![]() |
#921 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Dzieki Magi... Kwik!
Dziesięciokrotne szczęście odc. 4 ..-Pani Flowy?-zapytałam, nie chcąz tracić czasu-e... Karolina Flowy? -A czy ona pozwola ci mówić po imieniu?-NO NIE! CO ZA RODZINA! I JA MAM URODZIĆ TAKIE DZIECKO! -NIe. -Ja jestem Karolina Flowy. -Jestem w ciąży z pani synem.. żądam alimentów. -Dziecko, jego proś, a nie mnie! To nie moje dziecko! -Ale... on nie żyje, nie wie pani? -HA! Nie żyje! Wiem! HA HA! Przeczytaj. Podała mi list. Czytałam:"Kochana mamo, wyjechałem. Wiesz dlaczego. Powszechnie uważono, że moją narzeczoną i przyszłą żoną jest Edyta Kowalik-Górniak. Zrobiłem z nią to samo co z innymi, które się czepiały i uważały mnie za "prawdziwą miłość". Wiesz, że moja prawdziwą miłością (z wzajemnością) jest Kasia. Wyjechałem, bo bałem się Edyty. Wiesz, inne nie żyją, a ona była sławna, więc musiałem ją inaczej potraktować. Bałem się sądu. Teraz oddaję się prawdziwej miłości. Dałem łapówkę, żeby napisali o rzekomym pożarze. Muszę kończyć, Kate mnie woła. Jimmy" Aż mnie zatkało. Podziękowałam, spojrzałam jeszcze na datę i miejscowość. Las Vegas, 14.10.2004. Tak, to było kilka dni temu. Las Vegas?..... Nie czytałam uważnie, a gazetę spaliłam. Pójdę do jakiejś koleżanki.. Do Kariny... Nie, do Susie, siostry Kate... Dowiem się od niej dużo.... -Susie?-zapytałam -Jaka Susie? -Susie Ryan.. Ma 21 lat... Taka blondynka.. mniej więcej jak ja... -SUSIE!!! KTOŚ DO CIEBIE!! -... Nie... Róża nie, Diana nie.. EDYTA!! CZEŚĆ! Poznaj mojego chłopaka...-schyliła się i szepnęła mi do ucha-Właściwie chcę się z nim rozstać, ale nie wiem jak mu to powiedzieć... Uśmiechnęłam się. -Chodzi o dzisiejszą gazetę... -Masz, przeczytaj. Zerknęłam. Tak, Las Vegas.. Pewnie potem się przeprowadził... -Patrz, twoja siostra.-usiłowałam coś z niej wyciągnąć -KATE? Tak.. Pojechała z jakimś Jimmy'm... Mówiła, że go kocha... -Pisze do ciebie listy? -Tak... Pisała, że do ciebie tez napisała... -Ja już musze lecieć... Wpadnę do ciebie. PA! -PA! CDN. |
![]() |
|
![]() |
#922 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ogłaszam moją historyjke oficjalnie zakończioną :ev1: :ev: :cl1: :cl:
A wiec: :tclsd: xP xP xP |
![]() |
![]() |
#923 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
To znaczy... KONIEC?.. Napisz chociaż jakieś zakończenie... Albo nową telenowelę...
