![]() |
#41 |
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
|
![]()
niet
no fakt- gregory-georgia. Ale nie myśl że z tego powodu wybrałem to imię. Jest to jedyne imię żeńskie, które ma w imieniu układ liter EO - a dlaczego tak ma być, to opowiem Wam kiedyś indziej ![]() bezwzględność i bezczelność w przypadku obojga na pewno są zaletą, ale zależy to też od sytuacji ![]() ![]() dziękuję za komentarz i pozdrawiam ![]() Cailleach Cieszę się, że Ci się podoba ![]() Co do szefa Wilsona- no tak, ma odwagi coraz więcej, sprzeciwił się pani detektyw, ale czy to mu wyjdzie na dobre? Z nią to lepiej nie zadzierać ![]() Zaś praktykanci- po prostu im ta praktyka wydaje się czymś zbędnym, myślą, że są pępkami świata i wszystko już wiedzą- nawet nie wiedzą w jakim są błędzie! ![]() Tym razem chyba wszystko zrozumiałaś- po za tym akcja nie jest aż tak skomplikowana ![]() ![]() Dzięki za komcia ![]() Invidia Semper Wiem, że kryminały nie należą do najłatwiejszych gatunków, ale być może dlatego właśnie to wybrałem (lepsze to niż łatwe obyczajówki ![]() No i kolejna osoba, której Georgia przypomina House'a! Kurde, muszę coś w niej zmienić ![]() dziękuję za komentarz i pozdrawiam wrona Wrono, Twoje podejrzenia wcale nie są banalne, ale ja sobie wymyśliłem to inaczej ![]() ![]() dzięki za komentarz ![]() Castway Trzecia osoba za tym, że Georgia=dr. House. Straszne! ![]() I masz rację- na pierwszy rzut oka Georgia wydaje się zimna jak lód, ale pod twardą skorupą kryje się miękkie i wrażliwe wnętrze ![]() dzięki za komentarz ![]() Ogólnie to jestem pozytywnie zaskoczony- 12 komentarzy ![]() a teraz.... Uwaga! Kolejny bonus
Nie myślcie, że jak nie dodaję odcinków to próżnuję ![]() Plakat [IMG]http://i50.************/2v27aqx.jpg[/IMG] Takie tam [IMG]http://i48.************/1zh2nud.jpg[/IMG]
__________________
Evil is a Point of View |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#42 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
To jej rodzina nie żyje?!
![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]()
@up: to zapewne wyjaśni się w kolejnych odcinkach
![]() ![]() PS. Superowy bonus ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zarejestrowany: 30.01.2007
Skąd: Βιέννη
Płeć: Kobieta
Postów: 576
Reputacja: 12
|
![]()
Ja stawiam na morderstwo
![]() Tak swoją drogą przepraszam, że wcześniej nie skomentowałam, ale jakoś nadal nie potrafię skleić sensownego komentarza. Musisz zadowolić się opinią, że mi się podoba i że Kate zyskuje coraz większą sympatię z mojej strony ![]()
__________________
Tragedy is when I cut my finger. Comedy is when you walk into an open sewer and die.
- Mel Brooks |
![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
hah, mimo tego podswiadomosc ci podyktowala to podobienstwo : DD
plakat jest super, tylko ten blond praktykant (zac efron) jest oblesny (bo zrobiony z zaca!), no, to jedyny minus. |
![]() |
![]() |
#46 |
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
|
![]()
Sherlock- Nie wiem, nie wiem...
