17.05.2008, 18:18 | #1 |
Guest
Postów: n/a
|
,,Walcząc o Miłość''
Spis treści:
1 odcinek-poniżej Odcienk 2 Odcinek 3 Odcinek 4 Odcienk 5 Odcinek 6 Odcinek 7 Odcinek 8 Odcinek 9 1 odcinek ,,Wstyd'' Johna poznałam w parku. Od tego czasu zaczeliśmy się częściej spotykać. Spotykaliśmy się codziennie...Aż w końcu zaczęliśmy być parą. To był dla mnie wspaniały dzień. Ale z każdym dniem John był dla mnie nieprzyjemny. Zaczęłam się martwić,że może jest chory albo coś mu jest. Zapytałam się jego, a on...Powiedział abym dała mu spokuj. Po dwuch tygodniach bycia razem zerwałam z nim... Zdradził mnie z moją najlepszą przyjaciołką. Powiedziała,że takie jak ja powinny być na śmietniku i,że nie nadaje się na kobietę takiego porządnego faceta. A tak w ogóle to witajcie. Nazywam się Kate Ashley Melua i mieszkam w Los Angeles. Jestem prawniczką. Mam 23 lata. Hmmm...Zawsze chciałam być prawniczką. Moja mama była sędzią, a tata prokuratorem. Często przychodziłam do sądu, a nawet byłam na trzech rozprawach. Tego dnia postanowiłam zostać godzinę dłużej w kancelari. Zastanawiałam się nawet czy nie złożyć papierów i zrezygnować,bo dłużej nie mogłam patrzeć na moją dawną przyjaciółkę, która powiedziała...Już wiecie. Troche żal byłoby mi się rozstać wszystkich znałam...O nie nie nie wszystkich. Dzisiaj kiedy miałam wychodzić wszedł do mnie mężczyzna. Nawet przystojny. -Claudia no gdzie te papiery?-spytał mężczyzna. -Proszę?-Odwróciłam się w jego stronę i spojrzałam mu w oczy. -Ojej...Przepraszam-powiedział zawstydzony i wyszedł. Szczerze to byłam zdziwiona. Po chwili wróciłam do pisania. Spojrzałam na zegarek...Już 13:25... Zostałam dłużej o godzinę i 25 minut. Wyłączyłam komputer i wstałam z krzesła.Ze zmęczenia usiadłam jeszcze na kanapie. Kiedy chciałam wstać do biura weszła...Arcadia,wiecie kto... -Może byś przyszła tak na konferencję??? Pan Evans czeka na ciebie.-powiedziałam nieprzyjemnym głosem. Zrobiłam skwaszoną minę...No tak kurcze konferencja,wzięłam torbę w rękę i wybiegłam z biura.Zdyszana weszłam na salę no i był tam...On ten mężczyzna. -Panno Melua!!! Jak pani mogła wiedziała pani,że ta konferencja jest ważna!-nakrzyczał na mnie Evans. -Przepraszam-odpowiedziałam i spuściłam głowę na dół... Mam nadzieje,że się podobało. Ostatnio edytowane przez Koornela : 19.07.2008 - 11:10 |
|
17.05.2008, 18:35 | #2 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: ,,Walcząc o Miłość''
No, na razie średnio. Strasznie krótkie i właściwie to nic się nie dzieje. Zdjęcia całkiem niezłe, tylko na jednym (trzecim) widać ten niebieski... to niebieskie "cos" co pojawia się, jak Simy czegoś się uczą. Wiesz, o co chodzi Ocenię dokładniej po 2 odcinku.
Pozdrawiam. |
17.05.2008, 18:40 | #3 |
Zarejestrowany: 15.07.2007
Skąd: Zabrze
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 1,069
Wpisy bloga: 1
Reputacja: 10
|
Odp: ,,Walcząc o Miłość''
Błędy są. Co do zdięć nie mam sie do czego doczepić. Fabuła, narazie mi sie nie podoba. Kolejna kobieta która została zdradzona przez mężczyzne. Do tego przez swoją przyjaciółkę. Potem pewnie pozna tego tajemniczego faceta i zostaną parą...mam nadzieje ze sie mylę ^^ Po za tym jakaś młoda ona jest jak na prawniczkę. Ale już daje spokój ;D Zobaczymy jaki będzie następny odcinek, pozdrawiam.
