Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 26.09.2007, 19:04   #31
Krimii
 
Avatar Krimii
 
Zarejestrowany: 22.09.2007
Skąd: Kraków
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 74
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Zamrożone Irysy

Podoba mi się treść. Czasami jestem bardzo ostra, a czasami potulna jak baranek... Sory Ariedale... Długość 4/10 treść 100000000000/10!!!
Razem:
14/20
Ostatatecznie nie jest źle

_________________________
Serdecznie pozdrawiam z miejsca gdzie wszyscy grają w simy!!Kidss
Krimii jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 26.09.2007, 20:13   #32
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 859
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Zamrożone Irysy

W poprzednim odcinku nie poprawiłaś błędów, więc zapewne i w tym nie poprawisz, no ale trudno.
Troszkę mnie to zniechęca do siedzenia nad tym, ponieważ teraz mam wrażenie, że mój poprzedni post właściwie nie miał sensu. Choćby dlatego:
Cytat:
-Samsung…mogę coś sprawdzić…w komputerze?
Nadal nie robisz spacji! Zdanie powinno być napisane następująco: "- Samsung … mogę coś sprawdzić … w komputerze?" To nie jest mój wymysł, tak się po prostu pisze poprawnie. Uwierz mi. To jest opowiadanie, tekst pisany, on musi być poprawny. Ja rozumiem, że masz dopiero 12 lat, ale skoro potrafisz pisać pisz poprawnie! Dla jasności, nie obrażam się
Cytat:
W pierwszym momencie pomyślała o Loli.
Cytat:
Mareczek przewidział, co chce powiedzieć czarnowłosa
Cytat:
Zapakowała jeszcze zdjęcie rodziców, mały zeszyt oraz długopis.
Cytat:
...na czerwono zaznaczyłam tanie hotele i takie tam.
Cytat:
Popatrzyła na rozpiskę: dom dziecka, bar „Obok drogi”, motel „Cardream” i mnóstwo innych małych sklepów. Spojrzała na ulice: sierociniec mieścił się na Lazurowej, kilka kilometrów dalej była ulica Paprotna.
Cytat:
Wyszła z pokoju, a ponieważ była już 14:30, to skierowała się do jadalni.
Cytat:
Mimo, iż na obiad były dzisiaj placki ziemniaczane, które bardzo lubiła obiad zjadła w milczeniu.
- Moja propozycja: "Na obiad były uwielbiane przez nią placki ziemniaczane, ale pomimo tego jadła w milczeniu." To tak, żeby nie zmieniać sensu zdania, osobiście uważam jednak, że należałoby go zmienić. Delikatnie mówiąc, nie ma ono sensu. Z tego zdania wynika bowiem, że jeśli ktoś je na obiad coś co lubi, to powinien trajkotać nieprzerwanie, jeśli natomiast je w milczeniu znaczy, że coś nie tak. Owszem, może tak być, ale to nie jest reguła. Sądzę, że zdanie byłoby lepsze gdyby brzmiało na przykład tak: "Pomimo tego, że na obiad były uwielbiane przez nią placki ziemniaczane, zjadła niewiele / prawie ich nie tknęła." itp..
Cytat:
Pisząc ten list mam łzy w oczach.
Cytat:
Rozmyślała także o sierocińcu - miejscu, z którym mimo wszystko była zżyta.
- zwrotu "mimo wszystko" nie rozdziela się przecinkiem.

Co do samego odcinka, to uważam, że za mało w nim emocji. Szczególnie na początku. Za dużo miejsca poświęciłaś na opisanie sprawy z komputerem. Domyślam się, że wątek z panią Jolą i czymś co jej się "ściągało", miał na celu ukazanie, że dziewczyna omal nie została nakryta, podczas realizacji swojego planu. Odnoszę jednak wrażenie, że bardziej skupiłaś się na opisie samej sytuacji, niż towarzyszącym jej emocjom.
Piszesz FS o przeżyciach, o doświadczeniu, które dla każdego człowieka byłoby bardzo trudne. Uważam, że powinnaś skupiać się na opisie przeżyć, tych właśnie odczuć, które towarzyszą w takich sytuacjach. Chodzi o to, aby czytając to, odbiorca wczuwał się w przeżycia bohaterki, żeby zapominał o rzeczywistości i przenosił się w świat opowiadania.



