10.08.2011, 18:36 | #11 |
Zarejestrowany: 16.07.2011
Skąd: I'm closed in my own Wonderland ♥
Płeć: Kobieta
Postów: 332
Reputacja: 10
|
Odp: Amarantowa róża
Ciekwawie się zapowiada, błędów nie zauważyłam.
Zaciekawiła mnie historia i strasznie podoba mi się Scarlett (zarówno imię jak i ona sama ^^)Pisz, pisz, ja tu będę zaglądać
__________________
|
|
10.08.2011, 18:47 | #12 |
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 18
Płeć: Kobieta
Postów: 1,322
Wpisy bloga: 5
Reputacja: 26
|
Odp: Amarantowa róża
Wybacz, ale po prostu nie mogę tego nie napisać - Simka na zdjęciu jest fatalnej jakości... Radziłabym - o ile możesz sobie na to pozwolić - zwiększyć detale w grze. Jeśli nie... no cóż, chyba trzeba będzie się pogodzić z tą jakością... albo zrobić FS w dwójce, na słabszym komputerze będzie to lepiej wyglądać, niż te z trójki.
No, ale rozpisałam się o tych zdjęciach... a tekst prologu wygląda obiecująco. Mam nadzieję na ciekawy ciąg dalszy. |
10.08.2011, 20:21 | #13 |
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 14
Płeć: Kobieta
Postów: 2,223
Wpisy bloga: 2
Reputacja: 10
|
Odp: Amarantowa róża
Nie obraź się Ashelly, ale mi to się nie podoba.
Jak dla mnie za krótkie na prolog, poza tym wyczuwam w tym tekście jakąś hmm... drętwość. Tak jakbyś pisała na siłę, bo nagle zapragnęłaś wystawić FS na forum. Pisanie FS nie na tym polega. Ale nie zrażaj się moim komentarzem, czytałam wiele FS, które na początku wydawały się być bez wyrazu, tymczasem w dalszych częściach zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie, mam nadzieję, że Twoje FS również mnie baaardzo mile zaskoczy
__________________
Mój profil na WATTPAD
|
10.08.2011, 23:21 | #14 |
Zarejestrowany: 06.06.2010
Płeć: Mężczyzna
Postów: 52
Reputacja: 10
|
Odp: Amarantowa róża
Wydaje mi się, że masz pomysł na coś bardzo ciekawego, bowiem bardzo szybko mnie zaciekawiłaś Już lubię główną bohaterkę, jestem ciekawy czy pokierujesz to w kierunku dramatu, czy raczej będzie to coś, co będzie szło w stronę szczęśliwego zakończenia... Podejrzewam, że to drugie, będę czytać i się przekonam Intrygujący tytuł
|
11.08.2011, 18:22 | #15 |
Zarejestrowany: 11.02.2011
Skąd: Over The Hills And Far Away
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 11
|
Odp: Amarantowa róża
Dobrze wiem trochę za krótko. Aha no i te zdjęcia: zwiększyłam trochę detale ale nadal są nijakie A dwójki nie będę instalować bo mała pamięć. Komentujcie co trzeba poprawić. I mam nadzieję, że wam się spodoba.
Amarantowa róża Ranek nastał bardzo wcześnie. Słońce zawitało na niebie już około 6, a jak zwykle o tej godzinie Scarlett szykowała śniadanie. Wtedy do pomieszczenia weszła Katy i odrzekła swoim słabym głosem:Rozdział 1 - Mama - Witaj Scarlett. - Cześć mamo. Już wstałaś? A śniadanie jeszcze nie gotowe. - To ja pójdę się ubrać. Scarlett właśnie zdejmowała omlety, kiedy starsza pani przyszła już ubrana. - Proszę – odrzekła, po czym położyła talerz przed matką i nałożyła jedzenie. Starsza pani uśmiechnęła się lekko i powiedziała: - Jesteś prawdziwym skarbem. Każdy chciałby mieć taką córkę jak ty. - Przesadzasz mamusiu. Reszta rozmowy upłynęła jak zwykle – opowieściami o przeszłości. Po skończonym śniadaniu, kiedy osiemnastolatka umyła naczynia, Katy podeszła do niej. - Scarlett– zaczęła – kocham cię najmocniej na świecie. - Ja ciebie też mamo. Obie kobiety przytuliły się do siebie. *** Nastał wieczór… Scarlett siedziała na kanapie pogrążona w czytaniu książki. Martwiła się o mamę, bo ta nie wychodziła od 3 godzin z pokoju, ale czuła też radość, że przynajmniej ma święty spokój, którego brakowało jej od dawna. Jednak sumienie nie dawało jej spokoju, więc postanowiła, że pójdzie do jej pokoju i zobaczy, co staruszka porabia. Podeszła do drzwi od sypialni jej matki i zapukała w nie delikatnie. Nikt jej nie odpowiedział, więc uchyliła je lekko. Światło było zaświecone, dlatego prawie natychmiast dostrzegła ten straszliwy widok. Na aksamitnym różowym dywanie leżała jej matka. Była nieprzytomna.Dziewczyna uklękła przy niej i zaczęła wołać: - Mamo! Mamusiu odpowiedz… Proszę… W odpowiedzi usłyszała tylko syk wypuszczanego powietrza, co znaczyło, że kobieta żyje. Wstała i wezwała karetkę, która przyjechała prawie natychmiast. Zabrali Katy do szpitala. Została sama… *** Stała przed domem bezmyślnie wpatrując się w dal. Co z nią będzie? Jak ma się jej mama? I w końcu – Dlaczego właśnie ona?
