Wróć   TheSims.PL - Forum > The Sims 1 > The Sims 1: Uwagi na temat gry
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 19.10.2004, 14:18   #851
Fayy
Guest
 
Postów: n/a
Grin Pytanko?

Już kiedyś tu pisalam i teraz sie pytam czy mam jeszcze pisac nie wiem czy ktokolwiek to czytal. A jezeli wroce do pisania to za jakies 2-3 tygodnie.
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 19.10.2004, 16:47   #852
Zong
Guest
 
Postów: n/a
Smile "Pogodzenie?"

Jasnę, że możesz pisać, tylko przypomnij o czym to było, bo było to daaawno temu. Czekamy.
DWIE GWIAZDY odc. 44
.. ujrzeli Dainę leżącą w wbitym nożem. Lekko drgnęła. Siedzący przy niej John szepnął:
-Kochanie.. ty żyjesz!
-nie mów tak do mnie-szepnęła. John wręczył jej otwarty list. Ta z niechęcią go przeczytała i powiedziała:
-Czy tu jest sama prawda..?
-TAK!
-Różo?
-Tak...
-Diano, kto ci to zrobił?
-Ja..
-Chciałaś popełnić samobójstwo! Znowu! Ty panuj nad sobą!
-Pomóżcie mi... oł... ja UMIERAM!
***
W szpiatalu, dwie godziny po operacji.
-Kochanie... Jak się czujesz?
-Ty mnie naprawdę kochasz?
-A jak myślisz.
-nie wiem..
-Ależ jak mogę cię nie kochać! A nasze słodziutkie dziecko!
-Jutro...
-Jak ona zniesie urodziny bez ciebie?
-Będę...
Róża zajrzała przez uchylone drzwi. Małrzeństwo całowało się.
-Pogodzili się. I dobrze.
***
Urodziny Aliny. zaproszeni zostli wszyscy przyjaciele rodziny nie wyłączając reżysera, którego z niechęcią zaproszono. W czasie urodzin...
A. Reżyser zginął od kuli
B. Diana gdzieś zaginęła
C. Piszesz sama

Karuś a jak z Twoim opowiadankiem ?

Ostatnio edytowane przez Zong : 20.10.2004 - 16:35
  Odpowiedź z Cytatem
stare 21.10.2004, 06:51   #853
Binek
Guest
 
Postów: n/a
Smile Cociu....

Ciociu zong suiper pisz dalej!!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 21.10.2004, 13:18   #854
Zong
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

A jak Ci się tak bardzo podoba to czemu nie napiszesz opcji, którą wybierasz?

Karuś? Gdzie jesteś? ;(

Ostatnio edytowane przez Zong : 21.10.2004 - 16:59
  Odpowiedź z Cytatem
stare 21.10.2004, 17:10   #855
Pinia
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

No, no fajnie Zong koniecznie pisz dalej!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 21.10.2004, 21:16   #856
Zong
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie "Nareszcie premiera!"

O tak moja "siostrzeniczko" (córko siostrzeńca...) cieszę się, że ci się podoba TYlko dlaczego nie wybierasz jakiejś opcji?? Masz do tego WIELKIE prawo! NAPISZ CO WYBIERASZ!!!!!
PS. Naprawdę cieszę się, że wam się to podoba !


Karuś ;( ?
no dobra skoro milczycie, a jednak bardzo chcecie c.d. to wybiorę...B!
DWIE GWIAZDY odc. 45
...Diana gdzieś zaginęła.
-Gdzie ona jest? Na pierwszych urodzinach pierwszego dziecka?-Róża zastanowiając się poszła na górę. Było po 11. Niedługo goście mieli wyjść. Zobaczyła...
-MIKE! Co ty jej robisz? Jeszcze okupu zażądasz!? Wynoś się z domu! Zostaw ten wór, to znaczy Dianę! WYNOCHA!
-Edyta?
-Diano? To ja, Róża! Edyta.. przecież wiesz...
-Ona ŻYJE!!
-Diano! Nie zachowuj się tak szalenie jak ona! Ona NIE żyje! Diano...
***
Pół roku później. Nakręcony został film ze scenariuszem Johna (po kilkdziesięciu zmianach) "Agentki" z Dianą, Różą i Alinką w rolach głównych. Oczywiscie zwięto jedengo z początkujących reżyserów (nigdy Mike'a![żeby osiągnął sławę]) Następnego dnia miał wejść na ekrany kin. Mówiono, że to jest film Bean'ów. Film osiągnął zainteresowanie.

Następnego dnia, po seansie. Bliźniaczki, a raczej 2/3 trojaczek zauważały jakby tajemniczopść Johna. Wreszcie on powiedzial:
-Diano... Różo... Ja wam musze coś powiedzieć...
CDN.

Ostatnio edytowane przez Zong : 22.10.2004 - 15:49
  Odpowiedź z Cytatem
stare 24.10.2004, 09:44   #857
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Wink Jejtuś Zong bardzo cię przepraszam....

