![]() |
#61 |
Zarejestrowany: 09.04.2010
Skąd: Wyspa Demonów
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 143
Reputacja: 10
|
![]()
Dokładnie bo potem wychodzą głupoty jak np. Day N' Night przetłumaczyli na Wybuchowa para i do tej pory nie wiem skąd się to wzięło. Dobra, zgodnie z reklamą dzisiaj kolejny odcinek.
~~~~~~~~~~ Wydawało się jakby czas stanął w miejscu. Śnieżnobiałe obłoki sunęły leniwie po niebie, wydawać się mogło, że w ogóle się nie posuwają. Tylko co jakiś czas delikatny wiaterek poruszał liśćmi drzew. Na wiklinowej sofie pod zielonym jak trawa parasolem leżała Mia. Z słuchawek w jej uszach rozbrzmiewały dźwięki elektrycznej gitary wokalisty zespołu Nirvana. - Chciałam pogadać – czyjaś ręka lekko pociągnęła za słuchawkę, aby móc skontaktować się z rudowłosą, pochłoniętą w świecie muzyki. ![]() - No to słucham – odpowiedziała lekko zdezorientowana tak nagłym ruchem siostry. - Mówiłaś wcześniej, że nie miałaś koszmarów. Wiesz, to może wydawać się dla ciebie dziwne, ale chcę wiedzieć co robiłaś po waszym koncercie – Cammie przybrała poważny wyraz twarzy i oczekiwała odpowiedzi na jej najgorsze przypuszczenia. - Spotkałam Chris’a. Zaczął ze mną flirtować, ale na początku coś mi mówiło, że to nie najlepsza chwila na to. Wyszłam z klubu i zatrzymałam się niedaleko tego przystanku autobusowego koło teatru. Pamiętasz? Kiedy byłyśmy małe to tam chodziłyśmy – westchnęła cicho. Bardzo brakowało jej tamtych czasów bez problemów i trosk. - W każdym bądź razie szybko odnalazł mnie Chris. Złapaliśmy taksówkę, a potem wszedł mi do łazienki gdy miałam brać prysznic. Więcej szczegółów ci oszczędzę – tu zarumieniła się lekko spuszczając wzrok. Znalazła się w trochę niekomfortowej sytuacji. Jednak to była wciąż jej siostra na którą mogła zawsze liczyć. Musiała powiedzieć prawdę jeśli to miało pomóc. - Hmm…cóż, cieszę się, że jesteś szczęśliwa. Na wszelki wypadek zostań dzisiaj w domu. Chyba uda nam się z Danielem ustalić coś nowego – mówiąc to wstała i skierowała się do szklanych drzwi prowadzących do domu. Mia jakiś czas siedziała w bezruchu zastanawiając się po co Cammie te informacje i dlaczego tak dziwnie zareagowała? Miała tylko nadzieję, że to nic poważnego. * * * - No chodź, taka okazja się więcej nie powtórzy – błagała rudą Lucinda, nerwowo ściskając komórkę w małej rączce. Chodziła nerwowo po całym pokoju. Wyglądało to tak, jakby właśnie tym zachowaniem miała sprawić zmianę zdania przyjaciółki.![]() - Przykro mi Luce, ale obiecałam Cammie, że dziś zostanę w domu – usłyszała po drugiej stronie słuchawki westchnięcie blondynki. Naprawdę nie znała nikogo tak upartego jak Mia. - Dobra wygrałaś. Słuchaj, mam pomysł. Może ja wpadnę, zamówimy pizzę i pooglądamy filmy? Co ty na to? – w jej głosie można było usłyszeć nutkę nadziei w głosie. - Daniel i Cammie wychodzą. Tylko Chris zostanie, ale chyba nie masz nic przeciwko? - Pewnie, że nie. W końcu to nasz przyjaciel prawda? Przyjaciel. Dziewczyna wahała się nad tym czy powiedzieć Luce prawdę. Z jednej strony powinna, bo w końcu były przyjaciółkami. Zwierzały się sobie ze wszystkiego, ale jednak coś jej mówiło, żeby jeszcze z tym poczekać. - O 18 u mnie. Załatw tylko picie i chipsy. Śpiwór dla ciebie mam. * * * Take me to the magic of the momentOn a glory night Where the children of tomorrow share their dreams With you and me… Piosenka zespołu Scorpions rozbrzmiewała po całym pokoju, gdy rudowłosa siedziała na łóżku i wymieniała struny w swojej gitarze elektrycznej. Wtem rozbrzmiał dzwonek do drzwi. Spojrzała na zegarek. Za pięć szósta. Ociężale podniosła się i odstawiła swój instrument na stojak i pośpiesznie wyszła z