|  19.12.2012, 00:29 | #51 | 
| Zarejestrowany: 19.04.2012 Skąd: Papeete Płeć: KobietaPostów: 619 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Jak on to wszystko urządził? Bardzo ładnie a te wyznanie z suszarką w tle bezcenne   w sumie takie wzruszające. no i najważniejsze, powiedział, że ją kocha, to było na pewno na prawdę.   Dobrze, że matka ją kocha, chociaż po swojemu, ale kocha. Ojciec bardzo mądry facet. Podoba mi się.  No to czekamy na wesele!   
				__________________   | 
|   |   | 
|  | 
|  19.12.2012, 03:27 | #52 | 
| Zarejestrowany: 14.04.2012 Skąd: z Ziemi Obiecanej Płeć: KobietaPostów: 901 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			No wreszcie: - Kensei się oświadczył i widać po nim, że wszystko co mówił było szczere - Ojciec przemówił Wielce Szanownej Matce do rozumu - Wielce Szanowna Matka zrozumiała, zmiękła i okazała swoje serce. I bardzo dobrze! I tak ma być!  właśnie, teraz czekamy na wesele tej, jakże zwariowanej pary   | 
|   |   | 
|  19.12.2012, 14:30 | #53 | 
| Zarejestrowany: 24.11.2012 Płeć: KobietaPostów: 256 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			1.Randka-zaliczona 2.Zamieszkanie razem -zaliczone 3.pocałunek-zaliczone 4.Poznanie teściów-zaliczone 5.Zaręczyny-zaliczone 6.Ślub- 7.Dzieci- 
				__________________ I waited for you ... | 
|   |   | 
|  19.12.2012, 16:22 | #54 | |
| Zarejestrowany: 01.04.2010 Płeć: KobietaPostów: 2,847 Reputacja: 14 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			OMGOMGOMG, ale to jest genialne   Twoje dialogi po prostu miażdżą  . Niektóre tekst były naprawdę świetne. Postacie są genialne. Zwłaszcza Kyoko, która kojarzy mi się z Bridget Jones, ale chyba jest jeszcze bardziej popieprzona  . Historia, mimo iż prawdopodobnie pisana na bieżąco, naprawdę zaskakuje i udowadnia, że nie potrzeba nie wiadomo jakiej akcji, żeby zaciekawić czytelnika. Poza tym, podoba mi się to, w jaki sposób ujęłaś wszelkie nadnaturalne postacie i zjawiska. Są obecne, ale traktujesz je jako coś normalnego i nie poświęcasz temu szczególnej uwagi. Krótko mówiąc - jest bardzo dobrze, tak trzymaj  Co do dzisiejszego odcinka, teściowa wygląda genialnie, jak na prawdziwą wiedźmę przystało  Cytat: 
  czekam na ciąg dalszy   | |
|   |   | 
|  21.12.2012, 15:57 | #55 | 
| Supermoderator Zarejestrowany: 15.03.2012 Skąd: Mój pokój. Wiek: 33 Płeć: KobietaPostów: 3,269 Reputacja: 27 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			@up O rogach nie pomyślałam   Dziękuję wszystkim za komentarze Odcinek 11. Zapraszam   Następnego dnia seniorzy powoli szykowali się do wyjazdu. Wcześniej jednak Elryk postanowił pogawędzić trochę z Kenseiem. W końcu to była krótka wizyta i nie wiadomo kiedy znów się spotkają, a staruszkowi bardzo zależało na tym, by poznać nieco bliżej ukochanego jego dziewczynki. Poza tym było parę spraw, które musieli przedyskutować. Udali się więc do zatoczki by połowić ryby.   Plagiatorzy, chodzenie po wodzie już było  - Muszę przyznać, że trochę mnie wczoraj zaskoczyłeś – zaczął. - Taa..  Nastała niezręczna cisza, którą Elryk ponownie postanowił przerwać. - Twoja rodzina pochodzi z Twinbrooku, prawda? - Skąd pan wie? - Znam Romea Kisuke, to twój ojciec, czyż nie?  - Ehh.. Dlaczego prowadzimy tę dziwną rozmowę? Wiem, że zna pan bardzo dobrze zarówno mnie jak i całą moją rodzinę. - A czy ty mnie znasz? - Szczerze mówiąc dopiero wczoraj podczas kolacji zrozumiałem, że jeszcze cztery lata temu był pan Przewodniczącym Rady Magów, w której służy także mój ojciec. Uratował pan swoją żonę przed śmiercią w zamian za ustąpienie ze stanowiska. Trochę się zdziwiłem widząc pana tu. - I wiesz chyba o czym chcę z tobą mówić..  - Zgadza się, ale skoro pan nic nie powiedział Kyoko, to ja chyba tym bardziej nie powinienem jej o niczym wspominać. Poza tym nie chcę, żeby mnie znienawidziła. - Jest bardziej wyrozumiała niż sądzisz – stwierdził Elryk. – Powinieneś jej trochę bardziej zaufać. Zresztą, to nie ty zabiłeś jej siostrę, tylko twój ojciec, który jako Wiceprzewodniczący Rady i tak nie miał wyboru. Ukrócił tylko jej cierpienia, to są jej słowa.  - Co innego o tym mówić, a co innego stanąć twarzą w twarz z synem mordercy jej rodzonej siostry. - Sądzę, że o wiele bardziej zrani ją fakt, że nie potrafisz jej zaufać. Poza tym prędzej czy później i tak się dowie. Nie zdziwiłoby mnie, gdyby już coś podejrzewała,. Jest bardziej spostrzegawcza niż na to wygląda.  - Ma to po ojcu. – Kensei uśmiechnął się lekko. Kyoko opowiedziała mu o tym jak Elryk przejrzał ich farsę. Z jakiegoś powodu w ogóle go to nie zdziwiło. - Mów co chcesz, ale ostrzegam cię. Jeśli ją zranisz, nie daruję ci tego. - Wiem o tym. Musi pan jednak wiedzieć, że gdybym ją zranił, sam bym sobie nie darował..  - W takim razie uczyń ją szczęśliwą. I pamiętaj, co ci powiedziałem. Im prędzej z nią sobie wszystko wyjaśnisz tym lepiej dla was obojga.  Zbliżała się godzina wyjazdu. Kyoko zrobiło się smutno na myśl, że znów musi rozstać się ze swoimi rodzicami. Pożegnała się czule z ojcem, kiedy jednak podeszła do matki nie bardzo wiedziała jak ma się zachować.  Hildegarda wyręczyła ją mocno się do niej przytulając, czym zaskoczyła młodych.  Elryk natomiast uśmiechnął się pod nosem i zaczął żegnać się ze zwierzątkami. W przeciwieństwie do żony, miał do nich słabość.   Kiedy tylko odjechali pierwszy odezwał się Kensei. - Czyli co, już po wszystkim – było to raczej stwierdzenie niż pytanie. - Na to wygląda. Dziękuję ci za wszystko, do końca życia będę ci wdzięczna za to, co zrobiłeś.    - Nie przejmuj się, było, hmm.. ciekawie – zachichotał. – No, słońce, to co teraz robimy? - N-nie wiem. – Kyoko poczuła się nagle niezręcznie w towarzystwie swojego narzeczonego. – To ja może pójdę coś upichcić – powiedziała i pobiegła do kuchni.   Zaczyna się robić interesująco, pomyślał Kensei.  Tymczasem zima zaczęła się mieć ku końcowi.  Gdy nastała wiosna ośrodek naukowy skontaktował się z Kenseiem w sprawie jego pracy, którą oczywiście przyjął.  Kyoko natomiast, dzięki odwilży, mogła zająć się swoim hobby, a mianowicie ogrodnictwem.  Oboje spędzali ze sobą mnóstwo czasu coraz lepiej się poznając i zbliżając się do siebie. Jednak, co ciekawe, od czasu oświadczyn ani razu się nawet nie pocałowali.     Dolar i Happy tylko obserwowali z politowaniem tę parę dorosłych o mentalności małych dzieci. Chemia między nimi była niemal namacalna, więc jakim cudem oni wciąż szczerze nie wyznali sobie swoich uczuć? Czworonogi nie potrafiły tego pojąć.  Pewnego dnia Kensei zobaczył przed ich domem Michała Kawalera. Facet naprawdę nie daje za wygraną, pomyślał. Postanowił skończyć z tym raz na zawsze i ni z gruchy, ni z pietruchy rzucił na niego klątwę, której formuła była przekazywana w jego rodzinie z pokolenia na pokolenie: - „Abra kadabra, czary mary, Rysiek z „Klanu” to twój stary”.  Podziałało, pan M. uciekł w popłochu    - Teraz powinien być spokój – westchnął. Nagle kątem oka zauważył, jak Kyoko nagle zrywa się ze swoich grządek i biegnie w stronę domu. Zaniepokojony ruszył za nią.  Po chwili usłyszał z łazienki dźwięki świadczące o tym, jak nierówną walkę ze swoim organizmem toczy dziewczyna.  - Zjadałaś coś nie świeżego? – spytał zmartwiony. - Nie, to nic takiego. Zbierałam jabłka z drzewa i kiedy chciałam jedno spróbować musiałam je przez przypadek pomylić z jakimś trującym, które musiało wypaść z mojej kieszeni – tłumaczyła z przepraszającym uśmiechem. – Mój błąd, nie przejmuj się tym.   - Nigdy się nie zmienisz, co? – zarechotał. Uwielbiał to jej roztrzepanie, ale miał nadzieję, że jej to nie zabije. Nagle coś sobie przypomniał. – Dzisiaj wieczorem jest deszcz meteorów. Dasz się zaprosić? - Pewnie, byleby w nas nie trafiło.. – wyszczerzyła zęby.  Jako że temperatura znacznie się podniosła, grube kurtki i wełniane czapy, ku uciesze moli, poszły w odstawkę.. - Idziemy? – spytał Kensei. - Lecę, pędzę. Bylebym się nie zabiła w tych butach. - Nie musiałaś zakładać takich szpili. Do czego one są potrzebne? Do samoobrony?   - Bardzo śmieszne głupolu – wywróciła oczami. – To ja tu ryzykuję życie, a ty mnie wyśmiewasz – wysunęła dolną wargę. - No już dobrze, dobrze, przepraszam cię bardzo. Będę już grzeczny, obiecuję – uśmiechnął się czarująco. W tym momencie Kyoko wiedziała, że jest na przegranej pozycji. Nigdy nie potrafiła mu niczego odmówić, gdy przybierał ten wyraz twarzy.   - To gdzie jedziemy? – spytała zaciekawiona. - Na wzgórze – powiedział krótko. Widok był naprawdę cudny.  Gdy tak siedzieli i obserwowali niebo, Kensei, niby to przypadkiem (taa, jasne) położył swoją dłoń na jej.   Ta spojrzała na niego zaskoczona, ale nie wyglądała na specjalnie zdegustowaną.   Siedzieli w ciszy. Słychać było tylko szum morza, krzyki mew i beknięcia najedzonych do niemożliwości smakoszy pobliskiej restauracji.    I tylko od czasu do czasu jedno z nich wskazywało palcem w zachwycie na niebo. (Bo mama nie nauczyła, że niegrzecznie jest wskazywać palcem)   Kiedy zaczęło świtać oboje wstali i spojrzeli na siebie.  Po chwili Kensei pochylił się i ją pocałował. Nie minęło 5 sekund, a zaczęli się obściskiwać w miejscu publicznym. Niewychowańce.   - Wiesz, że wtedy mówiłem poważnie? – spytał cicho. Dziewczę skinęło tylko głową. Nie za bardzo była teraz zdolna myśleć, pewnie przez brak dopływu powietrza do mózgu. To trzeba być nią, żeby zapomnieć o tak podstawowej rzeczy jak oddychanie, doprawdy…  - I wiesz, że naprawdę chcę się z tobą ożenić? - Ok. - ?? Ok? Tak po prostu? - Jak chcesz to mogę ci to wytatuować na czole kiedy będziesz spał – uśmiechnęła się zadziornie. - Podziękuję – odparł, po czym znów ją pocałował.  Miziali się tak do szesnastej, więc daruję wam szczegóły. Najważniejsze rzeczy jakie uzgodnili to: 1) Ślub odbędzie się latem. Najbardziej na to nalegała Kyoko, pewnie dlatego, że jest taka ciepłolubna. Chociaż jej narzeczony uważał, że po prostu wymarzyła sobie ślub na plaży w strojach kąpielowych (nie, żeby zamierzał się na to zgodzić) 2) Igraszki poczekają do nocy poślubnej. Na to z kolei nalegał Kensei. W sumie to nie wiem czemu. Tradycjonalista jaki czy co?  (wtedy dopiero Kyoko pożałowała, że nalegała na letni ślub, ale cóż..) 3) A co idzie za punktem 2. dzieciaczki też sobie poczekają  4) Kyoko miała usunąć swój profil na zdesperowanisingle.sim (jeszcze tego nie zrobiła??) 5) A Kensei miał dać dziewczynie spokój w kwestii doboru butów. + bonus Pomyślałam, że wstawię zdjęcia rodziny Kyoko, z czasów, gdy cała rodzinka była w komplecie. A o to i oni: Cała czwórka  Młody Elryk  Hildegarda zanim dosięgła ją klątwa   Zbuntowana piegowata Kyoko (na szczęście z tego wyrosła)   I na końcu również piegowata Hotaru, która całkowicie wdała się w matkę.   I to w sumie tyle. Jako, że do świąt będę raczej nieaktywna forumowo (i do Nowego Roku w sumie też), przynajmniej w tym dziale, skorzystam z okazji, by życzyć wszystkim czytelnikom Wesołych Świąt, dużo zdrowia, bo zdrowia nie kupicie, łatwej diety po świątecznym obżarstwie i żeby wszystkim dziewczynom poszło w c-.. ekhm.. w biust   
