Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 01.02.2013, 22:50   #201
Sqiera
 
Avatar Sqiera
 
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Witam.
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze

Po długim okresie waszego oczekiwania, wreszcie przybywam z kolejnym odcinkiem.
Mam nadzieję, że się wam spodoba


Zapraszam.


Odcinek 14

Mila była w ogromnym szoku. Oto klęczał przed nią mężczyzna, trzymając pierścionek w dłoniach i proponował małżeństwo.


Zastanawiała się czy przyjąć jego ofertę. Miała niemałe wątpliwości, bo w końcu jest to decyzja na całe życie. Chociaż z drugiej strony, czy to właśnie nie było spełnieniem jej marzeń? Nie wiedziała co postanowić, a może to był właśnie znak od losu i niepotrzebnie się zastanawiała? Poza tym ten cały wypadek uzmysłowił jej, że to na Alexie jej zależy, ale mimo wszystko nie spodziewała się takiej deklaracji z jego strony.
- Mila. - Z zamyśleń wyrwał ją głos Alexa. Popatrzyła na na niego, a potem na pierścionek, który cały aż błyszczał.


- Tak - odpowiedziała tak cicho, że właściwie nie było nic słychać. - To znaczy TAK. - Tym razem jej słowa zabrzmiały już wystarczająco głośno i wyraźnie.
Alex był teraz pewien, że podjął słuszną decyzję. Po chwili wsunął pierścień na serdeczny palec dziewczyny.


Mila wciąż nie mogła uwierzyć w to, co się stało.
Co rusz spoglądając na pierścionek oraz na Alexa, powoli uzmysławiała sobie powagę całego zdarzenia, które przed chwilą miało miejsce.


- No przytulisz się wreszcie do narzeczonego? - zapytał rozpościerając ramiona. Dziewczyna nie czekała długo i od razu padła w czuły uścisk mężczyzny.


*********************
Od zaręczyn minęło kilka dni i wszystko wydawało się być jak powinno, jednak jedna sprawa nadal pozostawała niewyjaśniona. Alex wciąż nie wiedział na jakim etapie znajduje się znajomość Mili i Roberta oraz czy jest kontynuowana.
Mężczyzna uważnie obserwował narzeczoną, jednak nie zauważył jakichkolwiek prób kontaktu z Robem. Najprościej by było gdyby zapytał ją o to osobiście, ale nie chciał wywoływać niepotrzebnych dyskusji, dlatego też postanowił sam załatwić sprawę i na własną rękę wszystko wyjaśnić.
Pewnego ranka wstał skoro świt. Starał sie zachowywać jak najciszej, gdyż Mila jeszcze spała. Poza tym nie chciał, aby dowiedziała się o jego zamiarach.
Szybko się ubrał i przypomniało mu się, że musi wykonać jeden telefon. Po chwili wyciągnął komórkę i wybrał numer.



- Cześć, musimy się spotkać. O ósmej w parku - rzekł do telefonu, po czym rozłączył się i wyszedł pobiegać.
Gdy wrócił z joggingu, miał jeszcze czas aby wziąć krótki prysznic. Starał się nie robić hałasu, gdyż nie chciał obudzić Mili, no i rzecz jasna tłumaczyć się dlaczego wychodzi o tak wczesnej porze. Gdy był już gotowy, wsiadł do auta i wyruszył w drogę.
Po 10 minutach był już na miejscu. Z samochodu dostrzegł, że jego rozmówca już go oczekuje.


Alex zaparkował auto na pobliskim parkingu i udał się we wcześniej umówione miejsce.
Gdy szedł w kierunku parku, został dostrzeżony przez tego drugiego. Nim padły pierwsze słowa, obaj panowie zmierzyli się wzrokiem.


- Mam nadzieję, że nie czekasz zbyt długo - odezwał się chłodno do Roba.
- Nie ważne. Mógłbyś przejść od razu do sedna? Nie rozumiem w ogóle, po co jest to spotkanie - odrzekł równie ozięble Rob.


- No dobrze. Chciałbym żebyś zostawił Milę raz na zawsze w spokoju. Nie widywał się z nią, nie pisał, nie dzwonił. Ogólnie nie ma cię, ok? - Zaczął Alex.


