Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się Blogi FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 23.02.2012, 20:02   #1
Yuki
 
Avatar Yuki
 
Zarejestrowany: 19.07.2011
Skąd: z Afganistanu
Płeć: Kobieta
Postów: 698
Reputacja: 10
Domyślnie Salem

Witajcie. Nie jestem dobra ani w powitaniach, ani w jakichkolwiek wstępach, więc cieszę się, że mam już to za sobą.
Bez zbędnych ceregieli. Jest ty tylko amatorska pisanina, nie oczekujcie rewelacji. Muszę jeszcze dodać, że nie macie co się sugerować tytułem - to fs nie ma nic wspólnego z czarownicami, wampirami czy wilkołakami. Zdecydowanie nie.
Sama się dziwię, że zdecydowałam się zrobić fotostory w trójce, ponieważ w moim wykonaniu jest to jak publiczne samobójstwo.
Na początku muszę się rozkręcić, dlatego nie ma zbyt dużo tekstu, ale mam nadzieję, że na razie nie jest to problem.
Postaram się przyjmować do wiadomości wszelkie uwagi i stosować się do nich.
W sekrecie dodam, że cichutko liczę na jakieś ładne komentarze. ^__^
No, ale nie ma co zabierać cennego czasu. Zapraszam do czytania.

Salem

1.
Ta noc niczym nie różniła się od wszystkich pozostałych. Świat przykryła ciężka płachta nocy, zasłaniając przed ludźmi to, czego widzieć nie powinni. Ciemne języki ludzkiej niedoli wiły się w zakamarkach uśpionego miasta, w zaułkach czaiła się purpurowa samotność. Słabe migające światło ulicznych latarni rozlewało się na chodniki, oświetlając przemykające co jakiś czas głodne, wychudzone koty, które przemierzały miejskie labirynty w poszukiwaniu zdobyczy.
Drzewa, niczym kamienne posągi, stały nieruchomo – nie uginały się pod siłą wiatru, nie kłaniały się przed tronem Matki Natury. Jedni czuli, że przyroda szykuje się na przyjęcie lata, inni zostali raczej zwolennikami teorii ciszy przed burzą. Ci jednak, co uważali ów noc za tragiczny początek ciągu niefortunnych przypadków, mieli rację.
Wiatr nawet nie ośmielił się smagnąć burzy blond włosów dziewczyny, która smętnie siedząc na dachu budynku, wpatrywała się w gwiazdy swymi granatowymi jak czeluście oceanu oczami. Na chwilę je przymknęła, by chociaż przez moment poczuć zimny podmuch wiatru na swojej twarzy. Nic takiego jednak się nie stało, więc zrezygnowana spuściła głowę i spojrzała w dół na ulicę.
Zauważyła jakiegoś mężczyznę, który najwyraźniej nie miał pojęcia gdzie mieszka, ani co robi. Snuł się na uginających pod kilkoma promilami alkoholu nogach od drzwi, do drzwi, mając nadzieję, że wreszcie trafi we właściwe. Na razie jednak nie szło mu dobrze. Cień uśmiechu przebiegł dziewczynie po twarzy, gdy z uwagą obserwowała poczynania małego robaka, który miotał się po świecie jak zagubione dziecko.

