![]() |
#661 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
MAGI A!!!!
"Czarny Smok"od.7 -Nie , Barley , daj mi spokój! Wszędzie za mną łazisz.- W tej chwili weszła matka Angel. - Angelina! Jak możesz zachowywać się tak w stosunku do Barley! Barley , wejdziesz na casteczka? - Tak , oczywiście! - Angel była wściekła na matkę. -Jadę do dzielnicy showbiznesu! - Przed chwilą tam byłaś! - matka oczywiście musiała wszystko zepsuć. -Do sklepu! Hmm... moje czarne bojówki się przetarły! Muszę kupić nowe! - wyszła w pośpiechu do auta. W Centrum Handlowym kupiła czarne bojówki , żeby nie wyglądało to na wymówkę , pozatym spodni nigdy za dużo! Tam jej fan(przypadkowy) potknął się i spadając na ziemię złapał się rogu jej krótkiej mini i urwał kawałek. Potknął się oczywiście specjalne. Angel zobaczyła to i w jej oczaqch pjawił się mord. - K****A!!!!!! WIESZ ILE KOSZTOWAŁA TA SPÓDNICZKA??? ODDAWAJ FORSE CWANIAKU!!!!! tAKĄ MASZ PODJARĘ , ŻE ZOBACZYSZ KAWAŁEK MOICH MAJTEK???!!!!!????? DAWAJ , ALBO....- W tej chwili wszyscy się zbiegli łącznie z fotoreporterami i cała resztą. Przestraszony fan wstał z ziemi i zaczął zwiewć , tak , że przy okazji się przewrócił(jush nie specjalnie) Angel tylko popatrzyła i normalnym jusz tonem powiedziała - Jakie to żałosne! - I weszła do obojętnego sklepu zmienić spódniczką na bojówki. Przy okazji kupiła nową spódniczkę . Jej urodziny miały być za 2 tygodnie. Nie mogła się doczekać. Gdy dojechała do domu Barley jusz nie było. Następnego dnia Gdy się obudziła Barley nie było za drzwiami. Pojechała do dzielnicy showbiznesu i Barley tesz tam nie było. Poszła do studia fotograficznego. - Dzisiaj reklamować będzie pani naszą olejek do opalania. - Nie zauważył pan , że nie jestm opalona? - Dlatego , będzie to olejek z dużym filtrem.- Angel miałą ochotę powiedzieć coś , ale się opanowała. Dali jej rżowy kostium kąpielowy... - O nie! W coś tak okropnego nie założe! Różowy , phi! - A czego się pani spodziewała? Ze złotej taniny? - Założe go tylko jeśli będzie czarny! - Fotograf był wyraźnie niezadowolony , ale kazał przynieść czarnrne bikini. Po zrobieniu zdięć. Reżyser filmu Black Star Zatrzymał Angeline mówiąc , że poszukują czarnowłosej kobiety do jego najnowszego filmu. Angel zgarnęła kolejny kontrakt. Angel akurat była w szpilkach. Przechodziła na plan filmowy przez kraty(nie wiem jak to się mów) w podłodze i obcas zaczepił się o jedną z nich. Angel przewróciła się. Podniosła wzrok i zobaczyła kobiete z krótkimui brązowymi włosami. Kobieta wyjęła szpilkę i zaczęła oglądać. - hm... z prawdziwej skóry... ładna... - ODDAWAJ!!! - wrzasnęła Angel. - A.. to ty jesteś tą "Gwiazdą filmu" tak? - Nic Ci do tego laluniu!! - W tym momencie Kobieta złamała w pół jej szpilkę. Angel niewiele myśląc zdięła drugą i wbiła jej w ramie. Kobieta złapała się za ramie i z wbitą szpilką i łzami pobiegła do reżysera. Ten natychmiast wyrwał szpilkę z ramienia i wezwał pogotowie. Krew spływała jej teraz na całe ubranie. Przyjechała policja i karetka. Karetka zabrała ranną Kobietę na pogotowie , a bosą Angel na komisariat.CDN |
![]() |
|
![]() |
#662 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Czarna Krew
Odcinek 5 Lecz gdy wróciła do domu czekała na nią Amanda. - Jak tu wewszłaś?- - Zostawiłaś otwarte drzwi!- - Ale jestem głupia! Pewnie tak myślisz?- - Przeciż widze, że w zamku jest spinka którą upinasz swoje brzydkie blondi włoski!- - O boshe, jak można mieć blond włosy?- - Dlaczego mi to zrobiłaś?!- wykrzykując zapytała Amanda - Co ci zrobiłam?! Ty masz jakąś schizofrenije!- Lara w tym momencie chwyciła telefon i zadzwoniła po policje. - Nic Ci to nie da!- wrzasnęła Amanda - Co uciekniesz im?! - Dowiedzą sie! - Czego? Jesteś chora psycicznie!- Wtem wtargnęła policja. - Prosze oto broń- powiedział komisarz do Lary. - Jest podpisana. Jak każda w państwie.- Na broni widniał napis LARA KARTER. - Och, dziękuje.- Wtem... A- Amanda uciekła B- Broń wystrzeliła jej w noge C- Komisarz zemdlał |
![]() |
![]() |
#663 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
odc.2 pt. "zaczelo sie!!"
