Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 13.10.2012, 09:51   #61
Chewbacca
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Buster nie jest za ładny, ale mimo to kipi sexem.
Pasuje do pani doktor, o ile nie okaże się, że jest seryjnym mordercom. >.<
Bardzo ciekawie piszesz, rób tak dalej. I szybciej kolejne odcinki wstawiaj!
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 13.10.2012, 12:33   #62
nmin
 
Avatar nmin
 
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 37
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Buster jest miastowy, Buster Round, znajdziecie go w nędznej przybudówce przy jednym z bloków. Zmieniłam mu tylko to, co zwykle - fryzurę, ciuchy, skin i soczewki. Zawsze zostawiam miastowym Simom niezmienione rysy twarzy i oryginalne kolory włosów, karnacji itp. Podoba mi się ten gość! Mandy naprawdę wyszła ze szpitala i zaczęła go słuchać, dlatego spontanicznie wykorzystałam go do OJSG
__________________
nmin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.10.2012, 18:38   #63
Horsez
 
Avatar Horsez
 
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 959
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Jesteś cudna, a twoja historia o bliźniaczkach, jest niesamowita.
Mam nadzieje że siostry znajdą szczęście w ramionach swoich facetów, i nie popadną w konflikt, chociaż w duszy liczę na małe zawirowania, których (już raz się przekonaliśmy) jesteś mistrzynią, Buster.. jest.. taki. nie wiem, dziwny, ale ma w sobie coś co przyciąga. Niech Mandy, da czadu, dość SZAREJ MYSZKI!
__________________
Horsez jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.10.2012, 22:45   #64
nmin
 
Avatar nmin
 
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 37
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Taaak, tak mi słodź, bo już się zastanawiałam, czy nie przynudzam za bardzo, że prawie nikt tu nie wchodzi (albo wchodzi i nie komentuje, wiem, że to nie zawsze jest łatwe, osobiście przeglądam większość OJSG, a rzadko zostawiam komentarze)

Może powinnam ruszyć z szybszą akcją. Mam masę pomysłów do wykorzystania, a tu siedem odcinków i temat ledwie liźnięty, niektórzy po siedmiu odcinkach mają już wnuki u Simów Chyba zacznę poświęcać więcej czasu na grę, a krócej ją opisywać, bo na jedno i drugie nie mam czasu.
__________________

Ostatnio edytowane przez nmin : 15.10.2012 - 22:48
nmin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 16.10.2012, 06:04   #65
Horsez
 
Avatar Horsez
 
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 959
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Na pewno jeśli chodzi o organizację wymyślisz coś co będzie służyć i Tobie i OJSG
Natomiast jeśli chodzi o zainteresowanie, kobietko.. ja myślę że czyta to spora grupka osób, ja na początku też nie miałam zbyt wielu czytelników, ale zobaczysz kiedyś ludzie z przyzwyczajenia będą mówić to jest to OJSG.. o tych siostrach, lulknę sobie.. i przejrzą. A komentarz też zostawią, moim zdaniem jesteś cudna, i rób tak dalej <3
__________________
Horsez jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.10.2012, 14:22   #66
nmin
 
Avatar nmin
 
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 37
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Dziś trochę historii, można by wręcz powiedzieć, że ten odcinek to offtopic. Wybaczcie, jeśli pewne fakty wydadzą się Wam naciągane, licentia poetica

ODCINEK 8

Pewnego dnia Mandy nie pojechała prosto do szpitala. W planach była akcja profilaktycznych szczepień mieszkańców Bridgeport, więc dziewczyna jadła spokojnie śniadanie i czekała na sms-a od recepcjonistki Ann, w którym miał być dokładny adres. Zadanie do wykonania nie martwiło jej, robiła to już wcześniej, nawet kontakt z ludźmi nie był dla niej przerażający na płaszczyźnie zawodowej.


W końcu sms dotarł. Adres nic Mandy nie mówił, podała go więc po prostu taksówkarzowi i ruszyła na miejsce. Gdy stanęła pod bogato rzeźbioną bramą, zamarła. Znajdowała się na miejskim cmentarzu. Jeszcze nigdy tu nie była. Przy wejściu stało stare mauzoleum, w oddali było wejście do słynnych katakumb. Cmentarz był położony na wzgórzu, więc wszystkie nagrobki widać było jak na dłoni.


Mieszkańcy schodzili się już na szczepienie. Mandy zabrała się do pracy. Dobrze wiedziała, co ma robić, jednak szczepiąc pierwszego pacjenta raz jeszcze rozejrzała się po otoczeniu. Niektóre groby były wspaniałe, ozdobione drogimi pomnikami i świeżymi kwiatami, inne - zaniedbane i opuszczone. Zamyśliła się...