PIszcie co sądzice o mojej-tylko SZCZERZE! Dziesięciokrotne szczęście odc. 5 ..."zrobiłem z nią to co z innymi"... Czy ja jestem inna?.. INNA?... Może rzeczywiście mam list od Kate... Był w skzrynce. "Kochana Edyto, Czy mnie jeszcze pamiętasz? To, ja Twoja koleżanka z ławki (PRZYJACIÓŁKA... KIEDYŚ!!!!!!!), Kate. Pamiętasz jak leciały na mnie chłopaki? Znalazłam tego jedynego. Jimmy. Pewnie nic Ci to nie mówi. (NIE, NIC....). Tęskinię za Tobą i naszymi zabawami... Czuję się jeszcze dzieckiem... A Jimmy chce żebyśmy miały dzieci... Nie dojrzałam do tego stopnia... Ja go kocham i nie mogę go rzucić, ale jak mu powiedzieć:"NIE"?.. Zdecydowałam się. Powiem "nie, nei jestem dojrzała do tego stopnia... Szczerze i zwięźle... Jak z Twoją miłością? A może masz już męża? Napisz do mnie szybko, płacze bez Ciebie, Kate PS. przeprowadzam się z Jimmy'm do Nowego Jorku..." Napisała wszystko co chciałam... Ale jednego nie zwięłam pod uwagę: Jest szansa, ze to nie ten Jimmy. Nie, widziałam jej zdjęcie! Zeszłam na dół. Wszyscy siedzą. -Wyjeżdzam. -Dlaczego? -....(co powiedzieć!)do.. do.. na wycieczkę... e.. ja musze się zastanowić co z tym zrobić...(pokazuję na brzuch) -Musisz? -TAK!-naprawdę chcę zbadać sprawę Kate. UDA MI SIĘ TO! -Napewno? -TAK!!!!!!! -A jak na razie myślisz? -Że zostawie.-Zobaczymy, czy Jimmy będzie płącił alimenty -To dobrze. -cocia edyta chce wyjechac! -Tak, Alineczko. -Ona jest głodna-stwierdziłam i poszłam się spakowac. Oczywiście wzięłam pamiętnik, testy ciążowe (a jak mu udowodnię, że jestem w ciąży?), ubrania... -RÓŻO! -Tak?.. -Będą przychodziły listy od.. mojej przyjaciółki. Wysyłaj mi je. -Gdzie? -Różo, ty zachowaj to dla siebie. Powiedziałam jej prawdę. -Nikomu nie powiem. -W liście ci będę pisać, gdzie masz wysłać. Zwolniłam się na 4 tygodnie (nigdy nie wiadoma, ile to będzie trwać). Wyjeżdzam. Co mnie czeka? Co się stanie z Kate?... Kate.. Ja ją kochałam... Moja wspaniała przyjaciółka... Długie codzinne zabawy.... I ZDRADA? CDN. Ostatnio edytowane przez Zong : 20.02.2005 - 10:52 |
![]() |
![]() |
#924 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
OK. 2
odc.3 "Dwie miłości" ...zobaczyła ślady włamania. - Co tutaj się stało?! Tato! Tato! - Tak, kochanie? - Tato gdzie ty byłeś? Szyba pobita, wszystko porozrzucane. CO się tutaj u licha stało. - Nie wiem. Cały czas byłem na dachu. Trzeba było go naprawić, bo przeciekał. - Aha. - A jak tam pierwszy dzień w pracy? - A dzięki, dobrze. Tylko jedno mnie niepokoi... ach, nie ważne. Mam masę roboty. Muszę lecieć do biblioteki! Ala wybiegła z domu i biegła całą drogę. Prawie przez całe miasto. Wpadła do biblioteki i ujrzała go... Był cudowny! Wysoki (ok.182 cm.) brunet z szarymi oczami... Po prostu boski!!! - Dzień dobry. Ja chciałabym informacje na temat ruchu Browna. - Proszę bardzo. Tam jest jedno wolne miejsce. -bibliotekarka wskazała miejsce obok bruneta. -"Och Boże jaka ja szczęśliwa!!!" -pomyślała Ala. Wzięła książki i podeszłą do stolika. - Dzień dobry. Można? - Dzień dobry. Tak. Ala nie mogła czytać. Cały czas zerkała na bruneta, który widocznie bardzo się zaczytał. - A jeśli można wiedzieć to pan tutejsz? - Tak. A pani? - Nie dawno sie tu wprowadziłam. Jestem nauczycielką fizyki. - Ach, tak. ojciec o pani wspominał. - Ojciec? - Tak. Mój ojciec uczy w tej samej szkole co pani- geografii. - Dariusz Grzyb? - Tak. A ja jestem Tomek. Tomek Józkowski po matce. - Acha. A ile pan ma lat. Jeśli oczywiście można spytać. - 28. Tak wiem. Nie wyglądam na tyle. Teraz studiuje medycyne. 3 lata zawalone przez wojsko. Rozmowa się jakoś kleiła. Jak się później okazało Dariusz Grzyb ma 50 lat, rozwiódł się z żoną 27 lat temu. Bardzo zdziwiaczał po utracie syna. Teraz twierdzi, że widzi różne nie stworzone rzeczy.Potem Tomek odprowadził kawałek Alicje. Potem ona sama szła do domu rozmyślona i............. |
![]() |
![]() |
#925 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Magi....pisz bo jestem ciekawa kto zapukal!!
