16.07.2012, 21:21 | #21 |
Zarejestrowany: 29.11.2005
Skąd: Chełm
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,140
Reputacja: 10
|
Odp: omega's falmilies
Ta z tatuażem wygląda jak jakiś zbir
__________________
Looks like a girl, but she's a flame.
So bright, she can burn your eyes... Better look the other way. |
|
17.07.2012, 09:27 | #22 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: omega's falmilies
hahaha, Maggie, a zdziwisz się kto to jest! XD
podpowiem, że wsród odpowiedzi padła już prawidłowa c: a, odcinek pojawi się dziś |
17.07.2012, 09:44 | #23 |
Zarejestrowany: 04.11.2009
Skąd: gdzieś
Płeć: Kobieta
Postów: 702
Reputacja: 10
|
Odp: omega's falmilies
Super rodzinka. Muszę przyznać, że mnie zaciekawiło. Czekam na dalszą częśc i zapraszam do siebie
__________________
[IMG]http://i61.************/b6v96w.png[/IMG]
|
17.07.2012, 11:28 | #25 |
Zarejestrowany: 18.03.2012
Skąd: jajecznica
Płeć: Kobieta
Postów: 969
Reputacja: 10
|
Odp: omega's falmilies
|
17.07.2012, 11:29 | #26 |
Zarejestrowany: 16.08.2011
Skąd: Califronia
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 250
Reputacja: 10
|
Odp: omega's falmilies
easy weeee jesteś w mojej drużynie xD
__________________
|
17.07.2012, 11:38 | #27 |
Zarejestrowany: 18.03.2012
Skąd: jajecznica
Płeć: Kobieta
Postów: 969
Reputacja: 10
|
Odp: omega's falmilies
Nie no na początku myślałam, że przyjaciółki, ale po głębszym namyśle...
|
17.07.2012, 21:01 | #28 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: omega's falmilies
diobra, jest odcinek, 36 zdjęć...więc trzymać portki i zaczynamy!
Rodzina Hapter, część IX Ali postanowiła zadzwonić do przyjaciółek i je przepościć. Zaczęła od Imogen, której na pewno było przykro po utracie chłopaka- w tajemnicy mówiła jej, że planują zaręczyny i ślub. Tak jak podejrzewała, Imogen nie odebrała, nagrała się więc na sekretarkę. - Hej Imo, wiem że nie chcesz mnie słuchać, ale dzwonię cię przeprosić. Ostatnio dużo się działo, ale wiem że powinnam znaleźć czas też dla was. Przepraszam, obiecuję że ci to wynagrodzę. Co powiesz na jutro? Zobaczysz Mirandę...No i nie będę ukrywać, że muszę o czymś z wami pogadać. Oddzwoń, jeśli oczywiście chcesz. Trzymaj się, Alice. Zostawiła podobne wiadomości Aoulette i Verze. Miała nadzieję że odwonią... *** Dzisiaj Mimi miała urodziny! Jack wstał pierwszy i od razu wziął małą do tortu. Tak wygląda po małej przeróbce słodziaszna jest <3 Od razu polubili się z Alexem W czasie kiedy rodzice zajadali się tortem, mała dostała swoje papu. Na później Ali była umówiona z dziewczynami- Lette, po rozmowie z Verą i Imo oddzwoniła tego samego dnia i powiedziała, że w imieniu jej i dziewczyn, " przebacza" Ali. Mirandę i Alexa wzieła ze sobą. - Skarbie, ja już idę.Jakby co, będziemy w restauracji.- powiedziała na odchodnym do Jacka- Halo? Słyszysz? WYCHODZĘ! - Co? Aha, tak, tak, uważaj na siebie, buziaczki, idź już sobie, pa.- Jackie pochłonięty był lekturą arcyciekawej książki o logice. Ekstra... *** Kiedy dotarły na miejsce, usiadły przy stoliku i czekały. Po chwili dołączyła do nich Lette, która od razu dopadła drinków... ...i Vera, która jednak przywitała się z Ali i Mimi po ludzku, a później, dostojnym krokiem podeszła do Lette, wzięła jej szklankę z ręki i wypiła całość jej drinka duszkiem. - Co się tak dziwnie patrzysz? Ty nie możesz pić alkoholu, bo ci szkodzi. Ja mogę.