				__________________ Mam łopatę. Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 23.04.2014 - 23:06 | 
|   |   | 
|  21.12.2012, 17:23 | #56 | 
| Zarejestrowany: 14.04.2012 Skąd: z Ziemi Obiecanej Płeć: KobietaPostów: 901 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			hahaha... życzenia mega. masz rację, też mam nadzieję, że pójdzie w .... nie pójdzie w biodra   dlatego też życzę dokładnie tych samych rzeczy  a co do odcinka, to ładnie ... już wkradła się jakaś tajemnica  ale to dobrze, będzie ciekawiej.  ciekawe jak zareaguje Kyoko jak pozna swojego teścia, bo sądzę, że tej twarzy nigdy nie zapomni  to będzie szok. Myślę, że Kensei powinien z nią szczerze porozmawiać, w końcu to też nie jego wina, że się stało to co się stało. No i Kyoko nie powinna mieć do niego pretensji. Jedno wiem. Będzie ciekawie   | 
|   |   | 
|  21.12.2012, 17:36 | #57 | 
| Zarejestrowany: 19.04.2012 Skąd: Papeete Płeć: KobietaPostów: 619 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Po pierwsze jacy oni byli piękni i tajemniczy, po drugie nie znam się na tych magowych sprawach, nawet nie mam tego dodatku, ale dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałam i czuję, że ciekawie się rozwinie   Jak ja się cieszę, jak ja się cieszę, że ta chemia nareszcie dała upust   Idealnie do siebie pasują, pomimo wszystko, on jest poważny facet i dobrze zaopiekuje się roztrzepaną Kyoko, a poza tym, czy ja coś przeoczyłam? Ona ma nudności? oj oj Kensej jednak zadziałał tamtej nocy  Ojciec jest na prawdę bardzo sympatyczny i matka się wreszcie otworzyła. To dobrze, bo nie ma to jak rodzina.  Nie wiedziałam, że w zimę można łowić ryby, ja cały czas gram lato i dopiero teraz wchodzę w jesień, bo sobie na maksa ustawiłam, więc do takich ciekawostek będę musiała poczekać, zdjęcia są świetne dobrze oddają sytuację. Twoje komentarze jak zwykle genialne, zazdroszczę ci, że masz polot i poczucie humoru, serio. Szkoda, że cię nie będzie na forum, ale oczywiście ci życzę wszystkiego najlepszego i żeby ci poszło w biust  pa pa pozdrowionka cmok 
				__________________   | 
|   |   | 
|  21.12.2012, 18:51 | #58 | 
| Zarejestrowany: 30.08.2012 Płeć: KobietaPostów: 314 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Masz świetną historię, bo z poważnego tematu, potrafisz zrobić dość satyryczną opowieść   Ojciec Kyoko jest bardzo sympatyczny, polubiłam go  Hm... tata Kenseia? Ciekawie, ciekawie   
				__________________ Im więcej wiesz, tym więcej pozostaje do poznania i wciąż tego przybywa. | 
|   |   | 
|  21.12.2012, 22:37 | #59 | 
| Supermoderator Zarejestrowany: 15.03.2012 Skąd: Mój pokój. Wiek: 33 Płeć: KobietaPostów: 3,269 Reputacja: 27 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Udało mi się jakoś dopaść komputer   Na laptopie nie mam w domu internetu, bo coś tam i stąd ta przerwa.. @mile Ona zdecydowanie NIE jest w ciąży, naprawdę nażarła się jabłek, a do ślubu dzieciorów nie będzie. Mieli jechać na ryby nad jezioro, ale wszystkie były zamarznięte. Niestety, zimą można łowić tylko w oceanie.. 
				__________________ Mam łopatę. | 
|   |   | 
|  22.12.2012, 05:56 | #60 | 
| Zarejestrowany: 02.11.2011 Płeć: KobietaPostów: 506 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			ZAKLĘCIE KENSEIA !   Rozwaliło mnie kompletnie z nóg. Masz wenę twórczą lepszą ode mnie !  No,wreszcie się pocałowali. Gorzko,gorzko !  Jak patrzę na ich zdjęcia,to po prostu myślę "My goddness,jak oni do siebie pasują !" xDD Czekam na nexta. :3 
				__________________ | 
|   |   | 
|  | 
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 4 (0 użytkownik(ów) i 4 gości) | |
| 
 | 
 |