Po odwiedzeniu laboratorium załamana Claudia usiadła na ławce. "boże...myślała., nie dość że jest biedna to jeszcze to dziecko....Wyłuskała z kieszeni ostatnie kilka simoleanów i kupiła żeton do SimTelefonu. - Halo? Marc? Jestem w ciązy!! - powiedziała z entuzjazmem. - COO?? Przecież uważałem!! - Krzyczał do słuchawki Marc. - Wiem że uważałeś...stało się. I co teraz? Mam mieszkać w tym stanie w zabrudzonym hotelu na wypierdzianej pryczy? - zdenerwowała się Claudia. - Nie. Claudia?? Claudia...już dawno chciałem ci to powiedzieć. Ale teraz jest okazja. Kocham cię. ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#664 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
odc. 3 pt. a moshe...Beyonce??
Claudia trafiła do szpitala. Poród zniosła szybko pomimo mocnych bóli pleców. Marc cały czas trzymał ją na rekach. Aż w końcu, rodzi się silna, zdrowa córeczka. Co dziwne, ma bardzo ciemną karnację, bardzo śniadą. Marc i zmęczona porodem Claudia uśmiechnęli się do siebie. Po kilku minutach dziwczynie zaszyto krocze, a Marc zawiózł ich córeczkę na salę. Claudia nakarmiła córeczkę....i zaczęli zastanawiać się jak jej dać na imię. - A jest taka piosenkarka...., która ma bardzo ciemną karnację....coś na B - kombinował Marc. - Beyonce? O wlaśnie...Piękne imię. Malutka......od tej chwili jesteś Beyonce! - powiedziała do różowego zawiniątka szczęśliwa matka. Kolejnego dnia dostała wypis -czuła się tak dobrze że nie musiała tam leżeć i gnić w łóżku. W domu posiedziała cghwilkę, przebrała się w mini i topik na ramiączkach, a potem udała się do dzielnicy showbiznessu razem ze swoją nową rodziną.Marc vył bardzo szczęsliwy prowadząc wózek, dawał fotografować małą Beyonce, podpisywał autografy. Po chwili wózek pęczniał od misiów i czekoladek, smoczków i butelek. Marc cierpiał, patrząc jak wszyscy podpisują zdjęcia podpisami w stylu : "czyli Marc Sim Schiffer się puszczał!" Tymczasem Claudia była w studiu modelingowym. Tam zalecili jej aby z tych jej 59 cm w talii zrobić 51!! Chcieli z niej zrobić anorektyczkę, ale Claudia nie przyznała sie do niczego Marcowi. Nie chiała go martwić. Wrócili do domu. Choć bardzo ssało ją w żołądku nie zjadła nic. Minęły słodkie dwa miesiące........wypełnione omdleniami claudii i jej pobytami w szpitalu. Mierzyła już sobie 51 cm. Chuda jak anorektyczka pobiegła do studia. Zobaczyła tam miskę z cukierkami. Wzięła ją do toalety. Zamknęła się w kabinie, po czym zjadła całą miskę wawelowskich raczków. Poczuła się źle, miała poczucie winy. Wsadziła sobie palec do gardła i zwymiotowała wszystko. Umyła zęby i i poszła do drugiego pokoju. Tam pochwalili ją - była idealna. I w końcu kiedy wróciła do domu Marc krzyczał. Nie wiedziała czemu. Okazało się że Claudii podwinął się frywolnie podkoszulek i ukazał skórę wiszącą na żebrach. Czym prędzej podniósł się znad różowej kołyski i popchnął Claudię na kanapę. - Ty przeklęta anorektyczko!! Co robisz ze sobą!! - Wrzeszczał. - Nic! Wiesz co! Odczep się ode mnie! Ale zostaw mi testament!! - Krzyczała