- Widzę, że mamy powtórkę z rozrywki. Sorry, ale nie będę tego słuchał. Jak już mówiłem, ty masz w tej sprawie gówno do gadania - odpowiedział Rob z satysfakcją w głosie.


Alexa bardzo irytował ten człowiek. Widział, że nie da za wygraną. Miał ochotę mu przywalić za zbyt dużą pewność siebie, ale nie da się ponieść emocjom po raz drugi. Nie teraz, gdy to on jest górą.
- Wiesz, normalnie byłoby mi wszystko jedno, ale teraz gdy Mila jest moją narzeczoną - zaczął Alex.
- Słucham? - Ta wiadomość bardzo zainteresowała Roberta.


- Dobrze słyszysz! Oświadczyłem się Mili, a ona mnie przyjęła. - Pochwalił się brunet.
- O czym ty mówisz? - zapytał ten drugi. - To są jakieś brednie. Nie sądzę żeby się zgodziła. Nie z tobą! - dodał z niesmakiem.
- No widzisz, a jednak. Musisz się z tym pogodzić, że to jednak mnie wybrała – powiedział z satysfakcją, akcentując przedostatnie słowo.


- Bredzisz! - krzyknął. - Chcesz mnie sprowokować, ale ci się to nie uda - dopowiedział siląc się na spokojniejszy ton.
- Człowieku, czy ty nie rozumiesz co się do ciebie mówi? Mila zostanie moją żoną i byłoby lepiej, gdybyś przyjął to do wiadomości i dał jej spokój! - odezwał się mocno poirytowany.


Robert zamilkł. Nie takiej informacji się spodziewał. Był zły, że dowiedział sie tego wszystkiego akurat od osoby, z którą nie chciał mieć nic do czynienia.
Alex zauważył na twarzy rywala konsternacje. Stwierdziwszy, że przekazał tamtemu wszystko co chciał, uznał dyskusję za zakończoną.
- Cieszę się, że sobie wszystko wyjaśniliśmy - odezwał się po chwili Alex do Roba i odszedł bez pożegnania.


To nie może być prawda, nie wierzę w to. Jak to możliwe? Rob zadawał sobie w głowie to jedno pytanie. W dalszym ciągu nie mógł uwierzyć w słowa Alexa.


**********
Gdy Alex wrócił do domu Mila już nie spała. Zastał ją w łazience podczas wykonywania przyziemnych rzeczy, jakimi są porządki.
- Mila słuchaj. - Zaczął. - Tak pomyślałem, że może powinniśmy zaprosić twoich rodziców na jakąś kolację i poinformować ich o naszych zamiarach? - Miało to zabrzmieć prosto i beztrosko, ale nie udało mu się ukryć wahania przy ostatnim słowie.

- Nie sądzę, aby to był dobry moment - skwitowała Mila.
- Ale wiesz, ja już ich zaprosiłem - odrzekł niepewnie.
- Mogłeś chociaż wcześniej uprzedzić - wytknęła mu pretensjonalnie.


- No... to właśnie uprzedzam. - Starał się odpowiedzieć najłagodniej jak tylko potrafił.
Świetnie się zaczyna - pomyślała Mila.



Tymczasem nastał wieczór. Mila postanowiła wykorzystać swoje umiejętności kucharskie i przygotować coś specjalnego. W końcu mieli przyjść jej rodzice, a Mila niestety znała ich zdanie na temat związku z Alexem. Miała nadzieję, że jakoś przełkną tę informację razem ze smacznym posiłkiem. Wymagało to jednak trochę poświęcenia z jej strony, więc kilka godzin spędziła w kuchni.


Gdy kończyła przygotowywanie uroczystej kolacji, zadzwonił dzwonek do drzwi. Alex od razu ruszył by otworzyć. Był bardzo ciekaw, jak będzie przebiegał ten wieczór. Dobrze wiedział, że musi się postarać, aby przekonać do siebie rodziców narzeczonej.
- Dobry wieczór. - Powitał kobietę. Chciał również, jak przystało na eleganckiego mężczyznę pocałować ją w dłoń, jednak kobieta wycofała ją zdegustowana, zdobywając się jedynie na delikatne skinienie głową. Alex odpowiedział jej tylko uśmiechem.