GirlX i co teraz?????? Przez 3 odcinki będzie pamiętnik Ashley przez 3 mary kate i tak na zmianę. odc. 4 Ręce mnie bolą. Ashshell to naprawdę fajna dziewczyna....umie pogadac..Nie widzę co piszęm, ale Asia zrozumiała to (Ashley) i mówi że nie przeszkadzają jej błędy. Ok, weszła na gg, zaraz pogadamy, zadzwonię tylko po mamę. - Tak kochanie? - pyta zaraz - Przyniesiesz mi coś do picia? - Oczywiście - i zaraz zjawia się z plastikową szklanką, chipsami i dipami różnymi do tych chipsów (bo solone) i w ogóle takie tam różne sprawy. aś Cześć Mell Mel Elo aś aś jak tam ashley> mell Okay, jakoś sobie radzi z matematyką aś a co nie umie> mell to kompletny osioł aś Powinnaś jej chyba pomóc Mell ona odrzuca moją pomoc Aś Może ci się tylko tak zdaje? Mell Może, ale naprawdopodobniej nie Aś A może byś jej dała prezent jakiś? Mell Ciekawe po co.... Aś A jak ona ci coś kupi? Mell Sorry bolą mnie ręce idę już do łóżka pa. - i wyłączam gg i komputer. Po omacku wypijam szklankę kubusia i kładę się w sztywnej pościeli -ASHLEJ! - krzyczę - What> - pyta stojąc w drzwiach - Okryj mi plecy i zgaś światło. - Jasne. - mówi. Okrywa mnie dokładnie jak niemowlę, potem idzie spokojnie do swojkego pokohju. słyszę jak z kimś gada przez komórkę, potem bierze prysznic. Dopiero niemal w nocy zagląda do mnie...czuję jej przyjemny zapachj - Dobranoc...- szepcze i całuje mnie w policzek. |
![]() |
![]() |
#926 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Tatułaż
Odcink 8 Nagle ktoś zapukał... Gia szybo zamknęła laptopa i powiedziała - Prosze!- starała sie mówić normalnie, ale tak naprawde był zdenerwowana i roztrzęsiona. Do pokoju wszedł dość niski mężczyzna o obłąkanym spojrzeniu. - Zamawiala pani drinka, tak? - Eee... Nie - Acha to bardzo serdecznie przepraszam!- powiedział chrapliwm głosem. Gia odetchneła z ulgą. Ale nagle wtargnęła policja i... NIE MAM WENY ;( ;( ;( BUUU!!!!!! ;( ;( ;( ;( ;( ;( |
![]() |
![]() |
#927 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Napisałabym nową telenowelę, lecz pomysłów mi brak! No nie mam o czym pisać i wogóle.....
