![]() |
#52 |
Zarejestrowany: 11.02.2011
Skąd: Over The Hills And Far Away
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 11
|
![]()
Na sam początek pragnę was przeprosić. Taki odstęp między odcinkami to przesada, wiem. Pochłonęły mnie 4 żywioły, szkoła i takie inne duperele. Ale wróciłam. Wróciłam i przedstawiam wam 5 rozdział. Tylko wybaczcie mi to jedno zdjęcie, ale przez reinstalacje muszę tworzyć wszystko od nowa i z 1000 zdjęć zeszłoby jeszcze z 2 miesiące
UWAGA! Wygląd postaci może się szczegółowo różnić od poprzedniego! Amarantowa róża Rozdział 5: Dobre wieści Biegła przez mroczny korytarz, a on ją doganiał. Był już naprawdę blisko, o dwa kroki od niej. Nagle coś błysnęło w jego dłoni. - Nie! – wrzasnęła. Chciała uciec, ale nagle zobaczyła ścianę. To była ślepa uliczka. Zbliżał się do niej, powoli. - Błagam! Nie posłuchał. Już podsuwał nóż do jej szyi, gdy stało się coś nieoczekiwanego. Z rozkrwawioną wargą biegła teraz w kierunku drzwi. - Nie uciekniesz mi! Ale co to? Dzwoni telefon? Nagle otworzyła oczy. Była w swoim łóżku, leżała na delikatnym materacu i miękkiej pościeli. Na jej stoliku nocnym, obok lampki dzwonił telefon. Odebrała. - Dzień dobry. – głos w słuchawce brzmiał znajomo – Tu Emma Davies. Mam dla pani istotną informacje. Znalazłam tę kobietę… *** Scarlett sama nie wiedziała jak się tu znalazła. Była to mała, cicha i jakże obskurna uliczka, na której wałęsało się wiele podejrzanych typków. Na szczęście dziewczyna szybko znalazła panią detektyw. Stała ona pod szarą i niewyróżniającą się kamienicą, z której zaniedbanie biło na promień metra, ale która z pewnością kiedyś była ładna. Świadczą o tym poszarzałe, zdobne obramowania okien oraz duże masywne drzwi z mahoniu. Najbardziej zaskakujący był jednak niewielki sokół wyrzeźbiony na dachu. - Dzień dobry. – Emma Davies przywitała ją dość chłodno – To tutaj… Pierwsze drzwi po prawej. Scarlett poruszyła ciężkie drzwi i ujrzała schody. Kiedy wchodziła na schody usłyszała szept ze środka swego ciała: - Nie idź tu… Ale było już za późno. Scarlett zastukała rzeźbioną kołatką, a drzwi prawie natychmiast się otworzyły. Ujrzała w nich starszą siwą kobietę z przerzedzonymi włosami. - Witaj Scarlett! Osoba, która wypowiedziała to zdanie uśmiechnęła się szeroko. - Wejdź… Osiemnastolatka posłusznie weszła do środka. Była tu niezwykle ciepło i przytulnie. Nieznajoma zaprosiła dziewczynę do kuchni i podała jej herbatę. - Wiedziałam, że przyjdziesz – dodała cicho. - Widziałam panią na pogrzebie – Scarlett zaczęła się tłumaczyć – I ja chciałabym zapytać… Kim pani jest? Uśmiech zniknął z twarzy starszej pani: - Powinnam była się przedstawić. Jestem Mary Hudson. Jestem siostrą twojej mamy. - Niech pani nie kłamie! Moja matka nie miała nikogo poza mną! Kobieta przymknęła oczy. - Nie powiedziała Ci o mnie, bo mnie nienawidziła. - Moja matka nie byłaby do tego zdolna! Bo niby, czemu miałaby do pani żywić urazę? - To długa historia… - Chcę ją poznać tu i teraz. ![]() - Twoja matka i ja byłyśmy młode. A Steve… On był taki przystojny… Ale wybrał mnie. MNIE a nie ją! Ona nie mogła się z tym pogodzić. Pewnego dnia doprowadziła do naszej kłótni. Zerwaliśmy. A Katy wykorzystała okazję. Wzięli ślub. Ale nie znienawidziłam jej, bo wiedziałam, że się zemszczę. Nasz ojciec zostawił testament, w którym była zapisana tajemnica ich domu. Nie chciałam dopuścić by ją poznali. I wtedy, gdy był ten wypadek, chciałam go zatrzymać. On jechał ja wyszłam na drogę, nie zauważył mnie. Resztę już znasz… Po tym wypadku twoja matka mnie znienawidziła. A ja naprawdę nie chciałam. Scarlett wnętrzności zaczęły się skręcać. Nie mogła wydusić słowa. Kobieta chyba także źle się czuła, bo wachlowała się ręką. - Ale co to za tajemnica? – wydusiła w końcu - Twoi rodzice jej nigdy nie poznali. Ale ty powinnaś. Nagle krzesło się przewróciło, a kobieta upadła. Jej serce prawdopodobnie nie wytrzymało napięcia…
__________________
Forever and ever.
