![]() |
#61 |
Zarejestrowany: 23.08.2007
Skąd: Spod oka mistrza i łuku amora
Płeć: Kobieta
Postów: 2,256
Reputacja: 10
|
![]()
Zmieniona narracja z osoby pierwszej na osobę trzecią;] 4 klasa podstawówki się kłania=p
|
![]() |
![]() |
|
![]() |
#62 |
Zarejestrowany: 15.12.2008
Skąd: Obrzydłówek
Wiek: 29
Płeć: Mężczyzna
Postów: 956
Reputacja: 12
|
![]()
Czekam na rozwinięcie !
Super się czyta. Opublikuj scenę miłosną i tak nie będzie zbyt wiele widać . ;]
__________________
And her mind aches And her heart breaks 'Cause she's silly |
![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Invi nie pouczaj mnie tu
![]() ale dzięki za wytłumaczenie ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
i kolejny raz się nie zawiodłam
![]() bardzo mi się podoba, bAAAAAAArdzo ![]() nie mam żadnych zastrzeżeń ![]() ![]() czekam na następny odcinek ![]() 10/10 pozdrawiam ~Odessa ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
No nie wiem, nie podoba mi się pomieszanie imion i nazwisk polskich z angielskimi. Takie sobie.
|
![]() |
![]() |
#66 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
a kiedy następny odcinek? przepraszam że popędzam ale jestem bardzo ciekawa co będzie dalej
![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Podpisuję się pod wypowiedzią Ślicznotki ;>
nie trzymaj nas w niepewności xdd |
![]() |
![]() |
#68 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ODCINEK V
Zbliżył się do mnie jeszcze bardziej, poczułam delikatne muśnięcie jego warg na mojej skórze. Delikatnie całował moją szyję, dłonią dotknął mojego ramienia i powoli zsuwał ją ku mojej dłoni. Krew coraz szybciej pulsowała w moich żyłach, nagle kierowana instynktem obronnym wyrwałam się z jego objęcia. Stanęłam przy kominku i nie wiedziałam co mam zrobić. Było mi tak bardzo wstyd.....ale z drugiej strony pragnęłam czegoś więcej.....o wiele więcej. [IMG]http://i44.************/24d3gnb.jpg[/IMG] Josh podszedł do mnie i dotknął mojego policzka. W jego oczach widziałam czułość, ale wyczuwałam też niepohamowaną namiętność. - Maju....ja.... – zbliżył usta do moich, czułam jego oddech, poddałam się. Całował mnie tak namiętnie, nie chciałam żeby przestawał. Bałam się, że to się zaraz skończy. Wplotłam palce w jego gęste włosy, przyciągnął mnie do siebie jeszcze bardziej. [IMG]http://i40.************/iggklv.jpg[/IMG] [IMG]http://i41.************/2h64s5k.jpg[/IMG] - Josh.... – wyszeptałam i odsunęłam się na moment patrząc mu w oczy. Uśmiechnęłam się. Zrozumiał mnie bez słów. Jednym ruchem wziął mnie na ręce jakbym była kilkuletnią dziewczynką. Wtuliłam się w niego, zapach jego skóry przyprawiał mnie o zawroty głowy. Świat wirował wokół mnie w zawrotnym tempie, było mi tak dobrze.... [IMG]http://i39.************/a11e9s.jpg[/IMG] Ostrożnie wszedł ze mną po schodach. Jeszcze przez chwilę popatrzył na mnie wahając się. Jednak to co zobaczył w moich oczach rozwiało wszelkie jego wątpliwości. Położył mnie na łóżku. Usiadł obok i delikatnie dotknął mojej stopy, przesuwał dłoń w górę lekko głaszcząc moją łydkę. Ręka wsunęła się pod ręcznik dotykając mojego uda, po moim ciele przeszła fala gorąca. Jego usta przylgnęły do moich. [IMG]http://i40.