![]() |
#81 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]()
Odcinek fortin
- Co to było? - David zerwał się z łóżka.
- No jak to co? Było nieźle! - uśmiechnęła się rozmarzona Eva. - Zwariowałaś? Co zrobisz jeśli znowu będziesz w ciąży? Drugie dziecko to już nie wpadka. - Spokojnie, zabezpieczyłeś się przecież. - Eva była zupełnie spokojna, jednak spojrzała na nietęgą minę swojego kochanka. - Nie zabezpieczyłeś się? O ***** no to się udupiliśmy. - A może jednak nie zaszłaś? - Hahaha. Jestem bardziej płodna niż lemury, musiałby zdarzyć się cud. - Eva śmiała się w najlepsze. ![]() - Aargh, nie wiem z czego się tak cieszysz. Masz zakaz picia alkoholu, rozumiesz ZAKAZ! - Ja? Święty się odezwał. Dobra wychodzę, Emma się obudziła. Dziś dzień urodzin Emmy. Wkraczała w najlepszy okres życia: beztroska zabawa, największy problem to brak piasku w piaskownicy... Ciekawe czy zacznie wypytywać rodziców skąd się wzięła, czy są małżeństwem. Rodzice zaprosili wszystkich na imprezę. Zapowiada się ciekawie. Adam spał dziś u siebie. Sam. Musiał odpocząć od znerwicowanej Sary. Ciągle ma do niego pretensje, że ukrywa ją przez jego rodziną. Chłopak zaczął się zastanawiać czy ślub to dobry pomysł. Wytrzyma z taką wariatką do końca życia, albo przynajmniej do rozwodu? Łatwo nie będzie, ale może na dzisiejszych urodzinach wszystko się jakoś rozjaśni. Oby... Henry stał się ostatnio taki przygaszony. Zaczął zastanawiać się nad sensem życia. Zostało mu już niewiele życia, a on znowu samotny. Rozwodnik i wdowiec. W dodatku nie odzyskał pieniędzy, na których tak bardzo mu zależało. Odpuścił jej, żeby znowu nie wpakowała go do więzienia. Nie ma z nią żadnego kontaktu, plotki głoszą, że wyjechała z miasta. Przykre ![]() Dziś postanowił iść na spacer do parku, do którego nigdy wcześniej nie chodził. Błądził pomiędzy alejkami, w końcu się zmęczył i usiadł na ławce. W pewnym momencie podeszła do niego smukła postać: - Mogę się przysiąść? - Oczywiście. - Henry nie podniósł nawet wzroku. - Ładny mamy dziś dzień, prawda? - zagadała kobieta w starszym wieku. Henry spojrzał na nią i zatkało go. Kobieta była w jego wieku, ale była tak piękna, że ciężko oderwać od niej wzrok. ![]() - Mam na imię Violet. Chyba rzadko tu bywasz? - Owszem to raczej nie miejsce dla mnie. - W takim razie co cię tu sprowadza? - Piękne kobiety, takie jak ty. - flirtował Henry. Później rozmowa zeszła na tematy związane z codziennym życiem staruszków, politykę i takie tam. Adam ogarnął się i poszedł do Sary. Gdy tylko wszedł od razu dostał burę: - Dlaczego tak późno? Znudziłam ci się co? Masz mnie gdzieś! - darła się. Adam zamiast się z nią kłócić zamknął jej twarzyczkę soczystym pocałunkiem. ![]() Sara była już w znacznie lepszym nastroju. Będąc na fali zaciągnęła narzeczonego do łóżka. Rzuciła nim i wyzwoliło się z niej zwierzę. Eva zaczęła przygotowywać jedzenie na urodziny. Emma bawiła się w salonie, a David czytał gazetę. Wszyscy wyraźnie podekscytowani.. I nadeszło późne popołudnie. Wszyscy zeszli się do willi Davida. Rozsiedli się w salonie. Nadeszła jednak pora, gdy Emma zdmuchnęła świeczki z tortu. Wszyscy poszli więc do kuchni. Dostała chyba najgorsze z możliwych ubranie i włosy. ![]() Zaraz po zdmuchnięciu świeczek pobiegła do łazienki się ogarnąć. Tak przecież nie może wyglądać. ![]() Reszta ferajny w tym czasie poczęstowała się tortem, kurczakiem i sałatką. Później zaczęły się tańce. W pewnym momencie Sara stanęła na środku, wzięła sok ze stolika i łyżeczkę. Uderzała nią w brzeg szklanki. - Uwaga wszyscy! Posłuchajcie mnie!! Adam oczywiście tego nie zrobi, więc powiem to ja. Zaręczyliśmy się, planujemy ślub i jestem w ciąży! Cieszysz się Evo? - wyraz twarzy Sary tak zdenerwował Evę, że aż się odezwała. - W ciąży?! – Adam zrobił się blady. – W jakiej ciąży? Przecież jestem bezpłodny… ![]() - Haha!! No to wpadłaś maleńka. Brawo! Wykorzystałaś mojego brata i myślałaś, że to się nie wyda. – Eva nie mogła przestać się śmiać. – No