Opowiadamy jak sobie gramy

[Horsez]

mało zdjęć (szkoła)
~ Ciąg Dalszy rodziny Hamak*nazwisko po ślubie
Eliza i Sara jadą do szkoły

Eliza zaczęła się przyjaźnić z młodym Sekemoto, no powiem wam że wyglądają na fajną parę w przyszłości


Za to jej siostrzyczka skupiała się na nauce i balecie, tańcu który kochała...

A Eugeniusz zaczął pakować

Angela zajęła się tresowaniem Stefanka, jako że Layla potrafiła już dwie komendy


Pewnego lipcowego wieczoru Angelika i Eugeniusz postanowili wreszcie wyprawić swoje wesele



Angela i Eugeniusz Hamak

Krojenie tortu..

Pij, pij.. niedługo noc poślubna

Uff.. gorąco..


c.d.n.

Napisał milkie_way15

oi, Anne co taka inwazja niebieskości u tych dzieciaków ?

a to ty nie wiesz że to ulubiony kolor naszej użytkowniczki?

[anie_1981]

Oczywiście jak zawsze, wszyscy macie fajne rodzinki.... Ciężko powiedzieć czasem coś konkretnego, ale przyjemnie się ogląda te zdjęcia. Nieraz, przyznaję, zgapię z kogoś jakiś pomysł, a czasem jakiś fajny, nieoficjalny dodatek...

Rodzina Darling...

Tradycyjnie już, przedstawiam losy rodziny Darling z Sunset Valley. Rodzina składa się z Agnieszki Zadek Darling (siostry Kornelii Ćwir), jej męża Erica i dzieci, Roya Erica i Tessy... Wstawiam te zdjęcia, i taką małą ilość, gdyż do instalacji Showtime nie będzie mi się chciało grać, a potem podczas instalacji dodatku mogę przypadkiem skasować zdjęcia z dysku, nieraz tak było

Mały wypad Agi i Erica do Kujona... Tak, filia Kujona została otworzona również w Sunset Valley... Dobrze, że nie mamy w mieście filii Przybytku Walusia... Ach na samą myśl o tych koszmarnych drinkach...





Zmieniłam Agnieszce ubranie codzienne, stare mi się znudziło...

Kolejne zdjęcie z cyklu Rodzinny Posiłek Darlingów...

Wspólne oglądanie gwiazd...



To by było na tyle, dziękuję i życzę miłego dnia

[shotshe]

anie ty masz obsesję na punkcie niebieskiego

Rodzina Leo

Amelia robiła to co każda kobieta codziennie.
Śniadanie.





Karmiła dziecko.







Przed wyjściem do pracy robiła mini porządek.



Po pracy od razu robiła obiad. Nawet gdy nie zdążyła usiąść i się przebrać.







Stało się coś czego Amelia nie chciała. W jej związek z Morganem wdarła się rutyna. Nie mieli dla siebie czasu. Amelia stanęła pewnego dnia przed lustrem i rozmyślała.



Nagle zrozumiała też, że przestała o siebie dbać i po domu chodzi w dresach. Nie umknęło to uwadze Morgana.
Morgan: "Hej w ogóle nie masz dla mnie czasu co się dzieje?"



Amelia:"ha! Nie widzisz?"
Morgan:"Nie masz dla mnie czasu!"



Amelia:"To ty nic nie widzisz? Ja haruje jak wół a ty co?"
Morgan"Inaczej wyobrażałem sobie życie z tobą!"



Amelia: "To się ze mną rozwiedź jak ci w dupie źle!"



Wyszła z domu z małą Amelią w rękach, trzasnęła drzwiami i pojechała.





Morgan znał Amelię na wylot i dokładnie wiedział gdzie mogła pójść.



Smutna Amelia zaczęła rozmyślać o tym jak Morgan może jej nie doceniać.



Tymczasem..







Morgan:"Przepraszam, nie chciałem, wiesz, że cię kocham, podzielimy się obowiązkami, ale teraz chodź już do domu"



Amelia:"Jak można nie uwierzyć tym twoim oczkom? Melody ma chyba je po tobie"



Amelia nawet nie próbowała

[inseparable]

eee... dobra, bo widzę że moje posty cały czas znikają. mam rozumieć że jeśli nie dodaję historii rodzinki to nawet nie mogę komentować ? ; /

uv: Znikają, bo dodajesz w kółko jedno i to samo zdjęcie, które przedstawiłaś w poście #2251 (link: http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=2251). Może warto byłoby wstawić dla odmiany jakąś inną fotkę? Przykro mi, ale w moich oczach wypada to jak zwykłe nabijanie postów.

[anie_1981]

shotshe, Morgan jest wrednym samcem, ja bym się z takim rozwiodła na miejscu Amelii... Kobita zarabia i do tego haruje w domu, a chłop ma jeszcze pretensje... Za łatwo się z nim pogodziła, mógł jeszcze posprzątać w domu...

A co do moich ludzi i koloru niebieskiego, to tak będzie zawsze, niebieski to jedynie słuszny kolor, moim zdaniem oczywiście...