Zaprosił państwa Kunis do salonu. Rebecca cały czas utrzymywała dystans, jednak z Peterem szybko znalazł wspólny język.


- No dobrze Alex. Miło, że nas zaprosiłeś, ale niestety nie będę mogła dłużej zostać. Mam spotkanie, którego niestety nie mogłam przełożyć, ale za to zostanie mój mąż - oznajmiła matka dziewczyny, która poszła pożegnać się również z córką i opuściła dom.
Chwilę po tym Mila zaprosiła mężczyzn na kolację.
- Wygląda smakowicie córeczko - zagadał Peter, gdy już usiedli przy stole.
- Mam nadzieję, że będzie ci smakowało, bo naprawdę się starałam. - Zachęciła.


- Ja zawsze wiedziałem, że masz talent do gotowania. - Ojciec Mili dalej strzelał komplementami.
- Tak, to prawda. Mila ma rękę do gotowania - wtrącił się Alex.


- Musisz mieć bardzo dobrze, mając taką dziewczynę pod jednym dachem? - zapytał niezobowiązująco ojciec dziewczyny.
- No oczywiście! - odparł Alex z entuzjazmem. - W końcu taka dziewczyna to skarb! - powiedział spoglądając w stronę dziewczyny.


Po skończonej kolacji Mila zaproponowała, aby przeszli do salonu. Ona sama miała posprzątać ze stołu i chwilę później dołączyć do nich. Peter jednak zatrzymał się i uważnie zaczął obserwować Alexa. Według niego coś było nie tak.


- No dobrze... - zaczął. - Żarty żartami, a teraz mi powiedzcie co tu jest grane? - zapytał Alexa.


Mila postanowiła się nie odzywać. Ruszyła w stronę stołu po resztę naczyń, gdy Alex złapał ją nagle i przysunął do siebie.
- Bo widzi pan. My z Milą jesteśmy razem - zaczął wyjaśniać.


- No to nie mogliście tak od razu?
- To nie jest właściwie jedyna wiadomość jaką mamy panu do przekazania. - Kontynuował Alex.
- No więc słucham w takim razie - odparł zaciekawiony Peter.
- Właściwie to najpierw powinienem pana zapytać o zdanie, ale po prostu nie mogłem już wytrzymać i – zawahał się - oświadczyłem się pańskiej córce, a ona te oświadczyny przyjęła. - Alex zaczął się kajać przed przyszłym teściem.


- W związku z tym chciałem prosić pana o rękę pańskiej córki. Co pan na to? - Alex skończył wreszcie się produkować. Peter nieźle się ubawił widząc tego młodego mężczyznę, tak płaszczącego się przed nim.
- Hmm... no cóż. Faktycznie powinieneś przyjść do mnie - zagroził złowrogo ojciec Mili - ale sam pamiętam czasy swojej młodości. Poza tym, omińmy te konwenanse. Skoro Mila się zgodziła, to nie wypada mi się sprzeciwiać - odparł już całkiem na luzie. - Witaj w rodzinie!


Po chwili Peter podszedł do swojej córki. Mila zrobiła niepewna minę, bo nie była pewna co ojciec może jej przekazać.


- Córeczko, mam nadzieję, że dokonujesz właściwego wyboru. Życzę ci szczęścia - powiedział do niej szeptem trzymając ją w ojcowskim uścisku.
- Dziękuję tato. Nawet nie wiesz jakie to dla mnie ważne - odpowiedziała mu również szeptem.


Reszta wieczoru upłynęła już w miłej i mniej spiętej atmosferze. Alex poczęstował ojca Mili drinkiem, który sam wymyślił. Próbowali namówić Milę do wzniesienia toastu, ale ona nie miała ochoty na alkohol.

********
Następnego dnia Alex wstał bardzo niechętnie. Wizyta gościa poprzedniego wieczoru trochę się przeciągnęła i nie miał zbyt wiele czasu na sen. Owszem, ojciec Mili mógł sobie pozwolić na dzień wolny w każdej chwili, jednak Alexowi do pracy nie wypadało się spóźniać.
Zachowując się jak najciszej, wyszedł z sypialni, a jedyną rzeczą o jakiej teraz myślał była kawa.
Dopiero po jej spożyciu czuł, że jest w stanie jakoś funkcjonować tego dnia. Szybko doprowadził się do stanu używalności i wyszedł do pracy.

