Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 09.10.2007, 18:00   #71
Sandy
 
Avatar Sandy
 
Zarejestrowany: 30.01.2007
Skąd: Βιέννη
Płeć: Kobieta
Postów: 576
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Bardzo fajnie czyta się twoje fs. Dowiedziałam się dzięki niemu o kilku rzeczy, których wcześniej nie widziałam ^^

Ps.
Rebeka ma fajną sukienkę, a Stanley fajną fryzurę. Tylko stopa jakoś tak tą swoją siwizną klimat psuje ^^"
__________________
Tragedy is when I cut my finger. Comedy is when you walk into an open sewer and die.
- Mel Brooks
Sandy jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 09.10.2007, 18:15   #72
Delivered
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

To relacja z podróży czy romans ?
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.10.2007, 16:04   #73
Lizek
 
Avatar Lizek
 
Zarejestrowany: 25.02.2007
Skąd: Ustroń
Płeć: Kobieta
Postów: 273
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Cytat:
Napisał Nivérreq
To relacja z podróży czy romans ?
Relacja z gry. Nie da się grać w same podróże. Poza tym, mi się na przykład takie połączenie podoba - czyli podróże, z wplątanym romansem.
__________________
ciastko!
karmel!
czekolaaada!

Lizek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 11.10.2007, 10:01   #74
Affectia
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Cześć!
Droga Naomi.
Zarejestrowałam się na to forum wczoraj. Pierwszą rzeczą którą zrobiłam, było wejście w temat "Fotostory". Postanowiłam, że przeczytam drugie z góry (mój numer w dzienniku . Szczerze mówiąc... Nie zawiodłam się ani troszkę. Przeczytałam twoją relację z gry jednym tchem (bardzo wciągająca). Zrobiłaś niewiele błędów (trzy lub cztery), wymyśliłaś bardzo oryginalną fabułę. Twoje fotostory (czy coś takiego ) jest niepowtarzalne. Bardzo lubię niebanalne rozwiązania. Jeśli mam ocenić ogółem: 8/10
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.10.2007, 20:01   #75
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Cytat:
Napisał Nivérreq
To relacja z podróży czy romans ?
Oczywiście, że romans. I to kiepski. xP


Część szósta
Rebeka Gold – Podróże Rodzinne


Rebeka Gold wielokrotnie przyglądała się Arturowi, kiedy on opiekował się małym Paulem.
Stopa był bardzo czuły dla malca, tak jakby ten był jego prawdziwym synem.
Patrzyła jak uczył go chodzić, mówić. Jak pokazywał mu na czym polega życie i świat.
Simowa modelka, wiele wtedy zrozumiała.

Życie w rodzinie Gold płynie. Dzieci rosną jak na drożdżach.
Artur pracuje. Rebeka zmieniła swoją aspirację i też pracuje.

Parę wydarzeń przyczyniło się do tego, że dom rodziny Gold nie należy do idealnych.
Pewien pożar, radykalnie obniżył poziom aspiracji małemu Stanleyowi.

Od tego momentu syn Wiedzmy Twardziel, ma pewne zaburzenia emocjonalne i niekontrolowane napady złości.

Miranda, wcześniej oświecone dziecko, a obecnie milczące dziecko, również jest trudna do wychowania. Pewnego dnia stanęła przed lustrem, i spojrzała na siebie.

W milczeniu wystrzygła sobie włosy.
Rebeka była zdziwiona. Zerknęła na córkę i zapytała:
- Gdzie Twoje kiteczki skarbie?

Bełkot wydobył się z ust Mirandy. Przerażający i tępy bełkot, przypominający słowo ‘mama’.
- Staraj się mówić ładnie – powiedziała Rebeka.
To było pierwsze i ostatnie słowo jakie wypowiedziała Miranda.
Okazało się, że jest bardzo zbuntowana i złośliwa.
Zupełnie tak, jakby postanowiła nie odzywać się do całego świata.
Jaki miała powód?

