Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims 3: Zdjęcia z gry
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 08.04.2012, 02:00   #1
inseparable
 
Avatar inseparable
 
Zarejestrowany: 29.11.2011
Skąd: Bel Air, LA / Wroclove.
Płeć: Kobieta
Postów: 366
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

tiaa, postanowiłam w końcu dodać moje potworki ; ) miała być historia, ale nie mam siły chyba na nic bardzo wyczerpującego, więc jest jak jest a więc przedstawiam wam...

LOSY RODZINY ARCHIBALD

Poznajcie Vivienne... (powinna wam kogoś przypominać xd)





...jej męża Chace'a...


...oraz ich córkę Blair Ryan.



Rodzina Archibaldów wywodzi się od założycieli SV, więc można powiedzieć, że są kimś w rodzaju Sunsetowej szlachty ; ) prawie jak Laandgrabowie, Altowie czy Ćwirowie. Oczywiście należą do miejscowej elity bogaczy.

Zapowiedź ''Sims 3 - Rodzinna Rozrywka'' czyli mama spędza z córką czas bardzo wychowawczo - przed telewizorem ; )


A gdy mała B. już śpi...



W zasadzie życie małej B. było piękne. Miała wszystko czego chciała, kiedy chciała. Typowa rozpieszczona jedynaczka. Jednak pewnego dnia wszystko się zmieni, gdyż... Vivi jest w ciąży


Rodzinne śniadanko (chyba jedyne jak dotąd, kiedy zdecydowali się usiąść przy 1 stole)


+ podpórka pod łokieć ; )


za wszelkie oznaki senności/odruchy wymiotne PRZEPRASZAM. ale może następnym razem, gdy nie będę dodawać zdjęć o 2:58 będzie coś ciekawszego, bo nawet nie mam siły na opisy xd + po tym co zapodała poprzedniczka... musiałabym mieć chyba talent jej zmieszany z Eyvee, żeby z tego coś ciekawego wyszło xd
__________________
@Mod: bardzo nieregulaminowa sygnatura!
inseparable jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 09.04.2012, 14:45   #2
Megan
 
Avatar Megan
 
Zarejestrowany: 16.08.2011
Skąd: Califronia
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 250
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Hej, hej, hej! mam dla was kolejną porcję rodzinki

Wilson

Alice zawsze była rozpieszczana, ale jej jakieś ciuchy czy biżuteria nie byly zbytnio potrzebne do szczęścia. Ale za to czadowa furka taaaak xD
Jej pierwszy dzień w szkole (oczywiście nowej) xD


No a tatuś ma rozmowę o pracę

A Amanda sprawdza obczaja sobie stronki jak uporać się z nastolatkami xD

No a Alice widzi przystojniaka gdy idzie do domu
-''ciacho...''-tak sobie myślała

Gdy wróciła , nie chciała iść do domu, do tej wiedźmy... Amandy xD, poszła na basen.


A Amandy nie było, poszla poznać trochę ludzi.

A Alice sobie poplywała...

pobiegała...

i.....zrobiła zadanie domowe! xD nie całe..

-Kochanie, i jak dostaleś pracę? Ah, i gdzie Alice tak dlugo jej nie ma...


-Tak, dostałem.Alice widziałem nad basenem.

-Niech szybko wraca, niedługo kolacja

I Amanda zniknęła w kuchni, robić kolację.

Alice przyszla na czas, chciala dokończyć lekjce.

Ale tego nie zrobiła, bo zadzwonila do niej koleżanka

No i nadszedł czas na kolację....jej... przy jednym stole usiedli xD

Po kolacji, szybko zęby umyć i spaać!

Kolejnego dnia, gdy nikogo nie ma...porządki!

i poznać więcej ludzi.

