|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 11.02.2011
Skąd: Over The Hills And Far Away
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 11
|
![]()
Nie miałam dotąd okazji zagrać w grę i raczej nieprędko się ona nadarzy.
Jednakże, poczytałam trochę w temacie i jestem zawiedziona. Przede wszystkim nie podoba mi się grafika. Szczerze mówiąc, na zdjęciach niewiele rożni się ona od tej trójkowej. Do tego od kupna gry zniechęcają mnie te szczegóły, jak brak małych dzieci (totalna porażka), brak basenów, samochodów, drzew genealogicznych. Moim zdaniem, nawet jeśli twórcy robili grę na szybko, o mimo wszystko powinni się trochę ogarnąć i bardziej postarać. Nie wiem, poczytam jeszcze, może się przekonam. Póki co jednak, nie dam 170 zł za taką grę.
__________________
Forever and ever.
|
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Zarejestrowany: 23.05.2011
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 310
Reputacja: 10
|
![]()
Restless, najzwyklejsza edycja, bez tych pakietow do pobrania kosztuje 140 zlotych. Wiem, bo ta edycje kupilam.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zarejestrowany: 19.01.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 793
Reputacja: 11
|
![]()
A dokładniej 139,- w markecie nie dla idiotów.
Pograłam trochę u siostry i gra jest... nudna. Do tego za łatwa, za startową kasę da się postawić całkiem ładny domek, bez kodów oczywiście. Nawet najtańsze meble są ładne. Niestety nie ma automatycznych dachów. Żarcie schowane do lodówki wytrzymuje ~simowy tydzień, na co wskazuje informacja. Paski potrzeb dosyć wolno opadają, wystarczy nakarmić sima maksymalnie 2 razy na dobę i ma pełny żołądek. Ciężko połapać się w nowym interfejsie, ale to kwestia przyzwyczajenia. Dla mnie jest mało przejrzysty, wolałam ten z poprzedniczki. Grafika jest niezła, nie przeszkadza mi aż tak. Wystrój otoczenia ładny, ale co z tego skoro to tylko atrapa gdzie nie można nawet podejść. Mimika simów świetna, ale tekstury twarzy tragiczne, szczególnie przy większej ekspresji. Nie podoba mi się wtrącanie się innych simów do rozmowy na parceli publicznej, irytujące szczególnie w czasie randki. System oceniania randek jest ciekawy, można dostać brązowy, srebrny lub złoty medal za wykonanie zadań, więc randka nieco przypomina misję. Stany emocjonalne zmieniają się jak w kalejdoskopie. Pracuję sobie nad realizacją kaprysów, a tu bach, zmiana nastroju bo sim sam z siebie wziął prysznic po którym się zainspirował i wszystkie pragnienia się pozmieniały. Interakcje przyjacielskie wzrastają powoli, romantyczne ciut sprawniej, ale za to szybciej zanikają. Już w połowie paska znajomości jest opcja zaproponuj wprowadzenie się. W pracy do awansu wymagana jest określona liczba przyjaciół, czego nie lubiłam w dwójce. Awansować jest trudniej bo trzeba spełnić wymienione na danym szczeblu wymagania, ale poprawiać ocenę pracy można w domu. Simowi będącemu w pracy nie sposób sprawdzić danych, interfejs staje się szary. Tak samo z częścią rodziny przebywającą na innej parceli. Brakuje interakcji "spytaj o wiek". Mój testowy sim szukał drugiej połówki i zagadał do simki o dojrzalszych, jak się wydawało, rysach twarzy. Okazała się być nastolatką. Jednakowy wzrost 4 grup wiekowych to porażka. Gra jest tak okrojona, że ludzie powinni ją masowo zbojkotować, dopóki nie stanieje przynajmniej o połowę, albo EA wypuści aktualizację przywracającą podstawowe składniki. Wydawanie tego kastrata w obecnej postaci jest potwarzą dla całej społeczności fanów. Ostatnio edytowane przez Chloé : 06.09.2014 - 08:25 |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zarejestrowany: 17.08.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 15
Reputacja: 10
|
![]()
Jako że Origin pokazuje mi siedemnaście (kiedy to minęło?!) godzin w grze, to troszkę już grę poznałam i muszę przyznać, że jestem zachwycona. Nie tylko chodzi niesamowicie (ani jednego crasha przez cały ten czas), ale też jest ciekawa, ciężko się nią znudzić, mimo że to tylko podstawa. Grafika jest śliczna, miasto (gram w Willow Creek) niesamowite, bardzo klimatyczne i tętniące życiem.