Kilka dni później, jedyny syn Artura Wielka Stopa, Amadeusz zmieniał grupę wiekową.
Ten rudawy szkrab w dżinsach, to Paulo, syn Starego Mędrca.

Piękny Amadeusz uchodzi za błękitne dziecko. (to ten blondynek )
Dlatego przyjęcie urodzinowe miało barwy nieba.

Błękitny Amadeusz, na rękach u mamy, patrzył jak ona zdmuchuje niebieskie świeczki z tortu.

Następnie cały szczęśliwy zmienił grupę wiekową.

Wyrósł na radosnego i pięknego chłopca. Błękitne oczy, jasne włosy.

Przyjęcie urodzinowe należało do udanych.

Syn Stopy, okazał się być bardzo utalentowany muzycznie.
Zażyczył sobie biały fortepian, który został postawiony w jego niebieskim pokoju.

Amadeusz gra na nim, w każdej wolnej chwili. Zatapia się w innym świecie.

Rebeka i Artur dogadali się.
Nadal sypiają razem, a ona stara się zaspokajać jego zwierzęcą naturę.
Wielka Stopa z czasem wybaczył Rebece, to, że zaciążyła się z innym, kiedy oficjalnie byli razem.
Teraz dobrze im się układa.
Pewnego razu, podczas jednej ze spokojniejszych nocy, Rebeka zasugerowała:
- Chyba powinnam pojechać na wakacje z dziećmi. Konkretnie chodzi mi o milczącą Mirandę i Amadeusza – kontynuowała – Aleksandra i Stanley już widzieli kawałek świata, Paulo jest za mały, ale ta dwójka jest już gotowa, aby zacząć podróżować.

Artur z wrażenia, aż dołożył książkę na bok.
- Mowy nie ma, abyś sama z dziećmi gdzieś pojechała – odpowiedział – Wiadomo jak to się skończy.

Zostało postanowione tak:
Rebeka i dzieci pojadą na wakacje. Razem z nimi pojedzie Artur, aby jej pilnować.
Aleksandra, Stanley i Paulo, zostaną w domu pod opieką simowej opiekunki.
Wszystko ustalono.

I tak wieczorem, cała czwórka wyruszyła do krainy spoconych drwali.

Do ojczyzny Wielkiej Stopy. Pojechali w góry.
Milcząca Miranda nie odezwała się ani słowem.
Niedbale spakowała walizkę i wyruszyła przed siebie.


W krainie Trzech Jezior zatrzymali się w miejscowym schronisku.
Kiedy Artur poczuł to znajome powietrze, jego serce przepełniła ogromna radość.

Wynajęli dwa pokoje, jeden z podwójnym łóżkiem dla siebie, a drugi dla dzieci.


Oto skrót, jak spędzili te wakacje.
Rano wstawali i wyruszali w góry.

Późna jesień.
Artur zapoznawał swoje pociechy z tutejszymi zwyczajami.
Punkt obowiązkowy, to spróbowanie naleśników.

Apatyczna Miranda, wydawała się być nieobecna.
Amadeusz natomiast, był bardzo przyjazny, rozkojarzony i wiecznie uśmiechnięty.
Ostatecznie udało mu się rozruszać siostrę.

Kiedy wskoczył na bale wodne, Miranda poszła w jego ślady.
Oboje bawili się cudnie.

Artur był szczęśliwy.
Rebeka, jak to matka, była cała zatroskana o swoje pociechy.
Zarządziła ognisko, aby dzieciaczki mogły się rozgrzać, po tej dość kontrowersyjnej o tej porze roku zabawie.

Czas minął szybko. Zapadła noc.

Wszyscy wrócili do schroniska.
Dzieci położyły się spać. Miranda zasnęła w milczeniu.
Amadeusz próbował się z nią jeszcze bawić, jednak bez większego efektu.
W ostateczności zrezygnowany, też poszedł spać.

Amadeusz i Miranda nie rozumieją się tak dobrze jak Aleksandra ze Stanleyem.
Na tej wyprawie Miranda, zawsze była gdzieś z tyłu, we własnym świecie.
Wielokrotnie Artur i Rebeka ja wołali, jednak ona zupełnie ich nie słuchała.
Taka już jej natura.