....ale zainstalowałam sobie TS2 i one mi spieprzyły komp i byłw naprawie więc nie mogłam klikać. Wczoraj bym napisała ale miałam jakiś propblem z hasłem (****!!)
odc.32
Spakowałam szybko Larę i wybiegłam z olbrzymiej hali. Wezwałam taksówkę i popjechałam do domu. W limuzynie wybuchłam gromkim płaczem. Mąż powitał mnie z rodzicami Stacy.
- Wiemy pani Kaju, to był nhieszczęśliwy wypadek. - powiedzieli uśmiechając się
- Pani się śmieje> - zapytałam zdenerwowana.
- Tak. Chcieliśmy się pozbyć Stacy bo nie była nazszą córką. I udało się. - powiedziała pani i uśmiechnęła się jeszvze szerzej. Poszłam do domu i ułożyłam Larę spać.
- Mamo....- dobiegło mnie z sąsiedniego łóżka.
- Uhm? - zapytałam przykrywając malucha,
- Czy Stacy już nigdy nie wróci?? - zastygłam w pół ruchu.
- Tak nie wróci. Odrobiłąś lekcje? - zręcznie zmieniłam temat
- Tak, jak chcesz to sprawdź. - powiedziała ona i wskazała na zeszyty.
- Nie muszę. Połóż się i śpij. - zażądałam od niej i przykryłam kocem. Poszłam do łazienki i wychyliłam się z malutkiego okienka. Wyciągnęłam papierosa i zapaliłam szybko tak by nikt nic nie usłyszał. i nie poczuł.
- Kochanie palisz? - zapytał zaniepokojony Maciek z przedpokoju
- Nie nie. - powiedziałam w strachu i wyrzuciłam niedopałka przez okienko. Umyłam szybko zęby i puściłam wodę do kąpieli. Nalałam dużo wody z pianą a potem wyciągnęłam ze spłuczki mały kartonik schowany w plastikowym pojemniczku. Zobaczyłam zdjęcia. Przesunęłam szybkiim ruchem wszystkie zdjęcia i znalazłam to jedno. długowłosa dziewczyna o ładnej twarzy ubrana w krótką miniówkę i bluzkę do pępka. Odwróciłam je. "na wieczną pamiątkę: Denise Reynolds.". To więc jest Denise. Wypuściłam zimną wodę, wzięłam szybki prysznic i ubrałam się na nowo.
- Kochanie wychodzę. Wrócę za jakieś pół godzinty. - wzięłam 50 $ i poszłam na pocztę.
- Poproszę kartę 20 impulsów. - powiedziałam przymilnie i wzięłam ją do ręki. Wystukałam szybko numer na klawiaturze telefonu.
-Halo? - spytał mnie zapchany głos.
- Tu Kaja. Jesteś może Denise? - zapytałam
- KAJA? Pamiętasz mnioe? Naprawdę? Może się umówimy? - zapytałą mnie szybko
- Dobra jutro w Garde D'orsay o 18:50. Pa. - powiedziałam i rzuciłam słuchawkę. Wróciłam do domyu i.........
CDN
  Odpowiedź z Cytatem
stare 24.10.2004, 14:58   #858
Zong
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie "Tajemnica"

Och jak się cieszę że jesteś
DWIE GWIAZDY odc. 46
...długo przed wami starałem się to ukryć, ale teraz już widzę, że nie mogę... Powiem wam: Anne nie jest moją matką... Ani Joe ojcem. Moja matka była biedna i oddała mnie do adopcji, a oni mnie zaadoptowali. Dowiedziałem się o tym od mojej "siostry", Klary.
-Johnie...
-Ale.. ale ona JESt moją siostrą. Byliśmy bliźniakami.
-Kto jest twoją matką!?
-Katarzyna Baen.
-Co za zbieżność nazwisk!
-To.. moja ciocia.. o znaczy... siostra Anne. Ona... to znaczy Anne jest bezpłodna.. to znaczy trochę była ale 2 dzieci wzięła od mamy.
-Jedziemy do twojej matki!
-A twój ojciec?-zapytała, dotąd milcząca Róża
-On zmarł... na wojnie... ja go nie znałem.. tuż przed moimi narodzinami.. i wtedy.. mama musiała zarabiać... i Anne zaproponowała że "dzieci będą u mnie mieszkać, a ty je będzisz odwiedzać", ale wzięła nas i się do mamy nie przyznawała....
-Klara musi się do nas przeprowadzić.
Pojechali do wili (wszyscy), potem chcieli do Kasi, ale...
CDN.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 24.10.2004, 16:08   #859
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie och Zonguś jak się cieszę że się nie obraziłaś!!

