![]() |
#781 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
W poprzednim odcinku:
Emma mieszka z kierowcą taksówki. Okradli ją. ______________________________ ODCINEK CZWARTY Emma poszła na posterunek. -Niech sie pani rozłużni, i opowie wszystko jeszcz raz. Em opowiedziała wszystko. - Z włosami na jeża? To znany przestępca. Emma wróciła więc do domu rodziców. Nie zastaóła tam jednak nikogo. Usiadła na ławce, w ogrodzie. Nagle jednak stało się coś dziqwnego. Em poczuła dziwną chęć, do zakończenia tego wszystkiego raz na zawsze. |
![]() |
|
![]() |
#782 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
No coment
odc. 16 Kathy odeszła powoli od niego. Tkwił tak na podłodze z nożem wbitym w środek brzucha. Kathy wzięła na ręce Victorię. - Dziewczyny zmieńmy lokal. - wyjąkała tylko szukając kluczyków. - Dobra. Jesziemy do twojego domu? Musimy cię wspierać. - Kathy ucieszyła się. Ale nagle poczuła się winna. Wzięła komórkę i szybko wystukała na niej numer: 999. Po chwili podjechała karetka. Zabarali go. Kathy podbiegła do lekarza. - Czy on będzie żył?- zapytała zrezygnowana. - Po operacjii tak. Ale będzie musiał jeść przez sondę. - wyjakał lekarz. Kathy rozpłakała się. Malutka Viki pocieszyła ją jak mogla. Dziewczyny pojechały za nią do domu. Kathy zostawiła malutką pod opieką przyjaciółek i kolejnego dnia pojechała do szpitala a potem na zdjęcia do nowego filmu. Simscada - tak brzmiał jego tytuł. Zachecona przez przyjaciólki poejchała na casting i wygrala. - Maciek.......-wyszeptała głaszcząc go po twarzy. - Cześć. - burknął on, unosząc powieki. - Ty się obudziłeś....Maciuś.....- szeptała cicho Kathy. -Odejdź. Już wiem kto zabił Ewę. TY! - zdenerwował się chłopak i zacisnąłpięści z bulu. - Maciuś, co się dzieje?? Wołać lekarza? - zbladła Kathy. - Kocham cię Kathy.....zabijaj wszystkich.....tylko nie mnie. Już nigdy nie zabiję naszego dziecka.....- wyjąkał zanuim znów zasnął. Melancholinym krokiem poszła na zdjęcia. - KATHY FERGUSON!! - ryknął reżyser. - Jestem! - powiedziała szybko Kathy i podniosła się. - Teraz siądź tam i tam - tak minęły kolejne 4 godziny na planie zdjęciowym. Niestety Kathy nie była w stanie wrócić do domu. Marwtił ją stan Maćka. Pojechała do szpitala. - Maciek? Maciuś. - powiedziała do niego a on się obudził. - Kochanie.......och jak ja cię kocham!.Czekaj....nmam coś dla ciebie. - wyjąkał i z grymasem bólu wyciągnął z szafki ładne pudełeczko w kształcie biedronki. Kathy otworzyła je. - O rany! Pierścionek zaręczynowy.....- wyeszptała do siebie Kathy. - Wyjdziesz za mnie> - zapytał czerwieniąc się. - Tak.......- wyszeptała ona i spadła z taboretu. |
![]() |
![]() |
#783 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
DWIE GWIAZDY odc. 16