W pokoju obok, spać kładli się rodzice pociech.
Wielki Stopa zasugerował wyprawę do Ukrytej Nory.

Rebeka nie zgodziła się.
- O tej porze roku w górach będzie śnieg. Amadeusz może i dałby radę. Jednak wiesz jaka jest Miranda.
Zagubi się jeszcze, i kiedy będziemy ją wołać nie przyjdzie. Sam widzisz, że ona się nie słucha.

Artur nie nalegał.
Jednak pod osłoną nocy, wymknął się z pokoju i sam poszedł do Ukrytej Nory.

Jego dziki instynkt go prowadził. Drogę pokonał w 15 minut. Śniegu nie było.
Wiedział kogo zastanie w jamie. Czekał tam jego daleki kuzyn, Protazy.

Przywitali się tutejszym gestem.

Później zasiedli do ogniska i porozmawiali.

Musicie wiedzieć, że Protazy w pewnym sensie, jest ‘ czarną owcą ’ rodziny Wielka Stopa.
Wielka Stopa to potomkowie pewnych przybyszy z planety Melmac. Istoty te są mięsożerne.
Jednak Protazy, jest wegetarianinem. Artur nie popiera jego stylu życia.
Protazy poczęstował swojego gościa wódką. Efekt tego taki.

Bawili się i tańczyli dość długo.
Plotkom nie było końca.
- Musisz poznać moje dzieci, Protazy – zaproponował Artur.

Następnego wieczora, Stopa ponowił propozycję.
- Nie ma śniegu w górach, sprawdziłem.
Chcę aby dzieci poznały mojego dalekiego kuzyna, ich przyszywanego wujka.

Ostatecznie simowa modelka dała się przekonać.
Tak więc, cała rodzinka wyruszyła na wyprawę, aby poznać wujaszka.

Dzieci były zadowolone z wyprawy.
Artur nauczył syna powitalnego gestu.

Wszyscy razem wędkowali. Protazy łowił glony. On nie jada mięska, nawet rybiego.

Przy ognisku, jak zaczarowany słuchał opowieści o simowym mieście.

Ostatecznie daleki kuzyn Artura został poproszony o przyłączenie się do rodziny.
Oczywiście nie odmówił. W ten sposób rodzina Gold znów się powiększyła.

Wakacje w górach mijały szybko.
Rebeka i Artur cudownie się dogadywali.

Często zabierali dzieci na wycieczki.

Raz nawet simowa modelka, spotkała starego znajomego.
Drwala, który przeprowadził ją po raz pierwszy przez góry, do Ukrytej Nory.

W końcu nadszedł czas wyjazdu. Czas powrotu do domu.


Teraz rodzina Gold w pełnym składzie.

Siwy Artur Wielka Stopa. Rebeka na rękach trzyma najmłodszego Paulo.
Stanley nosi okulary. Najstarsza jest Aleksandra.
W niebieskiej sukience, milcząca Miranda. Ten blondynek, to Amadeusz.
I oczywiście kuzyn Wielka Stopa.
c.d.n.

Ostatnio edytowane przez Anastazja : 13.10.2007 - 09:05 Powód: poprawki ( dzięki )
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.10.2007, 21:44   #76
Juziol
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Musze przyznać, że mam mieszane odczucia, bo czytając poprzedni odcinek, przygotowywałem się na finisz. A tutaj, kolejna porcja pomysłów na dalsze perypetie rodziny Gold. Protazy, kolejny lokator (tylko nie mówcie mi, że kolejny ojciec i bitwa samców: krwawy kłaczek I) oraz rozwinięcie opisu osobowości następnych postaci - Mirandy i Amadeusza – dwóch przeciwieństw. Tajemniczy pozostaje nadal Paulo.

