Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 29.01.2016, 19:16   #1
revallsay
 
Zarejestrowany: 16.06.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 180
Reputacja: 12
Domyślnie Odcienie Życia

Witajcie w świecie moich simów! Będę tutaj umieszcza historie z ich życia. Na pierwszy ogień losy Cassandry zaraz po porzuceniu przez Dona.

The Goths #1


Nadszedł Wielki Dzień Cassandry i Dona - dzień ich ślubu. Wszystko było gotowe, sukienka, fryzura oraz makijaż. Podwórko za dworem Gothów zostało przystrojone, nawet łuk weselny. Wesele nie miało być 'z pompą' - jedynie bliska rodzina Cassandry i przyjaciele. Dziewczyna nigdy nie poznała nikogo z rodziny swojego narzeczonego, który także nie chciał o niej mówić. Jedyna przyjaciółka Cassandry niestety w ostatniej chwili została wysłana z pracy w delegację i nie mogła przyjechać. Don nie chciał zapraszać swoich przyjaciół. Powiedzmy wprost - nie chciał zapraszać swoich licznych kochanek, Wesele więc składało się z Cassandry, Dona, ojca Cassie, Mortimera oraz jej młodszego brata, Alexa.



- Donie, obiecuję Ci miłość, wierność, uczciwość, oraz to, że....



- O nie, nie nie, Cassandro, nie. To nie to, ja tak nie mogę. To koniec. Mam inną. W sensie, że nawet więcej niż jedną. Nie mogę tego zrobić, jestem wolnym duchem. Żegnaj!



Odmowa Dona zaskoczyła Mortimera oraz Alexandra, szczególnie Alexandra, który bardzo lubił swojego niedoszłego szwagra. Do właśnie do niego jako pierwszego podszedł Don.



- Mały, wiesz, lubię Cię. Nadal możemy być przyjaciółmi, zawsze mogę Ci pomóc wyrwać jakieś gąski, wiesz, możesz zawsze zadzwonić - jak będę wolny to odbiorę i, wiesz coś Ci tam podradzę. Tak, że... Wiesz no... Ja już muszę iść. Pa mały, trzymaj się.

- Ale, to moja siostra! Ja nie chcę Cię znać! Jesteś zły! Idź sobie! - płakał chłopiec.



Cassandra nie wiedziała co ma zrobić. Nie dbając o sukienkę, usiadła na trawie i zaczęła płakać. Była zdruzgotana - miłość jej życia, jej Don, porzucił ją przed ołtarzem. To był koniec. Tak przynajmniej sobie myślała. Widzą swojego ojca, podniosła i poprosiła o radę.



- Tato, co ja teraz zrobię? Kocham, kochałam go, a on... Myślałam, że będziemy razem już na wieki, na zawsze! A on? A on, gąski? Kilka kochanek? Niech ja te szma-, te kobiety dorwę, o nie, nie będzie tak ładnie. To jest niedo-



- Kochanie, wiem co czujesz. Jak Twoja matka zniknęła... Sama pamiętasz, było to ciężki okres dla mnie, ale miałem Ciebie, bardzo mi pomogłaś we wszystkim. W zamknięciu firmy i wychowaniu Alexandra. Jakoś to będzie, niech ja pomyślę. Powinnaś się czymś zająć, tylko czym?



- Siostrzyczko, ja Cię kocham i zawsze będę! Jak dorosnę, to ja mu pokażę! Nie zrani Cię, ja się obronię! - mały Alex podbiegł do siostry i ją uściskał.

- Mój kochany braciszek, dziękuję za dobra słowa, wiele to dla mnie znaczy. Ja Ciebie też kocham. Dziękuję. - dziewczyna ucałowała swojego braciszka. Bardzo go kocha i wie, że zawsze może na niego liczyć, nawet teraz gdy ma tylko 8 lat. Dla niej zawsze będzie kimś ważnym.

Po chwili do dziewczyny podszedł ojciec.



- Córeczko, popatrz na ogród. Nie wygląda za dobrze, może powinnaś się teraz nim zająć? Nie będziesz myślała o tym mężczyźnie. To dobry pomysł. Zajmij się dekoracją ogrodu, to Ci dobrze zrobi.

