|
|
|
|
#1 |
|
Zarejestrowany: 25.12.2009
Skąd: woj. łódzkie
Płeć: Kobieta
Postów: 269
Reputacja: 10
|
Co za.... lepiej żebym nie kończyła.Dobrze ze Ginny jest z Loesiem.Wiedziałam,że coś z tych ich spotkań wyniknie.A może będą mieli wkrótce dziecko..
![]() Dobrze, że Nelly ma wsparcie ze strony brata i jego dziewczyny.Czekam na bobasa z urodą po mamie.
__________________
|
|
|
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
Nelly bardzo przeżywała wydarzenie minionego miesiąca. Z trudem zasypiała, nie miała apetytu, z krzykiem budziła się w nocy. Martwiłam się o nią poród zbliżał się wielkimi krokami.
Z Memphisem bardzo się wspieraliśmy, cieszyłam się, że na swojej drodze spotkałam takiego mężczyznę. Nieraz słyszałam jej rozmowy z Paulem, który nie dawał jej spokoju. Najchętniej znalazłabym go i zabiła na miejscu, jak po tym wszystkim miał czelność do niej dzwonić. Wieczorem usłyszałam wrzaski dochodzące z naszej sypialni. Rozpoczął się poród, zbyt wczesny poród. Byłam przerażona, termin był dopiero za miesiąc. I tak urodziła się Molly. Była wcześniakiem, dlatego w inkubatorze spędziła tydzień. Maleńka była oczkiem w głowie mamy, która siedziała przy niej całą dobę. Chciałam pomóc jej z opieką, przeżyła ciężki poród i powinna odpoczywać, ale ta wykręcała się tylko. Każdy był oczarowany małą, szczególnie ja. Tyle jej wyczekiwałam, łączyła nas silna więź. Nie wiedziałam skąd się to brało, po prostu czułam jakby była już tu zawsze. Z Nelly było coraz gorzej. Niby chodziła do lekarza na wizyty,ale nie widziałam żadnej poprawy. Uwielbiałam patrzeć na dziewczyny. Miały siebie, przez to wszystko sama pomyślałam o małym drepczącym dziecku. -Kocham cię-szeptała zawsze małej na dobranoc. Niech ta sielanka trwa jak najdłużej-myślałam. -Chodź ze mną-powiedział przelotnie Memphis, sięgający po kluczyki do auta. Po 10 minutach byliśmy na miejscu.Na początku myślałam, że idziemy donikąd,w końcu środek nocy, a my idziemy przez wielkie pagórki. Ku moim oczom ukazała się plaża. Wszystko było udekorowane, myślałam, że śnie. -Ja chyba śnię-mówiłam poklaskując z zachwycenia. -To wszystko dla ciebie, usiądź-powiedział wskazując na kanapę. -A więc co robimy?-zapytałam podekscytowana. -Napijesz się może wina? -Zrobiłeś to wszystko dla mnie?-spytałam łapiąc go za ręce. -Oczywiście, ostatnio mieliśmy dużo stresu, pomyślałem, że musimy odreagować. -Czy mówiłam już, że mam cudownego chłopaka?-zaśmiałam się.Nasze usta się zetknęły, czułam się jak w niebie. -Nie chcę być twoim chłopakiem-odrzekł. -J-jakto?-kolana mi miękły. -Kocham cię nad życie i to z tobą chcę spędzić resztę życia-uklęknął-Poznaliśmy się zupełnie głupio, myślałem, że będziesz moją kolejną pracownicą, ale szybko coś do ciebie poczułem. Jesteś najbardziej wrażliwą, dobrą i pomocną osobą jaką znam, dlatego chcę byś została moją żoną. -Tak,tak,tak!-krzyknęłam. Nie mogłam się opanować, kochałam go. -Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę. Nie myśl, że tylko jedno mam w głowie-zaciągnął mnie za skały. Stało tam łóżko, oboje się położyliśmy. Całowaliśmy się namiętnie, woda obijała się o skały. Robiło się coraz intymniej, oddaliśmy się chwili. Od ostatniego czasu Nelly się zmieniła. Nie była już tą samą elegancką, piękną kobietą. Ubierała się luźniej i cały czas opiekowała się małą. Oddawała się obowiązkom domowy. Rzadko z nami rozmawiała, robiła dania, ale nigdy z nami nie siadała. -Co się z tobą dzieje, martwimy się-zaczął Memphis. -Nic, jak tam w firmie?Tęsknią za starą zrzędą?-na siłę próbowała żartować. Bonus -Zostaw mi te ciasteczka! Mała odziedziczyła większość urody po ojcu, wygląda szkaradnie no cóż. Memphis oświadczył się Ginny w tym samym miejscu gdzie Kensei od kedziorka łowił ryby z ojcem Kyoko. Cóż, wspaniałe miejsce.
