![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
"Czasami życzenia się spełniają" odc.1
![]() ...a więc jesteście mężem i żoną! Pol, możesz pocałować Andree" ![]() I oczywiście, pospolite przenoszenie przez próg nowego domu. ![]() ekhem... noc poślubna (sorki nie ja robiłam te zdjęcia z deczka zboczone, ale pomyślałam że można takie coś zrobić) ![]() (wątek erotyczno-romantyczny) ![]() (To tak SPECJALNIE rozmazane) (jak widać, na załączonym obrazku, nasza para młoda jest troszkę zmęczona) ![]() 9 miesięcy później... (chyba nie muszę opisywać!) Dziewczynka- Celin ![]() I tutaj zaczyna się wszystko. Andrea sama opiekuje się Celin'ą. Ma coraz mniejszy kontakt z mężem. Pol całe dnie cicho siedzi, jest cały czas zamyślony, często opuszcza dom i wraca późno, bywają nawet dni, gdy wogóle się do siebie nie odzywają... ![]() Aż pewnego dnia Andrea odkryła że Pol wykonuje tajemnicze telefony. Podsłuchała jedną z takich rozmów: - yhy... Będe. Tak. Wchodzę w to na 100%! Ile? O.K. Mi pasi... Biedna kobieta nie mogła tego zrozumieć. ![]() Andrea dowiedziała się też, że Pol zatrudnia na czarno, tajemniczych ludzi. Nie wiedziała do czego oni są mu potrzebni. Wiedziała tylko jedno, jej mąż jest w powarznych tarapatach. Lecz nie wiedziała że jej i jej córce także coś grozi... ![]() Najgorsze było dla niej jednak zrozumieć, dlaczego Pol tak często opuszcza dom wieczorami. Chciała to sprawdzić, lecz... PS.: Podoba się?! Zawsze pierwsze odcinki mi nie wychodzą. Musiałam odkurzyć swoją wyobraźnię!!! |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Sorki, że post pod postem, ale jakby estetycznie wyglądały odp. na wasze pytania i kolejny odc.?
ODC. 2 "Czasami życzenia się spełniają" ![]() Pol spotykał się w dziwnych miejscach, z różnymi ludźni i płacił im grubą ( ![]() ![]() Co gorsza ci ludzie mogli być niebezpieczni! No może nie ona, ale jej mąż MOŻE jest Ojcem Chrzestnym mafii SYCYLIJSKIEJ! ![]() Albo ta kobieta na pozór wydaje się być miła, ładna, grzeczna, ale tak naprawdę to prawdziwa diablica! ![]() Teraz widzimy jak pol sadzi winogrona, aby ukryć... ![]() ... przed chwilą posianą marihuanę. ![]() ![]() ![]() Jak widać Pol Bardzo dba o swoje... ekhem... "uprawy" ![]() A w tym czasie Andrea, niczym się nie przejmując zajmuje się swoimi obowiązkami. ![]() Aż tu nagle od domu wpada rozzłoszczony (najprawdopodobniej naćpany) Pol i zaczyna bić Andree. ![]() Andrea wpada w płacz, a Pol zaczyna... ![]() ZNĘCAĆ SIĘ NAD NIĄ PSYCHICZNIE!!! Wydziera się na nią. Ma jej za złe, że dom jest brudny i w ogóle! ![]() Andrea wybiega z domu i biegnie w stronę parku (przy domu). Staje koło starej studni, przy której Pol jej się oświadczył i się pobierali. Wrzuciła monetę (A teraz MATRIX ![]() -..... (DOWIECIE SIĘ W NASTĘPNYM ODCINKU) PS.: Mam nadzieję, że nie popełniłą zbyt powarznych błędów ort.? |
![]() |
![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
A oto odcinek 3 na który długo czekaliście. Aniucha tak nie bedzie, a zorientujesz sie w tym odc. Wiem ze to glupie ale ten odcinek jest dedykowany wam, bo naprawde bardzooooooo długo czekaliście
