Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się Blogi FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 08.08.2012, 00:03   #31
Myrtek
 
Avatar Myrtek
 
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Żal mi Adama, jest moim ulubionym bohaterem ;_;
A co z bluzecznym? :3
__________________
Myrtek jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 08.08.2012, 11:25   #32
Pink Panther
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Ciągle tu jestem i ciągle czytam, Charionette! Masz świetne historie, kocham je... A, już to pisałem z dwa razy. No nic, trzeba to podkreślać
Biedny Adam... Ciekawe, czy ją rzuci i wróci do "normalnego" (czyt. poprzedniego) życia?
  Odpowiedź z Cytatem
stare 09.08.2012, 22:02   #33
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,017
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Dziś poważniej

Odcinek siks

- Nie mogę zostać twoją żoną, po prostu nie mogę! Mam męża! - krzyknęła Sara i wybiegła zapłakana.
- No toś się chłopcze wpakował. Zginiesz w piekielnych czeluściach za to. – dorzucił Henry.
- Haha. To sobie przyjaciółkę znalazłeś. Ty się angażujesz, a ona traktuje cię jak zabaweczkę. – powiedziała Eva i poszła do swojego pokoju. – Co za cyrk!
Adam nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Czuł na sobie wzrok reszty rodziny. Patrzyli na niego jak na idiotę, którego wystawiła panna. No w sumie mieli rację.
Pośpieszył się chłopak, ale cóż stało się. Pobiegł do swojego pokoju, usiadł na podłodze i zaczął płakać jak dziecko. Ojej, biedactwo.

Następnego dnia Eva czuła się coraz gorzej. Często miała nudności i wymiotowała. Użyła mózgu i przypomniała jej się tamta akcja z bluzką. Poszła do apteki, gdzie pani w białym fartuchu z
ironicznym śmiechem podała jej to, po co przyszła. Po powrocie do domu, nie czekając na nic zrobiła test i...
- O ***** jestem w ciąży! Zabiję tego gnojka! - wydarła się na cały głos.

Łazienka była obok pokoju Adama, on również krzyknął:
- Czego się tam drzesz? Zacięłaś się przy goleniu? - tak, szybko mu przeszło. Wrócił dawny Adam.
- Zamknij się, nie twój interes! - odszczeknęła mu Eva.
No tak, fajnie...Dziecko. Ale jak ona to sobie wyobraża? Ojciec nieznany, nie ma komu płacić alimentów. Eveline na pewno wyrzuci ją z domu, Henry przeklnie. Haha, było pomyśleć o zabezpieczeniu ;>
Eveline wciąż rozmyślała o Davidzie z siłowni. Gdy z nim flirtowała, zadzwonił Adam, aby przyszła na ten felerny obiad. Na szczęście rezolutny kolega zostawił jej numer telefonu. Postanowiła zadzwonić:
- Hej, tu Eveline. Poznaliśmy się na siłowni, może wyskoczymy gdzieś razem? - wyrecytowała jednym tchem.

- Hej. Pamiętam cię. Spoko, możemy się spotkać. - opowiedział automatycznie mężczyzna.
- Super, o 20 w parku, koło fontanny. Pa - przesłała mu niewidocznego dla niego buziaka.
Może to dziś będzie ten dzień, w którym w końcu go zdobędzie? Nie liczyłabym na wiele, ale kto wie. Evelinka jest sprytna, a przede wszystkim nigdy nie odpuszcza.
Chyba, że ma do czynienia z kompletnym idiotą odpornym na kobiece wdzięki i zaloty (koleś od badyli na parapecie ).
Henry dostaje coraz bardziej w głowę. Ubiera moherowy beret i neonowy dres, ogląda programy o modzie dla starszych elegantów, czyta księgi i co chwilę wykrzykuje coraz to nowe przepowiednie:

- Świat zaleje potężna fala, okryje mroczny ogień, strawi powietrze i zasypie ziemia! Przeżyje tylko ten kto czysty i uczciwy. - tak, wyobrażacie sobie wodę, ogień, wiatr i ziemię jednocześnie? Co za inteligent. Szkoda, że to bęc w głowę tak odbiło się na jego psychice. Dziadek jest nie do wytrzymania. Lepiej by było, gdyby wrócił do dawnego stylu życia: sex, drugs and rock&roll .Był przynajmniej normalny. Ech, może kiedyś...
Nadeszła godzina 20 i Eveline siedziała pod fontanną wyczekując swojego kochanka. Usiadła w interesującej pozycji i niczym sokół rozglądała się na wszystkie strony.

Minęło pół godziny, gościa nigdzie nie widać. Gdzieniegdzie tylko ktoś przemaszerował a to z dzieckiem, a to z ukochanym, a to z teściową. W końcu jednak dumnie i oczekując oklasków pojawił się David. Nie przeprosił za spóźnienie, nie powiedział żadnego komplementu. No nic. Co za gbur! Kiedyś był chyba bardziej rozgadany ;>
Eveline w końcu przerwała milczenie i zaproponowała spacer. Zgodził się. W czasie przechadzki Eveline zaczęła swój wywiad:
- Czym się na co dzień zajmujesz?
- Jestem lekarzem. Poza pracą mam małą stadninę koni.
- Aha - odpowiedziała kwasząc się. Spodziewa się odpowiedzi w stylu: "jestem szefem dużej firmy. Jestem bogaty" a nie marny lekarz-koniarz. Ach, life is brutal.

- A ty, co robisz na co dzień? - zapytał.
- Yyyy, no ja ten nooo... - jąkała się Eveline. - Jestem sekretarką w dużej firmie. - skłamała, bo tak naprawdę siedzi w domu i żeruje na pieniądzach Henry'ego.
- Eej, to fajnie. Masz pewnie ręce pełne roboty. - uśmiechnął się znacząco David. Co za zboczuszek.

- Owszem. Często muszę zostawać po godzinach. - odpowiedziała zupełnie nieświadoma żartu rozmówcy.
David zaczął się śmiać. Dostał ataku śmiechu. Eveline patrzyła na niego jak na wariata. Po chwili spoważniał, gdyż zauważył, że zrobili kółko wokół parku i wrócili pod fontannę.
- No to ja będę leciał. Późno już, konie czekają.
- Zaczekaj, spójrz jakie ładne gwiazdy, może popatrzymy? - zapytała chcąc aby było romantycznie.
- No dobra. - odpowiedział bez przekonania.
Poszli między drzewa usiedli obok siebie na trawie. Zrobiło się bardzo romantycznie. Eveline przybliżyła się do Davida i delikatnie go objęła. On zrobił to samo. Eveline przechyliła głowę z jego stronę, on zrobił to samo. Spojrzeli na siebie wymownie.

Co było później chyba nie muszę opisywać Było głośno i interesująco! I zleciało się kilku gapiów, którzy skandowali:
- Brawo!! Dalej, mocniej...
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09.08.2012, 22:09   #34
Pink Panther
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

No, wreszcie odcinek! Już nie wiedziałem, co się z Tobą stało!

Wciąż z zainteresowaniem czytam i czekam na więcej. A jednak będzie dziecko... Jak już pisałem, ciekawe, po kim odziedziczy urodę

A Henry... Uwielbiam go! Zresztą Adama też, "porządni" faceci w wielkim cudzysłowie...
  Odpowiedź z Cytatem
stare 09.08.2012, 22:21   #35
Myrtek
 
Avatar Myrtek
 
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Ale mówiłaś, że bez dzieciaczka się obejdzie :<
Wssstyd, si si!
Ej, a tak poważniej: wydaje mi się, że kolo zmyśla z tymi końmi, może się mylę?
Żal mi Adama, niech się zemści!
Temu Henry'emu przydałoby się, gdyby go zalała potężna fala, okrył mroczny ogień, strawiło powietrze i zasypała ziemia! :p
A czy on wie, co jego ukochana wyrabia?
Ps. Henry idealni nadawałby się na księdza
__________________
Myrtek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2012, 10:08   #36
Trykuu.
 