Mila za to nie musiała zrywać się z samego rana. Owszem, powinna jako przyszła pani domu, jednak na szczęście Alex nie wymagał tego od niej. Sam nie lubił wstawać rano jeśli nie musiał.
Gdy otworzyła oczy było już po dziesiątej. Nie miała ochoty wstawać, ale szybko przypomniała sobie, że w tym dniu miała umówioną wizytę u lekarza. W ostatnim czasie zbyt wiele razy odczuwała jakieś dziwne objawy, aż wreszcie posłuchała rady Coopa i postanowiła się przebadać.

Wizytę miała umówioną na godzinę czternastą, ale jak to w przychodniach - zawsze były kolejki, więc Mila była tam już po trzynastej. Czekała chwilę wiercąc się na krześle, w końcu lekarz poprosił ją do siebie. Dziewczyna z lekką nutą strachu i niepewności ruszyła do gabinetu.

- No dobrze. Panno Kunis, już wiem co jest przyczyną tych wszystkich osłabień - orzekł lekarz, gdy już po wykonaniu badania, siedział za biurkiem i spoglądał na wyniki.
- Panie doktorze, czy to coś poważnego? - zapytała zaniepokojona.
- Nic bardziej mylnego. Właśnie zaczyna się u pani piąty miesiąc ciąży. - Poinformował ją.
- Ciąży? Ale jak to? - Nie dowierzała tym słowom.
- No cóż, chyba nie muszę pani mówić, skąd się biorą dzieci - odrzekł nieco rozbawiony. - Dziwi mnie to, że się wcześniej pani do mnie nie zgłosiła. No ale dobrze. Ciąża przebiega prawidłowo, płód jest zdrowy. Niestety nie jestem w stanie określić płci, ale to najmniejszy problem. Proszę teraz o siebie dbać, nie przemęczać się, nie stresować, a wtedy wszystko zakończy się pomyślnie. - Poinstruował ją lekarz. Przepisał jej jeszcze jakieś witaminy i w końcu opuściła gabinet.
Ciągle jednak nie mogła wyjść z szoku po tym co usłyszała. Właściwie, to miała jakieś podejrzenia, ale ominęły ją typowe objawy ciąży takie jak wymioty, czy nagłe zachcianki. No, ale teraz nie było już żadnych wątpliwości. Ona i Alex spodziewają się potomka.
Aby trochę ochłonąć, postanowiła, że do domu wróci na piechotę. Pogoda tego dnia wyjątkowo sprzyjała spacerom.

Była tak pochłonięta myślami, że nie zwracała uwagi na to co się dzieje wokół niej. A tymczasem ktoś dostrzegł ją z daleka.



Robert właśnie wracał z pracy samochodem, gdy ujrzał znajomą mu postać. Postanowił się zatrzymać.
- Cześć Mila - odezwał się zza uchylonej szyby samochodu.
- Robert?
- Chyba powinniśmy pogadać - rzekł. - Może wsiądziesz i pojedziemy w jakieś spokojne miejsce, w którym będziemy mogli porozmawiać. - Zaproponował jej.
Mila nie wiedziała co zrobić. Najchętniej rozpłynęłaby się w powietrzu.


Jednak doszła do wniosku, że powinna być wobec niego szczera. Chociaż tyle mu się należy po tym wszystkim. Nie mogła uciekać przed nim w nieskończoność i zdecydowała się z nim porozmawiać.
Wsiadła do samochodu i Robert ruszył. Jednak podczas tej przejażdżki nie odezwał się ani słowem, zresztą podobnie jak Mila.


Z początku pomyślała, że pojadą do jego domu, ale po chwili jazdy, już wiedziała w jakim kierunku się udają. Ich miejscem docelowym okazała się restauracyjka "Kwitnący kaktus". Oboje uwielbiali tu przebywać, gdyż oprócz przewspaniałej kuchni, z tarasu tego miejsca rozpościerał się przepiękny widok na całe miasto. Nie weszli jednak do środka, tylko pozostali na zewnątrz.
- Pamiętasz? To nasze ulubione miejsce – mówił nie patrząc na nią.