Cofam wszystkie żarty i narzekania na emocje. To jest spora zmiana w grze, która i pomaga i przeszkadza, a z pewnością sprawia, że rozgrywka jest ciekawsza. Simy to już nie są małe, grzeczne robociki, bardzo odczuwa się ich charakter. O właśnie, charakter. W żadnej poprzedniej generacji te cechy się tak bardzo nie liczyły - wpływają na to jak sim radzi sobie z różnymi sytuacjami i nastrojami, jakie czekają go wyzwania. Sim z cechą geniusz potrzebuje stymulacji umysłowej, a z cechą insane (kłania się granie po angielsku...) czasami wpada w różne dziwne nastroje bez powodu. Wielozadaniowość jest... nie mam jednoznacznej oceny, muszę pograć dłużej. Na pewno niektóre sytuacje mi się podobają, ale czasem powoduje irytujące opóźnienia w wykonywanych czynnościach (np. simka przygotowująca posiłek w towarzystwie robi to bardzo powoli, dzieciak odrabia zadanie domowe dłużej, kiedy z kimś rozmawia). Przy czym też wpływają na jakość i realizm rozgrywki, moje nastolatki za każdym razem jedzą śniadanie przy telewizorze (skąd ja to znam!) same z siebie. Znajomości są dużo ciekawsze. Przyjaciele zachowują się bardziej jak przyjaciele, odwiedzają nas w domu, dzwonią, a utrzymywanie z nimi kontaktu przez świetne zestawy interakcji jest wręcz przyjemne. Zwykle miałam przyjaciół tylko wtedy, kiedy byli mi potrzebni w pracy, a teraz tak mimochodem zrobiło się ich kilku. Nie ma też problemu z poznawaniem nowych ludzi, bo okolica wręcz tonie w simach (kiedyś około 6 simów zebrało się pod moim domem i urządzili sobie mini-spotkanie towarzyskie), system imprez jest świetny, urządziłam już kilka z różnych okazji. Zatrudnianie ludzi jest genialną opcją, zwłaszcza w przypadku wesela. Gotowanie jest super - widać zestaw zupełnie nowych animacji, które zmieniają się wraz ze wzrostem umiejętności. W ogóle wszystkie animacje, począwszy od tych między simami przez śmieszne miny i gestykulację po czynności życia codziennego są bardzo fajne. Jeszcze taka garść zupełnie nie powiązanych ze sobą drobnostek: większa trudność uzyskiwania awansu jest świetna, przebieg ciąży wręcz zachwycający (chociaż nie powiem, utrzymanie ciężarnej simki w dobrym humorze, zapewnienie wszystkich potrzeb i pracowanie wcale nie jest łatwe), ogrodnictwo sprawia mi wiele przyjemności, figurki z poszczególnymi emocjami są dobrym uproszczeniem dla niektórych, ale osobiście nie korzystam, nie jestem wielką fanką trybu budowania choć staram się rozumieć zachwyty nad nim, irytuje mnie brak złotej rączki, bo tanie rzeczy często się psują, za to ulepszony system rachunków to trafiona zmiana. |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zarejestrowany: 23.05.2011
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 310
Reputacja: 10
|
![]()
Nie podoba mi się, że kiedy w rodzinie pojawia się dziecko, Sim może sobie jakby nigdy nic wychodzić z domu - automatycznie pojawia się komunikat, że niemowlę zostało odesłane do żłobka i problem z głowy. Oczywiście jeśli już jesteśmy przy niemowlakach, wpienia mnie bug z powyciąganym niemowlakiem i to, że z etapu kołyski przeskakuje on od razu w wiek dziecka szkolnego.