Cynthia i Amanda urodziły się w malutkim miasteczku Riverview jako córki Alice i George'a Mayerów. Ich rodzice byli wspaniali i dziewczynki dorastały szczęśliwe, otoczone miłością i wsparciem. Kochały się także wzajemnie i choć nie zawsze dawały to po sobie poznać - Mandy z powodu nieśmiałości, a Cindy, bo uważała się za zbyt fajną na publiczne okazywanie uczuć - były nierozłączne i bardzo o siebie dbały.


Ich rodzinne szczęście stało się jeszcze pełniejsze, gdy urodził się Chris. Chłopiec był uroczym malcem. Mimo, że dziewczynki były bardzo podobne do matki, to on, jako jedyny, odziedziczył jej jasnorude włosy i zielone oczy. Mandy uwielbiała braciszka i troszczyła się o niego jak najlepsza z sióstr. Tak, jak wcześniej tata uczył ją i Cindy, tak teraz ona uczyła malucha rodzinnej pasji, czyli jazdy konnej.


Nawet Cindy nie umiała ukryć uczuć do brata i nie była zazdrosna o uwagę Mandy, bo doskonale ją rozumiała.


I nagle świat bliźniaczek się zawalił. Tej nocy Cindy obudził bardzo dziwny zapach, dochodzący zza drzwi ich pokoju. Obudziła siostrę i razem ruszyły w stronę salonu, gdzie znieruchomiały z przerażenia.


Cały pokój stał w ogniu. Paliły się kanapy, dywan, kominek buchał aż pod sufit. Najgorsze było to, że między płomieniami leżeli rodzice!


Cindy popędziła co sił po pomoc, a Mandy złapała małego Chrisa, który siedział w kąciku pokoju, nic nie rozumiejąc, i wyglądał bardzo słabo.


Do domu wpadł sąsiad z gaśnicą i próbował gasić płomienie, jednak było już za późno.


Nic nie dało się zrobić. Zanim przyjechały straż pożarna i pogotowie, pożar strawił pół domu. Rodzice zginęli na miejscu, a jakby tego było mało, ze szpitala dotarła straszna informacja, że dziecko nawdychało się za dużo dymu i jego również nie udało się uratować. W jedną noc dziewczynki straciły połowę rodziny i dom, w którym się wychowały. Stanęły nad potrójnym grobem i ledwo do nich docierało, co się dzieje.


Prosto z cmentarza pojechały do domu wujka Teodora, mieszkającego w tym samym mieście. Był to starszy brat mamy, życzliwy człowiek. Sam rozżalony po stracie siostry, nie umiał w żaden sposób pocieszyć jej córek, ale postanowił, że będzie blisko, jeśli tylko będą go potrzebowały.


Niestety, w domu wujka nie było różowo. Miał on żonę o imieniu Danielle, fałszywą, złośliwą kobietę, panią burmistrz o ogromnych wpływach. Kobieta od początku nie była zadowolona z faktu, że do jej domu muszą się wprowadzić siostrzenice. Cichą, pokorną Mandy mogła jeszcze jakoś znieść, ale mieszkanie z pyskatą Cindy było ponad jej siły. Zgodziła się na to tylko ze względu na męża, no i oczywiście na mieszkańców miasteczka - jako burmistrz musiała dbać o reputację, a Mayerowie byli powszechnie lubiani i mieszkańcy na pewno zauważyliby, że ich córki po rodzinnej tragedii trafiły do sierocińca. W domu była także młodsza wersja ciotki, przemądrzała nastolatka Tracy, która nigdy nie przepadała za swoimi kuzynkami, a teraz, gdy miały zająć pokój w jej dotychczas przestronnym domu, nie znosiła ich jeszcze bardziej. Jedynym miłym członkiem rodziny wuja był mały Scott, kujon i mól książkowy. Mandy jakoś się z nim dogadywała, ale Cindy nie wychodziło to zbyt dobrze. W takim właśnie otoczeniu, z dwiema okropnymi kobietami i kuzynem-nudziarzem, dziewczęta spędziły kilka kolejnych lat.


Myliły się jednak, gdy myślały, że to koniec ich problemów. Gdy były nastolatkami, wujek zmarł na zawał. Nie był już bardzo młody i od dawna chorował na serce, jednak i tak był to dla wszystkich szok. Wtedy dopiero jego żona pokazała swoje prawdziwe oblicze. Męża już nie było, kadencja się skończyła, nie było więc żadnego powodu, żeby nadal trzymać siostrzenice w domu. Poinformowała je bez ogródek, że z ubezpieczenia ich rodziców opłaciła im szkołę z internatem. To właśnie wtedy Cindy wygarnęła ciotce wszystko, co ślina jej na język przyniosła.