Cassandra rozglądnęła się dookoła. Ogród to była porażka. Dosłownie jedno drzewo, a z drugiej strony cmentarzyk.





Cassandra postanowiła posłuchać rady ojca i zmienić ogród na ładniejszy - dodać mu życia.



Na następny dzień zadzwoniła do sklepu ogrodniczego i zamówiła kilka krzewów.

- Poproszę dostarczyć kilka krzewów na Sim Lane 165.
- Dzień Dobry, zamówienie przyjęta. Ktoś dzisiaj je przywiezie. Bardzo dziękuję. Do widzenia.

Dostawca przywiózł krzewy po dwóch godzinach. Cassandra za bardzo nie wiedziała jak ma je poukładać, więc postanowiła poczytać poradnik "Gardening For Dummies"



Po kilku godzinach ogródek wyglądł tak:



- Cassandra, zapozuj! - krzyczał Alex
- To nie zdjęcie do rodzinnego albumy, tylko poglądowe. Może tak być. - odpowiedziała dziewczyna.

Cassandrze jednak nie podobał się efekt końcowy. Postanowiła przestać bawić się w ogrodnika i po raz pierwszy od zniknięcia mojej matki udała się do jej starej pracowni pomalować.



Malując przypomniała sobie o swoim starym przyjacielu o imieniu Darren Dreamer.




revallsay jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 29.01.2016, 20:03   #2
Laselight
 
Zarejestrowany: 17.09.2011
Skąd: Naddniestrze
Płeć: Kobieta
Postów: 2,307
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Odcienie Życia

Podoba mi się pomysł na przedstawienie losów rodzin(y?) maxisowej, bo miło popatrzeć na żywot znanych każdemu simów. Ładnie ich przerobiłaś. Strasznie skromne wesele mają, ale będąc Donem to nie zgodziłabym się na ogromny ślub, na którym byłoby obecne pół miasta, ale jednak będąc Kasandrą zaprosiłabym pół miasta
Olek taki dojrzały jak na swój wiek się wydaje a Mortimer dobry sim, jak stara się pocieszyć Kasandrę po porzuceniu przed ołtarzem..
Nie podoba mi się tylko to pójście schematem, że Don zostawia Kasandrę, a Kasandra zakochuje się w Marzycielu bo jednak to się pojawia chyba za każdym razem (?) i trochę się przejadło.
__________________
Laselight jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 29.01.2016, 20:32   #3
Cytryśnia
 
Avatar Cytryśnia
 
Zarejestrowany: 10.12.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 892
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Odcienie Życia

Przypomniały mi się te wszystkie śluby Kasandry i Dona jakie kiedykolwiek zrobiłam. Wspomnienia </3
Ten twój był taki skromny
Mortimer ojciec roku. Twoja córka została właśnie porzucona przed ołtarzem? Każ jej posadzić kwiaty w ogrodzie. <3
__________________
Majestatyczność
Cytryśnia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.01.2016, 17:32   #4
tut
 
Avatar tut
 
Zarejestrowany: 14.04.2015
Skąd: Włocławek
Płeć: Kobieta
Postów: 158
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Odcienie Życia

U mnie też zawsze Don zostawiał Kasandrę . Ojciec najlepszy... Don ją zostawił, a ten jej każe kwiaty sadzić Szkoda, że tak krótko
__________________
Jagodowo
Jagodowo na blogspot
tut jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 07.02.2016, 16:25   #5
revallsay
 
Zarejestrowany: 16.06.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 180
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Odcienie Życia

Bardzo dziękuję za komentarze Mortimer kazał Cassandrze zająć się ogrodem, żeby nie myślała o Donie, ponieważ sam pamięta jak było mu ciężko, gdy Bella znikneła.

The Goths #2






Na następny dzień, tuż po wschodzie słońca, Ojciec Roku Mortimer postanowił upiec naleśniki dla swoich dzieci.