- Tak, pamiętam – odparła speszona.
- Ty wiesz, że ja dla ciebie zrobiłbym wszystko, prawda? - Mówiąc to zbliżył się do niej, jednak Mila nie była w stanie spojrzeć mu w oczy. Nie mogła tego uczynić i wyjawić, że to już koniec.


- Robert... Ja...- jąkała się próbując zdobyć na odwagę.
- Wiem, że się zaręczyłaś – szepnął.
- Skąd wiesz?
- Czy to ważne? Mila, nie wychodź za niego, proszę - powiedział błagalnym głosem.


- Ale Robert, ja nie mogę. - Próbowałą ponownie wyjaśnić, ale znów przerwał jej w pół zdania.
- Wiesz ile dla mnie znaczysz. Ja nie potrafię bez ciebie normalnie funkcjonować, więc proszę, nie wychodź za niego. - Mówiąc to zbliżył swe usta do ust Mili, czule przy tym obejmując.


Dziewczyna jednak przeczuła jego zamiar i wyswobodziła się z uścisku.
- Robert, nie możemy być razem - oznajmiła mu stanowczo.


- Ja rozumiem. Przyjęłaś oświadczyny, ale przecież nie jest jeszcze za późno - odparł.
- No właśnie... Nie wiem jak mam ci to powiedzieć.
- Najlepiej wprost. - Zachęcał dziewczynę do wyjawienia powodu jej smutku.


- Bo ja jestem z Alexem w ciąży. - W końcu zdobyła się na odwagę.
Roberta przez krótką chwilę zamroczyło. Spodziewał się różnych odpowiedzi, ale nie tego.
- Jak to jesteś w ciąży? - zapytał, choć odpowiedź na to pytanie była oczywista.
Nastała cisza, która trwała między nimi kilka dobrych chwil.
- Nie rozumiem. Kiedy? Dlaczego? - Nie dowierzał w dalszym ciągu.


- Robert, przepraszam Cię. - Mila chciała załagodzić (o ile się to dało) jakoś tę sytuację.
- Ty już lepiej przestań mnie przepraszać - odezwał się gniewnie.


- Rob, naprawdę jest mi przykro. - Zaczęła, a do oczu napłynęły jej łzy.
- Już lepiej nic nie mów. Jaki ja byłem naiwny. Darzyłem cię naprawdę szczerym uczuciem, a teraz wychodzi na to, że pomiędzy naszymi spotkaniami, sypiałaś ze swoim ex.


- Ale nieważne. Jesteś w ciąży, będziecie mieli dziecko. Dla mnie już wszystko jest jasne. - Spojrzał na nią bez wyrazu.
- Robert – zaczęła.
- Wyjaśniłaś mi wszystko, to jest nasze ostatnie spotkanie. Nie będę cię więcej nachodził - uciął i opuścił to miejsce, zostawiając ją samą.


Mila przez moment chciała pobiec za nim, by go zatrzymać i spróbować normalnie porozmawiać, lecz w tym momencie poczuła ogromny ból...

______________

Jak zwykle czekam na wasze opinie
__________________

Ostatnio edytowane przez Sqiera : 01.02.2013 - 23:16
Sqiera jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 01.02.2013, 23:22   #202
Kicaj
 
Avatar Kicaj
 
Zarejestrowany: 09.01.2012
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 657
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Wiedziałam, że się zgodzi! Yay! Aczkolwiek taki Rob smutny No ale niech mi się Mila tak ciągle nie rozmyśla, bo dzieciak przy ojcu powinien być, a co!