- odpowiedziała na oniemiałe spojrzenie przyjaciółki. - CO?! MI SZKODZI?! CHYBA TOBIE, TĘPA EMERYTKO! ODDAWAJ MI TĄ SZKLANKĘ, BO NIE RĘCZĘ ZA SIEBIE, ZA CHWILE POCZUJESZ - Widzisz, już ci zaszkodził. Biedna, nie wszystkim dane jest spożywanie napoju Bogów...- ciągnęła ze stoickim spokojem Vera. - TY... - Dziewczyny! Możecie się wreszcie uspokoić? Powiedzcie lepiej gdzie jest Imo, bo jakoś jej nie widzę. - Tam idzie...- powiedziała dziwnym tonem Lette i wskazała palcem w kierunku grupki osób- grubego kucharza, punkówy i jakiejś blondyny. W tym momencie pankówa spojrzała na Ali i pokiwała do niej. - O. Moj. Boże. Czy to jest... TO jest Imogen? - Hej laski, co tam? Ufff, to nadal Imo...Tylko w innej...powłoce, pomyślała Ali -Hej hej. Ta piz...- przerwała Lette, widząc spojrzenie Ali- życzliwa osoba użyczyła sobie szklankę z MOIM DRINKIEM bez mego pozwolenia- dokończyła przyjaciółka, naśladując ton Very. - Czyli normalka. Lice, o czym chciałaś z nami pogadać? - No, właśnie, coś nie w porządku?- zapytała Vera. - No właśnie tak...parę tygodni temu Jack zapowiedział, że będzie później wracał z pracy. No i wraca. Czy myślicie, że może... - Mieć jakąś dupowatą kochanice? Tak, to całkiem możliwe. A nawet prawie pewne- Lette jak zwykle bardzo optymistyczna. Shot at 2012-07-17 - Normalka. Każdy facet do podła, gruba, leniwa, zdradziecka, wybredna, zdradliwa... - Świnia. Tak, zrozumiałam, Imo. Ale on tłumaczył się nadgodzinami...- Ali była na prawdę smutna. - Ej no, przestań się mazać, od tego robią się zmarszczki.- Lette uspokajała Ali. - To akurat prawda...- Cicho dodała Vera, a Imogen wybuchnęła śmiechem. - Hej! Ja mam pomysł!-Lette nagle się obudziła.- Idź na komisariat i zapytaj się czy w jego oddziale pracują jakieś kobiety. Jeśli nie, to przynajmniej wykluczymy zdradę z kumpelą z pracy. - To też dobre, ale ja po prostu...- Imo chyba się zaangażowała. - Poszła i spytała się, czy w ogóle MAJĄ nadgodziny? - dokończyła Vera znudzonym tonem. - Czy ty zawsze musisz mi przerywać?- Imo -> fochus pospollitus - Nie moja wina że myślicie wolno jak stuletni leniwiec. - Hej...to są dobre pomysły! Dzięki, Vera... - Yhym- yhym. To był MÓJ pomysł- wtrąciła się Imogen. -... dzięki, IMOGEN. Jutro podjadę na komendę i się zapytam. Ale gorzej z twoim pomysłem, Lette. Jedna i ta sama babka pyta o kobiety na wydziale i nadgodziny? Pomyślą że jestem zdesperowaną żoną zazdrosną o swojego spasionego mężulka. - Bo jesteś- dodała od siebie Lette. - Hej! Jackie wcale nie jest spasiony! - Mów co chcesz. Ja idę pobawić się z twoją córką. - Ja pójdę po drinka... Ali została sama z Imo. Jedyna okazja, żeby zapytać... - ...dlaczego postanowiłaś się tak...zmienić? - Wiem, że ci się nie podoba. Ale to forma zewnętrznego wyzwolenia i pokazania, że pomimo straty faceta jestem silna, silna, silna, SILNA! I nie boję się wyzwań, nie! Pomimo tego, że Jordan ze mną...z-zerwał.- Silność i pewność siebie diabli wzięli. Imo miała łzy w oczach. Ali przykro było na to patrzeć. Czy niedługo ona będzie się tak zachowywać? Ale z nią będzie inaczej. To ONA będzie musiała zerwać. - Śliczna jesteś, wiesz? Nie to co te nasienie zła i zdrady, które będziesz nazywać tatą od siedmiu boleści, tak! Ja już nie pozwolę, żeby ta szumowina... - AOULETTE! Puść moją córkę i siadaj na to krzesło. Ale mi już! *** Po obgadaniu parę spraw ustaliły, że Lette przyjedzie do komendy i zgodnie z planem, uda że chciałaby podjąć pracę w policji. "Przy okazji" wypyta się, czy na oddziale Jacka pracują jakieś