pokoju. ![]() - Nie śpiesz się tak słońce – szatyn złapał zbiegającą po schodach Mię i złożył na jej ustach namiętny pocałunek. On jest niemożliwy – pomyślała wpatrując się w jego błękitne jak ocean oczy. Były takie hipnotyzujące. Na chwilę świat przestał dla niej istnieć. Była tylko ona i Chris. Z zamyślenia wyrwał ją ponowny dźwięk dzwonka. Dziewczyna otrząsnęła się i poszła otworzyć drzwi. - No nareszcie. Co tak długo? – do środka weszła lekko zniecierpliwiona Lucinda. Spojrzała to na Mię to na Chrisa i pokiwała z politowaniem głową. - Pizza powinna być za jakieś 30 minut. Taka jak zawsze – chłopak wyszczerzył swoje białe zęby i poszedł na piętro po filmy. Obie dziewczyny pomaszerowały do kuchni po szklanki i miskę na chipsy. - Co jest między wami? – rudą kompletnie zatkało. Nie spodziewała się, że Luce walnie prosto z mostu takie pytanie. Nie sądziła, że w ogóle domyśli się czegokolwiek w tak krótkim czasie. - Nic takiego – odpowiedziała pośpiesznie napełniając naczynie niezdrowym jedzeniem. Strasznie nie lubiła okłamywać przyjaciółki, ani ukrywać czegoś przed nią. - Daj spokój, przecież to widać. Zresztą zauważyłam was przez okno – tutaj urwała jakby bała się dokończyć zdanie. –Jak się całowaliście. - Luce ja chciałam ci powiedzieć, ale to dopiero świeże zdarzenie z wczorajszego dnia. Przecież wiesz, że zależało mi na Chrisie. Nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa mając go przy sobie. Ponadto koszmary zniknęły – blondynka, aż wybałuszyła oczy ze zdziwienia. Zupełnie nie wiedziała co ma powiedzieć. Zdobyła się tylko na krótkie „to dobrze” i ze szklankami pomaszerowała do salonu. * * * - Co za cham! Jak mógł ją zrzucić ze schodów?! – krzyknęła Lucinda kiedy nadeszła scena z Penelopą Cruze w roli głównej.- Zdradziła go i powiedziała mu to prosto w twarz Luce – odpowiedziała Mia bez jakichkolwiek emocji w głosie. ![]() Tak było za każdym razem gdy oglądali jakiś dramat. Blondynka, albo się burzyła, albo zachwycała początkiem filmu, a pod koniec ryczała jak bóbr. Zielonooka nie przepadała za dramatami, ale często robiła wyjątki dla swojej przyjaciółki. W końcu była jej to winna chociażby dziś. - Ja chyba pójdę się już położyć, jestem strasznie wyczerpana – ruda spojrzała na zegar wyświetlany w prawym dolnym rogu telewizora. Wskazywał już dwadzieścia po pierwszej. Zastanawiało ją jeszcze jedno, kiedy Daniel i Cammie wrócą? Po chwili jednak wstała i ruszyła na górę po marmurowych, krętych schodach. Weszła do swojego pokoju i pierwsze co zrobiła to sięgnęła po piżamę leżącą obok łóżka. Nagle czyjeś silne ręce objęły ją w talii. ![]() - Nie słyszałam jak wchodzisz – poczuła jak jego silne ręce dotykają jej ciała, a potem już tylko czuła jak jedwabna bluzka ślizga się po jej skórze. Wiedziała, że nie uniknie powtórki z rozrywki. * * * - Masz coś? – w prawie pustym pomieszczeniu rozległ się głos Daniela. Odwrócił się on na krześle w stronę Camilli.Centrum naukowe zajmowała dość duży obszar, a sale w jego wnętrzu, aż raziły nowoczesnym sprzętem i często lekkim bałaganem. W pomieszczeni w jakim znajdowała się dójka znajomych panował totalny chaos. Na biurkach walały się stosy papierów, wycinków z gazet i książek. Niektóre kartki zalegały również na podłodze. - Niestety nie, ale spójrz na to. To dość ciekawe – ruda wstała z krzesła i podała brunetowi plik cienkich kartek. Chłopak zaczął dość szybko studiować cały materiał. - Wiesz, nie wiem czy to nam jakoś pomoże, ale to zawsze jakiś krok wprzód – odezwał się po chwili kładąc dokumenty na biurku. Zaczął obserwować chodzącą w te i powrotem Cammie, która wyglądała na bardzo zamyśloną i lekko zdenerwowaną. Dopiero po jakiś dziesięciu minutach i kilku ziewnięciach później Daniel miał już wstawać, gdy dziewczyna stanęła w miejscu jak zaczarowana. Powoli odwróciła głowę w stronę bruneta. - Nie jest dobrze. Musimy szybko wracać do domu – wydukała i szybko wybiegła z pomieszczenia, a za nią chłopak. * * * - W każdej chwili mogą wrócić – wyszeptała Mia wtulając się w nagi tors szatyna.