![]() |
#271 |
Zarejestrowany: 01.04.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 2,847
Reputacja: 14
|
![]()
Tej nocy nie działo się już nic poważnego. Choć przez moment miałem wrażenie, że ktoś próbuje dostać się do mieszkania. Na szczęście, ktokolwiek to był (a mam par pomysłów), nie udało mu się. Tym razem zasnąłem na dobre.
|
![]() |
|
![]() |
#272 |
Zarejestrowany: 17.04.2009
Skąd: z Księżyca
Wiek: 26
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,223
Reputacja: 21
|
![]()
Pełen niepokoju otworzyłem drzwi. Stała za nimi młoda kobieta, nie wyglądała na kogoś niebezpiecznego, ale lepiej nie ufać zbytnio nieznajomym.
- O co chodzi? - Zapytałem z nutą nieufności. |
![]() |
![]() |
#273 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Szłam przed siebie, mijając kolejnych nieznanych mi ludzi. Niektórzy się śpieszyli, inni wyraźnie nie, ale każdy kto nie był zajęty rozmową, patrzył na innych jak na potencjalnego mordercę. Zrobiło mi się nieprzyjemnie. Kiedy wdarła tu się taka atmosfera? Na Ziemi wszyscy byli pełni entuzjazmu, a teraz? Nie podobało mi się to i to bardzo.
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
#274 |
Zarejestrowany: 27.02.2011
Skąd: Mystic Falls
Płeć: Kobieta
Postów: 1,500
Reputacja: 11
|
![]()
Po przeczytaniu wiadomości od Anne, usiadłam na krześle przed oknem i wpatrywałam się w oświetloną uliczkę. Widziałam, jak do sąsiedniego domu puka młoda kobieta. Wydawało mi się, że wcześniej próbowała do mnie podejść, a ja uciekłam. Mam nadzieje, że następnym razem uda mi się z nią porozmawiać.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
#275 |
Administrator
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
|
![]()
Rano jak co dzień wszyscy spotkali się na stołówce. Jednak coś było nie tak… Nagle ktoś zgłosił, że nie widział Dżoany Sheppard od kolacji. Nie pojawiła się również rano w hangarze. Ludzie wokół się zaniepokoili. To było do niej niepodobne. Rozpoczęto poszukiwania. Może po prostu ćwiczy na siłowni albo zaspała, jak jej się raz, czy dwa zdarzyło? Libby kazała sprawdzić lokalizator. Nigdzie nie wykrył Rudej. Ludzie zaczęli przeczesywać miasto. Przecież nie mogła się rozpłynąć w powietrzu! Gdy w końcu sprawdzono każdy kąt, Don zrezygnowany postanowił zajrzeć do pokoju zaginionej. Otworzył drzwi i zamarł. Dziewczyna leżała na wznak w swoim łóżku. Jej twarz zakrywała poduszka. Podszedł do ofiary. Jeszcze się łudził. Jednak jego obawy się potwierdziły. Zaklął cicho. To musiał być ktoś z nich. Nikt inny nie miał dostępu do bazy…
Gdy wiadomość rozeszła się po bazie, Meryam postanowiła popędzić co tchu, żeby sprawdzić, czy wiadomość jest prawdziwa. Niestety nie wyrobiła na zakręcie i spadła ze schodów. Po chwili wokół jej głowy zaczęła pojawiać się kałuża krwi... Z rąk mafii zginęła rudzielec. Z ostatniej chwili: Meryam musiała wycofać się z gry. W grze pozostali: 1. Morgana: 2. Ladron: 3. roia: 4. Muffshelbyna: 5. Qwerty: 6. Mroczny Pan Skromności: 7. Don: 8. Nostradamus: 9. Charionette: 10. Fallen: 11. Maqryll: 12. kubuss: 13. kenny McKormick: 14. kędziorek: 15. motyka: 16. anizali: 17. Apocalypsa: 18. Diana: 19. Luflee: 20. cheeba: 21. FresH: 22. Cynthia: 23. Lubie: 24. Meona: 25. marzeniao: 26. marciuMEGA: 27. Restless: 28. Everlasting.: Przypominam, że martwi nie wypowiadają się w tym temacie! Teraz możecie zacząć snuć domysły, kto jest w mafii. Do jutra do 20 czekam na Wasze głosy. W temacie wiadomości wpiszcie: "FM - głosowanie". Zadanie domowe: wszyscy mają obejrzeć dwuodcinkowy pilot serialu Stargate Atlantis! Tyle wystarczy ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