Czego bym chciał się jeszcze dowiedzieć, moje oczekiwania, to: pozostała dwójka dzieci Rebeki w kategorii wiekowej "dziecko", mimo poprzedniej wycieczki, powinni również się udać i tym razem. Nie powinno dzielić się rodzeństwa, teraz powstały dwie grupy (Stanley-Aleksandra, Miranda-Amadeusz). Uczmy się współpracy. Taka grupka (w połączeniu) wzbudziłaby we mnie pozytywne odczucie rodzinnego ciepła, mieszkająca sobie w domku letniskowym lub pokoju hotelowym ("ciasno, ale miło") - więzi się zawężają, budują nastrój bezpieczeństwa i harmonii..

Refleksje dotyczące bohaterów: Rebeka zepsuje dzieciom życie, niech się idzie i powiesi (mogę dać link na szubienicę). Najpierw się za darmo sprzedaje, a potem ma dzieci o zepsutym umyśle, każde następne - gorsze. Nie obdarza ich swoją opieką (a instynkt macierzyński?!). Jest zepsuta i zadufana, myśli o sobie, a więc i egocentryczna. Jedyny, biedny Artur nad wszystkim odpowiedzialnie czuwa (choć autorytetem nie jest, bo łazi bez gaci i daje ordynarny przykład dzieciom).

Jak wyobrażam sobie koniec całej historii:
- Syn Wiedźmy Twardziela, odnajdzie Wiedźmę Twardziel i zapyta go "jak się rodzą dzieci". Ten go polubi i da mu laleczkę voodoo i powie, żeby manipulował sobie ludźmi i ich torturował psyhiczno-fizycznie.
- Miranda odnajdzie artefakty Stanley’a i je zachowa dla siebie. Legendę spali, a laleczce utnie głowę i się okaże, że laleczką była ona i jej ta głowa spadnie na podłogę, a reszta ciała runie obok niej.
- Zdesperowany kradzieżą Stanley postrada zmysły i tajemniczo zaginie.
- Aleksandra zaś wyjdzie na ludzi, dzielnie zniesie tragedię Rebeki, która się powiesi, Artura który polegnie w bitwie samców: krwawy kłaczek II, Protazego, który zdziczeje i zamieszka w UFO w Dziwnowie, oraz Mirandy i Stanley’a. Będzie inteligentna, zbuduje dom i rodzinę, zaopiekuje się też małym Paulem i wychowa go zatajając w tajemnicy błędy rodziny Gold i zacznie historię od nowa – lepiej.

To tyle. Pozdrawiam.

Ostatnio edytowane przez Juziol : 12.10.2007 - 21:49
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.10.2007, 21:46   #77
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold


Ciąg dalszy części szóstej
Rebeka Gold – Podróże Rodzinne


Protazy był obecny na urodzinach Aleksandry Gold.

Przyjęcie odbyło się w gronie rodzinnym.

Było wesoło.

Alex pomyślała życzenie i zdmuchnęła świeczki.

Wyrosła na ponętną nastolatkę.


Tydzień później Protazy postanowił się wyprowadzić.
Znalazł pracę na plantacji żółtej papryki.

Harówka w ciężkich i toksycznych warunkach, przyczyniła się do pewnej deformacji.
Protazy się zazielenił.

To trudne chwile dla kuzyna Artura.
Słuchajcie, liście na głowie pomieszane z futrzastą naturą nie wyglądają najlepiej.

Dobrą stroną tego zajścia, jest fakt, że obecnie Protazy jest typowym autotrofem.
I tak nie lubił mięsa.

Nadeszła wiosna.
Protazy zaczął pylić. Na świat przyszła Rozetka.

Pojawienie się dziecka, nadało sens jego życiu. Radość zawitała w sercu nietypowego ojca.

Simoroślina Protazy zamieszkał w małym szklanym domku.

Jak widać mała Rozetka interesuje się muzyką, podobnie jak Amadeusz.


Artur Wielka Stopa kupił domek w górach.
Wiosną tego samego roku, co przyszła na świat Rozetka, zabrał prawie całą swoją rodzinę na wakacje.
Mały Paulo został w domu z opiekunką.

