|
|
Zobacz wyniki ankiety: Jak oceniasz to fotostory? | |||
5 gwiazdek - Odlotowe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
41 | 66.13% |
4 gwiazdki - Całkiem niezłe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
14 | 22.58% |
3 gwiazdki - Przeciętne |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 3.23% |
2 gwiazdki - Zgroza |
![]() ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
1 gwiazdka - Strach się bać |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 8.06% |
Głosujących: 62. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#51 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
...od autorki:
Nareszcie uwolniłam się od tego odcinka... ufff... gra mi super-wolno chodzi, więc siedziałam nad zdjęciami z 4 godziny. No cóż, czytajcie i komentujcie. ODCINEK 4. Dziewczyna siedziała w pokoju, ze średnim zainteresowaniem przeglądając stertę gazet. Było to na tyle nieciekawe zajęcie, że rzuciła je na bok i odchyliła głowę do tyłu, aby swobodnie móc oglądać sufit. Wzdrygnęła się, gdy usłyszała głos swojej siostry dobiegający z sąsiedniego pokoju. ![]() -Która godzina? – zawołała Jas. -Hmmm… dwadzieścia po, pospiesz się, impreza ucieknie! – odkrzyknęła Lilian i uśmiechnęła się do samej siebie, bo to zazwyczaj ona się wszędzie spóźnia, a siostra wcale jej nie pomaga. -Nie wkurzaj mnie i daj się ubrać! I bez tego wszystko mi z rąk leci! – powiedziała poirytowana Jas. -Dobra, dobra… - rzekła Lilian, stwierdziwszy, że da już spokój wielkiej spóźnialskiej. Potężnie ziewnęła, przyciągając rękę do ust i nagle oniemiała, ponieważ w drzwiach ukazała się jej siostra. ![]() -I jak wyglądam? – zapytała, a następnie zawirowała zgrabnie wokół własnej osi. -Ładnie. Trochę za wyzywająco, ale masz szczęście. Pozwolę Ci się tak pokazać publicznie. – zażartowała. -Ha ha ha. No dobra, Lil, ja spadam. – Jas podbiegła do siostry i pocałowała ją w policzek – Mam wielką prośbę: mogłabyś wyjąć naczynia ze zmywarki? Lilian rzuciła jej groźne spojrzenie, ale po chwili powiedziała: -Nie ma sprawy, siostro, tylko leć już! I uważaj na siebie, już się ściemnia. -Tak jest, sir, będę czujna! – odparła odrobinę ironicznym tonem Jas, jakby chcąc przypomnieć, kto tu jest czyim opiekunem. Spojrzała na zegarek, który wskazywał godzinę wpół do ósmej i zrobiła kwaśną minę. Złapała torebkę, krzyknęła coś nie do końca zrozumiałego na pożegnanie i wybiegła z mieszkania. -Ufff…. Nareszcie… - powiedziała sama do siebie Lilian i złapała za komórkę. -Cześć Chloe, jak tam? -Zbieraj się, zostaliśmy zaproszeni do Elsona. – powiedziała pogodnym głosem rozmówczyni. -Elson? Ten wszechstronnie uzdolniony koleś z ostatniej klasy? – zapytała z niedowierzaniem Lilian. -Yhym. Znamy się trochę czasu. I właśnie. To będzie rzekomo ‘impra mroku’, więc ubierz się coś w tym stylu. -Acha. – odpowiedziała krótko nieco zdezorientowana Lilian, a po chwili namysłu dodała - Zadzwoń jeszcze po Jack’a… *** ![]() Jack otworzył drzwi i puścił przyjaciółki przodem. Weszli oni do domu, gdzie najwyraźniej kwitła balanga. Bardzo głośna muzyka zagłuszyła odgłosy, które towarzyszyły ich przyjściu, toteż nikt nie odwrócił się, by zobaczyć, kto nowy zawitał na tą pikantną imprezę. Inaczej nazwać jej bowiem nie można. W dymie, który kłębił się obficie w całym pokoju, Chloe, Lilian oraz Jack zauważyli ludzi, niekoniecznie normalnie ubranych i niekoniecznie wyglądających na ich wiek. ![]() Po dłuższym rozglądnięciu się po sali, Chloe spostrzegła Elsona i pociągnęła ku niemu dwójkę przyjaciół. ![]() -O, przyszliście już. Jeżeli się nie mylę, Ty jesteś Lilian, tak? – Spojrzał na nieco onieśmieloną dziewczynę. -Ymym… - odrzekła z uroczym uśmiechem i uścisnęła wyciągniętą rękę Elsona. -Jack Blackbelief. – Powiedział, wskazując na chłopca. – Graliśmy kiedyś razem w tenisa, pamiętasz? 