![]() |
#261 |
Zarejestrowany: 29.11.2005
Skąd: Chełm
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 1,140
Reputacja: 10
|
![]()
Kaja jest śliczna, ale nadal mam co do niej mieszane uczucia- niech nie zrani nam Arthurka!
__________________
Looks like a girl, but she's a flame.
So bright, she can burn your eyes... Better look the other way. |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#262 |
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
|
![]()
ojezusmaria
![]() Dajże Dacjanowi okulary! Szczerze mówiąc wygląda mało atrakcyjnie bez nich. Stracił również swój urok ![]() ![]() Blondasek Arthur i pięknisia Kaja wyglądają ślicznie razem. A niech tylko próbuje go zranić! Wynajdę hakera i wkradnę się do Twojej gry! buah! ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#263 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
a mnie się wydaje, że to właśnie Arturek chce zrobić psikusa Kaji, taki niezdecydowany i wogóle, sam nie wie czego chce ... (no chyba, że okaże się innej orientacji,albo powołania
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#264 |
Zarejestrowany: 24.08.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 142
Reputacja: 10
|
![]()
Uhuhuhu!
Arti to niezłe ciacho, pasują do siebie z Kają. Ciekawe co będzie z nimi dalej? ![]() ![]() Dacjanek jest megaaa! Ma super oczy, a ten uśmiech? Złamie nie jedno serce. ![]()
__________________
______________________________ ''Już tyle słońc wzeszło tylko jeden raz, Już z tylu stron zapłonęły ognie gwiazd, Już tyle miejsc zapomnienia pokrył kurz, Wiem, co to jest, lecz się nie zatrzymam już.'' |
![]() |
![]() |
![]() |
#265 |
Zarejestrowany: 30.08.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 314
Reputacja: 10
|
![]()
Jezu, sama byłam za tym, żeby Dacjanowi ściągnąć okulary, ale teraz TO COFAM!
Mum, please, załóż mu je ![]() Dlaczego tak krótko ? ![]()
__________________
Im więcej wiesz, tym więcej pozostaje do poznania i wciąż tego przybywa.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#266 |
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
|
![]()
Dziękuję Wam za tak miłe komentarze, to naprawdę cudnie( uwielbiam to słowo
![]() Na wasze wyraźne życzenie Dacjan znowu stał się okularastym i zgodnie stwierdźmy dodaje mu to sex apelu ![]() ![]() ![]() ![]() Niestety w ich rodzinie, nie trwa sielanka jak kiedyś. Dominic po konkursie " Miss i Mister", nadal nie może przestać pozować, zupełnie zbzikował. Codziennie lata po sklepach kupując nowe ciuszki, po nocach uskutecznia sesje zdjęciowe, albo jeździ po mieście. ![]() Pewnej nocy, ubrał się w marynarkę i niezgodnym gestem pokazał na śpiącą małżonkę "Nie Mogę z nią spać, ona zupełnie nie pasuje do mojego style. Powinna być taka Gangam.. A no ciągle śpi, i śpi."- po czym ubrał marynarkę z HsM i wyszedł ![]() ![]() Wsiadł w swoje szałowe, nowoczesne autko i wyruszył w nocne życie, miasto kipiało, i czekało tylko na niego. ![]() Dominic tańczył z kobietami na parkietach, dawał się uwodzić właścicielką kiecuniek z Tesco, oraz utlenionym małpką. Chciał być porządany, dość miał rodzinnej ciepłoty.. Chciał się wyrwać, zabawić. Chciał być Bożyszczem tłumu. ![]() Kiedy Wrócił, koło 5.. był kompletnie napruty, nie myślał o tym co w domu przeżywa jego żona Aleksandra, a przeżywała.. Kiedy wszedł powitała go.. ![]() ![]() -Oooo.. Wstała Waćpaana, Alesandraaa..