![]() Sandra- dziękuję za miły komentarz ![]() niet- ale ja nawet nie jestem pewien, że on jest zrobiony z zaca! Muszę go odnaleźć w simach i zobaczyć jak go autor nazwał ![]() A teraz... Przepraszam, ale ostatnio nie mam zbyt wiele czasu ![]() ![]() Powiem jeszcze tylko, że jest to dość ważny odcinek (jak każdy ^^), dochodzą nowi bohaterowie no i wreszcie jakoś ruszam z wątkiem głównym. Reasumując- zapraszam do czytania ![]() 3 Zadanie specjalne - To gdzie to w końcu jest?- Georgia Roberts zajęła miejsce za kierownicą. - W Bartlett. Powinniśmy się udać drogą numer…- brunet wyciągnął z teczki, którą dostali od Wilsona, wydrukowaną mapkę, z dokładnie zaznaczoną trasą. - Wiem, gdzie jest Bartlett!- kobieta przerwała Royowi, który zajął miejsce obok niej- Znam na pamięć całą okolicę w promieniu dwustu mil. Detektyw odpaliła silnik i ruszyła do przodu. [IMG]http://i45.************/35cq0lk.jpg[/IMG] Na tylnej kanapie siedziała Kate, z twarzą przylepioną do szyby, i Tom ze spuszczoną głową, wyglądającego jakby zasypiał. Wkrótce wjechali na jedną z głównych dróg i samochód z dużą prędkością sunął po równej nawierzchni, szybko przemierzając kolejne kilometry. Roy cały czas obserwował z niepokojem wskaźnik prędkości. Georgia nie zwalniała poniżej 100km/h, nawet kiedy przejeżdżali przez zatłoczone skrzyżowanie. Na dodatek prawie cały czas rozmawiała przez telefon, rozglądała się na boki, szukała czegoś w schowku. Wyglądała jednak na bardzo pewną siebie. Czasami, gdy ktoś na drodze jechał przepisową prędkością, ona kilkakrotnie uderzała w klakson i cholerowała pod nosem, albo wołała „Wieśniaki!”- cokolwiek by to miało oznaczać. Dało się też słyszeć niepochlebne opinie o rolnikach, którym” słoma z butów wystaje i siadają za kierownicą”. Roberts nie lubiła rolnictwa i rolników. Brzydziła się gospodarstwem. Nienawidziła bydła, a nawet koni- wszystko to było dla niej zbędnym ohydztwem, które najlepiej wyrżnąć w pień. Na samą myśl o tym, po jej ciele przechodziły ciarki. Czyżby był to jakiś skutek uboczny tego, że sama wychowywała się w gospodarstwie, musiała ręcznie doić krowy i –niejednokrotnie- wynosić zwierzęce odchody? [IMG]http://i50.************/35k7706.jpg[/IMG] W niezbyt przyjemnej atmosferze milczenia przemierzyli całe 50 mil- póki nie skończyła się droga główna. Biały Ford stanął na czerwonym świetle. Pani Roberts przez chwilę rozglądała się na obie strony, potem nie wiadomo dlaczego zdecydowała się skręcić w lewo. Tymczasem brunet ukradkiem spoglądał na mapę, a na jego twarzy, co jakiś czas, pojawiał się drwiący uśmiech. Tak było, aż nie znaleźli się na zarośniętej drodze, wśród wysokiej kukurydzy. - Naprawdę nie potrzebuje pani mapy?- Roy podsunął zadrukowaną kartkę. Ona odepchnęła jego rękę. - Powiedziałam, że wiem jak tam dojechać. - Jak pani chce. [IMG]http://i50.************/25f52wx.jpg[/IMG] --- 40 minut później. - Dobra, dawaj tą mapę. 1:0 pani Roberts… --- [IMG]http://i50.************/abjx8l.jpg[/IMG] - Nikt nie mówił, że to będzie kościół- Kate wysiadła z pojazdu, zmierzając ku dużej, białej budowli. - Wszystko jest napisane w aktach- Thomas zerknął do teczki- Ciekawe jak oni napisali tyle materiału, skoro trup jeszcze ciepły? - Spójrz na następną stronę- brunet przewrócił koledze kartkę- W tym miejscu to już trzecie morderstwo pod rząd. Mieli czas, żeby zebrać tyle informacji, bo jest tu już kilka spraw. W tym czasie Georgia wyciągnęła z bagażnika dużą walizkę i z trudem ją niosła. Żaden jednak z obecnych panów nie odważył się zapytać, czy aby nie pomóc kobiecie. Byli pewni, że ta odszczeknie im czymś w rodzaju, że na pewno nie mają więcej siły od niej. Woleli się nie narażać. Kiedy dotarli przed bramę, detektyw położyła walizkę na ziemi i zwróciła się do dwóch praktykantów. - Uważacie się za mężczyzn? Oni zdezorientowani pokiwali twierdząco głowami. - To dlaczego ja musiałam nieść tą walizkę? Tak źle i tak niedobrze… Kate zapukała. Po kilku sekundach dało się słyszeć zgrzyt- najwyraźniej już wiekowego- zamka. Jedno skrzydło bramy lekko się uchyliło. Ukazała się zza nich twarz sędziwego pastora. [IMG]http://i49.