![]() |
#61 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Powiem krótko oto kolejny odcinek DDL miłego czytania :
Drzwi do lasu Wyczekiwany odcinek piąty "Królowa matka ..." Niestety mimo moich licznych roszczeń Ithilnaur nie pozwoliła mi zrezygnować z pracy na polu owocowym. Spędziłam tam już sporo czasu jednak jeden dzień przyniósł zmiany ... Było już późne popołudnie , słońce powoli chyliło się ku zachodowi. Mimo to powietrze było gorące i zdawało się iż przylepia się do skóry. Było tak każdego dnia moja skóra piekła i szczypała wydawało mi się iż odchodzi od ciała i spada wielkimi płatami na wysuszoną przez palące słońce glebę.tego dnia nie wytrzymałam , błagalnie spojrzałam na kobietę odzianą w zieloną zbroje która siedziała obok mnie i zrywała słodkie owoce które raz po raz rozpryskiwały się w jej dłonach zlepiając je lepkim sokiem. Powoli podniosła wzrok i delikatnie się uśmiechnęła. -Idź do Ithilnaur powinna ci pomóc moje dziecko. ![]() Powiedziała i wróciła do pracy. Posmutniałam, czy nikogo nie obchodzi mój los ? W tej koloni nie moge liczyć na współczucie. westchnęłam i powoli ruszając nogami powlokłam się na poszukiwanie przywódczyni. Nie zwarzałam na palący ból przeszywający moją skórę i mięśnie docierający do wszystkich nerwów, Nie mogąc znaleść jej na terenie obozu ruszyłam w stronę lasu. Przywudczynię odnalazłam na niewielkim wzgórzu, wylegiwała się tam z twarzą uniesioną ku słońcu którego promienie delikatnie muskały jej policzki. ![]() Podeszłam do niej cichutko i odezwałam się niepewnie -Ithilnaur czy mogłabyś mi pomóc ? Kobieta odwróciła się nagle i spojrzała mi w oczy. Coś ukłuło mnie w sercu , ta twarz,te włosy, te oczy. Przed oczami staną mi ten dzień w którym śmiertelnie pokłóciłam się z rodzicami. Chciałam się przeprowadzić do brata, był odemnie starszy pełnoletni. Mieszkał w Lowlands - naszej stolicy.Chciałam z nim zamieszkać poczuć swobodę. Nie udało się , wyzywałam matkę a potem trzaskając drzwiami poszłam do pokoju nie spałam w nocy a rano usłyszałam ze jadę do wuja. Po chwili przed oczmi staneła mi scena z czasów gdy byłam bardzo mała. Moja matka była swego czasu piękną i zadbaną kobietą o burzy rudych loków i łagodnym spojrzeniu. Spędzałam zawsze z nią gwiazdkę była choinka pachnąca igliwiem i pyszne potrawy ... bajeczna atmosfera. Ale teraz to się skończyło i nigdy nie wróci. ![]() Energicznie potrząsnęłam głową i spojrzałam na Ithilnaur trzymała w ręce jakiś niebieski świecący płyn.podała mi go i powiedziała -Wypij , powinno ci pomóc. ![]() Potem odeszła szybkim krokiem nie oglądając się za siebie , znikneła w lesie. Obejrzałam fiolkę i delikatnie dotknełam ustami gwinta. Zaczełam sączyć słodki płyn, po chwili moje ciało zaczeło świecić ... powróciło do niego życie stało się różowe tak jak kiedyś. Teraz poczułam się częścią obozu,tak jak nigdy dotąd. W moim sercu pojawiła się nadzieja na to że nie jestem tu sama że matka nademną czuwa ... ![]() C.D.N Ostatnio edytowane przez Terierek : 31.12.2005 - 20:17 |
![]() |
|
![]() |
#62 |
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
|
![]()
Bardzo krótki ten odcinek.
![]() ![]() Bez urazy, ale pierwsze zdjęcie jest bardzo brzydkie. Naprawdę. Jak je zobaczyłam, to myślałam, ze zaznaczyłam myszką i dlatego jest takie fioletowe. Nie wiem, co Ci się spodobało w tym odcieniu. Na drugim widać kryształ, ale to nie jest jakaś duża wada. Natomiast tzrecie... tryb budowy. Nieestetycznie to wygląda. Nie róhb tak następnym razem! ![]() ![]() Podoba mi się sposób w jaki piszesz, tylko te błędy psują czytanie, ale nie będę się ich czepiać, bo moje narzekanie i tak nie pomoże. ![]() Co do treści- podoba mi sie, ale odcinke nie wniósł dużo do całej historii, przeczytałam go w minutę. Czekam na szósty. ![]() Pozdrawiam! ![]()
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Cóż to była niespodzianka na nowy rok żebyście wiedzieli że nadal pisze. Za błędy serdr\ecznie przepraszam choć trudno w to uwierzyć sprawdzam tekst. Miło że się podoba choć z sukcesem twojego równać sie nie może.
|
![]() |
![]() |
#64 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Terierek! Świetne! Aż trudno uwierzyć, że nuda na naszym sylwku tak Cię natchnęła. Świetne! Czekam na więcej, więcej i więcej!
