![]() |
#981 |
Zarejestrowany: 07.12.2007
Skąd: Leszno
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,788
Reputacja: 10
|
![]()
John zaśmiał się - Ciasny ale własny.
Coraz bardziej odpowiadało mu towarzystwo Dona. - Mówisz że z Ziemi? To dobrze nie zdzierżyłbym znajomego kosmity. - zaśmiał się pod nosem - Ja też jestem z Ziemi! - Czym się zajmujesz, bo nie pytałem, masz tu jakieś zajęcie? |
![]() |
|
![]() |
#982 |
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
![]()
- ja? jestem rezyserem, ale nie krece filmu na atlantydzie - usmiechnal sie.
- to moja pasja - mowil z przejeciem, a wzrok skierowal na jakims obiekcie znajdujacym sie za johnem. - jestem tu w celach naukowych. z wyksztalcenia inzynier genetyczny- wzial kolejny lyk i spojrzal na kubussiniego
__________________
|
![]() |
![]() |
#983 |
Zarejestrowany: 07.12.2007
Skąd: Leszno
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,788
Reputacja: 10
|
![]()
- Człowiek z pasją. Podoba mi się. Coraz mniej takich ludzi.
John zauważył wymijający go wzrok. - Zainteresowało Cię coś? Śmiało, jak chcesz to pytaj, sam się do końca tu jeszcze nie odnajduję. Wziął łyk i dodał. - Inżynier genetyczny, penie masz sporo roboty? |
![]() |
![]() |
#984 |
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
![]()
- nie nie, zamyslilem sie poprostu. - odparl.
- o to chodzi, ze nie. jutro moze zaczne cos robic- wzruszyl ramionami. - a ty czym sie zajmujesz? a nie, ty jestes kartografem przeciez! - po raz kolejny zasmial sie i wzial lyl. nie zorientowal sie nawet, z e wypil caly trunek jaki znajdowal sie w kieliszku.
__________________
|
![]() |
![]() |
#985 |
Zarejestrowany: 07.12.2007
Skąd: Leszno
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,788
Reputacja: 10
|
![]()
Kubussini wstał i dolał trunku w dwie szklanki.
- Jak na ironię też jestem inżynierem tylko w dziedzinie geografii. Aktualizuję mapy w mojej pracowni w budynku dowództwa. Jak się okazało, posiadamy sporą spuściznę nieaktualnych map po Pradawnych. - zrobił pauzę, po czym dodał ze śmiechem - Częściej mnie nie ma niż jestem w tej pracowni. Oboje wzięli po łyku, wypijając drugą, trzecią i kolejne szklanki wypijając całą butelkę whisky. W przeciągu zawzięcie konwersując. John był lekko wstawiony, jednak nie na tyle żeby nie kontaktować. - Jak przyjacielu, trzymasz się na nogach? - zapytał - Jest już strasznie późno, musiało nam minąć co najmniej pół jak nie więcej nocy. |
![]() |
![]() |
#987 |
Zarejestrowany: 07.12.2007
Skąd: Leszno
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,788
Reputacja: 10
|
![]()
- Haha, przenocowałbym Cię, ale wątpię czy odpowiadałoby Ci spanie w łazience. - zaśmiał się - Odprowadzę Cię, czuję że mam władze w nogach - zaśmiał się po raz kolejny.
W głowie jednak kotłowało mu się niczym w blenderze. - We dwóch lepiej bo człowiek będzie miał podparcie. |
![]() |
![]() |
#988 |
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
![]()
- zasne w lazience a obudze sie na suficie! - z twarzy nie schodzil mu usmiech.
- towarzyszu, az tak zle ze mna nie jest. nie rob sobie klopotu a poza tym, kto ciebie odprowadzi?
__________________
|
![]() |
![]() |
#989 |
Zarejestrowany: 07.12.2007
Skąd: Leszno
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,788
Reputacja: 10
|
![]()
- W tej klitce nawet byś nie zasnął.
Johnowi podobała się serdeczność z jaką wypowiada się Don. Uśmiechnął się do niego i powiedział. - Też prawda, ja bym miał problemy z powrotem. - zaśmiał się - W takim razie będziemy się żegnać przyjacielu, niedługo świt, a trzeba zająć się poważnymi sprawami. |
![]() |
![]() |
#990 |
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
![]()
- no to sie zegnamy. Bardzo milo mi cie bylo poznac johnie. nie sadzilem, ze poznam tu taka osobe! mamy ze soba tyle wspolnego... no dobra, ty pijesz bez lodu. - zasmial sie.
- do zobaczenia i uwazaj na siebie! - don wyciagnal dlon lekko sie chwiejac
__________________
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 6 (0 użytkownik(ów) i 6 gości) | |
|
|