Ale mam problem: albo zacznij pisać nową historyjkę albo pisz dłuższe odcinki tej. Please.....
odc. 33
- Coś się dzieje Larze - wykrzyknął on. Podbiegłam do łóżeczka - fakt Lara dusiła się. Wezwałam szybko lekarza i odliczałam minuty do jego przyjazdu. Momentalnie go wpuściłam do pokoju i pozwoliłam zbadać córeczkę.
- Hmm...- powiedział on.
- Tak? - zapytałam zaglądając do łóżeczka
- W sumie to dziecko jest zdrowe, ma zaledwie astmę. Tu są inhalatory prosze ich używać w przypadku ataku. - powiedział krótko on.
- No to ile płacimy? - powiedziałam irytująco.
- 258$ + inhalatorki x 2 = 560$. - powiedział on szybko wszystko przeliczając. Zawołałam Maćka na bok.
- Maciuś gdzie jest moje 1000$ z piosenki co zostało? - zapytałam zaintrygowana/
- W szufladzie. - powiedział szybko on i wskazał na górną szufladkę komody. Odsunęłam ją i wyciągnęłam 600$
- Plus 40$ napiwku na pizzę. Dziękujemy. - powiedziałam szybko. Kolejnego dnia inhalowałam rano Larę i wyprawiałam Zuzię do szkoły. Mała musiała mieć w tym roku huczną komunię. Wiedziałam o tym świetnie - zresztą byłby wstyd gdyby nasze dziecko nie miało dobrej komunii - matka gwiazda.......
- Kaju, możesz mi zrobić tosty do pracy? - zapytał Maciek wchodząc do pokoju
- Tak oczywiście. - i odrucvhowo zerknęłam na kalendarz. Był drugi listopada. Moja ręka zastygła w pół ruchu z nożem w powietrzu.
- Maciuś idziemy dziś wieczorem na cmentarz - zarządziłam szybko i spojrzałam na niego wymownie.
- Dobrze. - powiedział on i zjadł szybko śniadanie. Do wieczora wszystko było dobrze i pięknie. Odwołałam spotkanie z Denise pod pretekstem choroby i poszłam na cmentarz.
- Tu lezy twoja siostra. - powiedziałam cierpliwie do Zuzi. Dwie wielkie łzy kapnęły na nagrobek Darii. Spojrzałam na złote litery. Daria Sing. Przeżyła lat 8. zginęła śmiercią samobójczą. - biegły one w napis. Byłam zdziwiona/ Zapaliłam lampki. Zeszliśmy na dół do ulicy. Maciek wyszedł na zielonym świetle. iedy nagle jakiś wariat najechał mu na nogi........
CDN czekajcie!!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 24.10.2004, 16:35   #860
Zong
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Jasne... Wiesz, spieszyłam się na "Na dobre i na złe"... Następne odcinki będą o wiele dłuższe! Sama sie dziwię, ten był wyjątkowo krótki...
DWIE GWIAZDY odc. 47
..Róża powiedziała:
-Mam przeczucie, że stanie się coś złego, że nam nie pozwoli zrobić tego co chcemy.
W tym momencie wszyscy usłyszeli jęk. John szybko wyjął klucze. Na próżno usiłował otworzyć. Nie dało się.
-Zmieniła zamki!
Róża przeskoczyłą przez furtkę. Jednak drzwi do domu nie dało się przeskoczyć, a za nią Diana z Alinką i John.
-Macie wytrych?-zapytała. John podał jej kawałek drutu. Udało jej się otworzyć.
-Nie zatrudnia solidnej firmy ta twoja ciocia...-powidziała patrząc zawistnie na Johna. Pobiegli wszyscy na trzcie piętro, do pokoju Klary, skąd dobiegły jęki. Zobaczyli Anne katującą Klarę.
-CO TY ROBISZ!?
-Zabiję cię... zabiję.. Miałeś być mi posłuszny.. Wyręczyłam twoją matkę...
-Przykro mi-powiedziała Róża-Pani zaproponowała to z dobrej duszy. A poza tym pani siostrzenic jest już dorosły. Do widzenia!-porwała na ręce Klarę i pociągnęła małżeństwo za sobą
-ZATRZYMAĆ ICH! ZATRZYMAĆ!-krzyczała Anne. Uznano ją za wariatkę. Bije własną córkę (tak myśleli), a potem każe ścigać swoją rodzinę... Nawet jej mąż się zdziwił. Zadzwoniono do wariatkowa szpecząc między sobą:"Ona jest nienormalna.."
Tymczasem John, Róża, Diana, Klara i Alinka już jechali do Katarzyny.
-Klaro.. zamieszkaj z nami.
-Bardzo chętnie! Ona chciała mnie zabić, dlatego że jestem siostrą Johna. Ona jest nienormalna.
-Nic się nie dzieje bez powodu...
-Boli cię?
-Tak, ale to nic... Ona mnie biła jeszcze jak byłam dzieckiem.
-Różo.. jej trzeba pomóc.
Dojechali do matki Johna i Klary. Tu otworzyli bez problemu.
-Mama?
-John? Co tu robisz? Klara?
-Przyjechaliśmy po ciebie. Zamieszkasz z nami.
-Jestem Diana, pani synowa. A to moja siostra. I pani wnuczka, Alinka.
-Nie mów mi "pani"!
-Jedziemy?
-Zaczekajcie, coś jeszcze musze zrobić!
CDN.
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 04:22.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023