Nawet Mandy straciła panowanie nad sobą i pokłóciła się z Danielle tak, że w efekcie obie bliźniaczki na dobre zerwały kontakt z rodziną wujka Teodora.


Dziewczyny szerokim łukiem ominęły Tracy i przed wyjazdem pożegnały się tylko ze Scottem. Dzieciak miał dobre serce i zmartwił się, że muszą wyjechać, ale wiedział, że jego mama za nimi nie przepada i zrozumiał, iż tak będzie lepiej.


Cindy i Mandy wyjechały do internatu, potem skończyły studia, mieszkając w akademiku. Dopiero wtedy wróciły do Riverview i wynajęły małe mieszkanko z dala od domu ciotki, jednak szybko zdały sobie sprawę, że nie mają już czego tu szukać. Mandy chciała być lekarzem. Postanowiła pomagać ludziom jako dziecko, w dniu, w którym nie udało się pomóc jej bratu. W miasteczku nie miała na to szans. Cindy namawiała ją uparcie do wysłania CV do różnych dużych miast. W końcu przyszła odpowiedź: w Bridgeport jest praca dla absolwentki studiów medycznych. Niewiele myśląc, spakowały cały swój dobytek w kilka walizek i kupiły bilety na lot na drugi koniec kraju. Zbliżała się piękna, złota jesień, ale pogoda nie miała już dla nich żadnego znaczenia. Gotowe na rozpoczęcie nowego życia, przed wyjazdem po raz ostatni stanęły objęte nad grobem rodziców i Chrisa.



- Auuu, kobieto, ostrożnie! Uważaj trochę! - rozległ się oburzony okrzyk mężczyzny, któremu Mandy w zamyśleniu wbiła igłę zbyt mocno.


- Przepraszam, nie chciałam! - udobruchała go jakoś. W końcu facet odszedł, mrucząc coś pod nosem na temat konowałów. Na szczęście był to już ostatni pacjent. Mandy zebrała swój sprzęt do torby lekarskiej i starając się nie patrzeć na opuszczone, zapomniane groby, wyszła na ulicę i złapała taksówkę. Pojechała prosto do apartamentu, który od prawie roku był jej nowym domem.


CDN
__________________

Ostatnio edytowane przez nmin : 23.10.2012 - 21:30
nmin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.10.2012, 14:37   #67
Zielona Herbata
 
Avatar Zielona Herbata
 
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

THIS IS GREAT !

Historia mnie wzruszyła,miło się czytało,chcę więcej.
__________________

Zapraszam na mojego bloga: Herbal Sims
Zielona Herbata jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.10.2012, 16:04   #68
Myrtek
 
Avatar Myrtek
 
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 25
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Jesteś utalentowana!
Nie mam zamiaru się powtarzać, więc krótko i na temat ocenię.
Ładnie przedstawiona historia bliźniaczek. Dzięki temu wiemy, dlaczego bohaterki są takie a nie inne.
Fajnie, że siostry wewnętrznie zupełnie różne tak się kochają.
Uch, ostatnio jakoś częstotliwość dodawanych odcinków zmalała! Trzeba to naprawić!
Myrtek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.10.2012, 16:17   #69
Juhas
 
Avatar Juhas
 
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 12
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Odcinek świetny Wreszcie znamy historię naszych siostrzyczek
Na kilku zdjęciach nie widać kompletnych budynków, albo niektóre ich elementy nie są do końca wczytane, ale to moje zboczenie, więc się nie przejmuj

Pozdrawiam i chcę więcej
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura
Juhas jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.10.2012, 17:32   #70
nmin
 
Avatar nmin
 
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 37
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Cindy & Mandy - czyli historia nmin

Cytat:
Napisał myrtek Zobacz post
Uch, ostatnio jakoś częstotliwość dodawanych odcinków zmalała! Trzeba to naprawić!
Prawdopodobnie jutro napiszę kolejny odcinek, mam już szkic, a zdjęcia są na serwerze. Początkowo chciałam zrobić jeden dłuuugi odcinek, wykorzystujący wszystkie zaległe zdjęcia i wątki, ale sama historia dziewczyn trochę się rozrosła i jak zwykle podzieliłam odcinek na dwa

Cytat:
Napisał Juhas Zobacz post
Na kilku zdjęciach nie widać kompletnych budynków, albo niektóre ich elementy nie są do końca wczytane, ale to moje zboczenie, więc się nie przejmuj
Wiem nawet, o których dwóch zdjęciach mówisz, ale robienie nowych to byłoby za dużo roboty, więc dyskretnie wrzuciłam te, które miałam
__________________
nmin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 21:44.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023