Kolejna kwestia... Szkolny dzieciak może być właściwie puszczony samopas! Zostaje sam gdy dorośli są w pracy, sam podróżuje na parcele publiczne i to nawet w nocy! Uważam, że już w dwójce było to lepiej rozwiązane, bo Sim w tym wieku nie mógł zostać sam w domu; potrzebował kogoś z domowników lub opiekunki, inaczej mógł zostać zabrany przez opiekę społeczną. Nie mógł też jeździć na parcele publiczne bez towarzystwa starszych. Nie podoba mi się również, że po Simów nie przyjeżdża już samochód do pracy, zwłaszcza gdy pomyślę ile różnych pojazdów mogło zabierać ich do roboty w dwójce: od taniego autka, poprzez limuzynę, aż po prywatny helikopter. Zauważyłam, że kiedy umarł ojciec mojej Simki, która wtedy była jeszcze dzieckiem, a teraz jest nastolatką, to nie miała ona żadnego nastrójnika, tylko w panelu jej związków mogłam zobaczyć, że ten Sim jest zmarły. Wprawdzie nie mieszkał z moimi Simami, ale żeby nie było żadnego oddźwięku? Śmierć przyjaciół też nie wywołuje na Simach żadnego wrażenia; gdybym nie zobaczyła w panelu związków, że już nie żyją, to bym nawet o tym nie wiedziała... Trudniej jest o awans, ale wciąż na tylko lekko i przyjemnie, że dotarłam Simką na ósmy stopień kariery rozrywkowej. Nie wiem jak wygląda praca w innych karierach, bo na razie grałam tylko w tą. Gra nie wydaje się być łatwiejsza niż trójka, co mnie cieszy, bo myślałam już, że twórcy maksymalnie uproszczą i udziecinnią tę odsłonę. UI przy rozdzielczości mojego laptopa (1366x768) wygląda dość masywnie; portret Sima zajmuje spory obszar na dole w lewej części ekranu. Paski potrzeb nie są tak paskudne jak wydawały mi się na filmikach i screenach i interfejs jako całokształt też nie wypada najgorzej, choć widać, że był robiony pod grę online. Brzydkie intro i ekrany ładowania z kryształkiem, który wygląda jak narysowany w paincie pozostają oczywiście mnie nie przekonują. Miasteczko jest trochę taką makietą, nie dość, że jest mało miejsc, w które można pojechać Simami, to przy każdym wejściu na parcelę pojawia się ekran ładowania (krótki, ale jednak). Podejrzewam, że wraz z dodatkami nie dojdą nowe miasta, tylko po prostu zostaną dodane nowe dzielnice do Willow Creek i Oasis Springs. Nie byłoby to wcale głupie rozwiązanie. Nastrójniki bardziej mi się podobają w trójce, choć do TS3 mam tylko podstawkę, więc to pewnie niezbyt szeroki horyzont porównawczy. W czwórce obrazki nastrójników wydają się już nie tak ładne, a opisy nie tak ciekawe. Szkoda, że nie nastrójników w rodzaju "czysty do połysku" czy "wypoczęty", kiedy na maksa wypełni się daną potrzebę. Nie sposób na pierwszy rzut oka odróżnić nastolatka od osoby dorosłej, co jest oczywiście wadą, a staruszek zachowuje się jak dorosły, z tą różnicą, że ma siwe włosy i zmarszczki. Uważam, że emeryci powinni mieć unikalne interakcje, a nie zasuwać w gry na telefonie i dalej być rozbawionymi kąpielą z bąbelkami... Whatever Emocje Simów stają się po paru godzinach gry trochę przewidywalne, na przykład wiadomo, że Sim który weźmie szybki prysznic będzie pobudzony; ten, który maluje będzie zainspirowany itp. Nie wiem czy na dłuższą metę te emocje w ogóle będą mi do szczęścia potrzebne. Podoba mi się, że niektóre obiekty w trybie budowania można odblokować dopiero po spełnieniu pewnych warunków - głównie poprzez osiągnięcie konkretnego poziomu w jakiejś karierze. Niedługo na pewno podzielę się następnymi wrażeniami. :p Ostatnio edytowane przez Piwusia : 06.09.2014 - 09:41 |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zarejestrowany: 25.05.2009
