|
|
Zobacz wyniki ankiety: Jak oceniasz moje fotostory ? | |||
5 gwiazdek - Odlotowe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
10 | 30.30% |
4 gwiazdki - Całkiem niezłe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
15 | 45.45% |
3 gwiazdki - Przeciętne |
![]() ![]() ![]() ![]() |
4 | 12.12% |
2 gwiazdki - Zgroza |
![]() ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
1 gwiazdka - Strach się bać |
![]() ![]() ![]() ![]() |
4 | 12.12% |
Głosujących: 33. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#42 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odcienek spodobal mi sie. Mam nadzieje, ze nastepny (mysle ze bedziesz chciala nadrobic stracony czas) odcinek dasz szybko (pamietaj tylko zebys nie przedlozyla czasu nad jakosc) i bedzie rownie udany jak pozostale. A i nowy kolor wlosow Bijou nie jest taki zly.
|
![]() |
![]() |
#43 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Siemano!! Odcinek bardzo ciekawy jak zresztą i poprzednie =D Jednym słowem jest cool. Czyta się lekko. Opowiadanie romantyczne, czyli coś co lubię
![]() Nulka |
![]() |
![]() |
#44 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
siema!odcinek dobry,choc nie zadalas zadnych pytan dotyczacych nastepnego odcinka(chodzi mi o te typu:Jak redakcja przyjmie zmiane image Bijou??).i jak dla mnie jej wlosy sa bardziej pomaranczowe niz czerwone,ale co tam.daje ocene 9/10 za literowki,no i takze za to ze nie jest to takie fs do konca takie jak lubie,i niech sie mnie nikt nie pyta co mi sie tu nie podoba,bo i tak nie odpowiem.
pozdrawiam i zycze weny |
![]() |
![]() |
#45 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Bardzo fany odcinek jak i całe FS... W ogóle sam pomysł na, jakby to ująć..., pamiętnik jest fajny i dla mnie nietypowy na FS. Do zdjęć nie mam szczegolnych zastrzeżeń, tylko plakat... Wokół postaci Bijou są białe krateczki... To jest tak szczerze troszkę wkurzające... Ale nie martw się, FS jest bardzo fane, zdjęcia są dobrej jakości, pomysł nietypowy i przede wszystkim fany...
Cóż mogę jeszcze dodać? Czekam na nowy odcinek... ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Przepraszam, że się powtarzam, ale skoro nie piszecie postów, a ja mam nowy odcinek, to na co będę czekać ? Opublikuję go!
![]() Chapter V Nie i jeszcze raz nie! W tym stanie nie przekroczę progu redakcji. Dłonią pogładziłam moje włosy i starałam się ułożyć je w jakiś sensowny sposób. To nie zdawało egzaminu – moja czupryna zrobiła się niesamowicie sztywna! Z żalem popatrzyłam w kierunku mojego zdjęcia. Wesoła blondynka uśmiechała się do mnie i nic nie wskazywało na to, że aktualnie wygląda jak czterdziestoletnia, beznadziejna fryzjerka. „No nic”- powiedziałam do samej siebie- „nie ma kasy, to nie będzie drugiej farby”. Nie spodziewacie się chyba, że podniosło mnie to na duchu, co ? Tak więc westchnęłam i pełna goryczy zadzwoniłam do mojej ciotki, która wbrew pozorom zawsze wie, co mam zrobić w trudnych sytuacjach. -Cześć ciociu, Z tej strony Bijou- przedstawiłam się. -Że kto?!- fuknęła. -Twoja siostrzenica. ![]() -Aaa no tak, Feeling! Córka tej nieudacznicy mojej...-załamała głos- A zresztą, nieważne! Teraz najważniejsza jest ceremonia ślubna. Wujaszek kompletnie stracił na to wszystko głowę, a Ty i moja Luiza macie być druhnami! -Co ?!