A Alice czeka na swojego przystojniaka...
http://i.imgur.com/YfJS9.jpg
http://i.imgur.com/eHxZw.jpg
''dosyć! nie ma go, idę do domu''
http://i.imgur.com/AmcPu.jpg
A dziś wesele rodziców....Aaaale jeszcze czas xD lekcje sobie zrobię
http://i.imgur.com/ezDyu.jpg
Alice nie miała ochoty nawet tam iść, ale musiała.
http://i.imgur.com/psky7.jpg
wesele było w parku
http://i.imgur.com/nvJHP.jpg
Obrączkami się wymieniają, wszyscy szczęśliwi...prócz Alice.
http://i.imgur.com/qjHvY.jpg
No i zwiała xD
http://i.imgur.com/v2Lun.jpg
Ale zabłądziła, postanowiła spytać o drogę
http://i.imgur.com/uHBzr.jpg
No i....tam mieszkało to ciacho! zamurowało ją! (mnie nie ja wiedziałam ze on tam mieszka xD)
http://i.imgur.com/6IQlS.jpg
Ale później miło się jej z nim gadało....baaaardzo miło
http://i.imgur.com/zr9yC.jpg
Ale czas zleciał i gliny ją zgarnęły xD
http://i.imgur.com/AputI.jpg
Ale farta miała! rodzice jeszcze na weselu ;p


teraz wstawać śpiochy! xD

uv: zmieniłam zdjęcia na linki z wiadomego powodu.
__________________

Ostatnio edytowane przez ultraviolence : 09.04.2012 - 15:18
Megan jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 14.04.2012, 20:36   #3
Zielona Herbata
 
Avatar Zielona Herbata
 
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

eyvee , suomii ~ dziękuję ( : Konie robiłam sama,sierść jest z dodatku. Bardzo mi się podoba. ; 3

Nudzi mi się,więc dam parę fajnych zdjęć z rodziny Lively.


Po tej nocy poślubnej tak im się w głowach pokręciło,że aż odwrotnie siadają na koniach. xD





Mieliście kiedyś taki przypadek,że na jednej parceli trzy jelenie ? :>



Cacy jelonek,cacy.



Uwielbiam to,jak simowie patrzą się na pierścionek,którego nie ma <33



Mmm,co za spojrzenia.. te piegi dają jej fenomenalnego uroku :3




To wszystko. Dobranoc. ( :
__________________

Zapraszam na mojego bloga: Herbal Sims
Zielona Herbata jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 02.05.2012, 15:13   #4
Doncellita
 
Avatar Doncellita
 
Zarejestrowany: 21.09.2011
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta
Postów: 55
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Wszystkie wasze rodzinki są super


Rodzina Thowel

Młode małżeństwo, Florence..


i Damon..


..przeprowadzili się do tętniącego życiem Bridgeport. Niedługo po tym, Florence zaszła w ciążę.
Damon bardzo ucieszył się na wieść, że będzie ojcem.


Dbał o swoją żonę. Tutaj masuje jej plecki


Urodził się im syn. - Carlos.


Florence czyta malcowi bajkę na dobranoc


nauka chodzenia


Tatuś z synkiem. (Ale podobni ! )




<3


Nie trzeba było długo czekać, aż Florence ponownie zaszła w ciążę.


No i narodziła się córeczka Rosie


Moim zdaniem jest słodka. <3


Rosie była oczkiem w głowie tatusia. Co wieczór czytał jej bajki na dobranoc


Carlosem oczywiście też trzeba było się zająć. Rodzice mieli ręce pełne roboty


Mimo wszystko, Damon wciąż był wampirem. Florence potrafiła ograniczyć się do soku plazmowego, lecz jej mąż czasami zapominał się i wyruszał na łowy..


Podczas łowów Damon wstąpił do baru, tam za dużo wypił drinków i zaczął flirtować z barmanką ..


.. sprawy wymknęły się spod kontroli ..


Jako, że Damon był 4-gwiazdkową osobistością, plotki o zdradzie rozeszły się szybko po mieście. Florence dowiedziała się wszystkiego.. Oczywiście nie obeszło się bez kłótni ..


Mimo ciągłych starań, Florence nie wybaczyła Damon'owi.


Damon nie mógł sobie poradzić z zaistniałą sytuacją.. Dniami przebywał w pracy, nocą chodził do spelun .. Florence musiała poradzić sobie sama z dwójką małych dzieci.





Carlos stał się dzieckiem.


Damon poznał w pracy Dannę. Dla niej zdążył zapomnieć o rodzinie..