- Masz zamiar tu siedzieć wieczność? – usłyszała za plecami znajomy głos. Nie odwróciła się. Nawet nie miała ochoty się ruszać.
- Nie – padła krótka, acz adekwatna odpowiedź.
Przybysz ciężko westchnął i podszedł do blondwłosej dziewczyny. Zgrabnie wskoczył na murek okalający dach budynku i położył się na zimnym kamieniu. Ręce podłożył pod głowę, a wzrok skierował w stronę gwiazd.
- Zaczyna się – oznajmił nagle. Jego czarne włosy opadły na czoło, więc zdmuchnął je, po czym kontynuował. – Czuję to w moich trzewiach.
- Ale żeś śmieszny – powiedziała, równocześnie wypuszczając powietrze z płuc. – To naprawdę się już dzieje, a ty nic sobie z tego nie robisz. Jakby nie obchodziły cię w ogóle konsekwencje.
- Widocznie przyszło ci pracować z cholernym dupkiem – odpowiedział ze stoickim spokojem w głosie. Sprawiał wrażenie wyraźnie niezainteresowanego otaczającym go światem. – Zresztą za dużo się przejmujesz, wiesz?
- Powiedział Pan Mam Wszystko Gdzieś – prychnęła i z wdziękiem podniosła się z murku. Zeskoczyła na dach i otrzepała czarną sukienkę. – Jakbyś mnie szukał, to za pewne będę tam, gdzie zajrzałbyś na samym końcu.
Dziewczyna ruszyła do schodów pożarowych, lekko ruszając biodrami. Wyglądała jak zgrabna baletnica, tańcząca swój finałowy taniec. Nie musiała robić za wiele by wyglądać olśniewająco.
- Wcale nie mam zamiaru cię szukać – mruknął pod nosem wiedząc, że blondynka i tak go nie usłyszy.
Nagle jego uszu dobiegły stłumione krzyki. Podniósł się do pozycji siedzącej i spojrzał w stronę, z której docierały. Na ulicy nie było nikogo. Żaden samochód nie znikał za zakrętem, ani żaden człowiek nie uciekał. Więc skąd dochodziły?
Zeskoczył z murka na balkon czyjegoś mieszkanie, po czym zwiesił się z niego, aby spuścić się na schody pożarowe.

Spojrzał na dół – od ziemi dzieliło go jakieś dwadzieścia metrów. Nie najgorzej – pomyślał i wzrokiem wyszukał najbliższą stertę kartonów pozostałych jeszcze po przeprowadzce młodego małżeństwa do jednego z tutejszych mieszkań. W najgorszym wypadku znów sobie coś złamię – z taką myślą rzucił się w dół. W locie chwycił się rynny i zgrabnie się na niej huśtając, wylądował na parapecie. Przysiadł na nim na chwilę, aby znów wsłuchać się w dźwięki szamotaniny – bo tym zapewne były. Zeskoczył w dół na papierowe pudła i z rozczarowaniem stwierdził, że były pełne styropianu. Miał nadzieję na coś bardziej ciekawego.
Wstał, otrzepał się z fruwających w powietrzu drobinek styropianu i puścił się biegiem wzdłuż ulicy. Dotarł do ciemnego zaułka i zajrzał do środka. Spostrzegł dwie mocujące się osoby. Jedna z nich była drobna i szczupła, zapewne jakaś kobieta. Drugą zaś poznałby z kilku kilometrów. Podszedł jak najbliżej, aby dwójka ludzi o splecionych w walce ciałach go nie zauważyła. Stanął i oparł się o wilgotną ścianę zaułka, krzyżując ręce na piersi.

- Wiedziałem, że jesteś świnią, Chitt. Ale żeby atakować młode damy w środku nocy? Chyba przeszedłeś samego siebie.
Mężczyzna zastygł w bezruchu, odwrócony plecami do czarnowłosego. Puścił dziewczynę, a ta uskoczyła do najciemniejszego rogu zaułka, chcąc zniknąć z jego pola widzenia.
- Ty… - ledwo wykrztusił to słowo. – To niemożliwe… - Odwrócił się bardzo powoli.
- A jednak – powiedział i drwiąco się uśmiechnął. – Jestem sprytniejszy niż ci się wydaje.
- Spryt zastępuje u głupca inteligencję – zaryzykował mężczyzna. Nie wiedział jaka będzie reakcja chłopaka. Bardzo się zdziwił, gdy usłyszał cichy, spokojny śmiech, jakby właśnie rozmawiali o pogodzie.
- Spryt czy inteligencja… Mnie to wszystko jedno, które posiadam. Tobie też obojętne być powinno, ale właśnie przez jedno z nich za chwilę zginiesz. Nie ma jednak znaczenia, przez które, nieprawdaż?
Mężczyznę o brązowych włosach widocznie zmroziło. W jego oczach czaiło się niedowierzanie oraz strach.
Pewne myślał, że taki gnojek nie jest w stanie go pokonać, jednak dziwiła go zuchwałość jego słów. Był stanowczo zbyt pewny siebie. Zbyt pewny swojej decyzji.
- Nie zrobisz tego – wyszeptał. – Nie zrobisz tego! – tym razem ryknął, jak upolowana zwierzyna w ostatnich chwilach swojego życia. Rzucił się na chłopaka, jednak ten zrobił zgrabny unik i chwycił wroga za tył koszuli. W jednej sekundzie rzucił go na ziemię, a w kolejnej w jego dłoni świecił się już srebrny nóż. Wycelował w gardło napastnika i już kiedy miał się zamachnąć, zatrzymał się w połowie drogi.