- Nadal interesujesz się nauką Alexander, prawda?
- Tak tato, bardzo lubię kosmos i obcych! Dużo książek czytam o nich. Kiedyś chciałbym wstąpić do wojska, tam mają specjalny oddział kosmiczny! Chcę być astronautą!
- Mam nadzieję, że Twoje marzenia się spełnią, braciszku - powiedziała Cassandra, po czym szybko odeszła do stołu - Tato, proszę pozmywaj za mną, bardzo spieszę się do pracy!
- Dobrze kochanie, postrzątam - odpowiedział Mortimer.

Gdy tylko Cassandra wyszła do pracy, a Alexander do szkoły, Mortimer udał się do swojego gabinetu. Zbliżały sie urodziny Alexa.



- Hmmmm, co by mu tu zamówić? Wiem! Teleskop, mały będzie mógł oglądać całe niebo!



Po godzinie przesyłka była już na miejscu. Wszystko działało sprawnie.

- To się mały ucieszy! - pomyślał Mortimer.

Po powrocie z pracy, Cassandra chwyciła za telefon i zadzwoniła do Darrena.



- Cześć Darren, może masz dzisiaj czas? Pomyślałam, że możemy sie spotkać, dawno się nie widzieliśmy.
- Yyyy, tak wiem, cześć, dzisiaj nie mogę. Kirk ma jakąś akademie w szkole i muszę tam być. Przepraszam.

Zawiedziona dziewczyna postanowiła zmienić plany i zamówiła taksówkę, która miała ją zawieść do centrum handlowego, w celu kupienia prezentu urodzinowego dla sowjego brata.





Za bardzo nie wiedziała co wybrać. Wiedziała, że Alexander lubi kosmos, ale to jej za bardzo nie pomogło. Postanowiła zagadać do nieznajomego.



- Dzień Dobry, może mógłby mi Pan pomóc? Mój młodszy brat ma jutro urodziny i nie wiem co powinnam ku kupić.
- Dzień Dobry, a ile on ma lat i co lubi? - odpowiedział mężczyzna
- Skończy 14 lat i interesuje się kosmosem.
- Myślę, ze ucieszy się z jakiejś gry komputerowego o tematyce kosmosu, jakieś z alienami. - doradził.
- Bardzo Panu dziękuję, poszukam czegoś.



Cassandra wybrała grę, zapłaciła i jeszcze raz podeszła do swojego wybawiciela.



- Nie przedstawiłam się. Jestem Cassandra Goth.
- Ja jestem Connor Weir, miło mi.
- Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc, bez Pana na pewno bym nic nie wybrała.
- Możemy mówić sobie po imieniu? - zaproponował Connor.
- Ależ oczywiście, nie ma problemu. Bez Ciebie kupiłabym pewnie jakiś T-Shirt. Alexander na pewno ucieszy się z gry - powiedziała dziewczyna.
- Na pewno! Gdybym ja miał więcej czasu, to na pewno sam bym sobie taka kupił, ale wiesz jak jest, tylko praca i praca!
- Ta wiem coś o tym, w sumie ostatnio miałam trochę wolnego... - zaczęła Cassandra, ale powstrzymała się od dalszych zwierzeń. Widząc speszenie dziewczyny, Connor powiedział:
- Czy coś się stało? Może mógłbym jakoś pomóc - zaoferował.
- Wolałabym o tym nie mówić, to świeza historia, ale sam wiesz, każdy ma jakieś szkieletory w szafie.
- Haha, na pewno, ale jak byś chciała z kimś porozmawiać, to tutaj masz moja wizytówkę.
- Dziekuję - odpowiedziała Cassandra i dała Connorowi swój numer - Ja już muszę iść pomóc tacie przygotować przyjęcia, Cześć!
- Po zobaczenia - powiedział.

Po powrocie Cassandry do domu zadzwonił telefon. Nie był to nikt inny, jak Connor.




- Cześć Cassandra, może moglibyśmy się spotkać? Nie dawno otworzyli mała knajpkę, miałabyś czas się spootkać? - zaproponował
- Tak oczywiście, będę wolna w Sobotę, pasuje Ci?
- Sobota brzmi idelanie! Jesteśmy umówieni, nowa knajpka, Sobota o 16, może być?
- Yyyy, taaak, będę na pewno - odpowiedziała.

Po telefonie długo myślała o nowo poznanym mężczyźnie.

Nastała pora kolacji.