Przyjechał do domu, aby zerwać z żoną i zacząć życie od nowa u boku Danny..Florence gdy tylko go zobaczyła rzuciła mu się na szyję nie wiedząc w jakim celu przyjechał jej mąż..


Damon'owi zaczął dzwonić telefon.. To była Danna. Niecierpliwiła się .. Damon był skołowany..Nadal kochał swoją żonę, ale Danna również nie była mu obojętna..


Damon myślał, że Florence już dawno śpi, więc zaprosił Dannę do ich domu. Nie wiedział, że jego żona stała w ogródku i wszystko widziała..



C.D.N..
__________________
@mod: nieregulaminowa sygnatura

Ostatnio edytowane przez Doncellita : 02.05.2012 - 15:19
Doncellita jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 19.05.2012, 08:33   #5
Zielona Herbata
 
Avatar Zielona Herbata
 
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

kicaj0303 - Cleo wyrosła na naprawdę śliczną dziewczynkę,strasznie mi się podoba. ;3 A Alba to okropnie się
zbuntowała ! o: Lepiej wyglądała poprzednio niż teraz.
myrtek98 - To jednak ten Jenkins żyje ? c; Dla mnie troszkę do dziwne,że go zabiła,a żyje. xD


Udało mi się wczoraj znaleźć czas, by pograć i oto mam zdjęcia.
Ten jakby "odcinek" łączy w sobie 2 części. (: Okej,
daję zdjęcia z serii :


Z życia Julii Collins


Kolejny poranek. Jak zwykle James do pracy a Julia w domu. Wstała o szóstej,a wstaje zawsze o ósmej rano.
Umyła się,ubrała się,uczesała włosy,i czekała,aż James wstanie. Jej głowę przepełniała tylko jedna myśl :
- Chciałabym już mieć dzieci z nim.
Oczywiście jeszcze mu o tym nie powiedziała,nie wie wcale,jaka w nim reakcja wystąpi. Stała i myślała.
Nagle usłyszała głos Jamesa. Spojrzała na niego.
- Dzień dobry kotku. Poranny humorek ?
- Tak.



James poszedł do łazienki. Dziewczyna podrapała się po głowie i pomyślała :
- Hmm,jak by mu o tym powiedzieć ?
Po chwili się zmartwiła. Może lepiej nie będzie mu o tym mówić,bo jeszcze się wścieknie i z nią zerwie.
A ona nie chciała,by związek z jej ukochanym się skończył. Usłyszała
wołanie Jamesa z łazienki,poszła. Złapał ją za rękę.
- Okej kotek,mykam do pracy. Jak wrócę to jeszcze będę musiał gdzieś podjechać,dobrze ?
- Dobrze. Kocham cię.
- Ciebie też kocham. Uważaj na siebie.
Puścił jej rękę. Poszedł w kierunku samochodu,Julia poszła za nim. Spojrzała na ukochanego wsiadającego do samochodu.
Dziewczyna dalej się rozmyślała.





Julia leżała na kanapie i spoglądała na zegarek. Nie mogła się doczekać,kiedy ukochany przyjdzie.
Zdrzemnęła się. Gdy się obudziła,zauważyła Jamesa,który już z pracy wrócił. Wskoczyła mu na ramiona.
- To już wróciłeś ?
- No tak,jest już prawie szesnasta. Widać,że się porządnie przespałaś,nie ?
- Taak.
Objął dziewczynę,i ją pocałował.
- Kocham cię.
- Ciebie też. Kochanie,a nie musisz już jechać ?
- O kurczę,zapomniałem ! Dzięki za przypomnienie.
Jeszcze raz ją pocałował. Przebrał się,założył okulary i pojechał motocyklem Julii.