12/10 |
![]() |
![]() |
#65 | |
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
|
![]() Cytat:
![]() Twoich błędów nie będę się czepiać, jak już wspomniałam. Pisałaś, ze jesteś dyslektykiem. Ale zdjęć w trybie budowy można uniknąć, prawda? ![]() ![]() Może sukces Twojego fs nie równa się z sukcesem mojego, ale Twoje ma np. bardziej oryginalną fabułę. I tak dalej. Nie ma co sie porównywać, są osoby, które oceniłyby Twoje fs lepiej niż moje. Ostatnio zauważyłam, że w różnych tematach userzy wspominają o sukcesie mojego fotostory, porównują do niego oceniane przez siebie fs, a nawet polecają BR w komentarzach. Nie trzeba. Ale już zbaczam z tematu. Podoba mi się Twoje fotostory, musisz tylko popracować nad szczegółami (tryb budowy!). Pozdrawiam i czekam na kolejne części! ![]()
__________________
Ostatnio edytowane przez Isi : 31.12.2005 - 23:29 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Nawet niezłe. To twoje przedmioty, ubrania i fryzury czy ściągnięte?
Fabuła taka sobie, ani dobra, ani zła. Zdjęcia są nawet niezłe ale te w piątym odcinku mi się nie podobają Tekst jest bardzo dobry chociarz w wielu miejscach brak przecinków i kropek. Oceny: Fabuła 5/10 Zdjęcia 7/10 Tekst 8/10 Ocena ogólna: 6.5/10 |
![]() |
![]() |
#67 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Jak już pewnie zauważyliście w moim Fs wszystkie odcinki dzieli jakiś odstęp czasu. Tak będzie już do końca. Przepraszam za odcinki robione na minutkę czytania. Cóż mam więcej opowiadać , prosze o wyrozumiałość.
"Tajemnicza Księga" " Od początku tej historii minęło już wiele czasu. Z nastolatki stałam się kobietą mimo to wciąż nie znalazłam drogi powrotnej do domu wuja ani nie rozwikłałam zagadki mojego prawdziwego pochodzenia oraz dziwnego podobieństwa Ithilnaur i mojej matki. Żal też przeminą obraz domu był tylko czarno-białym obrazkiem w mojej pamięci. W obozie pełniłam funkcię zbieraczki owoców tak jak wtedygdy zawitałam tu po raz pierwszy. Można powiedzieć iż nic się nie zmieniło a życie płynęło własnym powolnym rytmem. Kolejne wydarzenie które zatrzęsło moim życiem i otworzyło mi oczy miało się wydarzyć już za chwilę. Noc minęła niezwykle szybko ustępując miejsca blasku dnia. Wiatr powiewał delikatnie rozwiewając włosy i przynosząc ulgę spoconym po upalnej nocy ciałom. Leniwie otworzyłam oczy , pierwszą rzeczą która mi się w nie rzuciła zaraz po ich uchyleniu była skórzana powłoka dachu. W nozdrza uderzył mnie zapach świezej , soczystej trawy oraz dymu pochodzącego z wygaszonego ogniska. Westchnęłam cicho i podniosłam obolałe kości. ![]() -Witaj Usłyszałam głos za plecami a gdy się odwróciłam ujrzałam murzynkę. Miała śliczne orzechowe oczy i czarne włosy poskręcane w dredy. Uśmiechała się leciutko , jakby chciała mnie zachęcić do rozmowy. ![]() Po chwili namysłu usiadła obok mnie czekając odpowiedzi. -Jak masz na imię ? Nigdy cię tu nie widziałam. Wyksztusiłam zdziwiona. -Mam na imię Tigrea. Nie widziałaś mnie ponieważ przybyłam tu niedawno z polecenia Ithilnaur. Mam badzieję że się polubimy. Ona ma nadzieję ... Ja już ją lubiłam. -Wybacz ale muszę już iść inaczej znowu się spóźnię. Dziewczyna mrugnęła porozumiewawczo okiem i po chwili obydwie szłyśmy kamienną drogą w stronę rozległych pól. -Właściwie to skąd pochodzisz ? Zapytałam patrząc Tigearze prosto w oczy i wwiercając się moim wzrokiem w jej źrenice. -Z innej wioski , a właściwie miasta. Więcej nie mogę ci powiedzieć. Nerwowo przygryzła wargę. Postanowiłam więcej nie poruszać przy niej tego tematu. Na miejscu czekała Omigea by rozdać nam koszyki. -Wreszcie na czas. Mruknęła ze złością jakby żałowała iż nie może mnie zbesztać. Reszta dnia minęła mi na zbieraniu lepkich owoców