-za bardzo nie kwapiłam się do noszenia obcisłych gorsetów i ogromnych halek, co było jak najbardziej w guście mojego wujka. Brrr.... Biedna Clarence, nie wie w co się pakuje!- Tak czy inaczej, najważniejsza jest teraz moja fryzura. -A czego Ty chcesz od swoich pięknych, mięciutkich blond włosów ? -Bo one już nie są w tym kolorze, co wcześniej, no i nie są takie miękkie... -Coś Ty znowu porobiła?! Myślałam, że poradzisz sobie w dorosłym życiu... -No bo... Ja nie miałam kasy i kupiłam jakąś chińską farbę i nie stać mnie na więcej, zużyłam już całą wypłatę. -Bo Ty to głupia strasznie jesteś! Zamiast sobie odremontować to niechlujne mieszkanie, ba, nawet kupić nowe, to Ty się ciśniesz w takim przeciekającym czymś... -Mój dom nie przecieka... -Ale jest okropny! A przecież masz tyle kasy w banku! Od każdej wypłaty, połowę sobie wpłacasz na konto, odkąd Bill zdecydował Cię wspomóc finansowo, co miesiąc dostajesz trochę na konto, no i przecież dostajesz pieniądze od tych różnych ludzi... No wiesz.... Z tego całego „cutiestyle”... Zamurowało mnie. Moja ciotka orientuje się jeszcze lepiej niż ja w moim stanie konta... I za to ją kochałam... Zawsze wiedziała jak mam się wykopać z dołka. -Także potraktuj swoje ubytki w portfelu jako gorsze dni, idź do fryzjera, niech Cię odstrzelą na super laskę, kup kilka seksownych ciuszków i wreszcie złap wreszcie jakiegoś przystojniaka ! -Z tym ostatnim będzie mały problem... Ale zrobię tak jak mówiłaś! Już wsiadam w taksówkę i... Kurde, nie wiedziałam, że jest 2:00 nad ranem... -Och Kotku, a może odremontujesz mieszkanie ? -Zastanowię się nad tym. Na razie kończę, papa! Moja rodzina chciała mi pomóc, wspierała mnie. A ja zamiast zastanowić się nad swoim życiem, wyciągnąć do samej siebie rękę, ciągle błądziłam, odmawiałam sobie wszystkiego. I znowu to samo. Myśl o tym, że jestem sama i nikogo nie mam. Koniec! Wezmę się za siebie, moje mieszkanie... Przestanę się gnębić i naprawdę stanę się dobrym człowiekiem! Zmęczona pracą, odwiedzinami szefowej poszłam spać... Boże, chyba nigdy nie byłam taka zmęczona. *** Ranek zapowiadał się wspaniale, ponieważ dopiero po przebudzeniu uświadomiłam sobie, że jest sobota ! Trochę wolnego nigdy nie zaszkodzi, tym bardziej, że dzisiaj przyszedł dzień na moją przemianę. Na początek wybrałam najlepszy, największy salon fryzjerski w mieście. Powitała mnie grubsza brunetka z nieciekawym wzorkiem na paznokciach. Jednak moja fryzura była zachwycająca. Pożegnałam ją wielkim uściskiem, co nieco ją zszokowało, ale co tam – ważne, że teraz ładnie wyglądam. Fakt faktem, koloru zmyć się nie dało, ale Beatrice zastosowała troszkę inny odcień, położyła go, a potem ślicznie wszystko uczesała. (tutaj jest w piżamie, sorks...) ![]() Wyszłam bardzo zadowolona, po czym postanowiłam odwiedzić jeden z tutejszych butików. Sklep opuściłam w jeszcze lepszym nastroju. -Życie jest piękne !-krzyknęłam i akurat natrafiłam na Charlotte. -Cześć Bijou!-powitałą mnie z promiennym uśmiechem- Cudownie wyglądasz ! -Jak widać puszczalskie koleżanki z pracy mogą znać się na modzie!- odpowiedziałam. -Wiem, wiem, zachowuję się jak mała dziewczynka... Feeling, ja naprawdę nie chcę się kłócić, po prostu ta atmosfera, którą wytwarza Julie, to tak jakby mnie do wszystkiego zmuszała... Ja nie chcę taka być, to nie jestem ja! -Spokojnie...