I znowu dziewczyna nie miała co robić. Chciała już pójść w kierunku kanapy,ale ktoś wszedł do domu.
Julia przestraszyła się.
- O boże święty !
- Hmm..to znowu ty. Drugi raz ci tu przywalę,gdy nie ma twojego ukochanego sierżanta Marshalla.
Tak,to był on. Ten sam facet z gangu,który jej dowalił na cmentarzu.
Teraz jeszcze jej da drugą partię gratis. Popchnął ją na skrzynkę,ścisnął ją i krzyknął.
- Rozbieraj się !
- Nie.
- Powiedziałem,ROZBIERZ SIĘ !
- Jameeeeees !
Niestety chłopak miał pecha. Julia zauważyła Jamesa,i zawołała go,krzycząc z całych sił.
James jak najszybciej pobiegł,uwolnił dziewczynę.
- No proszę,proszę, teraz w moim domu. Teraz to już w areszcie skończysz.
Chłopak próbował uciec,ale James złapał go w ostatniej chwili. Obezwładnił go,założył mu kajdanki,i rzucił go na ziemię.
- Teraz wystarczy zadzwonić po kolegów.
Wziął telefon,zadzwonił. Julia spoglądała na niego.
Obawiała się,że chłopak z gangu może się w ostatniej chwili urwać. Ale on leżał,nie mógł się ruszyć.
Pięć minut później przyjechał kolega Jamesa z pracy,i wziął chłopaka.









James podrapał się po głowie. Podszedł do przestraszonej dziewczyny. Julia się do niego przytuliła.
- Już niczego nie musisz się bać. Facet złapany,i po problemie.
- Tak dobrze,że ty już w sam raz wróciłeś. Dziękuję.
- Julia,mam dla ciebie niespodziankę. Tylko zamknij oczy.
- No dobrze,ale co to będzie ?
James jej nie odpowiedział. Zamknęła oczy,słyszała jakieś szperanie,i jego głos.
Czuła,że do niej podchodzi ukochany. Delikatnie ją pchał do pokoju.
- James,idę dobrze ?
- Tak. Czekaj momencik.
Nieświadoma dziewczyna nie widziała,co się dzieje.



Czuła dziwne uczucie. Poczuła się,jak by była... kompletnie naga. James się uśmiechnął.
- Możesz już otworzyć oczy.
Była w kompletnym szoku.
Wokół pokoju świece,a obok łóżka piękny bukiet kwiatów. Ich ubrania leżały na ziemi.
Spojrzała na siebie,była kompletnie bez ubrań.
- Ale tu romantycznie.
- I zaraz stanie się bardziej.
Pociągnął dziewczynę do siebie,i całował ją. Kompletnie nie wiedziała,co się dzieje.
Przypominała jej się niezbyt miła wizyta na cmentarzu.
Starała się coś powiedzieć,ale utonęła w objęciach chłopaka.
Tej nocy zaszło coś więcej.









Dwa tygodnie później ..

Julia wstała. Czuła się naprawdę świetnie. Umyła się,posprzątała wokół siebie.
James na nią z uśmiechem spoglądał.
- Widać,że mojej ukochanej tryska energia,że aż się wzięłaś za poranne porządki.
- Och tak. Do tej pory pamiętam naszą romantyczną noc.
- Nawet sam już wiem,która. Dobrze,to ja jadę do pracy. Pożyczę od ciebie motocykl,bo dziś po mnie kolega nie przyjedzie,okej ?
- Oczywiście,że możesz go wziąć.
I James pojechał do pracy.







Dziewczynie nie chciało się siedzieć w domu. Postanowiła się wybrać do "parku",by tam miło spędzić czas.
Tego dnia odbywał się tam maraton miejskich kucharzy. Postanowiła,że spróbuje jedną z tych potraw - indyka faszerowanego.



Indyk faszerowany bardzo jej smakował. A ponieważ było głosowanie na najlepszą potrawę,dała głos na tą potrawę.
Odeszła,bo za nią była ogromna kolejka do oddania głosu do urny.
Nagle nie poczuła się zbyt dobrze,zbierało się jej na wymioty.
- To chyba po tym indyku .. - pomyślała.
I zastanawiała się,skąd te odczucia na wymioty.



Poszła się napić szklanki wody. Poczuła się trochę lepiej.
A ponieważ ciągle trwał ten maraton,nie było wcale innych atrakcji,tylko zachęcano mieszkańców do degustowania potraw.
- Już tu mi się nudzi. Pojadę na cmentarz,dawno się z babcią nie widziałam.
Złapała pierwszą lepszą taksówkę,i pojechała na kierunek cmentarza.
Gdy się znalazła,jak najszybciej poszła do nagrobka babci. Obok niej spoczywały jej dwa ukochane koty - Stefan i Ellie.
Dziewczyna ze smutkiem spoglądała na nagrobek. Wspominały się jej stare czasy z babcią.
Nagle spojrzała na swój brzuch. Na niego wcale nie spoglądała,zdziwiła się trochę. Był .. zaokrąglony.
- O jezu,jestem w ... ciąży.
I co powie Jamesowi,jak zauważy brzuch ?