- Więc mówisz, że lubisz magię, tak? - przekomarzała się z bratem



- Nie, ja lubię patrzeć w niebo, w gwiazdy, w księzyc! Lubię czytać o kosmitach! To mnie interesuje!

Następnego dnia, zaraz po wyjściu Alexandra do szkoły, Mortimer upiekł dla niego tort urodzinowy!



Impreza odbyła się popołudniu, gdy Alexa i Cassie byli już w domu. Na przyjęcie została też zaproszona koleżanka Alexandra, Lucy Burb.





Nadszedł czas na prezenty!



- Ten jest ode mnie, ma nadzieję, że Ci się spodoba - powiedziała Cassandra i wręczyła mu podarek.
- Dziękuję siostrzyczko! To najnowsza gra! Ciężko ją dostać, a Tobie sie udało!! Dziękuję!!



- Ode mnie dostaniesz teleskop, jest za domem, mam nadzieję, że pomoże ci w nauce - powiedział Mortimer
- Dziękuję tato! Zawsze chciała mieć teleskop! Teraz niebo nie będzie miało przede mnią żadnych tajemnic!



Alexandra był bardzo zadowolony z prezentów, które dostał.




Nadszedł dzień spotkanie Cassandry z Connorem.

- Cześć, jednak przyszłaś, dziękuję - Connor przywitał dziewczynę, po czym skradł jej buziaka z policzek.
- Miło Cię widzieć Connor. Alexander bardzo się ucieszył z gry. Dziękuję!

Spotkanie okazało się udane, a nawet więcej niż udane:

revallsay jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 07.02.2016, 16:31   #6
Laselight
 
Zarejestrowany: 17.09.2011
Skąd: Naddniestrze
Płeć: Kobieta
Postów: 2,307
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Odcienie Życia

Ooo, Kasandra z kolejnym chłopakiem! Jak dobrze, że tak szybkości nie płacze po Donie Nie Pamiętam Jak Ma Na Imię Marzyciel zajęty, a Kasandra do Connora! Coraz ciekawiej.
Ale kochają Olka jak mikroskop dostał!
__________________
Laselight jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 14.02.2016, 10:38   #7
Lysandra
 
Avatar Lysandra
 
Zarejestrowany: 01.04.2015
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 37
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Odcienie Życia

Cytat:
Mam inną. W sensie, że nawet więcej niż jedną.


Cytat:
zawsze mogę Ci pomóc wyrwać jakieś gąski
No nie wiem, czy gdy Alexander dorośnie, Don nadal będzie chciał mu pomóc - z aparycją Alexandra może być ciężko.

Cytat:
Niech ja te szma-, te kobiety dorwę
Czyżby Cassandra zaczęła pokazywać pazurki?

Cytat:
- Ja jestem Connor Weir, miło mi.
Twój Connor wygląda imo jak połączenie Dona i Darrena. Grasz w uberhood? No to czekam na więcej ciekawych pairingów z różnych otoczeń!

Cytat:
- Wolałabym o tym nie mówić, to świeża historia, ale sam wiesz, każdy ma jakieś szkieletory w szafie.
Noo, Bonehildę na przykład.

Cytat:
Na przyjęcie została też zaproszona koleżanka Alexandra, Lucy Burb
Eeej, jaka stuningowana Lucynka. ;d

Fajnie się czyta losy simów Maxisa, czekam na więcej!
Lysandra jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 14.02.2016, 11:44   #8
Master of Disaster
 
Avatar Master of Disaster
 
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 18
Płeć: Kobieta
Postów: 1,218
Reputacja: 26
Domyślnie Odp: Odcienie Życia

The Goths #1
Ej, znowu Cassandra porzucona przez Dona przed ołtarzem? Zgadzam się z Laselight, że to już się trochę przejadło. No ale zobaczymy, co będzie dalej.
Ogród mi się tak średnio póki co podoba.

The Goths #2
Cytat:
Ojciec Roku Mortimer postanowił upiec naleśniki dla swoich dzieci.

