21.03.2008, 18:20 | #12 | |
Zarejestrowany: 27.07.2006
Skąd: ąbruje
Płeć: Kobieta
Postów: 1,021
Reputacja: 11
|
Odp: Z pamiętnika Nieszczęśliwej Panny
Cytat:
Odcinek 2 - Niestety on Weszłam do sypialni. Byłam pewna, że nakryje Wictora z jakąś pindą, a tu pusto. Położyłam wszyskie ubrania na łóżku i weszłam do salonu. Na kanapie siedział Wictor i jego wspólniczka... Natasha. Nienawidziłam jej! Jakiś rok temu wydawało mi się, że mają romans, ale Wictor zapewnił mnie, że tak nie jest. Weszłam w głąb salonu. - Witaj Natasho - uśmiechnęłam się do niej. - Oh... Ashely... Cześć - odparła zmieszana i spojrzała się znacząco na Wictora. - Właśnie skończyliśmy projekt, nad którym ślęczeliśmy od miesiąca - powiedział mój chłopak, o którego isteni przez chwilę zapomniałam. - O! To super... Ja pójdę do kuchni... zrobię... coś do jedzenia - To ja nie będe wam przeszkadzała, pójdę już - zaczęła Natasha - Myślałam, że zjesz z nami obiad? - Nie, nie, pójdę już. Narazie Wictor Nareszcie poszła! Nie mogłam znieść widoku jej obcisłej spódnicy na kościastym tyłku. Ta kobieta katuje się po to, żeby zaistnieć u szefa! Ja to co innego... Mnie podziwiają ludzie, a ją? Kilka mało ważnych osób... Ale to już jej problem. Poszłam do kuchni rozpakować zakupy. Zaczęłam przyżądzać zupę, bo kurczak był na jutro. Pół godziny później obiad był gotowy. Usiedliśmy z Wictorem w kuchni i zaczęliśmy rozmowę. - I jak było na sesji? - Wydaję mi się, że wypadło dobrze - powiedziałam - może nawet trafię na billboardy. Wszystko wyjaśni się za tydzień, bo wchodzi nowa kolekcja. A jak tam u Ciebie w pracy, co? - Hm - odchrząknął - dobrze, jak widać. Spojrzałam na niego. Chciałam powiedzieć, że podejrzewałam go przez chwilę o romans z Natashą, ale zadźwięczał dzwonek telefonu, więc musiałam odebrać. - Tak, słucham? - Cześć Ash - usłyszałam znajomy głos, była to Carmit, moja przyjaciółka - i co tam? Jak tam sesja wyszła? - Carmit pracowała w magazynie, dla którego była sesja, więc musiała wiedzieć. - A, dobrze... Czemu pytasz? - No bo H&M szykuje nową kolekcje i powiedzieli, że szukają modelki na billboardy. Ja wszystko będe wiedziała jutro, jakby coś to do Ciebie zadzwonie. - No, dobrze... A co tam ogólnie u Ciebie słychać? - Eee... No wiesz. Nic nowego... Wiesz, co nie za bardzo mogę teraz rozmawiać, zadzwoniłam tylko, żeby się zapytać o sesję. A teraz wychodzi nowy numer magazynu, więc mamy full roboty. - Okey, zadzwonie wieczorem, buźka pa - Papa.... - i odłożyłam słuchawkę. Poszłam dalej konsumować mój obiad, zastałam Wictora gdy dokładał sobie kolejną porcję zupy. - Kto dzwonił - zapytał z pełnymi ustami. - Carmit, pytała o sesję... - I co? Tak szybko skończyłyście? - Noo... Spieszyła się. Właśnie skończyłam jeść. - Masz dzisiaj dużo pracy? - zapytałam odkładając talerz do zmywarki. - Nie, w sumie to nie, a co? - Nic, tak tylko zapytałam... Poszłam do sypialni wepchnąć moje nowe rzeczy do szafy, w której ledwo cokolwiek się mieściło. Po wypakowaniu rzeczy pomyślałam, że może pójdę na areobik, bo dawno nie ćwiczyłam. I tak też zrobiłam. Spakowałam dres i wyszłam z domu, mówiąc Wictorowi, że wrócę trochę później, bo idę na areobik. Wsiadłam do samochodu i pojechałam na ulicę Grunwaldzką, gdzie znajdowało się Centrum Sportu. Po chwili znalazłam się na sali od areobiku. Weszłam do szatni, przebrałam się, pokazując wcześniej karnet wstępu. Weszłam na salę. Monica - nasza instruktorka powiedziała, żebyśmy się trochę rozgrzały. Porobiłam trochę brzuszków. Później zaczęłyśmy ćwiczyć układy taneczne w formie areobiku. Po godzinie byłam mocno zmęczona. Poszłam się przebrać i wyszłam cała spocona. Stwierdziłam, że muszę odwiedzić Carmit. Ona zna trochę Natashę. Wsiadłam do mojego Forda i pojechałam do domu Carmit. Mieszkała na obrzeżach miasta w dzielnicy domków jednorodzinnych. Gdy byłam już pod jej domem zobaczyłam znajomy samochód. Okno od kuchni się świeciło. Zobaczyłam dwie postaci tulące się do siebie... oni chyba się całowali. Stanęłam na chwilę jak wryta. Poznałam ten samochód to był jego samochód... Na pewno! Zaczęłam płakać... I coo? Mam nadzieję, że nie jest źle... Pzdr.