[Stephenowa]

Przepraszam, że robię masówkę, ale gdybym dla każdego po kolei pisała, co mi się podoba, to musiałabym wypisać kilometrowy komentarz. : > Niemniej, Wasze rodziny są bardzo miłe, piękne, losy ciekawe. Możliwe, że kupię sobie ZG w weekend, więc w niedzielę bym pograła. I może dałabym zdjęcia.. Ale pewnie nie Cass, chyba że ich przeniosę do nowego miasta, które podobno jest brzydkie. Czekam na dalsze losy, powodzeeenia w grze! : >

[Horsez]

~Ciąg Dalszy Rodziny Hamak~
(mało , dodam potem jak pogram więcej)

Listonosz zaatakowany przez Stephana

Moje dziewuchy podrosły, nawet ładne są

Elizka i Sarunia, a niedawno takie małe szkrabki

Siostrzyczki bardzo się kochają, co widać niżej..

Tata gra z córunią na playakku)

Sara uczy swojego Stefcia komendy " Daj głos"!

Bezpański kocurek, spał pod moim drzwiami, a potem tak słodko miauczał, ale moje psiaki nie zareagowały by pozytywnie na nowego domownika..

A Laylka już trochę wyblakła, zestarzała się, jednak werwe ma nadal


c.d.n

[anie_1981]

Temat jest mniej aktywny, bo Ci co mają nowy dodatek, wstawiają zdjęcia do tematu dodatku, a Ci co jeszcze nie mają ZG, oglądają te zdjęcia i napalają się na dodatek... Wiem po sobie Spoko, od poniedziałku wstawiam znowu zdjęcia, nie wiem tylko czy którejś z moich rodzin, czy zupełnie nowej familii... Jak na razie napalam się na zdjęcia Starlight Shores i myślę o użyciu NRaas Porter'a, do przeniesienia moich Bardów do tego miasta... Lubię Bridgeport, ale nie da się tam mieć koników... A SS wydaje się spełniać oczekiwania mojej najbardziej rozwiniętej rodzinki

Julia11, rodzinka fajna, chłopak mi się podoba, ja raczej niestety gram maszkaronami, nie potrafię zrobić ładnych Simów, jak mi się tacy trafią, to najczęściej przypadkiem...

[Horsez]

~Ciąg Dalszy Rodziny Hamak~

Tutaj Elizka bawi się z Laylą

Sara uczy Stefcia podawać łapkę

A ten Stephan coś nie potrafi zaufać listonoszowi.. cały czas go gania



Sunia u Pańci na kolankach, gilgamy

Eugi uczy Stefanka turlania, jakie on ma słodkie opuszki łapek*.*

W krzakach znalazłam takie coś.. skrzat? skad sie tam wziął?

Natomiast Elizka zaczęła na poważnie kręcić z Samem Sekemoto.. kocham ich

Ale rodzice też nie próżnują..


c.d.n

[Stephenowa]

Milkie way te pytanie to raczej nie tu, ale jak już zadałaś, to odpowiem, że warto. Na razie nic mnie nie zdenerwowało, a zawsze to jakieś urozmaicenia do gry.
Filleable hahaha, też na to zwróciłam uwagę.

Eeeje, nie wiem, czy kogoś to obejdzie, ale coś i ja mam! Co prawda nie grałam wczoraj Cass i jej rodziną, ale za to mam coś nowego, w nowym mieście itp. *u*

Więc, przedstawiam Serafimę Malfoy! ^^ Wybaczcie tak komercyjne, że tak to nazwę nazwisko, ale ostatnio odnowiła mi się mania na Pottera, także ten.

Serafima ma pieska, małego spaniela, który nazywa się.. jakoś na C. Mam słabą pamięć!:<

Serafima (ma ktoś jakiś pomysł na krótszą wersję tego imienia? Nie przemyślałam, haha) pragnie rozwijać się w karierze piosenkarki. Od małego powtarzano jej, że ma piękny głos, ale przecież jest to bardzo częste, każdy rodzic chce, by dzieciak został piosenkarzem, lekarzem albo prawnikiem. Niestety, jej rodzina zginęła w wypadku miesiąc przed jej urodzinami, więc te ostatnie dni młodości spędziła wśród kompletnie obcych ludzi. Gdy tylko osiągnęła pełnoletniość i dostała majątek, który pozostał jej po rodzinie, kupiła domek w Starlight Shores oraz pieska, małego, czarnego spaniela. Jako że nie miała więcej unikatowych umiejętności, podjęła się kariery piosenkarskiej. Uważała za trochę uwłaczające jej godności śpiewanie telegramów dla innych simów, ale w końcu przywykła.
Dni mijały jej monotonnie. Wychodziła na częste spacery z C[..]..

Kompała ją raz na dwa dni..

I śpiewała. Dużo.

W czasie jej pracy suczka nie nudziła się. Przynosiła gazetę, której Serafima i tak nigdy nie miała czasu przeczytać, bawiła się gryzakami lub piłką.


Po pracy Serafima najczęściej była ledwo żywa, więc tylko myła zęby i kładła się spać.

Z rana dawała radę znaleźć czas dla swojego pupila, także nie czuła się ona nigdy zaniedbana.

Pewnego dnia w parku nieopodal jej domu organizowany był festiwal. Oczywiście poszła tam, by napawać się świadomością, że sama kiedyś wejdzie na tą scenę. Spotkała tam pewnego chłopaka, który od razu przypadł jej do gustu. Wynalazła go w tłumie (serio, tłumie, od kiedy tylu ludzi przychodzi na parcele publiczne?! :o) i zaczęła rozmawiać. Wieczorem wspólnie pooglądali gwiazdy i się pożegnali, najpierw oczywiście wymieniając się numerami.



I takie bonusy?
Kujonki i koszula-simsy stały się bardziej ludzkie niż nam się wydaje.

Emo guy-akrobata.

Tik tok.


Koniec, czekam na Wasze rodziny, miłego dnia.