Płeć: Kobieta
Postów: 162
Reputacja: 10
|
![]()
Piwusia zgadzam sie z Toba, choc gra mi sie podoba, to nastolatki sa beznadziejne. Na miescie nie idzie odroznic kto nastolatek, kto mlody dorosly a kto dorosly! Gdyby byly chociaz ciut mniejsze, mialy pryszcze czy jakis specjalny chód, ale nic nie ma, i jak szukam kogos na randke to nie wiem kto jest w wieku mojego sima
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zarejestrowany: 09.09.2011
Skąd: Big City
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 369
Reputacja: 10
|
![]()
Czekałam na The Sims 4 od dawna. Kupiłam w przedsprzedaży Cyfrową Edycję Specjalną i odpaliłam ją jak tylko 3 września wybiła północ
![]() Nie podoba mi się grafika. Uważam, że to co oferuje w tym względzie Sims 4 to jakieś dziwaczne uwstecznienie względem Sims 3. Wszystko wygląda jak w jakiejś dziecinnej kreskóweczce, wszystkie przedmioty i otoczenie jest jeszcze bardziej rysunkowe niż kiedykolwiek wcześniej. Sądzę, że wszyscy raczej oczekiwali większego realizmu niż do tej pory, a tu proszę, dostajemy coś zupełnie innego i wracamy dokładnie tam, gdzie zaczęliśmy. Nie podoba mi się również interface. Dla kogoś kto jest wiernym fanem serii i gra w nią od The Sims 1, (jednak we wszystkich poprzednich odsłonach interface był w miarę podobny) nowy interface 4 jest co najmniej dziwny. Grając w nową odsłonę mojej ulubionej gierki mam wrażenie, że gram w jakąś zupełnie inna grę, a nie w simsy. Otoczenie, okolica, miasto, jak kto woli... Tego, co twórcy zrobili z tą kwestią po ptostu nigdy nie zrozumiem. Okolica na mapie prezentuje się gorzej niż w The Sims 1 ![]() Kolejną rzeczą, której nie pojmę jest usunięcie grup wiekowych. Po co...??? Plusem są na pewno zmiany w samej rozgrywce jak np nastroje simów, albo fakt, że mogą jednocześnie robić kilka rzeczy naraz. Sama podstawka jak zwykle jest nudna i nigdy nie zatrzymuje mnie przy sobie na długo - nie ma custom contentów, bez których gra jest poprostu brzydka, ani nie ma expansion packów. Wszystko to sprawia, że na dłuższą metę nie ma za bardzo co robić, bo ile można wstawać co rano, robić śniadanie i wysyłać sima do pracy, w której nawet nie możemy z nim być (tak, znowu przypomina mi się The Sims 1 ^^). Jak to zwykle bywa, base game oferuje niewiele. Mam nadzieję, że expansion packi będą na prawdę imponujące. Jeśli EA wie co dobre, to weźmie pod uwagę ile hejtu ich gra już zebrała w necie i zrobią porządne dodatki ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zarejestrowany: 08.07.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 76
Reputacja: 10
|
![]()
Tak się złożyło że mam czwórkę (sama nie wydałam na nią nawet złotówki).