__________________
I've been burning in water and drowning in flame |
17.05.2008, 18:53 | #4 | |||||
Zarejestrowany: 13.02.2007
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta
Postów: 339
Reputacja: 10
|
Odp: ,,Walcząc o Miłość''
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Specjalnie mnie nie porwało. Chłopak zdradził dziewczynę bo dwóch tygodniach (O_o) bycia razem z jej przyjaciółką, ona jakoś specjalnie nie rozpaczała, poznała chłopaka, z którym zapewne potem będzie, on też ją pewnie zdradzi (z inną przyjaciółką) ale po wielu zawirowaniach do siebie wrócą. Taki tasiemiec. Błędów kilka też by się znalazło. Narazie zachwycona nie jestem. Zobaczymy co będzie dalej. Ostatnio edytowane przez olliss : 17.05.2008 - 19:12 |
|||||
18.05.2008, 13:07 | #5 | ||||||
Guest
Postów: n/a
|
Odp: ,,Walcząc o Miłość''
Jaka konferencja? Ona i tak zastaje w pracy prawie półtorej godziny, chce już wyjść, a tu nagle jakaś konferencja?
Cytat:
Cytat:
2. Ale z każdym dniem John stawał się coraz bardziej nieprzyjemny, 3. Ale z każdym dniem John stawał się dla mnie coraz bardziej nieprzyjemny Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Może byś przyszła tak na konferencję??? Pan Evans czeka na ciebie.-powiedziała nieprzyjemnym głosem. Zrobiłam skwaszoną minę... Ogólnie, to bez rewelacji. Pisz może w Wordzie, to ci chociaż niektóre błędy(a jest ich trochę, nie tylko ortograficznych, ale także interpunkcyjnych i stylistycznych) poprawi. Jeśli nie będzie taniego tasiemca o perypetiach miłosnych młodej i pięknej Kate Ashley Melua mieszkającej w Los Angeles (o rany x_X), to może coś fajnego wyjdzie, jak na razie, to tylko zdjęcia niczego sobie. Nie przejmuj się, krytyka jest po to, żeby twoje FS okazało się naprawdę ciekawe i cenione. |
||||||
19.05.2008, 14:51 | #6 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: ,,Walcząc o Miłość''
No są błędy i jest krótkie, ale może być ciekawie
|
21.05.2008, 14:04 | #7 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: ,,Walcząc o Miłość''
Witajcie ponownie. Niechciałabym abyście wiedziele co się stało w pracy. Ale musze wam to powiedzieć,bo nie mam się przed kim wygadać... Otóż jak weszłam do sali i dostałam ochrzan od Evansa podeszła Arcadia. Podeszła do Evansa i rzekła: -Czemu jej jeszcze nie zwolniłeś? Ona i tak nic nie robi. Evans spojrzał na mnie. Wiedział,że jestem bardzo pracowita, ale udawał,że nie wie. Po chwili odpowiedział. -Przykro mi...Ale muszę panią zwolnić. I...i...I wtedy ta głupia Arcadia zaczeła się brechtać,ale ja nie poddawałam się i zawalczyłam o stanowisko. -Za jakąś konferencję?!-krzyknęłam na niego. Evans niestety się wkużył i to nieźle. -Panno Melua...!!!!-krzyknął i niedokończył,bo... -Panie Evans...Czemu pan chce taką młodą,mądrą i w dodatku piękną dziewczynę zwolnić z pracy?-w obronie stanął mężczyzna.Trochę się zarumieniłam. Nigdy nikt mnie nie bronił. -Panie Williams to moja sprawa, a nie pana.-odpowiedział spokojnym głosem Evans.-A teraz panna Melua ma 15 minut,żeby zabrać rzeczy!-krzyknął w moją stronę. No cóż, nie miałam wyjścia. Już żadne usprawiedliwienie by mnie nie uratowałało. Musiałam iść i zabrać wszystkie moje rzeczy. Szybko zabrałam i pojechałam do domu. Zaraz po wyjściu ubrałam się w codzienne ubrania i zabrałam się do pieczenia kaczki na przyjazd rodziców. Wtem zadzwonił dzwonek. To był on...Ten mężczyzna. Stałam wryta jak nie wiem co...A on spokojnym głosem zapytał: -Panna Melua? -Tak, tak...Wiem wyglądam nie tak jak w biurze...-zaczęłam gadać, a on mi przerwał. -Bardzo mi przykro,że Evans panią zwolnił. -E tam...A w ogóle jak pan tu trafił? -Poprostu jechałem za panią. Byłam troche zdziwiona. -My tak stoimy, a może pan wejdzie?Tylko muszę się troche ogarnąć. -Chętnie. I weszliśmy do domu. Zaraz wszedł do salonu i usiadł na kanapie. -Kawy,herbaty?-spytałam. -Może herbaty.-odpowiedział. Szybko weszłam do kuchni, otworzyłam szafkę i wyjęłam z niej ciastka. Szybko zagotowałam wodę i wróciłam z ciastkami do mężczyzny. -A tak w ogóle to Adam Victor Williams.