#276 |
Zarejestrowany: 25.05.2011
Skąd: Wrocław
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 3,184
Reputacja: 11
|
![]()
nie musiałam dlugo czekać. otworzył mi mlody mężczyzna, pewnie niewiele starszy ode mnie. nie wiedziałam co powiedzieć, nigdy nie byłam w takiej sytuacji
-ja... y.... chciałam... tak właściwie.... jeśli przeszkadzam to nie ma sprawy.... pójdę... ale chciałam się przywitać... - wyjąkałam
__________________
[IMG]http://i57.************/2sbss35.jpg[/IMG]
|
![]() |
![]() |
#277 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Spojrzałam przed siebie i zamarłam. Na podłodze leżała martwa Meryam. Zerknęłam na schody. Spadła, czy ją popchnięto? Podbiegłam do niej, wzywając jednocześnie medyków, ale wiedziałam, że już za późno. Nagle z krótkofalówki dobiegł mnie głos podpułkownika. Była jeszcze jedna ofiara. I to na pewno było morderstwo. O co tu chodzi?!
Tej nocy nikt więcej nie umarł, ale to i tak o dwie osoby za dużo. O świcie zdałam raport i poszłam spać. Zastanawiałam się, kto zabił? I dlaczego?
__________________
Mam łopatę.
Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 31.07.2013 - 21:15 |
![]() |
![]() |
#278 |
Zarejestrowany: 16.09.2012
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Postów: 432
Reputacja: 10
|
![]()
Najnowsze newsy uderzyły Deana niczym błyskawica. Zmarła Ruda, dziewczyna, z którą mógł zamienić tylko słówko...
Ale najcięższe było rozstanie się z Meryam. Dlaczego jej nie mógł znaleźć? Dlaczego? Otóż to. Dlatego, że została zabita. Teraz mieszkanie Meryam wydawało mu się puste i dzikie, a zawsze było dla niego przytulne oraz pachnące perfumami dziewczyny, w której się zakochał. Wybiegł z mieszkania. Zostawił Narzędzia. Świat zostawił w tyle. Położył się na ławce w parku (który istnieje ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
#279 |
Zarejestrowany: 17.04.2009
Skąd: z Księżyca
Wiek: 26
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,223
Reputacja: 21
|
![]()
Dziewczyna wyglądała na zagubioną, paplała trzy po trzy. Zrobiło mi się jej żal.
- Miło Cię poznać, jestem Qwert - przywitałem się. - Wejdź proszę, napijesz się herbaty? - Odsunąłem się, aby mogła wejść do środka. Mimochodem zerknąłem na ekran komputera. Wielki nagłówek kuł mnie w oczy. Dwie osoby zginęły. Naszło mnie przeczucie, że w Atlantydzie już nigdy więcej nie będzie bezpiecznie. Ostatnio edytowane przez Shiver : 31.07.2013 - 21:20 |
![]() |
![]() |
#280 |
Zarejestrowany: 01.04.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 2,847
Reputacja: 14
|
![]()
Nie wysłuchała, myślałem. W głowie wciąż miałem żywe wspomnienie Rudowłosej, na której ostrzeżenie przed Wraith nie zrobiło wrażenia. Pomyśleć, że Charionette podejrzewała właśnie ją! Cóż za ironia losu.
Teraz byłem niemal pewny, że on maczał w tym palce. Może to było ostrzeżenie dla mnie? W końcu wiedział, że z nią rozmawiałem... |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości) | |
|
|