1997, jako mali gówniarze rozkładaliśmy wszystkich na łopatki swoimi super ostrymi smeczami, to było coś! ![]() -Els, stary, to Ty? Ale super, tyle czasu! Grasz jeszcze?... -Chodźmy stąd, co? – szepnęła Chloe do przyjaciółki i w błyskotliwym tempie oddaliły się od dyskutujących kolegów. Dziewczyny były zmuszone wmieszać się w tłum i jakoś bawić, chociaż czuły, że to towarzystwo raczej nie jest dla nich. -Muszę do toalety! - rzekła Lilian, próbując przekrzyczeć Mansona, którego piosenka „I don’t like drugs…” wydobywała się aktualnie z potężnych głośników. – M-U-S-Z-Ę D-O K-I-B-L-A! – przeliterowała dokładnie, na co Chloe odpowiedziała kiwnięciem głowy, a następnie złapała przyjaciółkę za rękę i pociągnęła w stronę skąpo ubranej dziewczyny, która nie wyglądała zbyt przyjaźnie. ![]() Podeszła do niej i powiedziała jej coś na ucho, na co ta pokazała jej kierunek. Podziękowały, a Lil ruszyła ku drzwiom. Otworzyła je i oniemiała. Na jej twarzy pojawił się grymas bólu, a następnie szybkim ruchem ręki zatrzasnęła drzwi i zaczęła przeciskać się przez tłum ludzi, aż zniknęła w dymie. Chloe była zdziwiona zachowaniem przyjaciółki i pragnęła zobaczyć, co wywołało u niej taką reakcję. Dziewczyna weszła do łazienki i muzyka momentalnie ucichła. Znajdowała się w pomieszczeniu, które było ładnie urządzone, nie brakowało w nim zieleni, ani odrobiny przepychu. ![]() Ale jedyne, co w tej chwili rzucało się w oczy najbardziej to dziewczyna leżąca na zakrwawionej posadce. Chloe była zszokowana, tym bardziej, że rozpoznała w niej… Jas. Jakby tego brakowało, blisko niej leżała strzykawka, w której znajdowały się resztki jasnego płynu… Teraz wszystko było jasne. -O cholera – zaszeptała Chloe, która stała bez ruchu i wpatrywała się w siostrę swojej przyjaciółki, wciąż nie wierząc oczom. Nagle wybiegła i nie przystając ani na chwilę szukała dwóch osób: Elsona oraz Jacka. Gdy ich znalazła, opowiedziała o tym, co widziała. Elson natychmiast pobiegł do łazienki, a Chloe i jej przyjaciel wybiegli z domu, w którym tak dobrze bawili się jeszcze nieświadomi niczego ludzie. Lilian nie trzeba było długo szukać. Zauważyli ją, idącą samotnie alejką oświetlaną przez uliczne latarnie i potykającą się na drodze. Dogonili ją szybko, a ona nie zauważyła nawet ich obecności. -Lil… - powiedział Jack, a ta wzdrygnęła się lekko. Nie odpowiedziała. Dalej kroczyła przed siebie z opuszczoną głową, jakby niczego nie usłyszała. ![]() -Kochana, zatrzymaj się, proszę… - rzekła błagalnym tonem Chloe, próbując trzymać tempo przyjaciółki. Stanęła, odwracając się do nich i podnosząc głowę. Na jej policzkach błyszczał strumień łez, miała zaczerwienione oczy, ale Jack w głębi ducha uznał, że pomimo tego wygląda prześlicznie… Chloe rzuciła się na nią i mocno przytuliła. Trwały długo w mocnym uścisku, a Lilian wyszeptała: -Nienawidzę jej… nienawidzę… obiecała… OBIECAŁA!!! – dziewczyna przycisnęła ręce do twarzy, a Jack troskliwie odgarnął jej mokre włosy. -Tak więc ona już wcześniej…? – zapytał, zapewne zastanawiając się, czy to pytanie jest właściwe. W odpowiedzi kiwnęła głową. -Och, Lil… - powiedziała