-powiedziałam i poklepałam ją po plecach-Możemy zatoczyć topór wojenny pod jednym warunkiem! Zabierzesz mnie na dużą latte i torcik czekoladowy. -No jasne, że tak! Przy okazji omówię z Tobą jeden problem... Po chwili siedziałyśmy w małej kawiarni popijając kawę. -No to wal z tym problemem!- zachęciłam ją. -Jestem po uszy zakochana i tylko Ty wiesz, jak mi pomóc... -Hym, od kiedy jestem specem od miłości? -Bo chodzi o Ben’a. On mnie w ogóle nie zauważa... Nawet nie pamięta, jak się całowaliśmy... Nic, po prostu totalne oślepienie... -Ale niby kim jest taki oślepiony ?! ![]() -No, nie wiem... Ale kimś musi być. -Jesteś śliczną kobietą i nie powinnaś marnować czasu na takiego gnojka! -Ale on jest śliczny...I taki szarmancki. -Ale się maluje i w ogóle rani każdą dziewczynę jaka się nim zainteresuje! -Malować się, to może każdy...Ale skoro mówisz, że rani...A jak tam Twoje sprawy sercowe? -Jestem sama i jakoś nikt nie kwapi się, żeby mnie zdobyć! -No jak to nie? Przecież jest Jeff, facet kompletnie w Tobie zakochany, który nie widzi świata poza Tobą ! -No co Ty! Przecież on kręci z Julie...-parsknęłam dławiąc się przy tym kawałkiem torcika. -To była zwyczajna scena zazdrości. To Ty jesteś Jego wybranką! Wierz mi, to dobry mężczyzna... Jest moim przyjacielem, ale to chyba wszystko. -Czy to ma być propozycja? On mi działa na nerwy. Ta Jego niezaradność, niewinność... Żaden facet taki nie jest, Każdy z nich ma trochę z zimnego drania. -Tutaj chyba się mylisz... No nic, ja muszę lecieć... -Ja chyba też już pójdę-odpowiedziałam i odeszłam od stolika. Jeff zakochany we mnie ?! Nie, to jakaś bujda. Ten idiota, który chodzi w przykrótkich spodniach, starej marynarce i flanelowej bluzeczce, nie może interesować się MNĄ. Wszystko wychodzi na to, że mamy tu do czynienia ze zwykłą plotką! Wsiadłam w samochód i pojechałam do domu. Tam czekała na mnie paczka, a w niej... Sukienka. Cholera jasna, czy ten ślub jest tak blisko? Piątek. Zostało mi sześć dni. Cholera. Na dodatek sekretarka powiadomiła mnie o czterech telefonach od szefowej i jednej wiadomości od Jeff’a. ![]() „Boże...”-przeszło mi przez myśl, po czym upadłam na ziemię... W następnym odcinku: -Co spowodowało upadek Bijou ? -Po co dzwonił do niej Jeff ? -W co przerodzi się znajomość Bijou z Charlotte ? To i więcej w przyszłości ![]() PS; Sorki, że fotki są wgrane na interię, ale imageshack mi padł :/ |
![]() |
![]() |
#47 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
No bardzo ładny odcinek... Długość może być chociaż wolałabym osobiście dłuższy
![]() ![]() ![]() Pozdrawiam i oczywiście pisz dalej! :* |
![]() |
![]() |
#48 |
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
|
![]()
Bardzo ciekawy odcinek.
![]() ![]() Jeśli chodzi o fotki, to nie podoba mi się drugie zdjęcie- po pierwsze Bijou jest w piżamie, jak napisałaś, a po drugie w tle widać kibel. :con: Ponadto na 3 i 4 zdjęciu widac kryształki, a na 4 dodatkowo schody są przezroczyste. Poza tym jest bardzo dobrze, odcinek szczególnie interesujący (ostatnio dużo fs-ów, które czytam, ma szczególnie interesujące mnie odcinki). ![]() ![]()
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ty wiesz, bo jakoś miałam dzisiaj straszny problem z tymi fotkami... Nic mi nie wychodziło
![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Jak zawsze bardzo mi się podoba twoje opowiadanko
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|