************/o5bxhw.jpg[/IMG] - Kto wy? - Detektywi- odpowiedziała Roberts pokazując dokumenty. - Zapraszam, wchodźcie- staruszek uśmiechnął się życzliwie i szerzej otworzył bramę- Muszę zamykać kościół, bo rządni emocji ludzie, tudzież reporterzy, roznieśliby wszystkie ślady. - Bardzo dobrze pastorze. - Pastor ma już doświadczenie. Trup za trupem…- Tom pozwolił sobie na nieco luźniejszy komentarz. Może byłby powiedział jeszcze więcej, ale w porę zahamowała go Kate bolesnym uszczypnięciem, dając mu tym samym znak, że jego zachowanie jest nie na miejscu. - Ał…- jęknął cicho. [IMG]http://i50.************/mhwwmf.jpg[/IMG] Śmiało weszli do środka. Szybko ujrzeli zwłoki leżące na środku głównej nawy. Podłoga była cała zalana krwią. - Nakryłem go prześcieradłem, nie chciałem, żeby ktoś widział ten straszny widok- pastor wytłumaczył przybyłym, dlaczego zwłoki przykryte są jaskrawym materiałem- Modliłem się nad nim cały czas. Niech spoczywa w spokoju! Tom delikatnie uniósł nakrycie i już po chwili tego pożałował- w jego nozdrza uderzył intensywny zapach rozkładających się szczątek ludzkich. - Dlaczego pastor nie uprzedził, że ciało leży tu już od kilku godzin?- Roy z poirytowaniem zwrócił się do starca. Nie dziwię, przy tej temperaturze, którą dzisiaj mamy… [IMG]http://i49.************/5yx2tu.jpg[/IMG] - Było trzeba się pospieszyć. - Ekhem…- Roy spojrzał na Georgię, która udawała, że niczego nie słyszy. Jej najwyraźniej nieprzyjemny zapach wcale nie przeszkadzał. - Trzeba się przyzwyczaić- uśmiechnęła się do niego. Zastanowił się, czy był to przejaw empatii, czy może raczej jakieś zadość uczynienie za pomyłkę podczas jazdy samochodem? A może go polubiła? Nie, tego się nie spodziewał, choć w podświadomości miał taką cichą nadzieję. [IMG]http://i50.************/vorec1.jpg[/IMG] - Zwłoki leżą tu już jakieś 10 godzin- Kate postanowiła obwieścić wszystkim wynik swojej kilkuminutowej obserwacji. - 9 i pół godziny- sprostowała Georgia. Następnie brunetka wyciągnęła z walizki odpowiednie przybory- specjalną taśmę to ściągania odcisków palców, szczypce i małe próżniowe pudełeczka, do zbierania dowodów. Ukradkiem zerknęła na Tom’a- robił zdjęcia. Aż dziw, że w ogóle za coś się zabrał! Zauważyła to również sama detektyw Georgia Roberts: - Co się wam dzisiaj stało? Troje młodych ludzi spojrzało na nią pytająco. - Że mi pomagacie. A nawet wiecie, co macie robić. Założę się, że Wilson maczał w tym palce. - Udzielił nam paru wskazówek. To wszystko- brunetka postanowiła odezwać się pierwsza, zanim jej koledzy palnęliby coś głupiego. - Czy on jest dzisiaj naćpany, czy coś?- kontynuowała Georgia- Najpierw postawił się na mnie, a potem jeszcze udzielał wam wskazówek. Założę się, że jest na prochach. Tutaj dała sobie chwilę na bezradne pomachanie głową. - Tymczasem ja zadzwonię do laboratorium, niech przyjadą po tego biedaka. --- Kiedy wrócili z powrotem do biura słońce znikało już za horyzontem. Miły, wieczorny chłód przywitał ich obolałe ciała, gdy tylko wysiedli z samochodu. Cała czwórka wiedziała, że dzisiaj nie wrócą prędko do domów, czeka na nich cała masa roboty. Windą udali się na trzecie piętro, a stamtąd do gabinetu Wilsona. - I jak tam?- uśmiechnął się do nich serdecznie. Wyglądał, jakby nie spał trzy dni. - Oho.. proszki przestały działać- Georgia szepnęła na ucho Tomowi, wystarczająco jednak głośno, by dyrektor biura to usłyszał. Wszyscy- prócz samego interesanta- parsknęli śmiechem. - O co wam chodzi? - Nic, nic... – kobieta nie potrafiła powstrzymać śmiechu- Wysłaliśmy nieboszczyka do laboratorium, wkrótce powinny być wyniki. Z uśmiechami na twarzach wyszli na korytarz. - Każda praca ma swoje dobre i złe strony. Pamiętajcie o tym, nawet jeżeli będę wam kazała grzebać w krowim łajnie. Tymczasem mamy dużo pracy. Idziemy do mojego gabinetu. --- Na podświetlanym stole leżało ciało mężczyzny. Wokół niego krzątała się dwójka ludzi ubranych w białe fartuchy. Z sufitu lała się idealnie jasna wiązka białego światła. W tle było słychać prace przeróżnych maszyn. Tak właśnie wyglądało jedno z pomieszczeń Laboratorium na przedmieściach Chicago. - Danielle, znalazłem coś- Michael zwrócił się do swej koleżanki, dokonującej w tym czasie analizy DNA. - Włos? [IMG]http://i50.