Wszystko, co napisałam powyżej (innym drukiem), traktuj jako podpowiedzi. Nie czuj się w obowiązku uwzględnienia tego podczas pisania, bo wtedy nic sensownego Ci nie wyjdzie. To tylko moje zdanie i moje odczucia na temat tego odcinka. Pisz tak, jak czujesz

Jean napisała:
Cytat:
Nie powiem, że masz talent do pisania. Musiałabym przeczytać cos twojego kiedy skończysz 18 lat. Wtedy wszystko inaczej brzmi. Teraz jest to pisane prostym jezykiem jaki znasz.
No cóż ... zupełnie się nie zgadzam z taką opinią. Uważam, że wiek nie ma żadnego znaczenia. Czasami dziesięcioletnie dzieci potrafią ładniej się wypowiadać, niż dwudziestoparoletni studenci. Znam takie przypadki z doświadczenia: zarówno pięknie mówiących i piszących dzieci, jak i dorosłych, nie umiejących wypowiedzieć jednego porządnego zdania. To, czy ktoś wypowiada się w sposób prosty i potoczny, nie zależy więc od wieku, lecz od jego doświadczeń i chęci.

Nie zgadzam się również z tym, że odcinki powinny być dłuższe. Ariedale - pisz tak, jak Ci wygodnie, nie rób nic na siłę, pisz tak, jak masz ochotę, to Ty masz być z tego zadowolona (coś już chyba o tym wspominała Naomi ).

Pozdrawiam Irbis
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 27.09.2007, 11:48   #33
Ariedale
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Zamrożone Irysy

Niestety odcinke IV szybko się nie ukaże moję słodkie Simsy są u koleżanki która je sobie wgrywa bo inteligent od razu kupił nocne życie No cóż dzięki za oceny, za Twoje poprawienia Irbis również. Ja po prostu tej spacji zapamiętać nie mogę ;( Ale spróbuję :1smutny: Dziękuje za ocenki I pozdraiwam Ariedale
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.09.2007, 11:24   #34
Ariedale
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Zamrożone Irysy Odcinek IV