Alex przyjemniaczek przy tatusiu, no no, ładna ściema

Bardzo ładne zdjęcia, dopasowane pozy. Do tekstu się nie przyczepię

A tak ogółem to faktycznie się zastanawiam, kiedy ta Mila weźmie się ogarnie życiowo i zacznie podejmować dzielne, stanowcze decyzje. Bo na początku zagubiona, to u tego mieszkała, to z tamtym. Tu flirt, tam co innego... no i taka zagubiona do tej pory. Może to dziecko da jej siłę, czy coś?
No nie wiem, czekam na ciąg dalszy
__________________
reality bites
Kicaj jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.02.2013, 23:32   #203
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Ten odcinek jest po prostu świetny, inaczej nie potrafię go opisać

Fajnie, że Mila przyjęła oświadczyny Alexa, ale strasznie szkoda mi Roberta, szczególnie po tej bombie, którą go uraczyła.. A tak mu na niej zależało, aż mi się smutno zrobiło

Coś czuję, że Alex będzie musiał się sporo namęczyć zanim przekona do siebie Rebeccę, dobrze, że ma Petera po swojej stronie, to już połowa sukcesu

I ciekawe, jak chłopczyna zareaguje na wieść o przyszłym potomku, zaskoczenie byłoby chyba mocnym niedopowiedzeniem
Cytat:
w tym momencie poczuła ogromny ból
Mam nadzieję, że to nie to, o czym myślę, bo pierwsza moja myśl to "O-ho, zaraz będzie rodzić", ale to za wcześnie! Oby nie było żadnych komplikacji..

Ach, chcę więcej, nie mogę się doczekać
__________________
Mam łopatę.
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.02.2013, 23:49   #204
Master of Disaster
 
Avatar Master of Disaster
 
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 19
Płeć: Kobieta
Postów: 1,322
Reputacja: 26
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Cytat:
Napisał kedziorek92 Zobacz post
Mam nadzieję, że to nie to, o czym myślę, bo pierwsza moja myśl to "O-ho, zaraz będzie rodzić", ale to za wcześnie! Oby nie było żadnych komplikacji.
Podpisuję się pod tym.
Jedno trzeba przyznać - u Ciebie nigdy nie jest nudno A zatem Robert idzie w odstawkę... No, szkoda mi go, mam nadzieję, że tym razem on sobie czegoś nie zrobi. Mila, Mila, ech, ta Mila... Tak to jest, niestety, jak się brnie w niewyjaśnione sytuacje. Swoją drogą, jak się przespała z Aleksem, to coś czułam, że zajdzie Ech... Skoro stało się to, co się stało, to życzę szczęścia narzeczonym, natomiast Robertowi - pocieszycielki Przypominam, że moja oferta z Amelią nadal jest aktualna...
Choć oczywiście zrobisz, jak uważasz
Master of Disaster jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.02.2013, 00:23   #205
Mile
 
Avatar Mile
 
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Ze swojej strony, chcę dodać, że bardzo sie ciesze! Gratulacje narzeczonym i przyszłym rodzicom, to jest najwieksze szczescie jakie moze spotkac czlowieka, milosc i przyszle rodzicielstwo Od poczatku bylam po ich stronie i zyczylam powodzenia.

Nie martwcie sie tak o Roba, on da sobie rade, moze i troche pocierpi, ale zaraz mu przejdzie. Zreszta nie widzialam u niego zbytniego zaangazowania, za bardzo nie zabiegal o nia. Co innego Aleks, on kombinowal na wszystkie strony aby Mila zwrocila na niego uwage.

Ciekawa jestem dwoch rzeczy, dzidziusia oczywiscie, swoja droga w piatym miesiacu lekarz powinien juz rozpoznac plec i wielkiego slubu

Bardzo podoba mi sie ojciec Mili, nie tylko z charakteru

Czy moglabym go pobrac do zlych celow?

Czekam Sqierko na następny odcinek i blagam cie nie rob jej krzywdy.

ps Ty masz zawsze najlepsze pozy.
__________________

Ostatnio edytowane przez Mile : 02.02.2013 - 00:49
Mile jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.02.2013, 08:14   #206
Zielona Herbata
 
Avatar Zielona Herbata
 
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Mila przyjęła oświadczyny ! 33333
Jeszcze bardziej lubię Alexa.. no ale Rob.. BIEDACZEK ! *rozpłakała się*

Tak jak pisałam wcześniej, forumowicze, spamujmy Sqierce skrzynkę z simkami-pocieszycielkami dla Roba ! Nie można tak tego biedaczka zostawić ! :c I się tak zdenerwował,i Jezu,Jezu,szkoda mi go *Wybucha ponownie płaczem* Dajcie mi chusteczkę,bo z tych emocji to się aż rozpłakałam

Czekam na następną część !