************/2114diw.jpg[/IMG] Błądził po moim ciele, zakrytym tylko ręcznikiem. Zsunęłam ręce na jego plecy i pociągnęłam koszulkę w górę. Wylądowała gdzieś na podłodze. Kiedy poczuł, że moje dłonie zbliżyłam do sprzączki paska od spodni, znieruchomiał. Popatrzył na mnie i uśmiechnął się szelmowsko. Wiedziałam czego chce, czułam na moim udzie jego nabrzmiałą męskość. Potwierdził to szepcząc: - Pragnę cię....... Leżał koło mnie wsparty na łokciu w samych bokserkach. Jego palce gładziły moje ramię. Powoli zsunął dłoń na zakładkę ręcznika, chwycił go patrząc mi w oczy i delikatnie pociągnął. Uniósł mnie w talii, wyciągnął spode mnie ręcznik i rzucił na podłogę. Podniecenie zamieniło się we wstyd. Josh patrzył na moje nagie ciało. - Jesteś piękna..... – wyszeptał i wpił się w moje usta. Całując mnie dotykał mojego ciała. Nasze przyspieszone oddechy łączyły się w jedność. Ogarnęło mnie nieziemskie uczucie. Pragnęłam go tak samo jak on mnie. Znów spojrzał mi w oczy pytającym wzrokiem. Nie oczekiwał odpowiedzi. Wiedział. Wiedział, że ja tego chce. [IMG]http://i42.************/2a00xw3.jpg[/IMG] Moje ciało przeszył ból. To chwilowe uczucie ustąpiło jednak, gdy nasze ciała zaczęły falować w tym samym rytmie.....znalazłam się w niebie. ************************************* Nad ranem obudziły mnie pierwsze promienie słońca, prześwitujące przez zasłonięte zasłony. Delikatnie smagały moje rozgrzane policzki. Z trudem otworzyłam oczy, mrużąc je pod wpływem ostrego światła. Obróciłam głowę na bok. Był tuż obok. Jego blond czupryna wydawała się jeszcze jaśniejsza w promieniach słońca. Spał. Oddychał cicho i równomiernie. Bezszelestnie uniosłam kołdrę i usiadłam na brzegu łóżka, rozglądałam się nerwowo, za którąś z moich rzeczy. Owinęłam się szybko ręcznikiem leżącym u moich stóp. Zeszłam na dół, była dopiero 5:35. W walizce wyszukałam moją żółtą piżamę i skierowałam się do łazienki. Osunęłam się na zamkniętą klapę sedesu. Wciąż nie mogłam uwierzyć w to co stało się w nocy. Przypominałam sobie każde najmniejsze szczegóły. Serce biło mi jak szalone. „Josh naprawdę tego chciał. Dlaczego tak długo ukrywał że coś do mnie czuje?” Bałam się jeszcze kilka dni temu, że straciłam przyjaciela. Teraz czułam, że zyskałam coś o wiele cenniejszego – miłość mężczyzny. Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk budzika. Josh poruszył się w łóżku, słyszałam jak zaskrzypiało. Szybko wykonałam poranną toaletę. [IMG]http://i39.************/1042akp.jpg[/IMG] [IMG]http://i43.************/v5ilxu.jpg[/IMG] Do łazienki wszedł Josh owinięty ręcznikiem. - Maju ubierz się, pojedziemy do Twojej mamy. Może już coś więcej wiadomo – teraz zdałam sobie sprawę z tego, że zupełnie zapomniałam o szpitalu, napadzie i.....mojej mamie podłączonej do całej masy kabelków. Zrobiło mi się strasznie głupio. Szybko wskoczyłam w pierwsze lepsze rzeczy wyciągnięte z walizki a włosy związałam z tyłu głowy. Kwadrans później jechaliśmy samochodem do szpitala. Josh nie odzywał się do mnie, ja też nie chciałam rozpamiętywać nocy. „Jakoś wszystko potoczy się samo” – pomyślałam. Nie żałowałam tego co zrobiłam. Byłam kobietą. W sobotni poranek w Izbie Przyjęć było nad wyraz spokojnie i cicho. Szybkim krokiem zmierzałam do windy, Josh szedł tuż obok mnie. Kiedy otworzyłam drzwi od pokoju nr 6 oniemiałam z przerażenia. Łóżko, na którym jeszcze wczoraj leżała moja mama było....puste. Zrobiło mi się słabo. Josh objął mnie widząc, że osuwam się na