Proszę, oto IV odcinek. Główna bohaterka, pojechała do Cardreama.
Dowie się wielu rzeczy. Czym są dla niej Zamrożone Irysy? To wszystko i troszkę więcej w nowym IV odcinku.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zamrożone Irysy
Odcinek IV-Czy Ona musiała odejść?
Podobno sny są odzwierciedleniem duszy. Są cząstkami naszej świadomości i podświadomości. Są po prostu marzeniami lub obawami. Gdy śni nam się koszmar, jest to zwykle obawa. Na przykład obawą Ellen Woods było nie znalezienie rodziców. Teraz właśnie śnił się jej ten koszmar, ta obawa. Pani Jola przyłapała ją na wymykaniu się z domu.
W tym momencie dziewczynę obudził budzik.
- Ojć!- szybko walnęła zegarek pięścią. Na szczęście nikt się nie obudził. Wyskoczyła z łóżka i zabrała z pod niego mały plecaczek. Szybko się ubrała i cichutko wyszła ze swojego pokoju. Podeszła do telefonu i wykręciła numer do SimTAXI.
- Dzień dobry-zaczęła rozmowę, już chciała się przedstawić gdy osoba po drugiej stronie jej przerwała:
- Dzień? Jest dopiero poranek!- mężczyzna ziewnął-No nieważne, gdzie mam podjechać.
- Na Lazurową 18, do przytułku-oznajmiła.
- Do sierocińca? O tej porze? Czy panienka nie ucieka?- mężczyzna się ożywił.
- Przepraszam, ale ja tylko zamawiam taksówkę- jęknęła.
Czy ten mężczyzna nie mógł się pośpieszyć. Tutaj chodzi o mamę i o tatę!
- Proszę pana, proszę podjechać- Ellen czuła, jak łzy jej napływają do oczu.
- Dobrze, będę za 15 minut-odpowiedział i odłożył słuchawkę.
Dziewczyna, weszła jeszcze na chwilę do kuchni i zrobiła sobie kanapki oraz nalała ciepłej herbaty do termosu. Zajęło jej to pięć minut. Usiadła w salonie. Po dłuższej chwili, usłyszała warkot silnika.
- Już jest-pomyślała, szybko wstała i podbiegła do drzwi. Otwierając drzwi, poczuła jak łza leci jej po policzku, była to chwila smutna i szczęśliwa. To co teraz czuła Ellen, było niedopisania. Była wolna! Wolna!
- Żegnaj, na zawsze-powiedziała do murów sierocińca. Weszła do taksówki.
- To dokąd?- zapytał się taksówkarz.
- Do…Cardreama- odpowiedziała z wahaniem.
Taksówkarz ruszył, niestety za głośno.
Lola otworzyła oczy, odetchnęła i usiadła na łóżku. Jej uwagę przyciągnęła kartka leżąca na szafce nocnej. Była to wiadomość od Ellen. Lola przeczytała ją jednym tchem.
- To niemożliwe-Lola jęknęła i przeczytała wiadomość jeszcze jeden raz. Ellen uciekła, nie ma jej.
- Elle, coś Ty zrobiła! Ellen, moja Ellen- płakała. Patrzyła na kartkę. Na słowa, pisane przez Ellen. Płakała, wiedziała, że to jej nie pomoże. Płakała, chodź tak tego nie lubiła. Płakała, bo straciła Ellen. Swoją Ellen. Czy naprawdę…czy naprawdę, Czarna odeszła. Pobiegła do jej pokoju. Nie było jej. Wywołało, to potok łez. Cały ocean łez.
W tym czasie Ellen była już kilka przecznic od Lazurowej. Patrzyła przez okno i rozmyślała nad swoim losem. Pojedzie do tego motelu, prześpi się. Może się czegoś więcej dowie.
A potem…sama zobaczy. Jak na razie, zależało jej na dojechaniu do jej nowego schronienia.
Myślała, o wszystkim. Szczególnie o Loli, jak zareaguję na jej list. I czy będą jej szukać.
- Nie pomyślałam o tym-przestraszyła się- Jeżeli zaczną mnie szukać to będzie źle.
- Coś mówiłaś dziewczynko?- taksówkarz się zatrzymał-Nie uciekaj z domu, dom to jedyne miejsce na świecie.
- Ale ja nie mam domu!- wrzasnęła- Ja szukam domu! Ops. Nie powinnam, tego mówić, proszę, nie. Ja muszę ich znaleźć.-głos jej się załamał.