![]() ![]() ![]() "Blood" od. 1 dziewczyna średniego wzrostu, ognisto-czerwone włosy, niepzreciętna uroda, kolczyk w ustach. Otwozryła ozcy i zobazcyła.... ten sam widok co codziennie. Psychiatryk. I w dodoatku byłą pzrywiązana pasami. Jej plan ucieczki nie wyszedł. Weszła pielęgniarka iz robiła jej zastrzyk. Gdy się obudziła była już bez pasów. Podeszła do okna i złapała się krat. Zaczęła płakać. - Czas na tabletki!- jakiś lekarz wszedł z tacą. _Imię_* wzięła tabletki i wodę do rąk ale jak lekarz schowałą je pod materac."K*rwa, co ja tutaj robię??" pomyślała i zaczęła demolować pokuj. Wpadli lekarze , ale _Imię_ zaczęła rzucać w nich... wszystkim. CDN ??? A może nie CDN?? |
![]() |
![]() |
#928 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Pisz bo takiej historyji nie byko
Zong wow!! Bebe Twins odc. 5 Obudziłam się już i piszę. Jak zwykle powolutku gramolę się z łóżka, wiążę szlafrok i idę do drzwi. Od razu wita mnie Ashley, łapie za ręce i sprowadza ze schodów. Najpierw dwa betonowe wyłożone płytkami a potem te przytulniejsze, drewniane wyłożone perskim dywanem. Schodzę powolutku do kuchni, siadam przy stole - Co jest dziś na śniadanie? - pytam węsząc - Jajecznica ze szczypiorkioem albo tosty z dżemem i serem - No to ja chcę tosty. - mówię. Dostaję je zaraz: są takie jak lubię: pyszne, chrupiące i wiem to wiem, lekko rumiane. Smaruję ostrożnie dżemem, potem nakładam plaster białego sera i biorą tosta w dłoń. Nagle kanapka mi wy;atuje - Mary co jest? - pyta zaniepokojona Ah - Jak to co? - pytam i orientuję się że nabrudziła,m w nowy dywan. Wybucham płaczem - Kochanie nic się nie stało!! - ale ja już idę potykając się w mojej ciemności o schody i siadam w pokoju przed komputerem. Zakładam stopkę i specjalny zamek żeby nikt nie wszedł. Słtyszę że Ashley weszła do pokoju. Wychodzę cichutko i dotykam literek pisanych Braill'em na jej tabliczce: UJczę się nie przeszzkadzac" To nie przeszkadzam idę do pokoju. Ashshell jest dostępna Mell: Elo Ash!! Ash: czesc ziomico. Odrobilas lekcje? Mell: jasne już dawno. Ashley mi pomogła. - piszę z dumą Ash: A w czym/ AMell: Geografia oczywiśźcie. Mam teraz trudności. Ash: Trudno jest znaleźć miasta po omacku nie? Mell: No pewnie..albo wisłę jeszcze gorzej. Rodzice myślą o przeprowadzce Ash: a gdzie? Mell: Nie, mojną do szkoły. Chyba do jakiejś zintegrowanej Ash: Aha, to niewesoło. Sorry ale się uczę Mell: pomóc ci w czymś Ash nie wielkie dzięki papapa :* To ja też wyłączam kompa i siadam do ihistori.. Wystarczy mi że przeczytam temat i moment wiem o co chodzi. Ale w szkole czeka mnie niemiła niespodzianka... |
![]() |
![]() |
#929 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Dziesięciokrotne szczęście odc. 6