Avatar Trykuu.
 
Zarejestrowany: 30.12.2010
Skąd: somewhere in the world
Płeć: Mężczyzna
Postów: 982
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Uwielbiam Evelinę hahaha, dobra agentka
Trykuu. jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2012, 10:12   #37
inseparable
 
Avatar inseparable
 
Zarejestrowany: 29.11.2011
Skąd: Bel Air, LA / Wroclove.
Płeć: Kobieta
Postów: 366
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

oj, bieda Eveline haha
twoja rodzinka jest genialna, inna niż wszystkie ;3
__________________
@Mod: bardzo nieregulaminowa sygnatura!
inseparable jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2012, 17:41   #38
Horsez
 
Avatar Horsez
 
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Siostro, klasyka ♥♥
kocham to czytać!!!!
Dalej mocniej! hahaha
__________________
Horsez jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2012, 22:06   #39
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,017
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Znowu nudy. Wypalam się... :/

Odcinek sewen

U Chooser'ów minął kolejny, normalny i spokojny miesiąc.
Brzuszek Evy zaczął się zaokrąglać. Nie ma wyjścia, trzeba powiedzieć o tym rodzinie, tylko jak... Może tak rzucić ulotnie, albo zorganizować rodzinny obiad i wygłosić? Ech, nieważne jak to zrobi będzie miała przechlapane. Kto to widział siedemnastolatkę z brzuchem? Henry się wścieknie. No ale nic, trzeba im powiedzieć. Eva zeszła do salonu i zobaczyła cała rodzinkę siedzącą na kanapie. Adam oglądał w telewizji jakiś program dla dzieci, Eveline rozmyślała o swoim Davidku, Henry standardowo czytał jakąś książkę. Tym razem po cichu

Eva postanowiła to wykorzystała, poszła do salonu i...
- Muszę wam coś powiedzieć, jestem w ciąży, ładna dziś pogoda, fajnie świeci słoneczko, co? - wyrecytowała i odwróciła się w stronę wyjścia.
- Coś ty powiedziała? - Eveline wstała. - Jesteś w ciąży?!
Eva zachowywała się jakby nie słyszała pytania i chciała wyjść. Eveline ze wściekłością wstała i rzuciła się na Evę:
- Co ty sobie gówniaro myślisz? Nie będziesz miała tego dziecka, rozumiesz? Nie życzę sobie, żebyś psuła mi reputację! Jeszcze dziś umówię cię do znajomego lekarza. Nie będzie tego dziecka! Ty tyy… - spoliczkowała Evę.

- No chyba cię kobieto pojednało. To może życie i zrobię z nim co chcę. Weź sie ogarnij. - syknęła Eva, wyszarpała się z morderczego objęcia i wybiegła z domu.
Poszła do tego samego baru, w którym TO się stało. Liczyła na to, że może go tam spotka. Tymczasem jednak wiało tam nudą. Zaczęła nawijać barmanowi o swoich problemach, on był wyraźnie znudzony tymi opowieściami. Już wolał ciężko pracować niż wysłuchiwać tych rewelacji.

Później dosiadł się bardzo „przystojny” mężczyzna i rozpoczęła się rozmowa.

W tym samym czasie w domu Chooser'ów:
- Czy ty słyszysz co twoje dziecko wyprawia? Niszczy dobre imię tej rodziny. - odezwała się do Henry'ego Eveline.
- Ty już dawno je zniszczyłaś i nikt nie robi afery. - docinał jej Adam.
- Zamknij się, ze smarkaczami nie rozmawiam!
- A ja wam powiem tyle. Bóg osądzi ją za to co zrobiła. Zapewne zginie w piekielnych czeluściach, ale nie mnie to oceniać. Niech nawet nie próbuje tytułować się moją córką. Nie daruję jej tego. - dziadek zaprzecza sam sobie, no ale kto zrozumie jego politykę .
- Dokładnie! Ona nie ma czelności nazywać się Chooser!
- Jeżeli ona nie ma to ty tym bardziej. Ty zapchlona hipokrytko, myślisz, że nie wiem co wyprawiasz, gdy wychodzisz z domu? Udowodnię tacie jaka jesteś naprawdę! - uniósł się Adam i wyszedł.