Przez dłuższą chwilę siedziała w taksówce. Następnie wyszła:
- Ile płacę?- zapytała się.
- Nic, nie musisz zapłacić-powiedział mężczyzna, wyjrzał przez okno i dodał- Idź szukać rodziców, nie daj się znaleźć. I jeszcze jedno: nie wracaj do sierocińca. Żegnaj dziewczynko.
Ruszył z piskiem opon i zostawił Ellen samą. Dziewczyna odwróciła się. Teraz już wiedziała dlaczego Cardream jest taki tani. Wszystko było strasznie małe. Było już jasno. Wiał wiatr. Ellen przytuliła samą siebie.
- Ech, witaj przygodo – Ellen wolno i niezdecydowanie wkroczyła do hoteliku.
Był bardzo mały. Nie było w nim ludzi.
- Tym lepiej dla mnie- szepnęła do siebie Czarnowłosa. Nie sprawiał wrażenia przytulnego, wręcz przeciwnie był jak chatka kempingowa. Dwa brzydkie białe stoliki, i najtańsze krzesła. Były jeszcze dwa drzwi. Prawdopodobnie prowadziły do pokoi. Nie było widać, ani śladu łazienek. Dziewczyna rozejrzała się: zobaczyła ciemnego mężczyznę. Na spodniach miał przypięty identyfikator-był to dyrektor „chatki”.
Podeszła do niego i zapytała się:
- Dzień dobry, czy pan jest dyrektorem tej cha…tego hoteliku?
- Tak, nazywam się Adam Sweter. W czym mogę Ci pomóc?- odpowiedział, wydawał się być miłym i opiekuńczym mężczyzną.
- Ja chciałam wynająć pokój- powiedziała Ellen nie patrząc się na niego czekała na odpowiedź.
- No cóż, dziwi mnie, że panienka podróżuje sama. Ale mam wolny pokój. Na ile by chciała go pani wynająć?- Adam spojrzał na nią. Nastolatka uniosła głowę i wpatrywała się w Adama Swetra, po chwili odpowiedziała:
- Jeszcze…nie wiem. Na jak długo.
- No dobrze, chodź pokaże Ci Twój pokój.
Poszła za nim. Okazało się, że pierwsze drzwi prowadzą do skromniutkiej łazienki. Natomiast te drugie-do jej wynajmowanego pokoju. No cóż, luksus to to nie był. Kanapa i lampa. Oraz piękne kwiaty w wazonie. Od razu zapytała pana Swetra jak się nazywają:
- Panienko, to słynna kompozycja Seweryna Woods’a „Zamrożone Irysy”. Zrobił je dla swojej żony, potem wysłał do firmy MaxisPro i zostały stworzone ich wierne kopie.
- S-Seweryna Woods’a?- Ellen poczuła, że jej kolana się uginają. To zrobił jej tata? Nagle zobaczyła przed oczami obraz. Piękne panele-chyba z olchy. I te Irysy. Czy to był jej dom?
- Panienko? Dobrze się panienka czuję?- Adam trzymał ją za ramiona. Musiała na chwilę zemdleć.
- T-tak- Dziewczyna weszła do pokoju.
- Niedługo będzie obiad- oznajmił i wyszedł.
Czarnowłosa piękność siedziała i rozmyślała o tych pięknych Irysach. Wyjęła rodzinne zdjęcie z plecaczka i powiedziała do ojca-ze zdjęcia:
- Tato, czy byłeś artystą? Czy robiłeś takie piękne rzeczy, a co ty robiłaś…mamo?
Popatrzyła na samą siebie, to tak wyglądała jak była małym szkrabem.
Włożyła swoje rzeczy do szafki z lampką. I wyszła…zamykając pokój na klucz.
Weszła do miejsca w którym była wcześniej i usiadła przy stoliku. Było czuć zapach spalenizny. Pan Sweter podszedł do niej i dał jej tackę z hot-dogami. Były przypalone, jednak Ellen była na tyle głodna, że zaczęła je jeść bardzo szybko. Adam patrzył z uśmiechem jak Ellen połykała hot-dogi jego produkcji.
Zjadając wszystko odeszła od stołu i podziękowała za obiad. Wyszła na dwór. Akurat przechodziła tamtędy kobieta-blondynka i wysoka. Znała ją, ale tylko z książek- Magdalena Chacikarik- pierwsza modelka z Mensual, mieszkała obok Woods’ów.