Teleskop? Żeby go tylko obcy nie porwali
Cytat:
- Skończy 14 lat i interesuje się kosmosem.
E? Dopiero co miał 8 To ile ona nad tym ogrodem pracowała?
Cytat:
Po powrocie Cassandry do domu zadzwonił telefon. Nie był to nikt inny, jak Connor.
To było szybkie
Ech, no niezbyt mi pasuje ta fryzura dla Lucy.
Alex zgrubł, czy tylko mi się wydaje?
Cytat:
Spotkanie okazało się udane, a nawet więcej niż udane
To NAPRAWDĘ było szybkie
Ale w sumie to ucieszyłabym się jakby Cass była z kimś innym niż Darren albo Don.

Cytat:
Napisał Lysandra
No nie wiem, czy gdy Alexander dorośnie, Don nadal będzie chciał mu pomóc - z aparycją Alexandra może być ciężko.
Oj tam, każda potwora znajdzie amatora. Zresztą, ja to zawsze zmieniam wygląd zarówno Alexa jak i Cass przy pomocy SimPE, żeby przypominali bardziej rodziców.
Cytat:
Napisał Lysandra
Twój Connor wygląda imo jak połączenie Dona i Darrena.
Też tak uważam.

No i cóż, czekam na dalszy ciąg.
Master of Disaster jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.02.2016, 17:06   #9
tut
 
Avatar tut
 
Zarejestrowany: 14.04.2015
Skąd: Włocławek
Płeć: Kobieta
Postów: 158
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Odcienie Życia

Co ten Alexander taki gruby xD Nie no w sumie ok, mało jest simów w ojsg grubych. Kasandra szybko zapomniała o Donie. Dobrze, lepiej na tym wyjdzie. Nowy facet wygląda okej. Ciekawe czy im wyjdzie
__________________
Jagodowo
Jagodowo na blogspot
tut jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 28.03.2016, 13:55   #10
revallsay
 
Zarejestrowany: 16.06.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 180
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Odcienie Życia

Uważam, że Cassandra w ogóle nie pasuje do Dona i nie chciałam żeby byli razem, dlatego ją rzucił. Gruby Alexander po prostu mi wyskoczył. Napisałam, że skończył 14 lat, bo w dwójce z małego staje się nastolatkiem i gdy już jest po urodzinach, to zmienia kategorię wiekową. Tego chyba nie da się inaczej obejść - po prostu teraz wygląda na 14-15 lat. Dekorowanie ogrodu jest dla mnie czarną magią, dla Cassandry też - chciałam pokazać, że miała do tego tylko słomiany zapał i po kilku godzinach sadzenia krzaczków porzuciła pomysł na urządzenie go.


WEIR #1 / GOTHS #3





Po wprowadzeniu sie do nowego mieszkania, Connor od razu przedstawił się swoim sąsiadom.



Kożystając z chwili wolnego czasu postanowił nabyć trochę więcej pewności siebie poprzez ćwiczenie przemówień przed lustrem w łazience. Drodzy Państwo, nie tak, yyy, Szanowni Państwo! O tak jest lepiej. Nasza firma wkroczyła w nowy rozdział swojego istnienia, bez sensu. Jak już za pewnie wiecie gościmy delegację z Czech. Nasi bracia z zagranicy... Geez. Nasi zacni gości powierzyli nam rozbudowę fili naszej firmy w ich kraju. Szczegóły zdradzi wam Pani Greek, która osobiście będzie nadzorować przebieg prac w Pradze! No, jakoś to będzie, pójdę na żywioł.

Skoro Pani Greek wyjeżdża do Pragi, aby nadzorować przebieg pracy na budowie, to może dobrym pomysłem byłoby zrobienie czegoś, co jej się spodoba. Connor wie, że jego przełożona lubi jadać w jeden z restauracji na Przedmieściu, więc postanowił właśnie tam ja zaprosić na obiad.





Co okazało się dobrym pomysłem, gdyż następnego dnia Connor powiedział się o awansie!



Zaraz po przyjściu po domu, zdjął swój ulubiony garnitur i zadzwoni po Cassie.



- Muszę Ci coś powiedzieć kochanie - dostałem awans!
- To wspaniała wiadomość, tak bardzo się cieszę! - odpowiedziała Cassandra.




Następnego dnia firma Connora zorganizowała coroczny turniej golfa, w którym każdy pracownik firmy mógł wziąć udział. Zapalony golfista Connor zgłosił swoją kandydaturę.



