nie była skora do chowania się gdzie popadnie. Mimo to, czując coraz większy strach, zaczęła przeszukiwać okolicę. „Lil, wyłaź, to nie jest śmieszne!” – wołała. Z czasem jej krzyki przerodziły się w łkanie. Nigdzie nie mogła jej znaleźć. Zapłakana usiadła na ławce przy stoliku, gdzie stały plecaczki. Niespodziewanie jej uwagę przykuł napój koleżanki. Przecież sok jabłkowy nie może być… niebieski!
Już wiedziała co się stało. Z nową porcją łez, jak poparzona wybiegła z lasu i gnała prosto w stronę domu.




* takiej miejscowości nie ma ;]

Ostatnio edytowane przez Liv : 17.02.2012 - 11:58
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 01.04.2011, 10:23   #162
Chryzantem Złocisty
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Marzenie jutra

niebieski sok?!DENATURAT?!
Lily ma słabą głowę...hihi.

a tak serio - krótki odcinek,NIE POSTARAŁAŚ SIĘ
co to jest "sokopój"?nie baw się w nowomowę,Livka
zajadła,dopijała - jakoś tak za dużo tego "ła".
i brawo za opisanie piękna polskich miasteczek i wsi,w końcu ktoś to docenił w swoim FS
  Odpowiedź z Cytatem
stare 01.04.2011, 11:18   #163
Candle
 
Avatar Candle
 
Zarejestrowany: 19.11.2009
Skąd: <3
Płeć: Kobieta
Postów: 291
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Marzenie jutra

krótko, bardzo krótko

i dopatrzyłam się jednego błędu:

Przyzwyczajona do nienagannie przyciętych drzew, wybrukowanych chodników, głośnego, tłocznego miasta i reszty betonowego świata patrzył[a] na to wszystko jak największy cud stworzenia.

zamiast patrzył powinno być patrzyła
odcinek fajny .
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna.
Candle jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.04.2011, 11:24   #164
Scheiße
 
Avatar Scheiße
 
Zarejestrowany: 04.01.2011
Skąd: puf puf
Wiek: 25
Płeć: Mężczyzna
Postów: 944
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Marzenie jutra

Czekałem i czekałem... Myślałem, że przez ten czas zrobisz coś większego. A tu... krótko.

Ale tekst jest fajny, ciekawy i zdjęcia super, szczególnie pierwsze... 10/10
__________________
Scheiße jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.04.2011, 11:40   #165
muffindance
 
Avatar muffindance
 
Zarejestrowany: 05.08.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 1,159
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Marzenie jutra

Krotko, ale ciekawie i tajemniczo.
Pierwsze zjdiecie bardzo mi sie podoba... Tylko szkoda, ze ta czesc jest taka krotka :c Bardzo mi sie podobaly opisy. Ciekawe co Lil wma w tym napoju? Mam nadzieje, ze nic strasznego jej nie bedzie (bo oczywiscie cos musi XD)
__________________
PRZEPRASZAM, ŻE NIC NIE PISZĘ. PRZYSSAŁAM SIĘ DO MONITORA.
muffindance jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.04.2011, 12:19   #166
Libby
Administrator
 
Avatar Libby
 
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Marzenie jutra

Króciutko .
Niewiele się działo. Fajnie, że pokazałaś, jak piękne mogą być polskie miasteczka i wsie .
Ciekawa jestem, czego dolałaś Lily do soku .
__________________
Libby jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.04.2011, 18:00   #167
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Marzenie jutra

Cytat:
Napisał Chrzy
co to jest "sokopój"?
Jest wodopój, to sokopój tez może być
Po tym napoju chwilowo straci przytomność i tyle Błagam Was, nie czepiajcie się mnie takich drobnostek typu skład soku! xD
Nie na Wszystkie Wasze pytania przygotowałam odpowiedzi ;]

I czemu wszyscy tak zgodnie mówią, że krótko?!
Ludzie, napiszcie jeszcze 3 komenty i macie odcinek.
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.04.2011, 21:06   #168
Master of Disaster
 
Avatar Master of Disaster
 
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 19
Płeć: Kobieta
Postów: 1,322
Reputacja: 26
Domyślnie Odp: Marzenie jutra

Cóż, że krótko, skoro ładnie? Osobiście poczułam zapach wakacji na wsi, za którymi tęsknię troszkę. A na koniec powiało grozą. Robi się ciekawie
Master of Disaster jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.04.2011, 11:03   #169
Narcyz
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Marzenie jutra

Cytat:
Napisał Liv Zobacz post
Oznajmiając wcześniej Sarze, że „zaraz wróci” udała się w stronę ławek, gdzie zostawiły swoje plecaczki z jedzeniem i piciem.
Dopatrzyłam się braku literki Tak mi się wydaje, że tam powinna być jeśli nie to przepraszam

Faktycznie krótka, ale za to jak ciekawie i tajemniczo. Bardzo mnie zastanawia co to było za picie, szczerze mówiąc na początku myślałam, że skoro zostawiła je na słońcu to mogło coś się z nim stać i dlatego miała zawroty ale potem ta sytuacja z tą niebieską butelką więc nie wiem, nie wiem..

Przykro stwierdzając, zauważyłam, że strasznie "lałaś wodę" opisując na początku o tych zaroślach w opuszczonych budynkach. Może dla niektórych to i dobrze ale mnie się to nie podobało.

Ale ogółem nadal jestem zachwycona i oceny nie zmieniam
10/10
  Odpowiedź z Cytatem
stare 06.04.2011, 13:20   #170
JuliaJamnik
 
Zarejestrowany: 23.10.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 13
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Marzenie jutra

Naprawdę fajny odcinek
Moim zdaniem "sokopój" może być
Jestem ciekawa jaki będzie następny odcinek i nie mogę się go doczekać !!!
JuliaJamnik jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 08:47.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023