__________________
Ostatnio edytowane przez Lorette : 21.03.2008 - 20:11 |
|
21.03.2008, 20:22 | #13 |
Zarejestrowany: 10.11.2007
Skąd: Skąd:
Płeć: Kobieta
Postów: 90
Reputacja: 10
|
Odp: Z pamiętnika Nieszczęśliwej Panny
Podoba mi się, ale mam nadzieję, że to nie będzie kolejne fotostory o problemach miłosnych bogatej blondyny...
Ładne zdjęcia i postaci. 9/10 tylko niech się coś zacznie dziać! |
21.03.2008, 22:23 | #14 | |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Z pamiętnika Nieszczęśliwej Panny
Cytat:
Hm,początek niezły.Uwagi:Więcej tekstu!Mniej zdjęć.Staraj się pisać tak,aby sformułowane zdania były trochę bardziej logiczne i zrozumiałe.Nie opisuj szczegółowo - bo jeśli chcesz pisać szczegółowo to musisz w taki sposób opisywać wszystko.I jeszcze jedno-nie pisze się areobik ale aerobik. Pozdrawiam,Myrtle |
|
21.03.2008, 22:53 | #15 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Z pamiętnika Nieszczęśliwej Panny
Oby to nie był Wiktor pliska! Niech to będzie jakiś live las, wróg nr. 1 głównej bohaterki, ale nie Wiktor ... Obiecałam że ocenie Ocenka 9.5/10 (Za brak akcji)
Edit: Co do tego że modelki dostają te ciuchy, to napisałam to co myślę |
22.03.2008, 08:07 | #16 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Z pamiętnika Nieszczęśliwej Panny
jessy mercedes jest takie coś jak zeedytuj post
Acha no i napewno akcja się rozkręci. Może lepiej buy było gdyby był to Wiktor, ale nie wiem, zdecyduj sama... |
22.03.2008, 10:14 | #17 |
Zarejestrowany: 27.07.2006
Skąd: ąbruje
Płeć: Kobieta
Postów: 1,021
Reputacja: 11
|
Odp: Z pamiętnika Nieszczęśliwej Panny
Może i będzie to Wictor... Ale sami zobaczycie, ale błagam nie skreślajcie tego fs, jeżeli będzie to on... Nie jest to o rozterkach miłosnych jakiejś pustej blondyny, o nie... Mam nadzieję, że spodoba wam się 3 Odcinek - Czarna rozpacz w biały dzień ;>
Pozdrawiam i liczę na więcej komentarzy...
__________________
|
22.03.2008, 13:42 | #18 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Z pamiętnika Nieszczęśliwej Panny
Fajne, na razie ciekawe. Tylko czasem za szczegółowo opisujesz niektóre sprawy Hm... oni mają rację, niech to nie będzie Wictor. Wtedy byłoby to zbyt oczywiste... zaskocz nas czymś!
|
22.03.2008, 14:03 | #19 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Z pamiętnika Nieszczęśliwej Panny
a tak wogóle to skąd masz fryzury Ashley
|
22.03.2008, 14:06 | #20 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Z pamiętnika Nieszczęśliwej Panny
No właśnie, też mnie to ciekawi
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|