- Nie jesteś już małą dziewczynką, a twoja siostra nie jest na tyle wścibska myszko – wyszeptał jej do ucha, a następnie delikatnie przejechał po nim koniuszkiem języka. Dziewczyna poczuła jak zalewa ją fala gorąca. Nogi uginały się pod nią, gdyby nie on to upadłaby na ziemię. Nie pytała już więcej o nic, chciała się tylko w niego wtulać. Poczuć zapach jego ciała, dobrze zbudowanego, a zarazem delikatnego. ![]() Ich usta złączyły się i trwały tak w jednym, nieprzerwanym pocałunku. Jednym, lekkim pchnięciem Chris sprawił, że Mia znalazła się na łóżku, a on na niej. Zachowywali się tak jakby świat przestał dla nich istnieć. Liczyła się tylko ta konkretna chwila. Oni i namiętność, która ich łączyła. - Mia – zamruczał szatyn i spojrzał jej głęboko w oczy. W tej chwili tysiące myśli wirowało jej w głowie. Kochała go? Czy on ją kochał? Nie była pewna swoich i jego uczuć, ale w głębi duszy miała nadzieję, że teraz wyjawi odpowiedź na dręczące ją pytanie. - Muszę cię zabić – na te słowa rudy wybałuszyła oczy i otworzyła lekko usta, ale nie wydobył się z nich żaden dźwięk.
__________________
![]() One hell of a butler ![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#62 |
Zarejestrowany: 14.12.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 24
Reputacja: 10
|
![]()
Powiedz, że żartujesz !? Lexi lincz może i będzie, ale odcinek ciekawy
![]() ![]() Wiem, wiem za dużo pytań za mało odpowiedzi i oceny odcinka. Ok, odcinek jest za krótki! Staraj się pisać dużej błagam! Ledwo się rozsiadłam wygodnie na fotelu, a tu już koniec ![]() ![]() Tekst fajny, nawet bardzo, ale jak pisałam powyżej za krótki. To taka gra istnieje? Fajnie i dzięki, że chciało ci się to specjalnie dla mnie powtarzać ![]() Ok, z niecierpliwością ( bardzo wielką ) czekam na kolejny odcinek ![]()
__________________
Widziałam kiedyś śmierć, która zbierała dusze zmarłych do
małych buteleczek, a potem je wypijała. Śmierć ta miała ostre jak brzytwy kły. Uśmiechnęłam się do niej, a ona odpowiedziała mi tym samym. Wyciągnęłam rękę aby jej dotknąć, ale gdy to zrobiłam, napotkałam tylko zimną taflę lustra. |
![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Zarejestrowany: 23.05.2011
Skąd: Nowogrodziec
Płeć: Kobieta
Postów: 139
Reputacja: 10
|
![]()
OMG!
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() No i taka jedna uwaga, napisałaś, że Chris ma błękitne oczy a ma jasnobrązowe? ![]() I cieszę się bardzo, że dodajesz szybciej odcinki ![]() Czekam na next ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Zarejestrowany: 09.04.2010
Skąd: Wyspa Demonów
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 143
Reputacja: 10
|
![]()
Lucha wiem, że za krótki, ale musiałam urwać w tym miejscu, a rozpisywanie się byłoby monotonne , chyba xd Postaram się, aby następny był dłuższy. Tak istnieje taka gra, grałam w nią przez chwilę, bo potem już trzęsłam się ze strachu xD A odpowiedzi na twoje pytania będę w kolejnym odcinku, który być może pojawi się w następnym tygodniu.
Silver Cytat:
![]() Dziękuję wam za komentarze, mam nadzieję, że pojawi się więcej ![]()
__________________
![]() One hell of a butler ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#65 | ||||
Zarejestrowany: 04.01.2011
Skąd: puf puf
Wiek: 25
Płeć: Mężczyzna
Postów: 944
Reputacja: 10
|
![]()
Ale szybko...