...Dlaczego nie podała nazwiska? Pojadę do Nowego Jorku, znajdę ja... NIE ODPISAŁAM JEJ!!! Musze napisać! Przysiadł sie do mnie przystojny mężczyzna. Nie zwracam już uwagi na mężczyzn. Wszystko przez Jimmy'ego. "...Gdzie mieszkasz, Kate? Włąśnie jestem w pociągu. Jadę do Ciebie. Za kilka godzin będę na statku. Zostaw list na poczcie przy ulicy..." -A pani to daleko jedzie? -Do portu.-odpowiedziałąm. Dlaczego sie pzrysiadł? Dotychczas byłam sama... "...Jaki jest Jimmy? Opisz mi go. Z moją miłością jest cienko..." -A dokąd do portu? -Do przyjaciółki. Przesiadam sie na statku. -A jakim? Podałam mu nazwę."...Może mi przyślij list teraz, na statek..." -A wie pani, ja przesiadam się na tym samym statku... -Jak sie w ogóle pan nazwywa? -Jimmy. Duzo jest Jimmy'ch. Moze to ten? -A zna pan Kate?... -Mój kolega, tez Jimmy, zna pewną Kate... To jego narzeczona. Nazwywa się Kate Ryan. A on.. -Jimmy Flowy! -Nie.. NIE??? Jak to? -Jimmy Hearling (czyt. Herling). -.... Podarłam list. Teraz, kiedy to wiem musze go napisać od nowa. Kate, wybacz, ze cię obniżałam! "Kochana Kate, Siedze w pociągu. Napisz szybko list. Wyślij go albo na statek, albo zostaw na poczcie przy ulicy..." Zauważyłam, ze ten Jimmy się na mnie patrzy. -A pan to długo zna Jimmy'ego Hearling'a? -Kilka lat. A pani tą Kate? -14 lat. Od pierwszej klasy. "... Siedze w pociagu z jakimś Jimmy'm. Zna Jimmy'ego Hearling'a i mówi, ze jest narzeczonym (tan Jimmy Hearling) Kate Ryan, czyli Ciebie..." -Lubi pani Kate? -O tak!... "...Mówi, że..." -Jaki jest ten Jimmy? -A.. dlaczego chce pani wiedzieć? -Kate Ryan, to ta Kate. Jaki on jest? -Przystaojny, inteligentny, b..łysk..otliwy-wymienił inne cechy, ale je mówił z wahaniem. Bał się czegoś. "...Twój Jimmy jest inteligentny, przystojny, błyskotliwy... Wierze w to. Ty nie wybrałabyś byle jakiego faceta..." 10 minut później dojechaliśmy do stacji. Wybiegłam, zapłaciłam, żeby list dotarł jeszcze dziś i wróciłam do pociągu. CDN. Ostatnio edytowane przez Zong : 03.11.2004 - 18:48 |
![]() |
![]() |
#930 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ale niewiem jak ma się nazywać moja "bohaterka" może.... Tibby? Niee no może Haney? Tak Haney!
"Blood"od.2 Byłą osłąbiona pzrez zastrzyki, więc lekarze zabrali ją na salę i pzrywiązali do łóżka. Przez parę dni leżałą i myślała o nizczym. Musiała chodzić na terapie... Tak tęskniła za... za życiem wariatki. Za życiem stuknietej Haney. Czasem poprostu miała chcice zabicia kogoś. "Tak, Haney dzisiaj stąd wyjdziesz". Nicky (czyt. Niki) miał czekać w bezpiecznym miejscu.... Rano poszli z częścią do parku. Gdy wracali Haney potknęła się i specjalnie zgubiła numer identyfikacyjny. Wieczorem poszła do jednego z lekarzy: - Zgubiłam numer identyfikacyjny pzred psychiatrykiem, wypadła mi też pamiątka po matce, proszę pozwolić mi po nią pójść. Poszedł z nią jeden lekarz.. "Jeden? Pójdzie mi zbyt łatwo"!!! "za łtwo!!!". NIe było trudne skręcenie karku jednemu lekarzowi. Haney biegła do starego drzewa na uboczu parku. NIcki już czekał. Usiadła za na motorze, założyła kask i Pojechali na lotnisko. - Masz bilety? -Spoko, wszystkim si zająłem. - Jakiś ciuch też by się przydał!- Haney spojrzeła na "piżamę psychiatryczną". - Przecież mówiłem że wszystkim się zająłem.- Godzinę później Haney zakładała czarne bojówki, Czarną bluzkę ze skózraną kórktą, i niezbędnik: Zestaw broni na każdą okazję. CDN |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|