ODCINKE 3 "Czasem marzenia sie spełniają..." i powiedziała: -Chciałaym, chciałabym żeby było tak jak przed ślubem, aby Pol był taki jak kiedyś. Kochał mnie... Chociaż przez jeden dzień... I Andrea udała się do domu. Na zajutrz (ok.4 rano) wstała, aby... ![]() ...zrobić herbate, żeby wczorajsza historia sie nie powtórzyła. ![]() Zrobiła śniadanie zanim Pol... ![]() ...sie obudził. ![]() Anrea nie odezwała się do Pola ani słowem. Ale coś ją zaskoczyło. Pol po raz pierwszy od narodzin Celin (czyt.Selin) wziął ją na ręce. ![]() Następnie bez słowa podszegł i pocałował Andree. Była szczęśliwa. Zapomniała i wybaczyła mu wczorajszy incydent, przecież ONA GO KOCHA!!! (odp. na aniuchy propozycje) ![]() Andrea zawiodła się gdy zobaczyła że Pol pije coś z barka. Była przerażona. Na pewno znowu zacznie się z nią kłucić, ale tak się nie stało. ![]() - Co ty taka blada słonko? Trzeba cię chyba troszkę rozbawić! -tu ją łaskocze. - Hahaha! Nie, dobrze, już wystarczy. Martwiłam się tylko... - Nie bój się to zwykła woda. (NIE WÓDA) Już nigdy, nikt nie zrobi ani tobie, ani Celi krzywdy. Obiecuje. ![]() Andrea była cała happy! Nie mogła zrozumieć dlaczego Pol zmienił się o całe 180 stopni. ![]() - Pol, a gdzie ty wychodziłeś tak późno? Uśmiech spełz z twarzy Pola. Sał się blady. - Szczerze? I tak nie zrozumiesz. Nigdy nie zastaawiałaś się z kąd mamy tyle pieniędzy? Właśnie z tamtąd. ![]() - Nie moge ci uwierzyć. Woogóle cię nie rozumiem. Wydaje mi się że nie chce tego wiedzieć a jednak pytam... ![]() -Moge Ci to udowadnić. Pojedziesz ze mną. Tylko ubierz się tak, aby nie rzucać się im w oczy. Ja tylko zadzwonie i ich uprzedze. Andrea poszła na górę i z telefonu na górze podsłuchała fragment rozmowy: - Nie Pol. Nie rozumiesz to za wielka..... Nie możemy wtajemniczać nie zaufanych ludzi.... - Ale ja jej ufam i ją kocham. - Nie, Pol. Ty jej nie kochasz. Wierz po co ona..... Andrea zbiegła na dół. ![]() - Kochana ty moja nie możesz jechać. Pojediemy kiedy indziej. - Nie. Nie chce o tym więcej słyszeć. Nie chce żebyś mnie w to wciągał. Mnie i naszego dziecka. Andrea odwróciła się i... ![]() ...zajeła Celin. Pol w tym czasie......... Ostatnio edytowane przez Basieńka : 13.11.2004 - 11:30 |
![]() |
![]() |
#4 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odc.4 "Czasem marzenia się spełniają..."
![]() Pol w tym czasie był w dziwnym miejscu. - Dzień dobry. Jest wiadomość dla mnie? - Oh, Si. Pan podpisze i jeszcze... - Ile należy się za dyskretność? - 30$. - Prosze. A teraz wiadomość. Pol otworzył koperte: "17.45 między domkami" Spojrzał na zegarek. Jest równo 17.44. Pobiegł, a tam już czekał... ![]() ...jedo wspólnik. - Nie rozumiem, dlaczego moja żona nie mogła przyjechać. - Chcesz ją obarczyć tym w co się wpakowałeś? I tak staramy się chronić twoją rodzinę. ![]() -Pol? Do chłopaków podeszłą jakaś kobieta. - Och. Lady Mirell. Witam panią. Z całym szacunkiem, ale może pani mi... - Twoja żona? Przecierz wierz Pol. Ożenieś się z nią tylko z jednego powodu, który dobrze nasz, a jeśli ona się dowie-to koniec. Pol nie zgrywaj głupka. - Ale ja ją kocham! - Miłość to pojącie względne, Pol. Musisz się jeszcze wiele nauczyć. A teraz idź po to po co przyjechałeś. ![]() Pol wziął to co miał wziąść. Następnie wrócił do domu. ![]() Następnie zakopał w ogrodzie swoje "zdobycze", aby ani żona, ani jego córka nie miały z tym docznienia. ![]() Andrea nic nie podejrzewała. Odprężyłą się przy herbatce i ognisku. ![]() ![]() Po północy Pol zaniósł kilka gram towaru to szafki z tajemniczym przyciskiem o którym Andrea nie mała pojęcia. ![]() Pol przytulił się do Andrei, a ona poczuła... - Pol ty śmierdzisz marihuaną! Jak mogłeś! - Aduś to nie tak. Ja byłem.... - Och, nie kłam. Już nie mam siły na te wszystkie kłamstwa. Celin płacze, zajme się nią, a ty znajdź sobie jakieś zajęcie. ![]() Andrea zajęła się dzieckiem, a Pol zajął logicznym rozumowaniem i strategią. ![]() A Celin dorastała, dorastała.... Myśle że sie podoba. Jutro odc 5 |
![]() |
![]() |
#5 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ODCINEK 5 "Czasami życzenia się spełniają..."