i wesołych rozmowach z Tigreą. Gdy skończyłyśmy pracę zapadła już noc. Zapach maciejki przyprawiał nas o zawrót głowy. Gwiazdy świeciły delikatnie srebrząc liście drzew i dachy namiotów. -Wiem że nie powinnam ... Zaczęła Tigrea nieśmiało -Ale muszę ci coś powiedzieć. Po tych słowach przyspieszyła kroku,poszłam za nią. Po kilku minutach byłyśmy już przed namiotem przywódczyni której , jak zwykle o tej porze nie było. -Zobacz ! Szepnęła Tigrea i wskazała na księgę leżącą na stole. Chwyciłam ją w ręce i nim zdąrzyłam się zastanowić już wertowałam pożólkłe ze starości kartki księgi. W końcu zatrzymałam się w rozdziale "przepowiednie". To co tam zobaczyłam odebrało mi dech. Wielkimi literami był wydrukowany tam tekst który znałam prawie na pamięć. ![]() "Nobelitas" Po środku lasu czarny stoi dwór. I Lord o czarnym sercu pokoje zamieszkuje. Dobrą magię , dobre serca złem pokonuje. Lecz przyjdzie dziedziczka i jego sen przełamie. Budząc do życia bestię okrutną sama się bestią stanie. I tylko ten co o północy krwi zasmakuje. Klucz zdobędzie i drzwi otworzy na wieki. Posieją one strach , lecz pamiętaj otwarte w dobrej wierze. Przeniosą cię do lasu elfów gdzie będziesz żyć jak zwiere. Jest tylko jeden sposób by wydarzeń tok odwrócić. Trzeba jedynie odwieczną magię ze snu obudzić. Choć to nie łatwe a po drodze serce człowieka w proch się zmienia. Musisz zyskać przychylność magicznego kamienia. Gdy wszystko stanie się jak mówi Nobelitas W las wróci zabawa i radość. A mocy wielkich czarów stanie się zadość. Pod spodem ołówkiem zanotowane były dwa słowa "Wzgórze Maur" Spojrzałam pytająco w stronę Tigery lecz ona tylko syknęła. -Chodź wreszcie. I w momencie gdy wytoczyłyśmy się z namiotu Ithilnaur pojawiła się na horyzoncie. -Wracajmy już. Powiedziałam bo mimo wszystkich wrażeń nie mogłam się oprzeć się uczuciu senności. Tej nocy śnił mi się koszmar. Miałam w nim kamienne serce które przy każdym ruchu kruszyło się. Wkoło mnie była tylko ciemność i słychac było drwiące głosy "Nie uda ci się","Zabijesz się" wołały. ![]() Zbudziłam się zlana potem , zobaczyłam obok siebie Tigerę i ułożyłam się do snu ponownie. Nie wiedziałam wtedy jeszcze że mam do wypełnienia bardzo ważną misję od której może zależeć wszystko. Dziękuje za wszystkie opinie i prosze o więcej :* Ostatnio edytowane przez Terierek : 19.01.2006 - 09:29 |
![]() |
![]() |
#68 | ||
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
|
![]()
Spodobał mi się ten odcinek, chyba najbardziej ze wszytskich jak dotąd. Twoje fs ma "coś" w sobbie. Szkoda, że tak rzadko będziesz dawać kolejne odcinki, ale lepiej nie robić na siłe.
![]() Błędów nie będę wypominać, ajk wcześniej napisałam, natomiast zwrócę uwagę na dialogi. Piszesz w ten sposób: Cytat:
Cytat:
![]() Innych zastrzeżeń nie mam, zdjęcia mi się podobają (nastąpiła poprawa, nie ma już trybu budowy). Tylko drzewa na dwóch ostatnich zdjęciach są przezroczyste ![]() Czekam na dalszą część i pozdrawiam ![]()
__________________
|
||
![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo! Ten odcinek wyszedł Ci wspaniale! Nie potrafię nawet znaleźć słów, żeby opisać co myślę o tym wszystkim. Brak słów-ale z wrażenia. Nie zauważyłam raczej żadnego błędu, oprócz tego, że w dwóch miejscach brakuje przecinków, ale to nic
![]() ![]() 15/10 |
![]() |
![]() |
#70 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
To jest supeowe !! Ale czemu robisz zdięcia w trybie budowania?? Przeciez istnieje pauza ..I zauwazyłam ze raz ta dziewczyna była wampirem, a w nastepnym odcinku była już dziewczyną
![]() eliksir...Ja tam nie zwracam uwagi na ortografie..Dlatego pisze z błedami.. 10\10 .. ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|