W górach spędzili miesiąc.

Następny niespodziewany pożar kominkowy, znów radykalnie obniżył poziom aspiracji u wszystkich dzieci.

Najgorzej sprawa wyglądała u Stanleya. Mały zaczął się buntować już po pierwszym pożarze.
Teraz przeszedł sam siebie.

Na szczęście czuwała nad nim siostra.

Oni rozumieją się bez słów.

Jest między nimi niewielka różnica wieku.

Stanley lada chwila zostanie nastolatkiem, więc już mądrzy się siostrze.
- Powinnaś nosić sukienki Alex – sugerował – Jesteś taka ładna.

Aleksandra Gold wyrosła na atrakcyjną pannę. Nienawidzi się uczyć.
Jednak nie można jej zarzucić głupoty. Jest dzika, zabawna.
Po Arturze odziedziczyła to coś, co przyciąga innych simów.
Jest towarzyska i miła. Ma słabość do blondynów.


To ona zaproponowała, aby urządzić urodziny Stanleyowi w górach.
I to był błąd.
Przyjęcie zapowiadało się ciekawie. Zaproszeni goście się stawili.

Artur przyrządził ryby na grillu.

Kupiono piękny tort. Stanley nawet wypowiedział życzenie.

Zdmuchnął świeczki i nic. Okazało się, że nie mógł zmienić grupy wiekowej.
Stał taki smutny i podłamany.

Milcząca Miranda wolała czytać książki, niż się bawić.
Alex jakoś pocieszyła brata i zaproponowała, aby jednak zjeść urodzinowe łakocie.
- Zobaczycie będę kiedyś siedział, zrobię sobie tatuaż i zostanę kryminalistą – paplał Stanley.

Piękny Amadeusz był zbulwersowany. Stanley rozumie się z Aleksandrą.
Miranda lubi być sama i do nikogo się nie odzywa.
Paulo jest za mały i nic nie rozumie.
Błękitny chłopiec poczuł się samotny i odrzucony.

Natomiast syn Wiedźmy Twardziel, był wściekły na cały świat.

Rebeka również była niepocieszona katastrofalnym przyjęciem.

I tak wszyscy wyjechali w posępnych humorach.
Nawet się nie przebrali, tylko postanowili wrócić do domu.

Domek w górach został natychmiast sprzedany, aby nie wywoływać złych wspomnień.
To były nieudane wakacje.

Z czasem Stanley wrócił do normy. Na szczęście udało mu się zmienić grupę wiekową.
Uspokoił się i znów był sobą.
Strofował siostrę. Robił jej wykłady w najmniej odpowiednich miejscach.
Podczas nocnego, brawurowego pływania w morzu, wykładał jej o prądach oceanicznych.

Podczas wspólnego przekopywania plaży.

Alex szukała muszelek. Natomiast Stanley liczył odnóża u krabów.

- Alex, kurde one naprawdę mają dziesięć nóg, nic dziwnego, że należą do rzędu dziesięcionogów. Co za cudowne skorupiaki.
- Jedyne skorupiaki jakie mnie interesują braciszku, to te na mojej szyi jako cudowny naszyjnik. Najlepiej taki z pereł.
- Perły to wytwory małży, a małże to mięczaki, a nie skorupiaki - poprawił siostrę.
Oto cały Stanley. Interesuje go racjonalne wytłumaczeni wszystkiego.
Jest opanowany i odpowiedzialny. Dziecięcy okres buntu mu minął. Chyba?

Nadszedł czas, kiedy to Paulo powinien zmienić grupę wiekową.
Wydano przyjęcie. Aleksandra i Rebeka bardzo się wystroiły.

Amadeusz dał koncert. Grał jak szalony.
W końcu Stanley zareagował:
- Chodźmy do salonu potańczyć.

Amadeusz tańczył z mamą. Stanley z Alex.
Miranda tańczyła sama. Dziwnie się poruszała.
Mały Paulo, łaził gdzieś pomiędzy tańczącymi.