Pierwsza rzecz którą chcę powiedzieć - jestem w ogóle zdziwiona, że na moim "super" sprzęcie, ta gra działa. Gram na średnich ustawieniach (na najniższych nie ma szans - simowie wyglądają wtedy prawie jak ci z jedynki) i co prawda gra troszkę topornie chodzi, jakby się przycinała, ale nie przeszkadza mi to jakoś bardzo w graniu. Ekrany wyczytywania ładują się tylko parę sekund. Trochę jeszcze pokombinuje z tymi ustawieniami. Tak że, tak -gra działa na tosterach. O początkowym ekranie, już pisałam - nie podoba mi się. O otoczeniu również, więc przemilczę. CAS Nie ma zbyt wielu zmian pod względem tego co było w demo. Jeśli chodzi o simki, to dochodzą tylko dwie nowe fryzury, przy czym jedna jest nieco zmienioną wersją, tej co już była (taka z długimi włosami zaczesanymi na bok, ostatnia pozycja). Ubrań i butów jest trochę więcej. Generalnie ciuchy są spoko, na pewno lepsze niż w podstawie trójki. Sprawdziłam jak wyglądają w CAS-ie pozostałe grupy wiekowe. O ile emeryci jakoś się wyróżniają, tak nastolatków nie idzie rozróżnić od młodych dorosłych i dorosłych. Dzieci są przesłodkie i mają bardzo ładne ubrania ![]() Grafika ogólnie mi się podoba. Trochę dziwna, ale jest ok.Taka komiksowa. Jedyne do czego mam zastrzeżenie to trawa. Nie wiem czy na wysokich ustawieniach, też to wygląda, jak takie zielone rozmazane coś? Meble na screenach czy gameplayach wyglądały mi na mocno trójkowe, ale widząc je na własnym monitorze, już mi na takie nie wyglądają. Są całkiem ładne. Samo budowanie z gotowymi pomieszczeniami jest bardzo fajne, szybkie i wygodnie. Choć dla mnie - osoby która sama nigdy nie budowała, bo grała gotowcami i tak nie jest to takie proste. Tzn, jakiegoś cudu nie udało mi się wybudować ![]() Tryb życia Te wskazówki momentami doprowadzają mnie do szału ![]() Pierwsza rzecz, która mi się rzuciła w oczy - kliknęłam na simkę i sobie pomyślałam "zaraz, dlaczego nie wyświetla się jej głowa?" Po chwili sobie przypominałam że przecież to usunęli ![]() Paski umiejętności są zbyt duże. Zresztą w ogóle cały interfejs jest nieco dziwny, taki..."przeglądarkowy". Posłałam simkę pod prysznic, bo zaczęła wołać że śmierdzi. Czekam, czekam i czekam, aż ona się umyje. Zdecydowanie za długo to trwa. Lodówka-market w której się kupuje jedzenie - jakież to realistyczne ![]() Gotowanie bardzo fajnie wygląda. Moja simka gotując swój pierwszy posiłek na chwilkę przerwała, nie wiedząc za bardzo co ma robić, po czym podłubała w uchu i zaczęła rękami mieszkać sałatkę soft9 Znalazłam jej pracę, bo już ma mało kasy i kariery są całkiem spoko. Grę mam od wczoraj i jeszcze nie zdążyłam nawet wyjść na miasto (a raczej wioskę -_-), dzisiaj pogram więcej. Zobaczę jak wygląda chodzenie do pracy, znajdę mojej simce jakiegoś sima do pary, ochajtam ich itd. zobaczę po prostu, jak wygląda normalna, pokoleniowa rozgrywka. Na dzień dzisiejszy ciężko mi więc powiedzieć czy mi się podoba czy nie. Jednego jestem pewna - tak jak już kilka osób powiedziało, to nie są Simsy. To takie simopodobne coś. Nie czuję w ogóle klimatu. |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zarejestrowany: 05.09.2014
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 12
Reputacja: 10
|
![]()
Spodziewałam się bubla, ale gra jest naprawdę fajna. Fakt, dużo braków i mało fryzur/ubrań itd, ale mi to nie przeszkadza. Fakt, że dużo jest do ogarnięcia i ciężko określić po kilku godzinach grania, ale rzeczywiście się wciągnęłam. Kilka bugów jest, ale nic się nie tnie na ultra, pokoje trochę ciemne, fajne nowe opcje i jeszcze dużo godzin gry przede mną, zanim wszystko odkryję. Za każdym razem jest coś nowego
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
|
![]()
A ja mam bardzo odmienne zdanie. Pokochałam TS4! Wszystko działa mi płynnie, zero błędów. Simowie są uroczy :3 Ich interakcje. Fakt gra trochę za droga jak na znikniecie takich rzeczy jak szkraby, baseny itp. Ale mimo wszystko wciągnęła mnie i wiem że spędze kilka ładnych miesięcy przy tej odsłonie. Pasuje mi. Trochę ten cukierkowy świat na początku mnie przeraził, po graniu THS2, THS3 ALE TERAZ JEST JAK NAJBARDZIEJ OK. Cas jest świetny, tryb budowania bardzo ułatwiony, ja oceniam grę na plus.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
|
|