- mówił bełgocząc- Mooożęę Dryynneecczzzka? A nie, prpraszam, pannaaa niepijąca.. ![]() -Dominic, ty skończony idioto? Gdzie ty byłeś całą noc? Zasypiam a ty wychodzisz?Czy ty jesteś nie poważny?- wrzeszczała przez łzy Olka. -Oco ci chodzi, Koteńku, bulwersik- żartował Dominic, któremu humor dopisywał.. ![]() -Nie chodzi mi o to, że całkowicie ci się już w głowie poprzestawiało!Jeśli myślisz że ja będę to znosić, grubo się mylisz.. W końcu skończymy te ceregiele, a ty zostaniesz sam jak twój ojciec- wymsknęło jej się, wiedziała że Dominic jest drażliwy na tym punkcie. ![]() - O nie, mojego tatusia, w to nie mieszaj babo- krzyknął Dominic- Zajmij się swoją hipisowską rodziną, rodzinką.. ku** która nigdy cie nie chciała- krzyknął i wyszedł.. ![]() Aleksandrę bardzo zabolały słowa męża. To prawda jej rodzice byli "kolorowymi ptakami". Ale dziecko wyraźnie im przeszkadzało. Nie zajmowali się nią. Ona sama była rozważna.. Przysiadła na dywanie, i płakała.." Wyszłam za takiego cudownego mężczyznę, urodziłam mu dwójkę synów, karmiłam i prałam jego gacie a on tak mi się odwdzięcza".. Koniec niech sam zajmie się swoim życiem.. po co ja się zgadzałam na te chorą sesję?! ![]() Dominic natomiast bez wyrzutów położył się na kanapie w salonie, i nawalony zasnął. ![]() Następnego dnia chłopcy mieli jak zawsze iść do szkoły, był przecież Poniedziałek ( ulubiony dzień tegorocznych podstawczaków, gimbusów, i liceaków,)Jednak Arthur miał inne plany postanowił zajść po swoją szkolną przyjaciółkę z ławki - Brooklyn. ![]() -Hej Brookie, co tam?- wszedł jak gdybym nigdy nic.. -A ok, poniedziałek hę? nie chce do budy... -Wiesz właściwie, to wcale nie musimy iść, idziemy na waksy, mała?-zaproponował Arthur. ![]() -Dobra, ale nie możemy zostać na chacie, mój ojciec ma dziś wolne, idziem w plener. ![]() -Nie ma sprawy, zawsze to lepsze niż siedzenie na Chemi i pisanie reakcji, wolę powdychać świeże powietrze, wiesz.. ten uroczy zapach spalin.. ![]() Arthur i Brookie wybrali się do pobliskiego parku. Rozmawiali tam o szkole, rodzinie, przyjaciołach,i imprezach szykujących się na ten tydzień. ![]() Nagle Brookie spytała Arthura" Słuchaj, blondasie czy ja jestem ładna, znaczy wiesz podobam Ci się'? "Bo wiesz.. mam wrażenie że ty chcesz a się boisz..." Ja cię nie pogryzę.. ![]() -Nie Brookie.. jesteś ładna, ale.. ale no wiesz.. - Arthur próbował wybrnąć. ![]() -Ale co kręcą cię czekoladki tak?- zażartowała rudowłosa. ![]() -Owszem, ale kręcą mnie też ładne rudowłose dziewczynki- szybko zmienił temat prawiąc Brookie komplement. ![]() -To miłe, czyli.. wiesz mam jakieś szanse u Ciebie?- dopytywała się Brooklyn. ![]() -Szansę, to.. możliwie, Brookie nie zrozum mnie źle.. ale- Arthur nie chciał robić dziewczynie nadzieji.. - Nie mów już nic, chodźmy do mnie. Ojciec zwykle o tej porze uprawia joging. ![]() -Ja bym wolał pouprawiać inne sporty- zażartował rudej do ucha.. ![]() Przy okazji złapałam wychodzącą ze szkoły ślicznotkę Einarka- Maię, u mnie jeszcze licealistka, ale już nie długo ![]() --------------------------------------------------------------------- ![]() -Rozumiesz więc a_{n}= 3+3^2+3^3+...