EDIT : Ach,i muszę dać minę po przeczytaniu odcinka. Taki już u mnie zwyczaj No i od razu kandydatka na pocieszycielkę hehe

__________________

Zapraszam na mojego bloga: Herbal Sims

Ostatnio edytowane przez Zielona Herbata : 02.02.2013 - 08:18
Zielona Herbata jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.02.2013, 08:40   #207
Słodki Pan Ciastek
 
Avatar Słodki Pan Ciastek
 
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Nie sądziłem, że Mila tak szybko się zgodzi. Myślałem też, że sama powie Robertowi o zaręczynach... i, że będzie miała po oświadczynach i po kolacji z rodzicami wyrzuty sumienia.

Wolałbym zostać przy tym, aby Alex przyjaźnił się z Milą, a Rob chodził, no ale wtedy znowu Alex będzie smutny Jak nie jeden to drugi...

Czekam na nexta...
Słodki Pan Ciastek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.02.2013, 09:32   #208
Chwalisława
 
Avatar Chwalisława
 
Zarejestrowany: 16.05.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 465
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Każdy się cieszy z przyjętych oświadczyn, ale nie ja Nie lubię Alexa. Tak mi się wydaje, że on teraz zgrywa kogoś kim nie jest i będzie taki, dopóki nie ożeni się z Milą. Bo jak się z nią ożeni to ona w taki łatwy sposób nie będzie mogła go zostawić, dlatego teraz jest taki milusi. No cóż... zobaczy się.
No własnie, niech ona nie zacznie rodzić, bo przecież jest o wiele, wiele za wcześnie.
A co jeśli, ojcem dziecka by był Rob? To przecież też możliwe.
Chwalisława jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.02.2013, 10:27   #209
Myrtek
 
Avatar Myrtek
 
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

Przepraszam, że poprzedniego odcinka nie skomentowałam, ale jakoś tak wyszło...

Skoro jest już następny, to o poprzednim tylko nadmienię.

Wreszcie się zdecydowała. Bardzo to miłe z jej strony, że misternie mu pomagała i zawsze była przy nim. To właśnie jest miłość!

Jeśli zaś chodzi o nowy to... wow.
Jak Kicaj wspomniała, nie mam jak się do tekstu przyczepić. Nie wyłapałam żadnych błędów, więc gratulacje! Przyjemnie się czytało.
Och... widać, jak Alex i Mila są w sobie zakochani. Tyle przeszli...
Oczywiście, żal mi Roba.
Mimo że murzynek z lasencją się do siebie coraz bardziej zbliżali, a bóg eros pozostawał w tyle, ciągle miałam nadzieję, że w końcu będzie z nią.
Jednak w tym odcinku nie spodobał mi się i to bardzo.
Rozumiem, że ją kocha i jak każdy walczy do końca, lecz jego zachowanie zakrawało nieco o jakiś fanatyzm.
Wydał mi się jakiś szalony i uzależniony od niej. Chciałby ją mieć tylko i wyłącznie na własność, a coś takiego nie jest już dobre.
Sądzę, że nie miałby żadnych oporów, by umyślnie skrzywdzić Alexa.
Trafiłam? Albo wykorzystasz to?

W piątym miesiącu ciąży, brzuszek jest już widoczny.
Może to tylko skurcze? W końcu w ostatnim czasie w jej życiu działo się naprawdę wiele i niestety aż za dużo.

Jeszcze pytanko, pilnie proszę! :<
Świetna rozdzielczość zdjęć! Co zrobiłaś (masz ew. ustawione), że są takie hm... pociągłe?
Fotki przez tak ładnie się prezentują, a nie jakieś kwadratowe cuś.



Zaś co do tych Waszych pocieszycielek.

"Yo sup, bit***s?"

__________________

Ostatnio edytowane przez rudzielec : 02.02.2013 - 11:56
Myrtek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.02.2013, 13:43   #210
Zielona Herbata
 
Avatar Zielona Herbata
 
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simstory by Sqiera

@up Alice ? Alice come back ? 3333333333333333333

Żeby nie było off topa. xDD

__________________

Zapraszam na mojego bloga: Herbal Sims
Zielona Herbata jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 01:12.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023