zrozpaczona. - Nie, zostawię cię w domu, Ale pod warunkiem że przestaniesz się głodzić. - Po czym orzebrał ja do naga i wepchnął pod prysznic. Popchnął ja tak niefortunnie że dziewczyna upadła do brodzika i złamała sobie obojczyk. Przez całą noc cierpiała. Mała płakała ale ona nie miała siły jej podnieść, Marc chrapal jak szalony.......I kiedy jeszcze w dodatku odkryła pierś zauważyła że już nie ma piersi.......tasm wiszą jej tyl;ko dwa kawałki skóry. Kiedy go nacisnęła nie popłynęło z cycka mleko. Claudia oszalała. W śrdoku nocy ubrała się i poszła na piechotę do simHospital. Tam zagipsowali ją. Stwierdzili u niej anoreksję i brak piersi. - Ultimatum - Albo pani przytyje albo śmierć głodowa! - Krzyczeli na nią lekarze. Wróciła do domu koło 6:45 rano. Marc robił sobie śniadanie. - Co ci się stało kochanie?? ![]() - Wczoraj mi rozwaliłeś w kawałki obojczyk. Żadne kochanie! - Wrzasnęła odpychając go. - O, jeszcze pożałujesz tego posunięcia!! - Krzyknął, rozebrał ją, dziko i szaleńćo zgwałcił po czym naga wkrzucił do sypialni pod kołdrę. Krwawiła. Spojrzała do kołyski i rozpłakała się. Jej słone łzy spadały wprost na policzek malutkiej..... ![]() |
![]() |
![]() |
#665 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
no to skad to sciagnelas przecie to nudne jak wladca pierscieni nie pisz wiecej
|
![]() |
![]() |
#666 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Dzięki za krytykę.......
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#667 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
jest mi przykro........
![]() |
![]() |
![]() |
#668 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Wiem że nie pisze się posta pod postem........ale zrobię to. Oto moja nowa opowieść pt.
"Ich pięcioro" Było ich pięcioro - 18 letnia Maja, 19 letnia Amy, 25 letnia Chelsea, 15 letnia Madison i 22 letni Bartłomiej. Maja i Bartłomiej byli rodzeństwem i wyjechali z Polski, gdzie zapanował nad nimi głód, bród i smród, ponieważ ich rodzice nie mieli pieniędzy na życie. Amy, Chelsea to przyjaciółki mieszkające razem, a Madison, to siostra Chelsei mająca zeldwie 15 lat. Jak każdego ranka budzą się. Za oknami kurtyna deszczu, nie rozweselają ich nawet kolorowe zasłony w geometryczne znaczki. Maja wstaje pierwsza, to jej kolej robienia śniadania. Wstraje, wkłada szlafroczek, budzi subtelnie Chelseę, idą do kuchni. Nagle za nimi wchodzi Bartłomiej i chwyta w pasie Chelseę. Ona co dziwne nie wyplątuje się mu z ramion. Maja patrzy na nich krzywo i idzie zrobić sandwiche z serem i tosty z dżemem. Ciepłe i chrupiące czekają już tylko na Madison. - Idę obudzić tego śpiocha!! - Mówi zezłoszczona Chelsea, zła że stygnie jej śniadanie. - Pomogę ci!! - krzyczy bartek. Wybiegają, mijają po drodfze zaspaną Amy idącą do kuchni a założonym na lewą stronę swetrze. - Miłość od pierwszego wjerzenia??