![]() Pewnego dnia, gdy Pol spał, Andrea postanowiłą zacząć pracować. Była inteligentna, miała skończone wyższe studia (marketing). ![]() Wziała gazete do ręki i zaczęła przeglądać. - Jest! Znalazłam! Szukamy sekretarki. Numer telefonu: 445-84-76. ![]() Od razu zadzwoniła. - Dziń dobry. Ja w sprawie pracy. - Ma pani kwalifikacje? - Tak. Przed ślubem byłam prezesem firmy... - Przykro nam bardzo, ale my szukamy sekretarki. Zresztą już mamy. Do widzenia. - Do widzenia... ![]() Tymczasem na górze, w swoim pokoju Celin znalazła woreczek z dziwnym proszkiem. ![]() A na dole Andre przytulała się z Polem i powiedziała mu o pracy. Ten zaczął się z nią kłucić. - Mamo? Mamo... - Poczekaj kochanie- powiedzieli chórem Pol i Andrea. - Ale mamo... - Kochanie, idź zjedz kolacje, jest na stole w kuchni. ![]() Celin nie doszła już do kuchni. Upadła na podłoge. ![]() - Boże Święty, Celin! NIE!!! Pol zadzwoń szybko po karetke! Celin, kochanie, słyszysz mnie? Celin?! ![]() W szpitalu. - Boże, żeby tylko ona przeżyła. Proszę... ![]() - Och... kochanie... nie bój się ona przeżyje. -tu Pol przytula Andree. ![]() - Lekarze wykryli, że brała amfetamine. Czy to możliwe, Pol? Przecież skąd w naszym... - Co? O Boże ona to znalazła! ![]() -Co chyba nie chcesz mi powiedzieć że masz w domu amfetamine?! ![]() Pol tylko spuścił głowe. - Co? Czy ty zdajesz sobie sprawe jakie to niebezpieczeństwo?! Gdzie niby to była? - W szafie Celin... - Co?! Jeszcze u dziecka w pokoju?! Jak jej się coś stanie to chyba Cię zabije! ![]() - Kochanie nie przejmuj się. Zawsze będę przy tobie... - .... Co na to odparła Andrea? Czy Celin przeżyje? W następnm odcinku!!! |
![]() |
![]() |
#6 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ODCINEK 6
- Mam nadzieje, że tym razem nie kłamiesz... Dzięki Bogu Celin przeżyła, ale było to pierwsze i ostatnie ostrzeżenie... ![]() Po roku rodzina zapomniała o sprawie, a Celin doszła do takiego wieku, że musiała zacząć chodzić do szkoły. ![]() Andrea obawiała się o Celin i odprowadziła ją razem z Polem do samego autobusu. ![]() Po upewnieniu się że Celin trafiła do autobusu Pol odszedł w strone domu. ![]() Andrea go jednak zatrzymała: - Pol, nasze dziecko nie może się dowiedziać. ![]() - Przecież wiem. - Tak, ale... Pamiętasz przecież co się stało w zeszłym roku. Chcę tylko żebyć przypilnował żeby to się jż nie powtórzyło. ![]() Andrea kończąc swoje przemówienie wzięła poczte. ![]() - Pol, poczekaj! To do ciebie! - Co? - Proszę. - O, nie! To od nich! - Więc? Co chcą? - Nie ważne. Andrea, trzymaj się od nich z daleka! Lepiej żebyś ty i Celin nie wiedziały! ![]() Andrea była bardzo ciekawa i martwiła się o męża. Postanowiła to zbadać. Myślała, że nikt tam jej nie zna. ![]() - Przepraszam. Pani ma na imię Andrea? Andrea odwróciła się. - Ja? eee... tak. A kim pani jest? ![]() - Ja? Przyjaciółką... tak... Przyjaciółką pani męża! - A z kąd pani... ![]() - Z kąd znam twojego męża? A to dobre! Hehehe! Przyjaciółka! Hehe! -kobieta zmianiła Andree w żabe. ![]() Do tej kobiety podeszła jakaś druga. Andrea pod postanią żaby wszystko podsłuchała. - Przepraszam cię, Xessis. Musimy pogadać. - Och, tak Luno, kochanie. - Chodzi o twojego męża i tego całego Pola... A o co dokładniej chodzi Lunie dowiecie się w następnym odcinku! Ostatnio edytowane przez Basieńka : 22.11.2004 - 12:42 |
![]() |
![]() |
#7 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ok Więc odcinek specjalnie dla Liny i innych którzy kochają takie opowieści. (Lina jak tam twoje foto-story „Wybór ojca”???)