- Dzień dobry-podeszła Ellen.
- Witam, nie rozdaje autografów- powiedziała simowa modelka i poszła dalej.
- Ja nie chce autografu-sprostowała- Ja chcę porozmawiać, na pewien…Hmm…temat, który na pewno panią zdziwi.
- Doprawdy?- Magdalena się odwróciła- A co to za „zadziwiający” temat?
- Czy mogłaby mi pani powiedzieć…coś o rodzinie Woods?- Ellen zawahała się. Popatrzyła na zdziwioną twarz, tamtej modelki.
- O Woods’ach?- była wyraźnie zdziwiona- Dobrze powiem Ci, ale nie za dużo. Jeszcze wygadasz wszystko dziennikarzą.
Dziewczyna nie protestowała, chciała się dowiedzieć czegokolwiek.
Magdalena widząc, że dziewczynka nie protestuję, żeby dowiedzieć się więcej zaczęła opowiadać:
- Jak wiesz Mensual powstało w 1995 roku. Pierwszą rodziną która tu zamieszkała była rodzina Woods. Zamieszkali przy ulicy Paprotnej 22/A. Ja mieszkałam obok nich. Nie byłam wtedy modelką. Miałam 16 lat-uciekłam z pod skrzydeł matki i ojca. Bardzo zaprzyjaźniłam się z Eweliną Woods. Była najmilszą kobietą jaką znałam. Seweryn Woods- jej mąż pochodził z normalnej rodziny, ze szlacheckim rodem z Dziwnowa. Był artystą- tworzył niesamowite rzeczy. Ewelina była sławnym politykiem. Dobrze dbała o całe Mensual. Wszyscy ją uwielbiali. Do czasu…urodziła im się córka. Ewelina nie chodziła już do pracy. Seweryn specjalnie dla swojej córki stworzył kompozycję- Zamrożone Irysy. Po pewnym czasie mój kontakt z nimi się urwał. Wyjechałam za granicę SimCity. Pojechałam do SimVai.
I to byłby koniec…Dalej nic już o nich nie wiem. Nie wiem co się z nimi stało.
Dziewczynę zamurowało.
-Dziękuje, proszę pani-powiedziała i odeszła.
Weszła do chatki. Spojrzała się na pokaźny stos gazet- „Roczniki sławnych ludzi” „Biuletyn miasta- Mensual”. Było tego sporo. Podeszła do szafki z gazetkami archiwalnymi i wzięła do ręki dziesięć gazetek.
Usiadła przy stoliku i zaczęła przeglądać czasopisma. Nie było w nich nic ciekawego.
Ellen od niechcenia przerzucała kartki. W końcu natrafiła na ciekawy artykuł. Był to wywiad z sołtysem Mensual. Zaczęła czytać, może będzie tam coś ciekawego.
„Hania Wójcik: Dzień dobry panu, opowie pan naszym czytelnikom o zmianach jakie nadejdą w najbliższym czasie?
Sołtys: Oczywiście, w Mensual dużo się zmieni będzie naprawdę ciekawie.
HW: Ciekawie?
S: Trzeba przyznać, dużo rzeczy się zmienia w naszym otoczeniu. Najpierw Magdalena Chaciharik wyjechała, teraz znowu wróciła. Otworzono nowe sklepy handlowe, w sierocińcu nie ma tak dużo dzieci. Idziemy w górę.
HW: Rozumiem, a co z sierocińcem. Czy są jakieś plany względem jego. Panna Jolanta Kanarek, narzeka na brak pieniędzy.
S: Tak wiem, będziemy go remontować.
HW: A państwo Woods? Ostatnio mało o nich słyszymy.
S: Muszę przyznać, że nie widziałem ich ostatnio. Chyba ostatni raz dwa lata temu.
HW: Tak dawno?
S: Tak, widocznie znudziło im się życie towarzyskie”.
Dziewczyna dalej nie przeczytała. Dwa lata! Dwa lata temu jej rodzice dali znak życia?
- Chyba, pójdę porozmawiać z panem Swetrem- pomyślała i wstała.
CDN
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I tak zakończył się IV odcinek.
Co będzie w piątym? O czym dowie się Ellen? Czy wróci do sierocińca? To wszystko w V odcinku. Zapraszam do komentowania Ariedale
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.09.2007, 18:17   #35
Ariedale
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Zamrożone Irysy