+3^n. -tak.. TAK wiem już to to -96n, spokojnie znam ten przykład na pamięć.. -Chce żebyś była jak najlepsza w konkursie, dość.. ok.. późno już. Zmykaj do domu Erin. ![]() ------------------------------------------------------------------------------------ Natomiast Arthur zaczął coraz lepiej dogadywać się z " tatuśkiem". -No wiesz te baby.. one są takieee głupie- wyznał Dominic. ![]() -Tak, tato wiem.. ale mama, szkoda mi jej. Powinieneś mieć dla niej szacunek, jesteście razem 20 lat.. wiesz to nie jest parę miesięcy, ona robi co może.. ![]() -O matko, nakręciła cię na swoją stronę?! Nie Gadaj jak ona. Ona uważa że małżeństwo to związek gdzie ja nie mogę wyjść nawet na kawałek z poza naszej zielonej trawy. to chore.! Mam dopiero 40 lat, a nie 80.. ![]() -A teraz zbieraj się synku, tata ci pokaże co to dobra zabawa- zaproponował Arthurowi wyjście, a ten z ochotą chciał "pobansować" z tatusiem. ![]() Tymczasem u Arena i Lilly.. kilka miesięcy po ślubie. - Coś mi się ostatnio przytyło, i ospała jakaś jestem.. Obym nie była w ciąży, nie teraz.. Kiedy Aren dowie się o.. o ciąży i o mojej chorobie.. musze to ukrywać muszę. ![]() Myjąc zęby Lilly myślała o tym że nie może dłużej okłamywać męża. Chciała powiedzieć mu prawdę która dla niej też była bardzo cięzka. ![]() Kiedy Aren wstał Lilly, już nie było.. Wstawała tak wcześnie, mówiła że idzie do pracy, podobno pracowała w jakiejś lokalnej gazecie, podobno bo Aren nigdy nie widział jej szefa. -Gdzie ona tak rano pędzi- przeciągając się rzekł Aren- pęd tej kobiety, mnie zabije. ![]() Postanowił ogarnąć dom i zapłacić rachunki. Kiedy zbliżył się do skrzynki by je wziąć, ujrzał swoją teściową. ![]() -Witaj, mamo.. Co tam u Was? Jak się czuje mój teściu.. -U nas wszystko w porządku, idę właśnie do sklepu po kwiaty do ogrodu postanowiłam że wstąpie..jest Lilka? -Nie, Lilly nie ma. Pracuje od niedawna w lokalnej gazecie.. ![]() -To dziwne, czytam codziennie lokalną gazetę i nigdy nie widziałam tam jej podpisu pod jakim kolwiek artykułem, może się pomyliłeś? ![]() -Możliwe, dopytam ją. Ostatnio ciągle się mijamy, ja biegam na uczelnie, ona idzie do pracy.. ![]() -Dobrze lecę już. Trzymaj się i pozdrów Lilkę, przyjdźcie do nas na obiad w niedzielę. Ale dopiero był Wtorek, trzeba było wziąć się za obiad. ![]() + Bonusik penny na ślizgawce. ![]() Ostatnio edytowane przez Horsez : 09.10.2012 - 19:16 |
![]() |
![]() |
![]() |
#267 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Kurcze, Dominic strasznie sie zmienil. Mam nadzieje, ze zona go pogoni ;o
Arthur i Brooklyn swietnie ze soba wygladaja ![]() No i ciekawe co ukrywa Lily! Czekam na następny odcinek, jestem ciekawy co sie wydarzy >D |
![]() |
![]() |
#268 |
Zarejestrowany: 16.05.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 465
Reputacja: 12
|
![]()
Oby z Lilką nie było nic poważnego
![]() Nie spodziewałam się tego po Dominicu(chyba tak się odmienia). Niech tylko spróbuje zniszczyć ich małżeństwo to go rozszarpię grrr.... |
![]() |
![]() |
![]() |
#269 |
Zarejestrowany: 29.11.2011
Skąd: Bel Air, LA / Wroclove.
Płeć: Kobieta
Postów: 366
Reputacja: 10
|
![]()
omg, ale się Penny zmieniła!
![]() a Brooklyn? ehh, ładna u ciebie jest :3 i to bardzo ładna
__________________
@Mod: bardzo nieregulaminowa sygnatura! |
![]() |
![]() |
![]() |
#270 |
Zarejestrowany: 29.11.2005
Skąd: Chełm
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 1,140
Reputacja: 10
|
![]()
Jak mogłaś tak skrzywdzić mojego ulubionego bohatera- Dominica
![]() ![]() ![]() Co z Lily? Dzieciaczki?! ![]() Dzieje się dzieje u Ciebie ![]()
__________________
Looks like a girl, but she's a flame.
So bright, she can burn your eyes... Better look the other way. |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości) | |
|
|