30.03.2005, 20:26 | #11 | |
Guest
Postów: n/a
|
Sdystaaaaaaaaaa
Cytat:
ja zrobiłem sobie faceta i robiłem mikstury ze nie Światowego Życia iii facio miał en Żonek iii trójka dzieci iiiii..... blee dwójka dzieci iiii pięć Żon a chciałem mieć pieska to było na uroczysku |
|
|
30.03.2005, 20:29 | #12 |
Guest
Postów: n/a
|
Muahahaha... to było na kompie mojej kumpelki. Zrobiliśmy coś takiego: jedna chałupa, dwie simki i dwóch simów (połączyliśmy ich w małżeństwa), odcielne sypialnie itp. Simki miały na imie sylwia i monika (tak jak my) a simowie tak jak kuzyn ( krzychu) i brat mojej koleżanki ( syliw) sebastian. Małżeństwa były ułozone na zasadzie Sylwia + Sebastian, Monika + Krzychu. Byłam wściekła, gdy w grze małżeństwu S+S urodził się dzidziuś, a m. M+K nie. Postanowiłam zrobić zemstę i wyrzyć się nad krzychem. (WIELKI ŚMIECH :mu: ) Zamknęłyśmy go w czterech ścianach (dla ciekawych: Krzychu miał tylko 4 kratki przestrzeni), nie dawałyśmy mu jeść,, biedak zeszczał się tam i prawie by zdechł gdyby nie moje dobre serduszko . Żałuję, że simka Monika nie została wdową. Zadzwoniliby do niej z ośrodka adopcyjnego i wzięłabu jakiegoś dzieciaka ( dzwonić, nie zadzwonili :1smutny: ). Ale skasowałyśmy potem tą rodzinkę, bo odechciało nam się "uzdrawiać" krzycha. Może to nie jest jakieś wystrzałowe, ale uśmiałam się przy tym do łez. :laugha:
Sara lee - cool avek :thumb: |
31.03.2005, 12:51 | #13 |
Guest
Postów: n/a
|
xP xP xP xP ja to zrobiłem numer w simsah 2 miałem babke która miał 2 kochankoów mąsz pojechał do pracy a ona zaprosiła 2 kolesia robili bara bara i nagle samochud kochanek w gaciach ucieka tylnymi drzwiami a ona jak by nigdy nic
|
15.04.2005, 18:56 | #14 |
Guest
Postów: n/a
|
Bo ja wiem ? To kilka razy zapraszałam mikołaja. Fajny był, bo po zjedzeniu ciasteczek dał mi prezent I raz prosilam kostuche żeby nie zabijała mojego sima no i moja simka wygrała i sim przeżył. To tyle nie mam nic do ukrycia :ofm:
|
15.04.2005, 19:13 | #15 |
Guest
Postów: n/a
|
mi ostatnio "troche" odbilo. A cala historia zaczela sie tak: byla sobie pewna simka(Yrena Ygreczka ), ktora robila w zawrotnym tempie kariere w tzw."szołobiznesie". Pewnego dnia cos mi odbilo i postanowilam ja zhajtac z jednym z fanow. Gdy malzenstwo doszlo do skutku, on mial sie zajmowac magia, a ona kariera w (patrz. wyzej). I tu mi zaczela bic szajba... wyslalam faceta do pracy(a co on mi u bedzie pod nosem czarowal, kiedy kariere w zawrotnym tempie musze robic ), a Yrenka zaprosila sobie jedna z poczatkujacych slaw(kobiete) do domq. Calowaly sie i tak dalej(o boze.. serio??), a gdy mezulek wrocil do domu...sam zajal sie gosciem... w koncu oswiadczyl sie jej(Yrena poszla do drugiego pokoju)... potem ledwo pamietam, co sie dzialo, ale to bylo straszne... zaczelam zalowac, ze ta gwiazda za dyche wprowadzila sie do mojej chaty, wiec postanowilam ja stad wykurzyc(troje w malzenstwie monogamicznym to troche za duzo, nie?)... najpierw zaczal ON... potem ONA... a potem to juz nie wiem, co sie dzialo ... w kazdym razie ta "trzecia" sie nie wyprowadzila, a ja skonczylam grac nie zapisujac gry(przeblysk inteligencji, czy co?:])...uff.. latwo sie w tym pogubic...
Ostatnio edytowane przez czar : 16.04.2005 - 12:31 |
23.04.2005, 12:56 | #16 |
Guest
Postów: n/a
|
No to ja chyba jestem najlepsza w robieniu szalonych,okropnych rzeczy
Kiedyś mi się zachciało zrobić wielki zamek z wielkim cmentarzem.Oczywiście do tego średniowieczna,duża rodzina ze służącymi.Jednak gdy zbudowałam zamek pomyslałam sobie skąd ja wezne taki cmentarz??No więc zrobiłam 5 rodzin byle jakich po 8 osób i je wprowadzając pojedyńczo paliłam w czterach ścianach (no wiecie każdy ma swoje "odchyły"...)Z tego sie zrobiło 40 nagrobków ,to był dopiero wielki cmentarz i wtedy wprowadziłam moja właściwą rodzine.Jak a wtedy była atmosfera-codziennie o 00:00 po 23 duchy wyłaziły z grobów ....nawet moze i więcej.Pewnie się teraz spodziwacie ,że rodzinka tak samo skończyła.....ha i tu was zaskocze...żyli długo i szczęśliwie PS.Ja mam takich akcji duzo za sobą Ostatnio edytowane przez Michelle : 23.04.2005 - 12:58 |
23.04.2005, 16:44 | #17 |
Guest
Postów: n/a
|
hmmm ja to kiedyś wsadziłam sima do wanny i go tam uwięziłam, hehehehehe, ale teź kiedyś kolekcjonowałam nagrobki i wszystkich sąsiadów spalałam
|
24.04.2005, 13:34 | #18 | |
Guest
Postów: n/a
|
Cytat:
Kto jak kto ,ale ja najbardziej sie nad tymi simami znęcałam ... heh |
|
26.04.2005, 18:45 | #19 |
Guest
Postów: n/a
|
ZAbijanie
Ja kiedyś kidy miałem wakacje (oczywiście simsy) to zawsze tam na wakacje wsadzałem simsy i raz jedna babka utknęła w wannie boo druga koło niej zasnęła Nie wiedziałem co robić hehehe!
|
27.04.2005, 13:14 | #20 |
Guest
Postów: n/a
|
Ja kiedyś zrobiłam więzienie - normalnie kraty w oknach wszędzie... Na parterze najpierw jeden pokój (tam siedziała i grała na kompie sekretarka - ale jaka laska!), w drugim pokoju siedział sobie (i robił to samo) jakiś facet... nawet nie wiem kim on był, ale był bardzo ważny (gruba ryba, w końcu miał sekretarkę!). Dalej było sporo małych korytarzyków (w każdym klawisz), i cztery cele ( a w nich więźnie - punki i takie inne...wytatuowane!). Z boku (ciągle na parterze) był mały pokój z telewizorkiem i lodówką gdzie siedzieli sobie klawisze podczas przerwy na lunch... (małe urozmaicenie). A na pierwszym pietrze były pokoje dla tego "szefa", dla sekretarki, dla klawiszy... i dla pani Jadzi która sprzatała w całym budynku.
A najlepiej było gdy więźniowie zaczęli mi umierać w tych celach - rozkosz męki.... Fajnie się grało, ale teraz odinstalowałam i mam TS2 - tu jeszcze nie próbowałam takich bajerów... |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
|
|