powiedz o tym kolesiu, z którym chadzasz na spacerki, to twój mąż? - Po pierwsze on nie jest moim mężem, po drugie nic z nikim nie robię, po trzecie przestań się nami interesować! Rozumiesz? Bo jeszcze tego pożałujesz. DAJ NAM SPOKÓJ!!! - darła się Sara, jednak po chwili zemdlała. Zrobiło się nie małe zamieszanie. Ktoś dzwonił po karetkę, reszta stała i gapiła się na nią, Eva stała w oddali i patrzyła. Nie była szczęśliwa, jednak też nie było jej żal Sary. ![]() Zanim przyjechała karetka Sara ocknęła się. Usiadła na kanapie i gdy tylko zobaczyła Evę: - To wszystko twoja wina. Jeśli stracę dziecko to będzie tylko i wyłącznie twoja wina! - Zamknij się i zajmij sobą, dobrze? - Eva miała dość. Karetka wzięła ją na badania, wszyscy rozeszli się do domu. Emma była wyraźnie smutna. Eva usiadła obok niej. - Przepraszam skarbie, że tak wyszło. To miał być twój dzień. Obiecuję, że nigdy więcej coś takiego się nie wydarzy. - Pamiętaj mała, rodziny się nie wybiera. Głowa do góry, jutro będzie lepiej. - dosiadł się David. - Kocham was. - odpowiedziała Emma. ![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#82 | |
Zarejestrowany: 29.11.2011
Skąd: Bel Air, LA / Wroclove.
Płeć: Kobieta
Postów: 366
Reputacja: 10
|
![]()
oo, biedna Sara? ona mi się nie podoba, coś kręci... ale Adam to taki bezmózg że pewnie mu wmówi że to jego dziecko (ei! tak jak Finn uwierzył że zapłodnił Quinn w jacuzzi w Glee
![]() Emma jest ładna, ale nie wiem do kogo podobna? chyba bardziej do Evy, nie? ![]() no i proszę jak Henry się rozkręcił na stare lata ; ) tylko by kobiety wyrywał xd Cytat:
![]()
__________________
@Mod: bardzo nieregulaminowa sygnatura! |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#83 | |
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
|
![]() Cytat:
Porównanie z Glee najbardziej mnie w tej wypowiedzi urzekło, hhaha. No ale zgadzam się też z resztą.. Ciekawe, czy Eva będzie w ciąży.. :o
__________________
Just you and I.
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
Zarejestrowany: 17.09.2011
Skąd: Naddniestrze
Płeć: Kobieta
Postów: 2,338
Reputacja: 12
|
![]()
Ja to czytam od początku i jest świetne.
![]() ![]() Oni mieszkają w domu tego Hamminga ? |
![]() |
![]() |
![]() |
#85 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Cytat:
![]() A fakt, tekst o lemurach był genialny ;D Kolejna ciąża? O Mamo... Czekam na więcej :] |
|
![]() |
![]() |
#86 | ||
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]()
Tak. Powiedzmy, że zrobili wymianę xD
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Ale nikt nie żyje wiecznie, a Henry ma swoje lata... czas w simsach leci nieubłaganie ![]() Dzięki za wszystkie komentarze ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
|
![]()
Te opowiadanie zawiera bardzo ilościowe ślady zdrowego humoru. 8)
Łohoho,się kręci ! Eva jest największą flirciarą. XDDD Emma ma piękną urodę. :33 Czekać na więcej. :3
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Zarejestrowany: 30.01.2012
Skąd: Ciemny zakątek twojego strychu
Płeć: Kobieta
Postów: 62
Reputacja: 10
|
![]()
Serdecznie dziękuję tobie moja droga Charionette że napisałaś coś takiego. :3
Pośmiałam się, poleżałam i wydałam parę kwików. Dostałam przez ciebie głupawki. xD Cóż... Eve będzie miała bejbikaaa! *.* Strasznie mnie to cieszy. ![]()
__________________
[img]http://i35.************/69f7o2.gif[/img]
|
![]() |
![]() |
![]() |
#89 | ||
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Ale to ja strasznie dziękuję Wam, drodzy czytelnicy, że to czytacie. Czy Eva będzie miała dziecko to sprawa sporna ![]() Odcinek fiftin Sara wyszła już ze szpitala. Nic jej nie było. Zwykłe omdlenie. Wróciła do domu, a tam czekał na nią Adam. Gdy tylko weszła rozpoczęła się burza:
- Może mi w końcu wyjaśnisz jaka ciąża? Z kim? - Nie jestem w żadnej ciąży. To miał być przytyk dla Evy, wyluzuj. - Na pewno? - Oczywiście skarbie. Może zajmijmy się ustaleniem daty ślubu? - No dobrze, wezmę kalendarz. ![]() - O już wiem! – krzyknęła wskazując palcem na cyferkę w kalendarzu. – Pobierzmy się w najbliższą sobotę. - Co tak szybko? Nie lepiej za kilka miesięcy? - Nie ma na co czekać, przecież się kochamy. W tą sobotę. Lecę po suknię ślubną. Muuah – przesłała coś na wzór buziaka, chociaż jak dla mnie był to środkowy palec ![]() ![]() Oj Adam w co ty się pakujesz… Z tego nie da nic dobrego, zobaczysz. Ale dobra, twoje życie, twój bałagan. Henry nie mógł przestać myśleć o ślicznej Violet z parku. Dureń nie wziął od niej żadnego numeru telefonu, no niczego. Postanowił, że pójdzie tam znowu. Przeszedł tą samą trasę co ostatnio, usiadł na tej samej ławce i…nic. Nigdzie jej nie było. Same takie ładnie mówiąc brzydkie panie i mało przystojni mężczyźni. Siedział tak przez dłuższą chwilę. Po tej chwili wstał i udał się w stronę głównego wyjścia. W bramie minął się z nią. Tak to ona! Spojrzał na nią jak jastrząb na ofiarę i ruszył w jej stronę. Zagrodził jej drogę, uśmiechnął się słodko i zaczął rozmowę: - Witam szanowną panią. Znowu spacerujemy po parku? - Często pan tu bywa jak na kogoś, kto nie lubi parku. - Dajmy sobie spokój z tym pan i pani. Jestem Henry. - A ja Violet. Ale to już chyba wiesz. – uśmiechnęła się tak jak za pierwszym razem. - Może mały spacer po parku? – zaproponował rezolutnie Henry. - Dlaczego nie. Chodźmy. I szli sobie tempem staruszków z laskami u boku. ![]() Oby tym razem Henry nie zapomniał wziąć numeru telefonu, adresu, numeru gg, maila, czegokolwiek ![]() Eva jak zwykle robiła za kurę domową. David miał dyżur i musiał stawić się w szpitalu, Emma poszła do szkoły. Sama w takim dużym domu, ile tu sprzątania ![]() ![]() . ” Eveline zdradzała ojca z Davidem? O mój Boże!”. To zdjęcie tak bardzo wybiło ją z tropu, że nie była w stanie dalej sprzątać. Zeszła na dół, położyła zdjęcie na stole. Spojrzała na zegarek. Niebawem wróci Emma. Trzeba zrobić obiad. Poszła więc na zakupy, żeby się wyluzować. Kupiła jakieś tam ziemniaczki, mięsko oraz… test ciążowy – tak na wszelki wypadek ![]() ![]() Punkt czternasta do domu weszła Emma. - Wróciłam mamusiu. Nie uwierzysz… kolega z ławki, Marcin, zaprosił mnie do siebie. Ma ogromny plac zabaw na podwórku, mogę iść? - Co to za Marcin? Nie znam go, nie możesz sama iść. Zaczekaj na tatę. - Ale mamo… - Nie mamuj mi tu, siadaj do stołu, zaraz obiad. Usiadły do stołu, zaczęły jeść gdy do domu wszedł zdenerwowany David. ![]() - Zjawił się, Casanova. – mruknęła pod nosem Eva. – Tam masz obiad, weź sobie. – powiedziała już głośniej. - Nie chcę! – burknął i poszedł na górę. Długo nie trwało i na piętrze rozległ się krzyk. - Kto buszował w moim pokoju?! - Pójdę go uciszyć, dokończ ładnie obiadek. Zjedz całą zupkę. – zwróciła się do Emmy Eva i poszła na górę. - Czego tu tak dramatyzujesz? - Ja dramatyzuję? Wchodzisz sobie tak po prostu do mojej sypialni i przewracasz mi szafki? Czego tu do cholery szukałaś? ![]() - Chciałam ci tylko posprzątać, ale znalazłam to. – rzuciła mu zdjęcie. - To nie jest twój interes. Przestań się we wszystko mieszać!! Nie jesteśmy razem i nigdy nie będziemy, mamy tylko wspólne dziecko. To moje życie!!! - To z tobą Eveline zdradziła mojego ojca, a ja mam z tobą dziecko. To chore! Ty cholerna niewyżyta małpo!! Zaliczyłeś już każdą w tym mieście? - Wyjdź bo nie ręczę za siebie! – David był wściekły. - No dalej, uderz mnie! – prowokowała go Eva. - Daj mi spokój. – rzucił i wyszedł. - Zaczekaj. Emma chce iść do kolegi, zabierz ją tam. - Spadaj. ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
David to zwykła szara menda, wybacz za określenie ;x Ja bym go wywalił z domu! Albo posadził do więzienia, jak Henry'ego
![]() Emma to fajny dzieciak, szkoda mi jej, że wychowa się bez ojca lub z takim czubkiem ![]() A Violet i Henry wyglądają razem tak słodko xD Może adoptują dzieciaka? ![]() Dawaj więcej! ![]() Ostatnio edytowane przez Pink Panther : 20.08.2012 - 13:53 |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|