- Zapytała biorąc tosta i smarując go dżemem,. - Hmm - mruknęła Maja wyglądając przez szparę w drzwiach. Nagle poczuła że oblewa ją ciepło. Jej przyjaciółka Chelsea całowała się z jej podłym bratem!! Lada patrzeć jak ją zgwałci i zamorduje- myślała smutno. Wszystkie mysli i miłostki przerwał pisk Madison, która wyszła z łazienki i już ubrana ujrzała jej siostrę całującą się z tym chłopakiem. - Chodź Madison, zjedz śniadanie - powiedziała Maja nalewając jej kakao do kubka. Amy już jadła i piła, teraz wstała od stołu i poszła do łazienki. Chelsea ubrala się i wzieła kluczyki od samochodu, po czym popchnęła w drzwiach swoją siostrę i wpakowała ją do ich smarta. W domu zostawała jak zwykle Amy - Maja i Bartek szli do pracy. Amy posprzątała dom po czym nie miała co robić. Zrobiła sobie nawilżającą kąpiel a potem szybkie manicure, pedicure, oczyszczanie twarzy itp. Nie zauważyła pęknięcia w suficie. Wkrótce kiecy wyszła po pocztę - zauważyła listonosza - zobaczyła kopretę. Podniosła ją. Adres brzmiał : "amy Lee, następna będziesz ty". Amy przestraszyła się. Poruszyła kopertą, wypadły z niej zdjęcia. Zobaczyła swoje nagie fotki z kąpieli.........Zrozpaczona poszła do pokoju i rozsypała je po podłodze.....Potem położyła się na łóżku....gdy zobazcyłą w oknie podejrzanego faceta. Wdarł sie do domu po czym zakleił jej usta taśmą. A następnie za pomocą strzykawki wlał jej do organizmu środki usypiające.......i insulinę.....potem uciekł....ciekawe co powiedzxą przyjaciele....... |
![]() |
![]() |
#669 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ale mnie długo nie było... Cześć
![]() Magi świetna historyjka tak samo jak Avril Lavigne (to nie żart, polubiłam ją) wybieram B. CIEMNA GWIAZDA odc. 18 ...Prawdziwą rodzinę taką jak pani. -Moja rodzina nie jest prawdziwa. -A to dlaczego, proszę pani. -Co to za rodzina bez ojca? I z mamą całymi dniami w pracy? -No właśnie proszę pani, pani za dużo czasu poświęca pracy. Pani jest matką, pani ma dwójkę dzieci. -Ale ja muszę... -Nic pani nie musi. To pani życie i nie może pani dawać go układać reżyserom. -No tak.. A jakie ty masz życie? -Zanim się urodziłam zmarł mi ojciec, a jak się urodziłam matka. -Faktycznie, smutne... -Mam jeszcze siostrę, która ciągle się przechwalała, wyjechała 15 lat temu za granicę i sprowadziła męża Tomka. -A jak ma na imie? -Karolina Thomson. -To ona... To przez nią... -Co? -Sprowadziła Tomka, który romansował z wszystkimi ładnymi i bogatymi dziewczynami.. Jak ty masz na imię? -Bożena. To może pani mnie zaadoptuje? -Że co? -Słyszała pani. -Ile masz lat? -16. Zgadza się pani? -No dobra. *** Minął tydzień. Aneta powróciła do dzielnicy Show biznesu. Była na 10 miejscu. Pewnego dnia gdy wróciła do domu i weszła do salonu zastała... A. Leżącą we krwi Anię B. Jakiegos faceta C. Siostrę Bożeny, Karolinę Thomson. |
![]() |
![]() |
#670 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Alicja Z napisz ciąg dalszy swojej hisorii bo bardzo mnie ciekawi co się dalej stało :ph34r: :ph34r: :ph34r: . Ja nie za bardzo umiem wymyślać historie. ^_^ ^_^ ^_^
|
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 16 (0 użytkownik(ów) i 16 gości) | |
|
|