Ostatnio edytowane przez Aperlaxive : 17.12.2011 - 12:15 |
![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |||||||
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Najpierw błędy, które wyhaczyłem. Źle postawione przecinki pozwolę sobie ominąć:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
- brak pogrubionego przecinka Cytat:
Cytat:
- ten 'szept ze środka swego ciała' jakoś też mi tu nie pasuje - Nie idź tam. Ewentualnie 'nie wchodź tu'. - zjadłaś pogrubiony przecinek Cytat:
Cytat:
Ogółem odcinek ok, tajemniczy nieco. W porównaniu z poprzednimi odcinkami widać poprawę, dialogi są lepsze, widać jakieś opisy. Odcinek urwałaś w dobrym momencie, ciekawi mnie, co będzie dalej. Sam odcinek mógłby być nieco dłuższy. Ilości zdjęć się nie czepiam. Cóż, pozostaje mi czekać na następny odcinek ;p |
|||||||
![]() |
![]() |
#54 |
Zarejestrowany: 23.06.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 219
Reputacja: 10
|
![]()
Jest lepiej niż poprzednio i - muszę przyznać - wciągnęło mnie. A zamiast tego sformułowania " usłyszała szept ze środka swego ciała " mogłaś napisać np." usłyszała tajemniczy szept z głębi swego ciała " . Ale ogólnie, mimo, iż w tym krótkim odcinku zmieściło się dość dużo błędów, widać , że chciałaś , by wyszło lepiej, po za tym akcja jest dość wciągająca ...Czekam na ciąg dalszy ! 6/10
![]()
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XE1Hx...eature=related Najlepszy zwiastun tego lata ! Jak dla mnie super...Polecam... Mari777 |
![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Zarejestrowany: 11.02.2011
Skąd: Over The Hills And Far Away
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 11
|
![]()
Vigero ; Mari777 dziękuję Wam za komentarze
![]() ![]() Ktoś jeszcze?
__________________
Forever and ever.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 4,172
Reputacja: 10
|
![]()
Krótko, za szybko i chyba znowu na odwal, co? Ja czuję w każdym razie niedosyt.
Co prawda zaciekawiło mnie to. |
![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Zarejestrowany: 27.02.2011
Skąd: Mystic Falls
Płeć: Kobieta
Postów: 1,500
Reputacja: 11
|
![]()
Ciekawe, fajne, interesujące. Tyle.
![]() Nie mogę się doczekać następnego odcinka! xD A można wiedzieć, kiedy się pojawi?
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Zarejestrowany: 11.02.2011
Skąd: Over The Hills And Far Away
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 11
|
![]()
Odcinek planuję około 17 lutego
![]()
__________________
Forever and ever.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Zarejestrowany: 11.02.2011
Skąd: Over The Hills And Far Away
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 11
|
![]()
Bez zbędnych gadek:
Amarantowa Róża Rozdział 6: Wyznanie - Nie rozumiem… - szepnęła Scarlett do swojej przyjaciółki Lisy. Obydwie kobiety stały na szpitalnym korytarzu i czekały aż lekarka wyjdzie na zewnątrz. [IMG]http://i43.************/fc8duc.jpg[/IMG] Czas dłużył się niemiłosiernie. W końcu drzwi się otworzyły. - I co z nią? - Nie będę owijała w bawełnę. Jest źle. Cieszmy się, że to nie był zawał, bo prawdopodobnie by go nie przeżyła. - Mogę tam wejść? - Bardzo mi przykro, ale na razie to niemożliwe. Proszę spróbować w przyszłym czasie. Kobieta odeszła, a Scarlett ukryła ręce w dłoniach. Ból rozsadzał jej czaszkę, pozbawiając jakichkolwiek myśli. - Lisa, to przeze mnie. Ja wszystko psuję. *** Zadzwonił dzwonek do drzwi. Odsunęła stertę starych, zakurzonych i zniszczonych gazet oraz książek. Szukała tych z czasów jej dziadka, liczyła, że odnajdzie jakąkolwiek informacje lub wzmiankę o jej domu. Chciała odgadnąć tajemnicę. Tą, o której mówiła jej ciotka. Niestety, bezskutecznie. [IMG]http://i44.************/2qbc121.jpg[/IMG] Dziewczyna podeszła do drzwi. Osoba, którą ujrzała zaskoczyła ją: - Lucas? - Cześć Scarlett! Pomyślałem, że e… przyjdę do Ciebie. Ale ty chyba jesteś zajęta? - Nie, po prostu sprzątam… - Hmm… Bo ja… Mogę Ci pomóc. - Byłabym bardzo wdzięczna. Usiedli. Chłopak zaczął dzielnie przedzierać się przez kupki książek. Co jakiś czas spoglądał na Scarlett z dziwnym zainteresowaniem. Ona jednak nie zwracała na to zbytniej uwagi. W pewnym momencie dziewczyna uczuła na swej dłoni jego dotyk. Pośpiesznie cofnęła rękę, ale mimowolnie uśmiechnęła się. On, natomiast zmieszał się bardzo. Przez dłuższą chwilę rozmyślał, aż w końcu wydukał: - Przepraszam - Nie nic, się nie stało. To pewnie odruchowo. Zaczęli się śmiać. Jednak jakoś dziwnie. Wyczuwało się między nimi barierę, pewną sztuczność. Kiedy wrócili do pracy starali się unikać kontaktu wzrokowego. W pewnym momencie jednak ich spojrzenia skrzyżowały się. Wtedy Lucas nie wytrzymał: - Słuchaj, muszę Ci coś powiedzieć. - Co? – dziewczyna nie kryła przerażenia. - Scarlett, ja Cię kocham! cdn.
__________________
Forever and ever.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Zarejestrowany: 27.02.2011
Skąd: Mystic Falls
Płeć: Kobieta
Postów: 1,500
Reputacja: 11
|
![]()
O jeju, to takie słodkie!
![]() ![]() Tak długo czekałam na ten odcinek, aż w końcu się doczekałam! Ha! ![]() Fotostory jest bardzo tajemnicze, co mi się podoba. Nie mogę się doczekać wyjaśnień tematu domu. ![]() Ja nie znalazłam błędów, bo byłam wciągnięta czytaniem haha ![]() Pozdrawiam ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|