...-sala ucichła-Dziękuję państwu za ciszę. W tym roku wśród nominacji mamy filmy s.f., sensacyjne, dramaty, horrory, komediowe i mnóstwo innych. A teraz: miejsce trzecie film s.f. opowiadający o robotach w latach 2800. "Człowiek strzworzył robota, który usiłuje go pokonać i zwyciężyć". Film "Roboty kontra roboty"! Gratuluję-brawa. Po kilku minutach. Przemówienie aktorów.-Miejsce drugie... Komediowy. Bohaterka wraz z siostrą... dzidziczą majątek, wyjeżdzają za granicę i żyją, lecz pieniądze w końcu im się kończą. "Z życia luksusowego do poniżającego". Film... "Sharona i jej życie"! Gratuluję-brawa, przemówienia aktorów.-A teraz długo oczekiwne pierwsze miejsce. Komediowy. Bohaterka żyje z siostrą. Żyją dobrze do czasu, aż bohaterka zakochuje się w znaczącym człowieku... "Zdobycie tytułu-cel bohaterki to niebrawda. Jej celem jest zdobycie ukochanego". A teraz scena z filmu...-po chwili- "Sharona kontra miłość"! Główne aktorki: Siostry Kowalik, "The funny sisters"!!!-Diana i Róża wchodza, szczęśliwe, otrzymują niespodziewaną nagrodę. Przemówienia. *** Dziewczyny wciąż szczęśliwe. Nakręciły film wykorzystując ciążę Diany i odkładjąc "Minnie i Minnie" na póżniej. Diana jest w 6 miesiącu ciąży. John jest szczęśliwy. Diana coraz częsciej czuje lekkie bóle. W końcu decyduje się na... zbadanie płci dziecka, czyli USG. Okazuje się, że urodzi się.... CDN. Ostatnio edytowane przez Zong : 03.10.2004 - 21:08 |
![]() |
![]() |
#784 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
1 października 2004 rok.
Cześć. Zaczynam pisać mój nowy pamiętnik. Mam 16 lat, na imię mi Kaja, i żyję w szczęśliwej fajnej rodzinie. Moja mama to gwiazda piosenki i filmu - Joanna Sing. Mój tata to urodzony kucharz, uwielbia stać przy garnkach, pichcić coś, dlatego to nie mama gotuje nam obiady ale tata. Mam 2 siostry: Darię, z poprzedniego małżeństwa taty (której nienawidzę i nawzajem) oraz moją normalną siostrę Zuzię, która ma dopiero 5 lat. Dziś nie było w szkole nic ciekawego. Głównie to temu że zwolniłam się z trzeciej lekcjii bo mnie bardzo bolał brzuch. Musiałam posiedzieć pod drzwiami piętnaście minut bo tata wyszedł po zakupy z tym malutkim potworkiem - Zuzką. Potem położyłam się i leżałam, przespałam się aż obudził mnie jęk z sąsiedniego łóżka. Leżała na nim skulona Daria, trzymając się za brzuch. Miała tragiczną minę, była straszliwie blada i ciągle kaszlała. Przestraszyłam się - miałam te same objawy w szkole!! -TATO!! - krzyknęłam i wybiegłam z pokoju jak torpeda zapominając o pamiętniku i całym bożym świecie. Ojciec pastwił się nad nakarmieniem Zuzi. - Idź szybko do Darii ja ją nakarmię. - powiedziałam i zabrałam się za karmienie siostry. Nie było to zajęcie denne, ale na krótko zapomniałam o bólu. Niemal natychmiast przybiegł do mnie ojciec i zapytał czy mnie też boli brzuch. Odrzekłam że tak, on nafaszerował mnie tabletkami i zadzwonił do mamy. Pojechaliśmy do szpitala, tam zrobili nam badania i zostawili nas na noc. Okazało się że cierpimy na rzadką chorobę która nazywa sie....... |
![]() |
![]() |
#785 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
DWIE GWIAZDY odc. 17
