Kościlda

[nmin]

Napisał Simbelmyne

I czy można mieć w jednej rodzinie, na jednej parceli dwie albo więcej Kościdł?

Możesz mieć tyle, ile kupisz.

Moja Kościlda się chyba zepsuła... Nigdzie jej nie widzę, więc pewnie nieodesłana wlazła sama z siebie do trumny, ale w ogóle nie wychodzi. Dziecko płacze, dom prosi się o posprzątanie, a ona nic.

[Lubie]

A ile taka kościdla kosztuje ?

[nmin]

Chyba niecałe 4000...

[Juhas]

Dokładniej 4000 bez simoleona

Nmin, a przesuwałaś jej trumnę jak miała "przerwę" i była w środku?
Bo ludzie piszą że to jakiegoś buga uruchamia...
Nie mniej polecam sprzedać moveobjectsem lub testingiem trumnę i zakupić nową z Kościldą o świeżym umyśle

[nmin]

Raz na pewno ruszałam trumnę, ale głowy nie dam, czy to wtedy zaczął się problem. Chyba faktycznie kupię nówkę sztukę i się zobaczy, nie po to zmieniałam Simom cechy, żeby teraz dom obrastał brudem

[Juhas]

To pewnie przez to przesunięcie Nie wiem czy to faktycznie powoduje błędy bo u mnie trumna grzecznie stoi w jednym miejscu, ale skoro kilka osób się skarżyło to pewnie tak jest

[maciu67]

Woleli byście kościlde czy widmowego lokaja?

[anie_1981]

Pierwsze słyszę o jakimś widmowym lokaju... Był ktoś taki w Simsach? No chyba, że Ci chodzi o zbugowanego lokaja z PZ On ma taką "urodę", że sobie lubi znikać, lub być niewidzialnym

To ja pisałam o bugu z Kościldą. U mnie pojawia się gdy ona ma przerwę w trumnie i wtedy się ją "wyłączy". Raz też przenosiłam jej trumnę z kodem, bo coś mi tam nie pasowało i też był bug. Ale u mnie ten bug wygląda dokładnie odwrotnie, ona nie chce iść do trumny, stale siedzi na zewnątrz i niczego się z tym nie zrobi, ale sprząta itd. Ja mam teraz na nią lepszy patent z unieruchamianiem, Ma swój pokój z łazienką, z modem NRaas Debug Enabler'em psuję lub brudzę coś w jej łazience, jak wchodzi do swojego pokoju to ją tam zamykam. Dla mnie to wygodniej, bo nie muszę przerywać Simom ich zadań, żeby włączyli\wyłączyli szkieletorkę To jest dobra metoda by dać dzieciom i zwierzętom odpocząć od niej co nieco.

[Linda]

Kościdla obroniła moją simkę przed kradzieżą (pobiła się z złodziejem). Niestety po tym się zawiesiła, ale jak ją odesłałam do trumny i obudziłam to było ok. Miałam nadzieję, że zajmie się ogródkiem ale go nie tyka. No i męczy zwierzaki. Kot chciał spać a ona ciągle go chciała głaskać.

[ultraviolence]

Napisał Linda

Kościdla obroniła moją simkę przed kradzieżą (pobiła się z złodziejem). Niestety po tym się zawiesiła, ale jak ją odesłałam do trumny i obudziłam to było ok. Miałam nadzieję, że zajmie się ogródkiem ale go nie tyka. No i męczy zwierzaki. Kot chciał spać a ona ciągle go chciała głaskać.

Właśnie - ogródek! Chwasty rosną szybciej niż grzyby po deszczu, a jako, że moja simka ma dość pokaźną liczbę roślin, ciężko jest mi nad tym zapanować. Po cichu liczyłam, że zajmie się tym Kościlda, ale ona woli gadać i wdzięczyć się do magicznego zwierciadła. Pokojówka natomiast podpiernicza mi miód z ula i tyle ją widziałam (czyt. idzie sobie po prostu do domu ). Lokaja też zatrudniłam, ale zachowuje się tak samo, jak wcześniej wspomniana sprzątaczka. W takim przypadku, muszę chyba zredukować uprawy do minimum ;D