ODCINEK 7 - Co? Mój Adam? - Tak. Bo widzisz przez Pola twój mąż nie mógł, no wierz... - Aha! Wierz co? Pol mwysłał tu swoją żone! Trzeba powiadomić resztę. ![]() - Pol musimy pogadać. - Ale o czym? - O... chodźmy może w inne miejsce, bo ONI mogą wszystko usłyszeć. ![]() - CHodzi o to w co nas wpakowałeś. Widziałam Xessis i Lune i one... Andrea streściła Polowi całą historię. ![]() Pol nie wytrzymał napięcia i strzelił sobie jednego drina. ![]() Andrea była bliska zawału. Jeden ruch i... ![]() - Aaaaaaaaaaa!!!!!!!!! Pol!!!!!!!!! - Mamo. To ja! - Idź, idź kochanie lepiej stąd, bo mamusia jest bardzo zdenerwonawa! ![]() Celin podeszła do tajemniczej półki i wyciągnęła jedną z książek. Nagle półka zmieniłą się. ![]() Pol widząc to podbiegł szybko do Celin i krzyknął: - Celin, nie, zostaw to! Nie dotykaj! ![]() - ALe dlaczego tatusiu? - Bo to jest bardzo niebezpieczne. Lepiej o tym zapomnij. ![]() Celin poszła do swojego pokoju, a Andrea zaczęła pocieszać męża. - Kochanie, co cię tak gnębi? ![]() - Celin, ona znalazła półkę! - Co? ![]() - Nie! Tak być nie może! Wyprowadzam się i zabieram Celin! Mówiłam ci że jak coś jeszcze...! - Nie, proszę was! - Pol, w tym domu jest za wiele niebezpieczeństwa. - Ale wierz że to nie moja wina! - Kocham cię, ale... Nie, Pol. Przemyśl to wszystko. Jak w tym domu się poprawi to wrócimy! ![]() Andrea zabrała Celin i poszły: - Andrea, poczekaj! -usłyszały głos Pola za plecami. - Daj mi się chociaż z wami pożegać. ![]() Przytulił mocno Andree i szepnął jej czule do ucha: - Kocham Cię, bezwzględu jak daleko będziesz... - Jak wszystko przemyślisz to wrócimy, przecież wierz. Wszystko zależy od ciebie ![]() Teraz zwraca się do Celin: - Pamiętaj, tata zawsze cię kocha, mamę też. Przypomnij jej czasem.. ![]() Andrea i Celin zamieszkały w dość spokojnej okolicy, na odludziu. Miały niewielki, skromny domek. ![]() Wyposażenie też ni było zbyt komfortowe ![]() Celin musiała iść do szkoły. Andrea bardzo się o nią bała i żegnała jakby widziały się po raz ostatni. ![]() Gdy Celin była w szkole... ![]() ...Andrea znalazła dziwną lampę... ![]() ...odkurzyła lampę reką i bardzo się przeraziła. Z lampy wyleciał dym, który przemówił: - Widzę że jesteś zmutna, a zarazem zdziwiona. Mąż cię zawiódł? Dziwisz się czemu mówie i skąd wiem to wszystko? Cóż... to moja słodka tajemnica! Ha! Więc mogę poprosić o pomoc w poprawieniu twojego nastroju królestwo ognia, czy może królestko wody? Co? Sama wybierz! - Eee... - Dobrze! Królestwo ognia! AbrakadabraMakinMagicMagiaPotagiaNiechTakSięStanie ! ![]() Po czym w salonie zapalił się telewizor! Andrea pobiegła szybko ugasić pożar. ![]() Telewizor się spalił, a Andrea popażyła się troszkę i zabrałą ją karetka. ![]() Andrea jeszcze tego samego dnia wróciłą do domu i postanowiła znaleść pracę. Znalazła! Praca dla sekretarki w Publicznym Gimnazjum nr. 7 w SimCity. Przyjeli ją! ![]() Andrea poszła odpocząć do sypialni, a tam znów ujżała lampe dżina. ![]() Nawet jej nie dotknąła a z lampy znów mówiący dym: - Szczęście z mężem, czy nowy partner? Wybierz! - Nie wybiorę! - Musisz! Inaczej ktoś zginie! Miłość, albo śmierć! - Dobrze... Niech będzie... Co wybierze Andrea i czy wróci do Pola dowiecie się w następnym odcinku!!! Ostatnio edytowane przez Basieńka : 23.11.2004 - 12:56 |