__________________
Forever and ever.
|
11.08.2011, 18:37 | #16 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Amarantowa róża
Świetne bardzo mi się podoba nie mam nic więcej do powiedzenia...
Czekam na dalsze odcinki... |
11.08.2011, 18:55 | #17 |
Zarejestrowany: 19.06.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 292
Reputacja: 10
|
Odp: Amarantowa róża
Nawet ciekawie się zaczyna. Będę póki co tu zaglądała.
Tylko dialogi wydają się takie wymuszone i sztuczne. Wybacz, ale naprawdę trudno mi sobie wyobrazić matkę mówiącą "Każdy chciałby mieć taką córkę jak ty", to takie nie dzisiejsze. W sumie może się tak zdarzyć, ale w tych czasach starsze panie raczej marudzą jakie to ciężkie to ich życie. No i akcja szybko biegnie. Widzimy wspólne śniadanie obu pań, matka ciągle chwali córkę, ciągle mówi, że ją kocha (w sumie nie ciągle, ale skoro po zwykłym śniadaniu to powiedziała to tak brzmi jakby częściej to robiła). Potem traci przytomność. Mogłabyć pokazać np. cały dzień z życia w którym Scarlett się męczy i opiekuje matką, a na koniec to mdlenie bo to wygląda na to, że póki matki nie zabrało pogotowie, obie miały cudne życie jak z bajki, czysta sielanka wśród wspólnych posiłków i wyznań miłości. Wybacz jeśli, źle to odebrałam. Ostatecznie FS jest całkiem dobre, widać, że masz pomysł. Czekam na kolejne odcinki bo jestem ciekawa |
11.08.2011, 22:02 | #18 |
Zarejestrowany: 22.07.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 156
Reputacja: 10
|
Odp: Amarantowa róża
Dialogi są zrobione tak na siłę, że aż się je dziwnie czyta. Naprawdę chyba jeszcze nie poznałam matki i córki które co chwilę by do siebie mówiły ,,kocham cię, jesteś najlepsza, tak, wyjdę za ciebie!". Przepraszam ale właśnie tak to wygląda. Scarlett zachowuje się trochę jak 6-letnia dziewczynka, do swojej matki mówi co chwilę ,,mamusiu", dodaje, że ją kocha, przytula ją a gdy jej starszą już matkę zabiera pogotowie to mało nie wpada w załamanie nerwowe. Poza tym akcja pędzi, córka wstaje, mama się przebiera, jedzą, mówią sobie, ze się kochają, córka czyta książkę, nagle znajduje swoją matkę na ziemi (aż dziwne, ze nie usłyszała jak padała na ziemię) i matkę zabiera pogotowie.
No ale widać, że jakiś pomysł masz, wiesz co napiszesz dalej. No nic, czekam na drugi odcinek
__________________
Siemanko.
|
12.08.2011, 07:34 | #19 | |
Zarejestrowany: 16.07.2010
Skąd: Zjednoczone Królestwo Krymtatarsko-Paflagońskie
Płeć: Kobieta
Postów: 274
Wpisy bloga: 5
Reputacja: 10
|
Odp: Amarantowa róża
Cytat:
__________________
"Herbata jest czymś magicznym, może nawet ósmym cudem świata" Hamoodur Rahman
|
|
12.08.2011, 11:07 | #20 | |
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 4,171
Reputacja: 10
|
Odp: Amarantowa róża
Faktycznie trochę za szybko leci akcja. Dodawaj więcej opisów, to tekst będzie dłuższy i nie będziemy odczuwać tego tempa No i trochę to wszystko za bardzo ckliwe.
Cytat:
|
|
Tagi |
fotostory, romans, rose, róża |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|