...dziewczynka. Szczęśliwa matka, nie zważając na swoje bóle pobiegła do rodziny, czyli siostry Róży i męża Johna. -Będzie dziewczynka!-krzyknęła radośnie i nagle osunęła się na ziemię. Zaczęła rodzić. Podbiegli do niej lekarze. Wzieli ją na "porodówkę". Poród trwał od 16 do 21. Znudzony ojciec zasnął, a ciocia przychodzącego na świat dziecka siedziała wytrwale. Gdy matka zaczęła wychodzić z sali, R óża obudziła Johna. Ten, jakby za dotknięciem różdzki podbiegł do żony i złapał ją czule za rękę. -Jak ją nazwiemy..?-spytała sennie, ledwo trzymając się na nogach -Anna-odpowiedział ojciec -Nie.... nie zgadzam się-chciała wypowiedzieć imię, ale straciła przytomność. *** John przeprowadził się do swego dawnego pokoju, a dawny "pokoik" znów kilkakrotnie, tym razem dla dziecka zwiększono, i zakupiono meble. *** Róża codziennie odwiedzala Dianę, niestety ona cały czas była nieprzytomna. Minął miesiąc. Fotoreporteży do znudzenia wypytywali Różę o Dianę, lecz ta nie zdradziła im ani słówka o jej losie. Wiedziała o tym jedynia rodzina Beanów i Róża. Tego dnia było szczególnie wiele reporterów, każdy chciał odnieść swój "zyciowy sukces", dowiedzieć się o losie "funny sister", zdobywczyni OSkara, Dianę Kowalik (Bean). Róża jednak poszła do szpitala. Ze łzami w oczach, patrząc na siostrę, głośno wyszeptała: -Diano.. Diano obudz się!-ta nie otwierając oczy szepnęła bardzo cicho: -Alina.....-i zapadła w, kto wie, być może WIECZNY sen...... CDN. Ostatnio edytowane przez Zong : 03.10.2004 - 21:04 |
![]() |
![]() |
#786 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
odc. 2 (zong i cio dalej??)
...skurcze żołądka i płuc. U Darii wciąż się nasilały,. u mnie nieco złagodniały. Po chwili przybiegła mama z płaczącą Zuzą na rękach. Ja już ptawię śpię, ale chcę jeszcze pisać. Jestem pod kroplówką więc nie jestem głodna. Bladą twarz mojej siostry oświetla słabe światło sączące się z mojej lampki. Nagle drzwi sali otworzyły się. Weszła w nie moja mama z uśpioną Zuzią w koszulce nocnej na rękach. - One też choruje. - powiedziała mama i ułożyła ją w łóżeczku. Potem przyszli lekarze, zbadali nas, rodziców i zatrzymali nas na tydzień. Uff tydzień wolny od szkoły. Mama mówi że będę miała zelgłości ale da się przecież je nadrobić, i to dość szybko - po prostu poproszę przyjaciólki żeby przychodziły do mnie po lekcjach z książkami. Tata karmi Zuzię. Jest noc, a ona nie śpi - wieczorem złapał ją atak. Pielęgniarka przyszła, zrobiła jej zastrzyk. Daria też się zwija z bólu. Tylko ze mną już OK pewnie zaraz mnie wypiszą i laba się skończy. Chcialabym leżeć jak najdłużej bo przez to miałabym czas na wszystko. Tu jest nawet telewizor na kasę. ****************************** Dostałam nad ranem ataku. ZXjadłam dzisiaj ćwiartkę bułki z masłem, i czuję się nasycona jak nigdy. Dziś na obiad kleik. Tata przyniósł mi gazety i książki, Daria jest na badaniach, Zuzia bawi się z dziećmi na świetlicy, mama jest w showbizie, a ja piszę i opisuję dokładnie moje życie. Mama wchodzi na salę. Jest blada jak ściana. Zrywam się z łóżka. - Co się stało??- zapytałam ją szybko - Daria....ona uciekła ze szpitala. - wyjąkała mama i osunęła się na podłogę. |
![]() |
![]() |
#787 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
DWIE GWIAZDY odc. 18