podłogę. - Maju usiądź. Zaraz dowiem się co się stało. – Josh natychmiast wybiegł z pokoju. Do oczu napłynęły mi łzy. Nie mogłam teraz stracić matki, nie w tej chwili. Zostałabym zupełnie sama. Kochałam ją i myśl o tym, że mogłoby jej zabraknąć wyzwalała u mnie spazmatyczny płacz. Nie usłyszałam nawet kiedy otworzyły się drzwi a do pokoju wbiegł Josh. - Maju! Maju! Nie płacz! – zawołał i przyklęknął obok mnie – Maju twojej mamie nic nie jest. Czuje się dobrze. – otworzyłam zaciśnięte powieki. Spojrzałam na niego z niedowierzaniem, łkając jeszcze przez chwilę. - Maju, przenieśli twoja mamę na inną salę. Nie potrzebuje już takiej aparatury. Odzyskała przytomność – nie wierzyłam własnym uszom, nagle przestałam płakać, tak jakby ktoś odciął mi dopływ łez. - Gdzie ona jest? – zapytałam zachrypniętym głosem. Chwilę później stałam przed salą, w której była moja mama. Nacisnęłam klamkę i uchyliłam drzwi, nie chciałam jej obudzić. Weszłam do środka i zobaczyłam, że przy oknie na wózku siedzi kobieta, patrząc na wazonik z różą. Rozejrzałam się po sali. Była tutaj sama. - Mamo? – zapytałam z niepewnością w głosie. Odwróciła głowę w moim kierunku. Podbiegłam do niej i mocno objęłam – Tak bardzo się bałam..... – głaskała mnie po głowie i cicho mówiła, że już wszystko będzie dobrze. [IMG]http://i39.************/nq612.jpg[/IMG] Usiadłam na przeciw niej na krześle. Była spokojna. Na jej bladej twarzy widniały jeszcze otarcia a włosy w nieładzie opadały na ramiona. Była słaba, każdy ruch sprawiał jej trudność. Siedziała przede mną w szpitalnej koszuli i patrzyła przed siebie. [IMG]http://i39.************/11bt01t.jpg[/IMG] - Siedziałam w pokoju na sofie i oglądałam telewizor – zaczęła cichym głosem – pamiętam, że leciał wtedy ten program kulinarny. Wiesz, że bardzo go lubię – spojrzała na mnie i lekko się uśmiechnęła – usłyszałam skrzypnięcie drzwi od kuchni, ale pomyślałam sobie, że może to przeciąg. Jak zwykle pootwierałam wszystkie okna....wiesz te moje wybuchy gorąca. I wtedy poczułam, że ktoś za mną stoi. Słyszałam jego oddech. To był mężczyzna – mama urwała wypowiedź. Spojrzała na mnie powstrzymując łzy, widziałam strach w jej oczach. - Znasz go mamo? – zapytałam zdenerwowana. - Nie kochanie, nie widziałam jego twarzy. Miał maskę..... P.S. Odcinek troszkę krótszy ze względu na problem z grą...nie mogę zrobić zdjęć ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]()
Bardzo fajny odcinek... Tylko nie ma jednego zdjęcia... Wgraj je jeszcze raz... Reszta fotek bardzo fajna... Tekst też bez zarzutu
![]() 10/10 Pozdrawiam EDIT: Masz mojego 300 posta Ostatnio edytowane przez Charionette : 31.05.2009 - 17:05 |
![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Opuściłam sobie parę linijek tekstu, którego, stwierdziłam, nie powinnam była czytać.
Odcinek ogólnie mi się podobał. Tylko natknęłam się na sporą nieścisłość- w szpitalu mama Mai ma strasznie jasne te włosy, coś w rodzaju tleniony blond. Na ostatnim zdjęciu natomiast ma dosyć ciemny ten odcień, który bardzo różni się od tego "szpitalnego". A jednego zdjęcia brakuje. Domyślam się, że to ze względu na cenzurę ;] No to jakbt to teraz wyglądało... Mama wraca do domu, trwają poszukiwania tego bandziora, a co z Mają i Joshem? Ślub? Rodzina? 9,5/10 |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości) | |
|
|