![]() Czemu Cammie tak wypytywała Mię? Uwielbiam Twoje opisy, uwielbiam Twoje porównania. ![]() Ogólnie odcinek świetny... :3 Noale błędy...: Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To tyle, 9/10. Czekam na kolejny odcinek. ![]()
__________________
![]() |
||||
![]() |
![]() |
![]() |
#66 | |
Zarejestrowany: 23.05.2011
Skąd: Nowogrodziec
Płeć: Kobieta
Postów: 139
Reputacja: 10
|
![]() Cytat:
![]() ![]() Hmm...dziwne. Jak chce ją zabić to chyba jest ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Zarejestrowany: 18.03.2011
Skąd: Sweet dreams
Płeć: Kobieta
Postów: 1,222
Reputacja: 10
|
![]()
No nie! Jak on... dobra, muszę przemyśleć pewne rzeczy. Może wtedy napiszę dłuższy komentarz.
Odcinek jak zwykle świetny, zauważyłam parę błędów, ale nie mam czasu ci ich wskazywać. Może później ![]()
__________________
[IMG]http://i45.************/fdzw4o.png[/IMG]
|
![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Zarejestrowany: 20.07.2011
Skąd: Janów Podlaski
Płeć: Kobieta
Postów: 36
Reputacja: 10
|
![]()
Odcinek super jak zawsze! Ciekawe co dalej. 10/10.
A Chris według mnie to jest wampir! *-* |
![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Zarejestrowany: 04.03.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 47
Reputacja: 10
|
![]()
Ha, jestem w takim szoku, że aż się zalogowałam i komentuję. A co!
Pierwsza reakcja oczywiście - ,Ale, że jak? Ale, że on? Jak to możliwe, no?' Potem jak to przemyślałam, doszłam do wniosku, że w poprzednim odcinku dziwnie się zachowywał. Tak nagle coś mu odbiło i nagle zaczął rudą podrywać. A potem chce ją zabić. Wychodzi na to, że za wszelką cenę starał się do niej zbliżyć. Ale po co ma ją zabijać? No, ale zdaje mi się, że nie z własnej woli. Bo cytuję - 'Muszę cię zabić' Muszę, nie chcę. Trochę czepiam się słówek, wiem. :> A gdyby chciał, zrobiłby to już dawno, miał przecież kilka okazji. A w tym momencie akurat zebrało się mu na wyznania, sumienie się odezwało... Tylko dlaczego musi ją zabić? Na czyjeś zlecenie? Pracuje dla ciemnej strony? Ah, ja tu robię taki wykład, a jeszcze się okaże, że mój tok rozumowania jest całkowicie błędny. ![]() Tak czy siak, odcinek świetny, błędy już wytknięte. :> Mi się jak zwykle bardzo podobało. Ostatnio edytowane przez florie : 12.09.2011 - 15:50 |
![]() |
![]() |
![]() |
#70 | ||
Zarejestrowany: 09.04.2010
Skąd: Wyspa Demonów
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 143
Reputacja: 10
|
![]()
Łał, nie wiedziałam, że aż tyle będzie komentarzy. Chyba miałam dobry pomysł z fabułą, że nastało takie zdziwienie i zarazem oburzenie, że zrobiłam z Chris'a przestępcę. Jak widzę dużo domysłów, ale nie zdradzę czy ktoś trafił
![]() Kac Dzięki za poprawę, ta spacja czasem nie chce mi się wciskać i oczywiście wkradają się małe błędy typu "y" zamiast "a". A Cammie wypytywała Mię, bo Daniel ją o to poprosił jeśli dobrze pamiętam i po prostu chciała się dowiedzieć co się stało, że nagle nie ma koszmarów. Silver Może ładniej mu w niebieskich, ale trudno się mówi, już nie będę zmieniała go ![]() Cytat:
![]() Nesyetta Zapewne chcesz przeanalizować wszystkie rzeczy i dociec co jest grane? Nie próbuj bo zapewne ci się nie uda i nikt się tego nie spodziewa co się stanie dalej ![]() Męczennica Losu Nie, nie jest wampirem. Już odeszłam od tej tematyki bo stała się dla mnie czymś normalnym i zwykłym jak ci wszyscy ludzie co noszą teraz aviatory lub wayfarery. Chciałam być oryginalna ![]() florie Cytat:
![]() ![]() Dziękuję wszystkim za komentarze ![]()
__________________
![]() One hell of a butler ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|