Connor nie lubi przegrywać, więc postanowił grać, aby wygrać, nie dając nikomu, nawet szefowi taryfy ulgowej.



Historia lubi się powtażać! Kolejny awans!



Następnego dnia, w Sobotę, Connor zadzwonił do swojej dziewczyny i poprosił ją o szybki pojawienie się u niego w apartamencie.



- Co się stało? - zapytała dziewczyna zaraz po przyjściu.
- Cassandro, dostałem kolejny awans, dasz wiarę?! To cudowne! Tak się cieszę! Jeszcze kilka tygodni temu byłem zwykłym pracownikiem. Nagle poznałem Ciebie i moje życie się zmieniło! Tyle szczęścia dostałem ostatnimi czasy! - mówił
- Ależ kochanie, pewnie po prostu masz talent do biznesu, jesteś elokwentny i pracowity. Zawsze służysz dobrą radą i pomocą! - komplementowała go Cassandra.
- Dziękuję Ci za te słowa, nawet nie wiesz ile dla mnie znaczą. Przepraszam, że w takiej postaci, ale [nasza mistrzyni nie ma zainstalowanego Nocego Życia i inaczej się nie da jestem taki podekscytowany, że nie jestem w stanie myśleć o restauracjach czy innych miejscach - powiedział.



Connor uklękną na kolano i wyszeptał: Cassandro, zostaniesz moją żoną? Dziewczyna od razu się zgodziła - była uradowana, że w końcu znalazła mężczyznę swojego życia.

- Tak Connor, wyjdę za Ciebie! Boże jak się cieszę! - wykrzyczała!





Wieczorem młodzi narzeczeni zostali zaproszeni przez Ojca Panny Młodej do rezydencji na kolację. Na prośbę Mortimera, Connor zasiadł na przeciw Pana Domu.



- Mówisz, że Twój poprzedni nażeczony był pielęgniarką, tak? - zapytał Connor
- Tak, był pielęgniarką - powiedziała Cassandra z lekką nutą wstydu - ale proszę nie rozmawiajmy o nim.




Po kolacji ni z tego, ni z owego Alex poprosił Connora na bok.

- Connor, widzisz jak wyglądam, a ja chcę iść na Akadamę na WF, bo chcę zostać astronautą, a z moją tuszą to nie możliwe, co mam zrobić, aby wyglądać tak jak ty? - zapytał
- Najlepiej będzie jak zaczniesz chodzić na siłownię. Jakaś bieżnia czy coś innego - poradził mu przyszły szwagier.



Jeszcze tego samego dnia do rezydencji Ćwirów przyjechał kurier z bieżnią:




- Alex, poczekaj do jutra z ćwiczeniami, nawet jeszcze lampy tata nie zamocował, musisz ćwiczyć po ciemku? - zapytała zdenerwowana na

brata siostra.
- No dobrze - powiedział Alex wywracając oczami.

Nadszedł dzień ślubu! Tak jak na wcześniejszym ślubie liczba gości ograniczyła się do rodziny Cassandry. Jedynymi zaproszonymi przyjaciółmi byłi najlepszy przyjaciel Pana Młodego, Geoff Rutherford, oraz przyjaciółka Cassandry, Mary-Sue Pleasant.











----
Przepraszam za jakoś tego odcinka. Od chyba 2 tygodni (może i więcej) zbieram się aby coś napisać i jakoś weny nie mam, a chcę zacząć rozgrywkę innej rodzinki i jak na razie dać Ćwirom (i Weirom) trochę odpoczynku. Niektóre zdjęcia są dziwne, np. kolacja - tak po prostu siedli - Connor powinien siedzieć koło Cassandry, ale już trudno, to tylko gra i szkoda moich nerwów które swoja kumulacje miały na ślubie - zbudowałam małą altaną na 'odczep się', bo już po prostu miałam dość - zmiana pory roku, ogrodnik przyszedł i inne wkurzające rzeczy - moja cierpliwość się skończyła. Dlatego nawet opis ceremoni jest jaki jest.

Ostatnio edytowane przez revallsay : 28.03.2016 - 14:00
revallsay jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 08:40.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023