![]() |
#81 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odcinek 6-,,Ucieczka”
![]() Otworzyłam drzwi. W nich stał… Victor. -Cześć.- przywitał się. Byłam totalnie zaskoczona. Co on tu robi? Jak mnie znalazł? -Skąd wiesz, że tu mieszkam?- spytałam. -No przecież, jak byłem u twojej mamy na spotkaniu rodzinnym to twoja mama mówiła, że ty będziesz mieszkać ze swoim ojcem. Dała mi adres i przyszedłem. Zaczęłam się rozglądać. Byłam w szoku. Nie mogłam wymówić słowa, bo ściskało mnie w gardle. -Może wyjdziemy się przejść?- spytał. -Chętnie..- odpowiedziałam. Weszłam na chwile do domu założyć buty i byłam gotowa do wyjścia. Byłam za jednym razem zaskoczona, ale i zadowolona. Nie zapomniał o mnie. Nie obraził się na mnie. Ale może on teraz będzie liczyć, że ja mu zaufam? Szłam tam gdzie szedł Victor. Doszliśmy do… Parku z mojego snu. Miałam złe przeczucia. Serce zaczęło mi bić jak z młota. Zaczniemy się namiętnie całować, on nagle przestanie i pobiegnie do Rose. Usiedliśmy na ławce. -Masz dziewczynę?- spytałam. -Jakbym miał to bym nie chciał się… To bym cię nie zapraszał.- odparł Victor. -No tak, ale możesz mieć dziewczynę i mnie zaprosić do parku.- odpowiedziałam. -Nie, nie mam dziewczyny.- odparł złym głosem, zdenerwowanym. -Victor, czemu jesteś taki spięty?- spytałam. -Ja spięty? Zdenerwowany, bo… Nagle wyjechałaś z tą dziewczyną jak…!- krzyczał Victor. -Z tobą nie można rozmawiać. Zaraz się denerwujesz.- odpowiedziałam.- Wiesz co? Jak się uspokoisz wtedy pogadamy.- wstałam już miałam iść kiedy… Chwycił mnie za ramię. -Przepraszam, nie chciałem. Spojrzałam na niego. Jednak to nie ja spowodowałam jego zdenerwowanie. Coś się stało. On przyszedł po mnie, abyśmy poszli się przejść do parku. Chciał pogadać. Chciał się wygadać. -Usiądziesz?- spytał błagalnie. -Nie wiesz postoje.- chwyciłam za jego rękę, które jeszcze było na moim ramieniu, zdjęłam je z mojego ramienia i puściłam. -Widzisz, może to za wcześnie, ale… Ja się w tobie zakochałem.- powiedział nieśmiało Victor. -Ahhh… To dlatego byłeś taki spięty?- spytałam. -No tak. -Wiesz, to jeszcze za wcześnie. Nie wiem jak masz na imię, gdzie mieszkasz. Nie możemy od tak być parą. Musimy się poznać. -No wiem.- odpowiedział smutno chłopak, po chwili już wesołym głosem dodał- Może pójdziemy na lody? Ja stawiam. -Chętnie.- odpowiedziałam i poszliśmy do kawiarenki Clary. ![]() Usiedliśmy sobie na tarasie. Dobrze mogliśmy wejść do środka, ale po co? Tutaj było tak przyjemnie. Podeszła do nas kelnerka. -Co podać?- spytała przyjemnym głosem. - Dwa razy lody.- wyprzedził mnie Victor. Kelnerka napisała w notesiku zamówienie i poszła. My siedzieliśmy sobie cicho. Nie rozmawiając o niczym. Myślę, że Victorowi wystarczyło tylko, że jestem obok niego. W myślach zaczęły mi się przypominać jego słowa-,,JA SIĘ W TOBIE ZAKOCHAŁEM” ,,JA SIĘ W TOBIE ZAKOCHAŁEM”. Nie mogłam o tym zapomnieć. Co będzie jak się poznamy i znowu mnie zapyta… Chyba jednak mu odmówię, Victor nie jest chłopakiem dla mnie. Różnimy się. Lepiej pasowałby do Rose. Tak! Świetny pomysł. Wystarczyłoby tylko ich poznać i już… Dalej na pewno by sobie poradzili. Kelnerka podała lody. Victor wyjął portfel i dał kelnerce pieniądze. -Victor ja mogę zapłacić za siebie. -Ależ nie… Prawdziwy dżentelmen płaci za kobiety.- odpowiedział i zaczęliśmy jeść lody. ![]() Po lodach odprowadził mnie do domu. Akurat to była świetna okazja, aby zapoznać Rose i Victora. Czekaliśmy właśnie pod drzwiami na nią. -Na co właściwie czekamy?- spytał zniecierpliwiony Victor. -Zobaczysz… Poznasz kogoś…- odpowiedziałam mu tajemniczo. W końcu… Furtka się otworzyła i po chwili zamknęła. To była Rose. Podeszła do nas. -Cześć.- przywitała się. -Cześć Rose. To jest Victor, Victor to jest Rose. Podali sobie ręce i posłali dziwne spojrzenia. Co jest? Czyżby się znali. -Donna, ja znam Rose.- skierował się w moją stronę Victor. -Jak to?- spytałam zdziwiona. -Victor jest moim chłopakiem.