************/2gtzo6h.jpg[/IMG] - Siwy. A z tego co wiem, to mamy mężczyznę około czterdziestki. - Myślisz, że to włos mordercy?- Danielle wzięła prawie niewidoczny ślad zbrodni i położyła go na szklanej podstawce, potem wsunęła do białego urządzenia. Wcisnęła parę klawiszy i na monitorze wyświetlił się model cząsteczki DNA włosa. Nacisnęła jeszcze jeden przycisk. - Włos ten należy do Harolda Greenmana, pastora w Bartlett. Myślisz, że to on mógł zamordować tego człowieka i pozostałą dwójkę? Michael chwilę się zastanowił. Potem, gwałtownym ruchem, podniósł z ziemi czerwony koc. - Przecież pastor przykrył ofiarę tym kocem. Zobacz- rozciągnął materiał- Jest na nim pełno siwych włosów. Pewnie jeszcze rano pod nim spał. - Kamień z serca. Już myślałam, że nawet starcy z pokroju dewotów są w stanie dokonać serii morderstw. Ich rozważania przerwał sygnał telefonu. - Słucham?- Danielle szybko chwyciła słuchawkę, spodziewając się, że dostaną jakieś nowe próbki do badań. I nie myliła się. [IMG]http://i46.************/2z5iwaq.jpg[/IMG] - Wysyłam wam na faks zdjęcia zrobione przez mojego praktykanta z miejsca zbrodni. Może w czymś wam to pomoże. Ale przede wszystkim ustalcie tożsamość tego nieszczęśnika. Żegnam. Rozłączyła się. W tej samej sekundzie faks wydał z siebie nieprzyjemne, zgrzytliwe odgłosy. Po chwili z urządzenia wyjechało kilka kartek z nadrukowanymi czarnobiałymi zdjęciami. - Widzisz to?- mężczyzna wziął do ręki jedną z nich, po czym zaczął się głośno śmiać. - Co to niby jest? - Georgia musi bardziej dopilnować swoich praktykantów, bo widać niektórzy z nich zamiast fotografować miejsce zbrodni, wolą robić zdjęcia dupy swojej koleżanki. --- - Thomas! Do mnie! Nigdy więcej nie weźmiesz do ręki aparatu!
__________________
Evil is a Point of View |
![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Zarejestrowany: 09.08.2008
Skąd: Z oka
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,325
Reputacja: 17
|
![]()
Hej! Przyznam się, że dopiero teraz ujrzałem twoje dzieło (wcześniej czytałem Opowieści z Doliny Króliczej) po krótce stwierdzam, iż masz talent.
![]() ![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zarejestrowany: 30.01.2007
Skąd: Βιέννη
Płeć: Kobieta
Postów: 576
Reputacja: 12
|
![]()
Końcówka mnie powaliła, lekko mówiąc
![]() Jak widać Georgia, mimo iż oschła, szydercza... (no dobra, może odpuszczę sobie wymienianie miliona negatywnych cech) z zewnątrz to zyskuje przy bliższym poznaniu. I sama nie wiem, czy upartość w detektywa będzie zaletą, czy wadą. Co do morderstwa... wydaje mi się, że z tym pastorem jest coś nie tak. Pewnie się mylę, a często okazuję się, że ci najbardziej niewinni z wyglądu, okazują się być całkiem inni w środku. Pisz szybko kolejny odcinek, bo chcę zobaczyć jak to się wyjaśni ![]()
__________________
Tragedy is when I cut my finger. Comedy is when you walk into an open sewer and die.
- Mel Brooks |
![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zarejestrowany: 10.01.2009
Skąd: クラクフ
Płeć: Kobieta
Postów: 2,515
Reputacja: 10
|
![]()
Tak jak Sandra podejrzewam księdza!
![]() No, i ostatnie zdanie wymiata! Padłam jak je przeczytałam ![]()
__________________
it is not an end but an and |
![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
strasznie podobalo mi sie to:
Cytat:
koncowka tez super, rozwalila mnie totalnie. no, a tak poza tym to jak zwykle bardzo fajnie, ladne zdjecia (ale dwa mi sie nie wyswietlaja niestety)... co do fabuly to nareszcie zaczelo sie cos dziac, mam nadzieje, ze jakos fajnie zagmatwasz sledztwo. co do ksiedza to niestety strasznie kojarzy mi sie z fs scarlett (bodajze "company"?), tylko tam ksiadz byl wampirem (tak?) ;p zgadzam sie z sandra, nie moge sie doczekac kolejnego odcinka! |
|
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|