... Róża sięgnęła po komórkę i zadzwoniła do Johna. -Przyjeżdzaj tu głupku natychmiast!!!-krzyknęła zdenerwowana. Przyjechał. -Co jest? -Diana powiedziała Alina.. -I co z tego? -Wysil ten swój rozum! Ona chce żeby dziecko tak miało na imię -Nie podoba mi się to imię.. -Tak ma na imię jej ulubiona postać z książki. Z "Balladyny". Czytała ją z 20 razy. -I...? -TO IMIĘ JEST ŁADNE!!!!!!!!! -Dobrze... -John...-szepnęła Diana. Jej mąż rzucił się do niej. Ta znów zasnęła -! Trzeba było lekarzom wpierw powiedzieć!-Róża rzuciła się do pokoju lekarzy -Powiedziala Alina..? Trzeba ją obudzić. Pewnie zapadła w śpiączkę.-mówił lekarz -Trzeba ściągnąć dobrego lekarza-powiedział po zbadaniu Diany-Im szybciej tym lepiej. Minął dzień. "Dobry lekarz", jeden z najlepszych przyjechał. -Śpiączka -stwierdził -To i my wiemy-jęknął lekarz -Wiem co jej może pomóc-szepnął coś Johnowi. Wszyscy, oprócz niego wyszli. John otworzył dzwi i powiedział: -nie pomogło. -WIEM!-krzyknęła Róża, starsza od swej siostry i bardziej pomysłowa... Co wymyśliła Róża? Czy pomoże? Zobaczycie, gdyż CDN. Ostatnio edytowane przez Zong : 03.10.2004 - 21:03 |
![]() |
![]() |
#788 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
odc. 3 (zong pisz please!)
Wstałam z łóżka i podeszłam do mamy. Była nieprzytomna. Spojrzałam na Zuzię - spała. Miałam pół godziny na działanie. Wzięłam mamę na wózek inwalidzki i zawiozłam na izbę przyjęć, gdzie poleżała kilkanaście minut i się wybudziła. Usłyszałam szlest z mojego pokoju. Pobiegłam do niego. Już gdy dotykałam klamki poczułam straszliwą gulę w gardle która zatykała moje płuca. Zsiniałam, a następnie upadłam na ziemię. Podonno potem kilka godzin leżałam pod respiratorem ![]() - Halo>> - zakrzyknęłam do słuchawki. -Rodzina Sing? - zapytał ciepły głos. - Tak. Znaleziono darię>? - Zapytałam z nadzieją. - Tak. Ale nie Darię. Darii zwłoki. - poczułam jak krew odpływa mi z mózgu. Zrobiło mi się niedobrze. - Zgłosimy się w najbliższym czasie. Po wciśnięciu czewonej słuchawki ryknęłam płaczem. Zużyłam całą rolkę papieru toaletowego i dopiero gdy doprowadziłam się do jakiegokolwiek porządku wyszłam z łazienki. Był swit, postacie w białych fartuchach rozdawały leki dla cukrzyków. - Mamo. - powiedziałam hamując łzy, - tak kochanie> - zapytała radośnie mama ubierając Zuzę do domu. - Wychodzisz dziś ze szpitala. - wyjaśniła mi. - Darię znaleźli. - powiedziałam bez ładu i składu. - Gdzie ona jest . - zapytała twardo moja mama - Na policjii. - odparłam i piewrsza twarda łza popłynęła po mojej twrazy. - Jedziemy, ubieraj się - zarządziła mama. - Jej zwłoki - powiedziałam po czym spadłam na podłogę zanosząc się płaczem. |
![]() |
![]() |
#789 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
DWIE GWIAZDY odc. 19
..wróciła z dzieckiem. -Ona musi nazywać się Alina-powiedziała srogo do Johna-Jeżeli chcesz mieć żonę... -TAK! chcę.. zgoda... Będzie Aliną. -A teraz wyjdzcie-schyliła się nad siostrą i szepnęła-Diano..... Twoja Alinka potrzebuje prawdziwie matczynej opieki... Kurcze.. płacze a ja nie umiem karmić dzieci... Wcześniaki, kochanie, wymagają szczególnej opieki... A ja nie mogę zapenić Alince żadnej opieki... Diano!!!-Diana lekko się obudziła-Diano.. Diano!! Nakarm ją!! -Alinka??-matka wzięła córkę i nakarmiła ją oraz uśpila. -Udało się!-krzyknęła Róża -Jak to zrobiłaś?