Napotkał intensywnie wpatrujący się w niego przerażony wzrok dziewczyny.
Wyrzuciła nóż z dłoni i puścił koszulę wroga.
- Tym razem odebrałem ci tylko honor. Następnym razem możesz pożegnać się z czymś większym.
Brązowowłosy w jednym momencie poderwał się na równe nogi i puścił się biegiem w stronę wylotu zaułka.
- To nie koniec! – dodał na odchodnym i w pośpiechu wsiadł do z pewnością kradzionego auta. Odjechał z piskiem opon.
Ciemnowłosy odwrócił się i podszedł do miejsca, w którym przed chwilą kuliła się przestraszona dziewczyna, jednak zamiast zobaczyć trzęsącej się owieczki zauważył pusty róg zaułka. Zmarszczył czoło i odwrócił się w stronę wylotu zakamarka. Zauważył tylko burzę rudych loków znikających za zakrętem.
__________________
[IMG]http://i44.************/1z2jbzq.jpg[/IMG]

Yuki jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 23.02.2012, 22:12   #2
NatkaLeto
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Salem

No cóż, widzę, że jako pierwsza skomentuję twoje wypociny a więc przechodząc do tematu - bardzo mi się podoba. Jest to dopiero początek, dlatego nie mogę za dużo powiedzieć, ale zdecydowanie zapowiada się ciekawie. Zdjęcia też są super, bo jak na mój gust, świetnie oddają klimat opowiadania. Jak na razie to tyle z mojej strony i na pewno będę tu zaglądać
  Odpowiedź z Cytatem
stare 23.02.2012, 22:22   #3
Yuki
 
Avatar Yuki
 
Zarejestrowany: 19.07.2011
Skąd: z Afganistanu
Płeć: Kobieta
Postów: 698
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Salem

Aj, bardzo dziękuję. Klimacik nieco ulegnie zmianie, nawet nie tak "nieco", ale na razie nie zdradzam. ^__^
__________________
[IMG]http://i44.************/1z2jbzq.jpg[/IMG]

Yuki jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 24.02.2012, 10:28   #4
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Salem

Bardzo mi się podoba Jestem niezmiernie ciekaw co będzie dalej. Początek odcinka chyba wskazuje, że spotkamy się z magią? Ale przecież napisałaś, że nie... Wiem! Wojna gangów ulicznych! Bardzo fajne zdjęcia i przepiękny tekst. Widziałem 1 błąd, literówka chyba, ale już nie wiem gdzie to było xD
Bardzo zainteresowały mnie kobiety w tym Fotostory. Blondyna, z charakterem, już ją lubię. Ta ruda póki co taka bezosobowa, ale skoro już wystąpiła, no to chyba ważna, no nie?
Pozdrawiam i czekam na kontynuację ^^
__________________
Evil is a Point of View
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 24.02.2012, 11:08   #5
Yuki
 
Avatar Yuki
 
Zarejestrowany: 19.07.2011
Skąd: z Afganistanu
Płeć: Kobieta
Postów: 698
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Salem

Cytat:
Napisał Gio Zobacz post
Wiem! Wojna gangów ulicznych!
Ha ha! Nie. To byłoby za łatwe.
Bardzo dziękuję za komentarz, i tak, ruda jest dość ważna x]. Zresztą to w kolejnym odcinku.
__________________
[IMG]http://i44.************/1z2jbzq.jpg[/IMG]

Yuki jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 24.02.2012, 17:34   #6
Searle
 
Avatar Searle
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 4,172
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Salem

Na razie jest dobrze. Tajemniczo.