- odparła bezczelnym śmiechem Rose. Nie rozumiałam tego? Myśli zaczęły mi się mieszać. Co to miało znaczyć? Tak… Czułam się okropnie. ![]() Doszłam do wniosku, że to ma wspólnego coś z moim snem. To dziwne. Byłam z Victorem w parku… Było miło, nawet. I tak jak we śnie okazało się, że jego uczucie do mnie jest fałszywe. Wykorzystał mnie. Nie kochał mnie! Kochał, kocha i będzie kochać Rose. A ja? Padłam ofiarą bezczelnego zakładu. Jak ja teraz wytrzymam pod jednym dachem z Rose? Ze wścibskim ojcem i zapewne z okropnie nieprzyjemną macochą!? Życie jest brutalne! Zatęskniłam za mamą. Zaczęłam płakać, ale nie przez Victora, że mnie zdradził, że… Mnie oszukał, ale, że cierpiałam. Okropnie! Rose teraz będzie mnie wyśmiewać, ośmieszać. Poznałam jej prawdziwą osobę. Z pozoru wydawała się ukochaną córeczką tatusia, dobrą uczennicą i słodką dziewczynką, a tu proszę. Bezczelna dziewczyna… Ja tak łatwo się nie poddam. Nogi zaczęły się kierować same ku szafy. Zrobię to! Ucieknę. Może inni by tak nie zrobili, ale ja to zrobię. Z jednego powodu- Rose! Wyjęłam walizkę spod biurka i zaczęłam pakować ubrania. Ręce mi się trzęsły. Ale pakowałam dalej, dalej, dalej… Zasunęłam walizkę. Teraz nie ucieknę. W biały dzień? Ucieczka odbędzie się w nocy, kiedy już wszyscy, a szczególnie ta podstępna Rose będą spać. Wsunęłam walizkę po sofę i położyłam się na łóżku… Odcinek dedykuje niepokornej, która jest moją weną twórczą Oceniajcie! Ostatnio edytowane przez Lara_Croft : 14.10.2008 - 15:15 |
![]() |
|
![]() |
#82 |
Zarejestrowany: 02.05.2007
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 594
Reputacja: 18
|
![]()
Kurcze dziewczyno masz talent
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#83 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Tak jasne mam talent... Wiesz ja myślę, że każdy może napisać FS. Wystarczy tylko mieć wyobrażnie i już można pisać
![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
Zarejestrowany: 02.05.2007
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 594
Reputacja: 18
|
![]()
Ojoj nie każdy ją ma, uwierz mi
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#85 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Racja- nie każdy.
Dobra, ale do rzeczy (wcale nie będzie tak fajnie...) Czy Ty oby na pewno czytałaś mojego ostatniego posta? Jeśli tak, to przypomij sobie, co ja tam napisałam. Jedno, jedyne rzucające się słowo: ŚCIEŻKA. Albo Ty jesteś jakaś roztrzęsiona albo nie wiem... Wyraźnie pisałam, że mnie się to nie podoba. Patrzę na zdjęcie... TRAWA!!!! <wściekła> Dziewczyno, weź Ty się przyłóż do tych zdjęć i przeanalizuj rady innych. Wkurzyłaś mnie tym, naprawdę. Błędy w tekście: "...była (...). Była..." Chyba nie muszę tłumaczyć. "(...) za jednym razem (...)" Powinno być "jednocześnie". Bardziej pasuje. To już 6 odcinek, a Ty nadal nie możesz się przebić powyżej 9/10. Coś tu jest nie tak, nie uważasz? Więc przykładaj się, i jeszcze raz się przykładaj! 6,5/10- wiesz za co :/ A i jeszcze jedno: czemu już w prawie każdym FS jest ucieczka? (O kurczę! Nawet w moim będzie! ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Zarejestrowany: 25.08.2008
Skąd: Łódź
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 120
Reputacja: 10
|
![]()
super
![]() ![]() 9/10 - i mam pytanko: skąd masz tą fryzurkę z przed ostatniego zdjęcia ? ( dziewczyna w środku ) |
![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Fajne, fajne...
Bardzo wciągające... Czekam na kontynuację... |
![]() |
![]() |
#88 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Liv No wiesz tej ścieżki nie zrobię od tak... No, bo przecież jak zrobię w jednym zdjęciu, a w drugim nie będzie... Jak tak bardzo ci zależy to zeedytuje zaraz fotki i dam zdjęcia ze ścieżką. Dziękuje za ocenkę.
Titelle Dziękuje za ocenkę. Włosy są ze znanej prawie każdemu stronki www.xmsims.com |
![]() |
![]() |
#89 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
A niby dlaczego?
To jest taki sam błąd, jak w tekście. I nie edytuj już tych fotek, bo to nie ma sensu. Pamiętaj tylko o tym, żeby nie powtórzyć tego przy nast. zdjęciu. |
![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Zarejestrowany: 27.06.2008
Skąd: Gdynia
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 10
|
![]()
A mi się bardzo podoba
![]() Jestem pod wrażeniem Brak słów 10/10
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna. niepa edit : straszne. mod edit: dla kogo =) niep edit : przestać mi grzebać w sygnie!! mod edit: ok, już nie będę ;] |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|