-przedstawił się. -Miło mi...Kate Ashley Melua.-odpowiedziałam stawiając ciastka na stoliku. Wtem zaczęła się gotować woda szybko pobiegłam do kuchni zaparzając herbatę. -Pomóc ci??-spytał. -Nie,nie...-odpowiedziałam. Postawiłam herbatę obok ciastek i usiadłam obok niego. Bardzo miło mi się z nim rozmawiało, nawet pośmialiśmy się trochę. -Wiesz muszę już chyba iść.-powiedział. -Czekaj...Słyszałam,że dobrze znasz się na komputerach? -Tak, a co? -Bo widzisz mam sprawę. -To zaraz zobaczę.-powiedział i poszliśmy do mojej sypialni. -Już gotowę.-powiedział. -Dzięki bardzo...Ja nie znam się tak dobrze. -Nie ma sprawy zawsze możesz na mnie liczyć. -Może napijesz się jeszcze herbaty?-zaproponowałam mu. -Nie musze już iść. Ale wiesz co? Może wybierzesz się dzisiaj ze mną na kolację? -No nie wiem, dziś? -No,a co? o 20:00. -Może być. -No to lece, pa.-powiedział zamykając za sobą drzwi. Matko...Co on we mnie widzi...? Co ja gadam przecież ja nie mam u niego szans...? A może. Nie tam. Przyszedł tylko ze współczuciami i tyle. A zreszto...KONIEC Z FACETAMI!!! Już mam dość! Po ostatnim związku z...Jo...Jo...No wiecie. Okay to ja idę szykować się na tą kolację. Cześć. Ostatnio edytowane przez Koornela : 23.06.2008 - 10:14 |
21.05.2008, 16:41 | #8 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: ,,Walcząc o Miłość''
Ehh... są błędy...:
Witajcie ponownie. Niechciałabym abyście wiedziele co się stało w pracy. Trochę bezsensowne zdanie... I...i...I wtedy ta głupia Arcadia zaczeła się brechtać,ale ja nie poddawałam się i zawalczyłam o stanowisko. -Za jakąś konferencję?!-krzyknęłam na niego. Evans niestety się wkużył i to nieźle. -Panno Melua...!!!!-krzyknął i niedokończył,bo... 1. Co to znaczy "brechtać"? Bo ja nie wiem... 2. wkurzył, a nie wkużył 3. Cały ten fragment jest jakiś taki... Stałam wryta jak nie wiem co ee... myślę, że nie muszę komentować Szybko weszłam do kuchni, otworzyłam szafkę i wyjęłam z niej ciastka. Szybko zagotowałam wodę i wróciłam z ciastkami do mężczyzny. Dwa razy jest "szybko" ...pobiegłam do kuchni zaparzając herbatę. Jednocześnie biegła i parzyła herbatę? wow! Wiesz muszę już chyba iść.-powiedział. -Czekaj...Słyszałam,że dobrze znasz się na komputerach? -Tak, a co? -Bo widzisz mam sprawę. -To zaraz zobaczę.-powiedział i poszliśmy do mojej sypialni. -Już gotowę.-powiedział. Trochę dziwnie to wyszło. Mogłaś napisać, że naprawił komputer, wywalił wirusa czy coś takiego... I to o kolacji. Przecież rodzice mieli przyjechać? No więc jak na razie to dość dużo błędów. Oceniam 5/10. Postaraj się bardziej. |
21.05.2008, 19:58 | #9 | |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,619
Reputacja: 53
|
Odp: ,,Walcząc o Miłość''
Czytając to bardzo się skrzywiłam. Błędy! Orty, interpunkcja, powtórzenia (3 razy "szybko"), źle ułożone zdania, niektóre w dodatku dziwne i nielogiczne.
Cytat:
Resztę (ale i tak nie wszystkich) błędów poprawiła bakalia. Ogólnie to niezłe FS. Chociaż już wiadomo, co będzie w kolejnych odcinkach... 6/10- za błędy. |
|
22.05.2008, 09:23 | #10 |
Zarejestrowany: 12.02.2008
Skąd: takie pytanie?
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 106
Reputacja: 10
|
Odp: ,,Walcząc o Miłość''
Coś mi się pomieszało.
W pierwszym rozdziale na drugim i trzecim zdjęciu jest ta sama dziewczyna, a na czwartym już inna... Kto to niby? Drugi rozdział: "I wtedy ta głupia Arcadia zaczeła się brechtać" - słucham? x_x Taak, z pewnością 23-latka by tak powiedziała:-) "15 minut,żeby zabrać rzeczy!-krzyknął w moją stronę. (...) Musiałam iść i zabrać wszystkie moje rzeczy." Tak, tak. To już wiemy... Nie lubię takich powtórzeń... No i ostatnia rzecz. W pierwszym rozdziale była: Kate Ashley Melua, a teraz Kate Jessica Melua Ocenę daruję, chociaż postacie i zdjęcia są w miarę ładne.
__________________
człowiek. |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|