Cieszyła bym się jakbyście napisali:
Jak potoczą się losy Ellen-wg. was?
Czy ją lubicie?
Jakie są waszw hipotezy; dlaczego Ellen znalazła się w sierocińcu?
Oraz inne pomysły na temat mojego FS
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.09.2007, 18:45   #36
anthea
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Zamrożone Irysy

To fotostory jest ok.Jedyne do czego mogę się przyczepić to niezbyt dobra grafika,ale to już raczej nie twoja wina lecz karty graficznej.
Tak pozatym to twoje fs przypadło mi do gustu,a o to trudno bo jestem wybredna i większość fs rzucam w odstawkę po przeczytaniu kilku zdań.Dla mnie tematyka musi być ciekawa.Dużych błędów tutaj nie zauważyłam,choć być może znalazło by się coś,ale przecież to nie konkurs ortograficzny i moim zdaniem wytykanie błędów typu przecinki,dwukropki itd. jest zbędne.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.09.2007, 19:10   #37
mario
 
Avatar mario
 
Zarejestrowany: 03.11.2006
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,738
Reputacja: 20
Domyślnie Odp: Zamrożone Irysy

Po pierwsze nie "dwa drzwi", tylko "dwoje drzwi". I za często używasz przecinków, zwłaszcza wtedy, gdzie nie powinny być. :con: Ale fabuła jest zaje**sta! Naprawdę! Również jestem wybredny, co do FSów, ale ten przypadł mi do gustu niesłychanie. Prawie tak samo, jak Helena Wiktoria. Bardzo mi się podoba i czekam na kolejny odcinek! A teraz odpowiedzi.

Jak potoczą się losy Ellen-wg. was?

Myślę, że Ellen znajdzie domek swoich rodziców, ale ich tam nie będzie. Tak mi się wydaje. Ale na pewno w końcu ich znajdzie. Ale zanim to nastąpi sierociniec będzie jej szukał i znajdzie ją. Zamknie znowu w domu dziecka i Ellen straci wszelkie nadzieje na odzyskanie rodziców. Pewnego razu jednak znowu się wymknie i tym razem znajdzie. Tak mi się wydaje.

Czy ją lubicie?

Uważam ją za pozytywną osóbkę pragnącą (to normalne) mieć normalne życie u boku rodziców, których straciła. Może działa zbyt pochopnie, raczej na jej niekorzyść. Ale dzięki swojemu uporowi na pewno dojdzie do celu.

Jakie są waszw hipotezy; dlaczego Ellen znalazła się w sierocińcu?

Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że ta modelka - Magdalena, wykradła ją w nocy i zostawiła przed sierocińcem. Następnie uciekła do innego miasta.

A i jeszcze jedna uwaga. Jak to możliwe, że wynajmują pokój niepełnoletniej osobie? Na legitymację czy jak? xD
mario jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.09.2007, 19:30   #38
Ariedale
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Zamrożone Irysy

Wiem, wiem to dziwne, że dają jej ten pokój. Ale no cóż. Załóżmy się, że pan Sweter ma słabe oczy i jej ten pokój wynajmuję

Ostatnio edytowane przez Ariedale : 09.10.2007 - 19:39
  Odpowiedź z Cytatem
stare 03.10.2007, 17:50   #39
Ariedale
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Zamrożone Irysy

Designer dał już taką dużą odpowiedź. Może ktoś jeszcze zachce odpowiedzieć na pytania? Jestem bardzo ciekawa co odpowiecie Jak by ktoś nie pamiętał to powtórzę je:
Jak potoczą się losy Ellen-wg. was?
Czy ją lubicie?
Jakie są waszw hipotezy; dlaczego Ellen znalazła się w sierocińcu?
Oraz inne pomysły na temat mojego FS
Czekam!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 03.10.2007, 19:28   #40
miracle
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Zamrożone Irysy

Odcinek bardzo fajny.

A moim zdaniem...
Losy Ellen... Znajdzie dom rodziców, jednak ich tam nie będzie. Sierociniec będzie jej szukał, ale jej nie znajdzie. Ona będzie mieszkałą w domu rodziców. Kiedyś oni się tam pojawią. I dalej jestem zdana na Ciebie.

Czy ją lubię.?

Oczywiście. Wydaje się być sympatyczną postacią.

A dlaczego znalazłą się w sierocińcu?

Moim zdaniem, dlatego, że jej mama była lubiana. I ktoś ją porwał, potem porzucił. I trafiła do sierocińca. Jej rodzice tak bardzo to przezyli... Że zrobili se drugie dziecko. XD

Noo i... mam wielką nadzieję, że odnajdzie ich i, że nie trafi znowu do sierocińca.

Pozdrawiam,
Moniiia
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 12:06.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023