Henry pozostawał niewzruszony. Jakby tego w ogóle nie słyszał. Jego Evelinka jest przecież święta...
- Wiem co zrobimy! Znajdziemy jej jakiegoś chłopaka i wmówimy wszystkim, że to ich dziecko. Bo samotna matka w rodzinie to jeszcze większy wstyd.
- A może po prostu ukryjemy tą ciążę przed światem? Ty będziesz wkładać sobie poduszki i wyjdzie na to, że to twoje dziecko.
- No chyba cię pogięło! Nie będę żadną mamusią. Zrobiła sobie dzieciaka, będzie za to odpowiadać. - syknęła Eveline. - Dobra dosyć tej rozmowy.

Wszyscy chodzą jak nakręcone pozytywki. Adam w końcu okazał się prawdziwym bratem i stanął po stronie siostry. Zapomniał już o Sarze, ona również się nie odezwała. Życie wróciło do dawnego biegu. Obiecał jednak, że się zemści. Zarówno na Sarze jak i na Evelinie...tylko jak? To chyba nie będzie trudne. Sara traktowała go jak małego chłopczyka, nie do końca poczytalnego. Więc on spokojnie może iść do niej o wypytać o męża i inne takie sprawy. Na pewno mu powie. Tak więc zrobił. Zaczaił się pod szpitalem... W końcu wyszła:
- Witaj Saro! Musimy pogadać.

- Naprawdę chcesz ze mną gadać? No dobrze, chodźmy na spacer.
W czasie tej wędrówki Sara powiedziała mu, że jej mąż jest prezenterem pogody w lokalnej stacji, przestało im się układać i szukała pocieszenia w rękach Adama. Tak naprawdę to tylko się nim bawiła. Wykorzystała go. No ale cóż. Adam na odchodne powiedział jej, że nie chce jej znać. I poszedł sobie. W głowie miał już ułożony plan. Potrzebne byłyby tylko zdjęcia. Ach no tak...Zrobili sobie kilka sweet foci na fali uniesienia. Oczywiście samowyzwalaczem

Cudownie! Jaka ona jest nierozważna. Teraz tylko donieść jej mężowi.
Ale co z Eveliną? Tutaj sprawa nie będzie taka łatwa. Raz, że będzie musiał ją śledzić, dwa, że ojciec tak łatwo nie uwierzy... Ale podejmie to wyzwanie, nie podda się.
Eva zaszalała. Upiła się do nieprzytomności. Dobrze, że wymamrotała swój adres. Kolega od pocieszania poczuł się odpowiedzialny za to co się stało i odwiózł ją do domu. Gdy tylko Eveline go zobaczyła wpadła na cudowny pomysł:
- Ej, słuchaj! Chcesz troszkę zarobić? Zapłacę ci, żebyś udawał chłopaka Evy. Co ty na to?
- Kobieto, chyba cię pogięło!! Ja z tą nudziarą? A ile płacisz? - zaczął się zastanawiać.
- 2,500$ na tydzień.
- Uuuuu!! - wytrzeszczył oczy i zaczął się ślinić. - Wchodzę w to.

Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2012, 22:30   #40
Megan
 
Avatar Megan
 
Zarejestrowany: 16.08.2011
Skąd: Califronia
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 250
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

ja najardziej lubię Eveline . xD czekam na dalsze części , i ciekawe czy damowi uda się ją demaskować
__________________
Megan jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz

Tagi
kłamstwa, miłość, ojsg mojej siostry*, zdrady


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 06:53.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023