Aczkolwiek nieco się zawiodłam: Salem - liczyłam na czary <płacze>

Jakbyś mnie szukał, to za pewne będę tam,

Zeskoczył z murka na balkon czyjegoś mieszkanie

Wyrzuciła nóż z dłoni i puścił koszulę wroga.
__________________
Searle jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 24.02.2012, 17:45   #7
Yuki
 
Avatar Yuki
 
Zarejestrowany: 19.07.2011
Skąd: z Afganistanu
Płeć: Kobieta
Postów: 698
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Salem

Cytat:
Napisał Searle Zobacz post
Aczkolwiek nieco się zawiodłam: Salem - liczyłam na czary <płacze>
Spokojnie, mam w zanadrzu coś ciekawego. Może spodoba się równie jak czary.
Dziekuję za komentarz.
__________________
[IMG]http://i44.************/1z2jbzq.jpg[/IMG]

Yuki jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.02.2012, 07:39   #8
Mroczny Pan Skromności
 
Avatar Mroczny Pan Skromności
 
Zarejestrowany: 01.04.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 2,847
Wpisy bloga: 6
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Salem

Cytat:
Napisał Yuki
Jest ty tylko amatorska pisanina, nie oczekujcie rewelacji.
Jak ja bym chciał tak "amatorsko" pisać... Serio. Po tym niedługim wstępie mogę śmiało stwierdzić, że Twoje pisanie prezentuje wysoki poziom.
O fabule na razie niewiele wiemy, ale jestem pewien, że zaserwujesz nam coś ciekawego i oryginalnego.
Zdjęcia nie są takie koszmarne. Gdybym ja miał je robić, to dopiero byłaby masakra
Mroczny Pan Skromności jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.02.2012, 10:30   #9
Kethael
 
Avatar Kethael
 
Zarejestrowany: 18.03.2011
Skąd: Sweet dreams
Płeć: Kobieta
Postów: 1,222
Wpisy bloga: 6
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Salem

Cytat:
Zeskoczył z murka na balkon czyjegoś mieszkanie
Mieszkania.

Cytat:
Zeskoczył w dół na papierowe pudła i z rozczarowaniem stwierdził, że były pełne styropianu. Miał nadzieję na coś bardziej ciekawego.
Wstał, otrzepał się z fruwających w powietrzu drobinek styropianu
Powtórzenie.

Cytat:
Wyrzuciła nóż z dłoni i puścił koszulę wroga.
Wyrzucił.

O, Tak sobie teraz spojrzałam i Searle ci to już wskazała
No, ale przejdźmy do całości. Muszę powiedziec, że masz niebywały talent do pisania opisów (sorki za brak ''kreski'' nad c, ale klawisz mi się popsuł O.o). Opisujesz wszystko z taką tajemniczością... subtelnością. Kurcze, nawet nie wiem, jak mam to nazwac.
Zdjęcia cudne, w pierwszym się zakochałam ^__^ Ten chłopak z czarnymi włosami mi się niestety nie podoba
Tak, czy siak... czekam na dalszą częśc ^__^

P.S. Szkoda, ze nie będzie magii
Kethael jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.02.2012, 11:55   #10
Yuki
 
Avatar Yuki
 
Zarejestrowany: 19.07.2011
Skąd: z Afganistanu
Płeć: Kobieta
Postów: 698
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Salem

Cytat:
Napisał Nesye Zobacz post
P.S. Szkoda, ze nie będzie magii
Ajajajaj, widzę, że wszyscy nad tym ubolewają.
Ale powiem, że nie będzie to stricte obyczajowe opowiadanie. BĘDĄ elementy fantastyczne, ale wykorzystane w ciut inny sposób, jak zwykle się to robi. Wiem, wiem, tylko gmatwam sprawę, ale nie chcę nic na razie mówić! ^__^



chrupku, Nesye - dziękuję za komentarze.
__________________
[IMG]http://i44.************/1z2jbzq.jpg[/IMG]

Yuki jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 01:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023