Wróciła do domu. Był już James. Podniósł jedną brew,zauważając brzuch.
- Hmm,zjadłaś arbuza kotek ? - zaśmiał się.
- Nie. James,chcę ci powiedzieć,że ...
- Że ?
- Że jestem w ciąży z tobą. Tak,będziemy mieli dziecko.
- Matko ! Zostanę OJCEM !!
James był taki szczęśliwy,że o mało się nie rozpłakał. Pogłaskał brzuch,mówiąc :
- W brzuszku mój malutki. Już niedługo będziemy mieć rodzinę.



--------------------------------------------------------------------


Ponieważ nikt nic nie daję,kontynuuję "odcinek".
Teraz będzie nazwisko Marshall,ponieważ ożeniła się z Jamesem.


Z życia Julii Marshall


Dwa tygodnie później po wiadomości o ciąży dziewczyny,młodzi się pobrali.
Ślub był skromny,nie chcieli wielkiego wesela robić. W nagrodę szefowa dała mu 4 dni wolnego od pracy.
Najważniejsze słowo to było te :
- I przysięgam,że cię nie odpuszczę aż do śmierci.
Pokroili tort,zjedli go,wznieśli toast i po ślubie.
Zaś Julia stała się panią Marshall.









Kolejny poranek. James KOMPLETNIE zapomniał,że ma wolne od pracy. Wyszykował się,pogłaskał brzuch.
- Dobrze,to idę do pracy.
- Hehe,kotek ! Przecież masz wolne. - dziewczyna zaśmiała się.
- A niech to,zapomniałem !
Jeszcze raz pogłaskał brzuch. Podrapał się po głowie.
- Wiesz co,sprawdzę,czy jest okej z motocyklem. Ostatnio dziwnie chodzi.
- Hmm,dobrze. Ja zaś napiszę listy z podziękowaniami.
Poszła na taras,położyła ful kartek i kopert na stole,usiadła,i wzięła się do pisania.





Było okropnie gorąco. Postanowili trochę popływać,przecież sport to zdrowie.
Julia szybko się przebrała w kostium,i wskoczyła do basenu.
Do niej również dołączył James.
- Obawiam się,że będziesz dziś rodzić.
- Nawet o tym nie myśl. - zaśmiała się.
Wiedziała,że poród to dla kobiety najokropniejsza rzecz. Musi przeżywać mocne bóle,nie chciała wcale o tym myśleć.







Zanim się spojrzeli,było już późno. Umyli się,położyli się na łóżku.
Obaj się rozmyślali. Nagle dziewczyna wstała. Złapała rękoma za brzuch,skurczyła się.
- James,ja rodzę ! - krzyknęła.
- Jezu,co mam robić ?
- Dzwoń po karetkę !
Dla przyszłego ojca to był naprawdę denerwujący moment. Nie wiedział,co jest gdzie.
Zadzwonił,szybko się ubrał,założył kurtkę dziewczynie,wziął ją na ramiona,i zaniósł ją do karetki.





Gdy wrócili do domu,była już druga w nocy. Ukochaną delikatnie położył na łóżku,i przykrył ją.
Zaś w ramionach miał syna. Syna, Jacka Marshalla. Szczęśliwy,nakarmił małego głodomora.
- Kocham cię malutki. Wreszcie jesteś na świecie.
Położył go w łóżeczku,poszedł spać. W głowie jedyna żona,i synek. Był ogromnie
szczęśliwy. Nareszcie ma już RODZINĘ.




I mały bonusik,spacerek rodzinny. (:

__________________

Zapraszam na mojego bloga: Herbal Sims

Ostatnio edytowane przez Zielona Herbata : 19.05.2012 - 19:55
Zielona Herbata jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 22:28.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023