-zapytał John, wchodząc do pokoju -Normalnie. Diana nie ma 19 lat, a już ma dziecko, męża, jest sławna... To się dla niej najbardziej liczy. Tak więc musiałam obudzić w niej matczyny instynkt. -Jest jeszcze coś co się dla mnie bardzo liczy-powiedziałą Diana-Ty, Różo. *** W domu. -Diano, trzeba tym wcibskim reporterom wytłumaczyć twoje zaginięcie. -Powiemy im prawdę? -Tak.... Mamy kilka ofert na filmy. Wszedł John i: A. Rozglądnął się po pokoju i wyszedł. B. Wziął śpiącą Alinkę na ręcę i wybiegł. c. Powiedział: Muszę wam coś powiedzieć. Ostatnio edytowane przez Zong : 03.10.2004 - 17:03 |
![]() |
![]() |
#790 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
odc. 4
Podniosłam się, ubrałam i oczywiście pocieszyłam mamę że to może nie być ona. - Musi...skoro do nas zadzwonili - wyszeptała mama i wstała. Wsadziła Zuzę na wózek i sprowadziła go po szpitalnych stromych schodach. W domu zastał nas tata. Oczywiście był w kiepskim nastroju bop właśnie go wylali z pracy a na dodatek znaleziono nieżywą darię. Mama musiała pojechać nagrać nową piosenkę więc pojechałam ja z tatą i Zuzą na komisariat. Ledwie weszliśmy otoczył nas tłum fotoreporterów. Portier z policjii odgraniczył nas taśmą i poszliśmy bezpieczni dalej. Obecny tam policjant wzxziął mnie za rękę i powiedział: - nic się nie martw. To równie dobrze może nie być twoja siostra. - ale ja nadal się bałam. - Chyba musi....- wyjąkałam niepewnie. Zeszliśmy na dół, chyba pod ziemię. Zuzia niepokoiła się musiałam ją nieść na rękach i przytulać. W końcu policjant pokazał nam dzrwi. Były białe i wisiała na nich tabliczka z napisem: "Usługi pogrzebowe Styks". Popatrzyłam smutno na napis i otworzyłam drzwi. Bylo tam jeszcze mroczniej niż wcześniej. Czarne, białe, beżowe, kremowe, wszystkie kolory trumien. Policjant w końcu zatrzymał nas na końcu korytarza. "18" biegly cyfry. - Co to jest? - zapytałam pełna obaw i ścisnęłam mocniej rączkę Zuzy. -Pro morte. - odrzekł polcijant i wprowadził nas tam. Powital nas siwy pan. W pokoju wysadzonym płytkami było przerazająco zimno i co gorsza niebiesko. Niebieski kolor niemal wisiał w powietrzu. Weszłam do środka. - Sing? - zapytał pan. - tttak. - wyjąkał tata. Powiedliśmy za panem do kolejnej sali gdzie zamist dużych leżących lodówek leżały nieco mniejsze. Na jednym z nich zauważyłam karteczkę z naszym nazwiskiem. Lekarz podszedł do niej bezbłędnie i otworzył ją. Powiało chłodem. W środku leżał ksztalt postury Darii przykryty jakąś twardą gumą. Lekarz odsłonił ją. - Daria Sing. - odparł. to była ona. Moja siostra. leżała sina i niebieska gdzieniegdzie blada, w swojej szpitalnej piżamie. - najprawdopodobniej zmarła z powodu nieprzewidzianego ataku skurczu płuc. - wyjaśnił lekarz. - Skoro już wszystko wiemy zapraszam na powierzchnię Ziemi. - powiedział policjant i wyprowadził nas do góry. Zadzwoniliśmy z automatu do mamy. Odebrala swoją komórkę w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu. I bogu dzięki, bo dzięki temu nikt nie słyszał co mówi. - CO???- zakrzyknęła aż mnie ucho zabolało. - To ona. Mamo to nasza Daria. Ona nie żyje........ |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości) | |
|
|