Rebeka postanowiła dać coś Stanleyowi.
- Oto własność Twojego ojca, wraz z mapą do Tajemniczej Chatki. Znasz swoją historię.

- To urodziny Paula, a ja dostaję prezent. SUPER! – krzyknął zadowolony.
Syn sima w masce, znał na pamięć opowieści o swoim ojcu. Wielka miłość. Dziecko. Wielka amnezja. Wierzyć mu się w to nie chciało. Tym bardziej, że z naukowego punktu widzenia, utrata pamięci, nie następuje od tak sobie. Jakiś uraz głowy, wypadek, tłumaczyłby, dlaczego ojciec go nie pamięta. Ale?
Stanley rozpakował prezent i ujrzał szmacianą lalkę.
- To magia – odpowiedziała Rebeka

Nadszedł czas, aby Paulo pojawił się przed tortem.

Stanley chciał trzymać brata na rękach. Bardzo lubił Paula.

Starszy brat oraz siostra, mieli dla Paula bardzo wielką niespodziankę.
Wcześniej oboje zaplanowali, że kiedy tylko Paulo stanie się dzieckiem szkolnym, to komisyjnie opowiedzą mu legendę o wiosce w której, żyje jego ojciec.

Paulo poznał swoją historię. Na sam koniec dostał od brata zwój ze Smoczą Legendą, ze słowami:
- Proszę oto coś, co kiedyś dał mi Twój tata. Daję Ci to, aby czasem do głowy nie wpadła nam zwariowana myśl, żeby się bić o ten kawałek papieru. Prawdziwy skarb masz już w sercu, ten zwój to tylko symbol. Jesteś moim bratem i zawsze będę po Twojej stronie. Tak samo jak Aleksandra, Miranda czy Amadeusz. Zawsze musimy trzymać się razem.

Na urodzinach u Paula, rodzeństwo Gold, obiecało sobie zawsze pomagać.
Miranda pokiwała głową, na znak aprobaty.
Na zakończenie, syn Starego Sima, opowiedział wszystkim historię, którą poznał.
Opowiadał i myślał o ojcu.

Postanowił to samo co Stanley, że kiedyś odwiedzi swojego tatę.
c.d.n.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 13.10.2007, 07:34   #78
Ariedale
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Świetne Naomi, z chęcią czekałam na obydwie częśći. Bardzo mi się podoba, Amadeusz-muzyk. Alex-super panienka. Stanley-geniusz. Miranda- taka zamknięta w sobie, ciekawe co z tego wyniknie. 9/10.
-1 -gdyż cała sprawa o Protazym, wogule mnie nie obchodziła. Była taka nudnawa. Kolejny stopa w rodzinie. No, ale cóż to Twoje FS i ty rządzisz tym co się w nim dzieje. Pozdrawiam Ariedale.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 13.10.2007, 08:18   #79
Sandy
 
Avatar Sandy
 
Zarejestrowany: 30.01.2007
Skąd: Βιέννη
Płeć: Kobieta
Postów: 576
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Hm... chociaż nie wiem dlaczego to jakoś tak najbardziej lubię Stanley'a i Mirandę. Tak jakoś przypadli mi do gustu. Ciekawa jestem kiedy chłopcy odwiedzą swoich prawdziwych ojców. Fajnie by było gdybyś coś o tym napisała ^^ Ogólna ocena ode mnie to 9/10 :)
__________________
Tragedy is when I cut my finger. Comedy is when you walk into an open sewer and die.
- Mel Brooks
Sandy jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 13.10.2007, 09:05   #80
Janvier
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Świetny odcinek , zresztą jak każdy , ja lubie najbardziej Alex i Stanley'a taka zwariowana para rodzeństwa.Jak już mówiłam mogłabyś też zrobić żeby Miranda była bardziej zbuntowana , chodzi mi o ubieranie , malowanie się na czarno kiedy będzie nastolatką.Jednak to tylko moja sugiestia. Ocena 10/10
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 07:44.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023