Chloe, a po chwili zastanowienia dodała – Może przenocujesz dziś u mnie? Jest pełno miejsca, przy okazji poznasz mojego brata… -Yhym. – rzekła cichutko dziewczyna. -Słuchajcie, idźcie w stronę mojego domu, ja gdzieś jeszcze skoczę, ok.? – zapytała Chloe, próbując wymusić uśmiech, co nie do końca jej się udało, a następnie pobiegła w przeciwną stronę, zostawiając ich samych. ![]() Przez chwilę wpatrywali się sobie w oczy, a następnie Lilian wtuliła się w Jacka. Poczuła się wtedy bardzo bezpiecznie i przestała płakać. Chłopak popatrzył się na nią i scałował łzy z jej twarzy… W tej chwili byli tylko oni i piękna noc… Ostatnio edytowane przez egi : 08.03.2006 - 16:00 |
![]() |
|
![]() |
#52 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Jak zwykle świetne! I treść i zdjęcia trzymają wysoki poziom, ta mgła super Ci wyszła! Jedno zdjęcie tylko mi się nie wyświtliło, no ale to tak bardzo nie szkodzi, bo to w końcu nie komiks
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Cytat:
|
|
![]() |
![]() |
#54 |
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
|
![]()
Bardzo dopracowany i udany odcinek.
Zdarzenia nie podąrzają w tym kierunku, w którym można się spodziewać, a raczej Ty nie przedstawiasz tego, czego można oczekiwać po lekturze poprzedniego odcinka. To bardzo dobrze. Zdjęcia są piękne, chyba najlepsze z dotychczasowych. Mgła ładnie Ci wyszła. ![]() W tekście nadal po myślnikach nie ma spacji, a przed niektórymi się one pojawiają... Rób jak chcesz, ale poprawne jest, gdy dajemy spację po myślniku, a przed- nie. Poza tym lepiej to wygląda. ![]() Fs jest napisane ładnie, bezbłędnie żadnych zarzutów nie mam, może tylko trochę nie pasuje mi to "nagle wybiegła" (Chloe). Trochę dziwnie brzmi, w sensie, że tyczy się Chloe, którą obserwujemy cały czas i możemy się spodziewać, że wybiegnie. "Nagle" raczej używa się w stosunku do zdarzeń, zjawisk, postaci stojących z boku. Ale to chyba tylko moje odczucie, a użycie tego słowa raczej jest poprawne. ![]() W dalszym ciągu jestem bardzo ciekawa kolejnych części, czekam na następny odcinek. ![]() Pozdrawiam
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#55 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Cytat:
A czego się mniej więcej spodziewałaś? ;D Haló, ziąs, nowy odcinek jest! :ninjaj: Ostatnio edytowane przez egi : 07.03.2006 - 16:13 |
|
![]() |
![]() |
#56 | ||
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
|
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]()
__________________
|
||
![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Znalazłam jeden błąd!Napisałaś-Była w pomieszczeniu które było ładnie urządzono...Nie powinno być urządzone??
![]() |
![]() |
![]() |
#58 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Cytat:
|
|
![]() |
![]() |
#59 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
No i co ja mam niby napisać. Literówek się nie dopatrzyłam, bo te co były to już poprawione. Sama treść dobra, nawet mnie ciekawi co będzie dalej (przepraszam za to "nawet"). Zdjęcia też fajne.
A tak pozatym, to masz tu sporo wątków, jak je wszystkie rozwiniesz to pewnie będzie jeszcze ciekawiej... |
![]() |
![]() |
#60 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Jak zwykle Egi super... Znam Cię ale nie sądziłam, że jesteś tak... nieprzewidywalna xD spodziewałam się sielanki a ty mnie... zaskoczyłaś? Ale tak pozytywnie
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|