__________________
I waited for you ... Ostatnio edytowane przez Misiaa12 : 28.12.2012 - 22:54 |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
@up zgadzam się co do tego miejsca
![]() Kurczę pieczone, a jakby ktoś ich nakrył To zdecydowanie przebiło moją kąpiel toples na publicznym basenie (tzn. moich simów, żeby nie było ). Fajnie, że się jej oświadczył, to teraz ślub i własne dzieciory.. Szkoda mi tej Nelly. Depresja poporodowa? Cały czas mam wrażenie, że ona niedługo umrze i zostawi Molly pod opieką tamtej dwójki. Może popełni samobójstwo.. Nie wiem, mam nadzieję, że się mylęBędę czekać na więcej
__________________
Mam łopatę.
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
Ach jakie to romantyczne!
Pięknie się zaręczyli ![]() Nie mów, że mała jest taka brzydka, slodkie dzieciątko, zobaczymy jak podrośnie, musi mieć coś po mamie. ![]() Czekam na ślub i na dzidziusia Ginny i Memfisa
__________________
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
|
Kiedy ten Paul się odwali. Niech mu Memphis przywali i będzie po sprawie.
Zgadzam się z Mile18 małe nie jest, aż tak brzydkie. Czekam na więcej
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
Z góry bardzo przepraszam, ale to w części wina mojego taty. Muszę wam to w końcu przedstawić, zapraszam.
*************************************** Dzień był upalny, w sam raz na ploteczki z przyjaciółką. Postanowiłam pojechać w odwiedziny do Brendy. -Wybierzemy się gdzieś?-zapytał Memphis. -Przepraszam, mam już plany. Wybierzmy się jutro, ma być jeszcze goręcej niż dziś-zaproponowałam. -Uważaj na siebie.-dostałam soczystego buziaka. ![]() Było naprawdę upalnie i słonecznie, słonce świeciło mi podczas jazdy. Myślałam, że się upiecze. Nagle ku moim oczom ukazał się tir. Gwałtownie skręciłam w prawo, wjeżdżając prosto w drzewo. ![]() ![]() Obudziłam się w dużej, oświetlonej sali. Byłam cała obolała, nie wiedziałam ile czasu minęło po wypadku. ![]() Próbowałam się poruszyć, ale każdy ruch kosztował mnie ogromnym bólem. -Nie ruszaj się kochanie, śpij-powiedział Memphis głaszcząc mnie po głowie. -C-co mi?-spytałam resztkami sił. -Nie mówi nic, lekarze mówią, że wszystko jest w porządku. Idę do toalety,odpoczywaj. ![]() Gdy tylko wyszedł próbowałam wstać. Po wielu próbach,udało mi się. ![]() Zaczęło mi się kręcić w głowie, upadłam. ![]() ************************************************** **** Niestety Ginny zmarła, nie udało się jej uratować. Memphis nie raz myślał nad samobójstwem, ale postanowił wraz z Nelly i siostrzenicą wyjechać. ![]() ***** Bardzo żal mi kończyć tą historię, na tą rodzinę miałam wiele pomysłów. Niestety mój tata przez przypadek usunął jakieś pliki z simsów i źle mi funkcjonuje. Czeka mnie reinstalka. Ale niebawem pojawię się z jakąś inną rodzinką, bądźcie cierpliwi. E: Wiem, wiem zrobiłam jakąś tragedię .
__________________
I waited for you ... Ostatnio edytowane przez Misiaa12 : 29.12.2012 - 16:24 |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
O nie, a nie masz kopii zapisu? Na jakimś oddzielnym dysku? Nawet po przeinstalowaniu można by było wkleić i grać dalej. Szkoda, w każdym razie czekam na next.
Cokolwiek to będzie.
__________________
|
|
|
|
|
|
#8 |
|
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
O nie, nie, nie, NIE! Łee nooo
![]() Naprawdę udało ci się chyba wszystkich zaskoczyć. Nie wiem co napisać.. Jakoś tak smutno mi się zrobiło ![]() Mam nadzieję, że szybko do nas wrócisz z nową rodziną.. No kurcze...
__________________
Mam łopatę.
Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 10.01.2013 - 17:45 |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zarejestrowany: 11.09.2009
Płeć: Kobieta
Postów: 96
Reputacja: 10
|
Szkoda, że zakończyłaś tę historię, była naprawdę ciekawa. Tylko chciałabym zobaczyć jak by wyglądała mała będąc dorosłą :c
Czekam na kolejną rodzinkę, przyznam, że lubię oglądać "świeże" simy
|
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
Oczywiście, że mam, ale nie wiem jeszcze na jakim komputerze będę to robić, nawet jeśli wkleje simy mogą się różnić :c Ale chyba też potrzebuję czegoś nowszego, by mieć ochotę brać.
__________________
I waited for you ... |
|
|
|
![]() |
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|