kobiety. Alice zapyta się o nadgodziny w ramach sondy " Czy nie jesteś pracoholikiem?" . Vera tym czasem, jako największa plotkara w okolicy popyta się, czy na mieście nie widziano Jacka z nikim kto nie jest Alice. - A ja? Też chcę się w to wplątać, tylko nie wiem jak... - Imogen, głowka pracuję. Pamiętasz jeszcze, że masz nastoletnią córkę? A pamiętasz, kim chce zostać w przyszłości? - Tak, detektywem! Vercia, jesteś genialna. Każe jej go dyskretnie śledzić, przecież nic jej nie może powiedzieć. Jest dzieckiem. Ali nie była do tego pomysłu przekonana, ale zgodziła się. Było już późno, więc pożegnała się z dziewczynami i obieciała, że zadzwoni jak się coś dowie- one obiecały to samo. To był ciężki dzień nie tylko dla niej.... *** Nazajutrz późno wstała- Jackowi powierzyła opiekę nad Mirandą. Powiem wam, że radził sobie nieźle. Kiedy kształciła się córka... ...kształciła się i mama. Kiedy mała usnęła, Jack zaczął sprzątać. Zajął się nawet Alexem.... Kiedy się obudziła, Jackie położył ją na ziemię- musiał się zająć chwilę sobą. Miranda bardzo ładnie bawiła się sama: jak nie w zabawkach... ...to bardziej standardowo, zabawkami : D Ali nauczyła Mimi chodzić- uważała, że im wcześniej, tym lepiej- mówić już umiała. Później postanowiła ruszać. Pod pretekstem zakupów, zostawiła już zmęczonego Jacka z Mirandą, a sam pojechała na komendę. Miała nadzieję, że jej plan się uda. Kiedy weszła, zauważyła młodego policjanta spieszącego się gdzieś. Jako, że wyglądał najsympatyczniej, podeszła do niego. - Dzień dobry panu. Nazywam się Anne Moskal, jestem dziennikarką. Prowadzę ankietę "Czy jesteś pracoholikiem?". Czy mógłby mi pan udzielić odpowiedzi na parę pytań? To potrwa chwilkę. Policjant nie zatrzymał się, tylko odrobinę zwolnił. - Na przykład jakich pytań?- zapytał podejrzliwie. - Czy wasi pracownicy mają teraz nadgodziny? Załóżmy, tacy którzy przychodzą na 9? Czy muszą zostawać dłużej? - Przepraszam, ale to informacje tajne. Pani wybaczy, śpieszę się. Wsiadł do windy i już go nie było. Wychodząc, Ali myślała. " Od kiedy informacje o nadgodzinach są tajne? Pff" Była rozczarowana... *** W domu, Jackie nadal opiekował się Mimi- właśnie czule ją do siebie przytulał. Usnęła. Kiedy przechodził obok Ali, położył palec na ustach i uśmiechnął się. Alice odwzajemniła uśmiech. " Czy on naprawdę może mieć kochankę? Przecież tak kocha Mimi, nie zrobiłby jej tego. Nie Jackie..." Rozmyślania rozwiał wilk we własnej osobie. Delikatnie objął Ali w tali i pocałował ją, rozwiewając wszelkie wątpliwoście. Nie. Jack na pewno nie ma kochanki. Ostatnio edytowane przez tallje : 18.07.2012 - 18:03 |
17.07.2012, 21:28 | #29 |
Zarejestrowany: 29.11.2005
Skąd: Chełm
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,140
Reputacja: 10
|
Odp: omega's falmilies
A ja słyszałam, że faceci, którzy zdradzają robią się wielkoduszni- nie ufam mu! Ale jeśli zdradza Alice, robi krzywdę i jej i tej małej kruszynce to kolejny do wykastrowania!
Wrr.. Bardzo ciekawa historia, czekam na więcej i to jak najszybciej!
__________________
Looks like a girl, but she's a flame.
So bright, she can burn your eyes... Better look the other way. |
17.07.2012, 21:55 | #30 |
Zarejestrowany: 16.08.2011
Skąd: Califronia
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 250
Reputacja: 10
|
Odp: omega's falmilies
hmm.... ciekawe jak się to dalej potoczy super odc.
__________________
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|