![]() |
![]() |
#8 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odcinek 8
- No dobrze, mąż! - Proszę bardzo! - i zniknął - Ale... -Andrea usłyszała dzwonek do drzwi ![]() - Och, Pol? - Cześć, przechodziłem i pomyślałem, że zobacze co tam u was... - O, dzięki, wszystko ok, a u... -nie dokończyła, bo... ![]() ...Pol zbliżył się do niej i pocałował. ![]() Po czym mocno przytulił: - Tak bardzo cię kocham, wróćcie do mnie... ![]() - Nie, nie moge... Wierz jaka była umowa, a Celin jest teraz najważniejsza... - Och, znów Celin! Dobrze to ja już pójdę... -powiedział zawiedziany Pol. ![]() Andrea czuła się winna za przygnęienie Pola. Postanowiła wyrazić swoje uczucia na płótnie, choć i to jej nie wyszło. Poszłą więc się przejść. Na dworze zobaczyła... ![]() ...Celin zrywającą dziwną roślinę. - Celin! Zostaw to! ![]() - To niebezpieczna roślina! Znów chcesz trafić do szpitala? - Nie, mamo, ale... ![]() - Nie ma żadnego ale. Oddaj mi to.- Celin wyciągnęła rękę do Andrei i... Co się stanie z Celin i Andreą? Cóż to za dziwna roślinka? Dowiecie się niebawem!!! Piszcie czy wam się podoba, czy nie i co można ewentualnie zmienić! |
![]() |
![]() |
#9 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Na 9 stronie 9 ODCINEK
... zadzwonił telefon. Andrea bez chwili zastanowienia zerwałą się i pobiegła do domu. ![]() - Tak? - Adnrea? Słuchaj uważaj na siebie. I na całą rodzine. Pamiętaj o tym. Nie wtrącaj się już w ich sprawy. TO dla twojego dobra. Pamiętaj! - Ale kto to? - bip... bip...bip... - tajemnicza osoba odłożyłą słuchawkę. ![]() W tym czasie Celin poszłą do pokoju i ujżała tam dziwną rzecz. Dotknęła jej i... ![]() ...ujrzała swoją kuzynkę Sarah. Zaczęły się bawić. ![]() Rozmawiały o wszystkim. Celin tak bardzo chciała ją spotkać. Ostatnio widziały się w zeszłym roku. Celin była szczęśliwa. Nagle... ![]() ... Sarah wyciągnęła różdżkę, ale Celin jej wyrwałą i rzuciła na nią jej zaklęcie. Sarah zniknęła... Celin wydawało się że to prawda. Uciekła szybko do pokoju. ![]() A Andrea zadzwoniła do Pol'a: - Pol, dzwonią do mnie różni ludzie! Proszę, przyjdź po nas! Wracamy!!! - Dobrze, będe za godzinę. ![]() Gdy Pol przyszedł Andrea wszystko mu powiedziała: - A mi tak było bez was smutno... Wogóle nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić... Ale teraz napewno wracacie? - Tak, kotku. Już cię nie zostawimy. ![]() - Czyli chcesz mi powiedzieć że dzwonili do was różni ludzie, tak? - Tak. Za każdym razem ostrzegali mnie. - Mamo... A Sarah... ![]() Ale nikt nie słuchał Celin. ![]() - Celin, pokujemy się- rozkazała Andrea- tyle jest tych rzeczy... jak my się zabierzemy... O co dokładniej chodzi z Sarah, co będzie dalej dowiecie się w następnym odc. |
![]() |
![]() |
#10 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ODCINEK 10
Rodzina wróciła do domciu szybko, był już wieczór... - Pol. Chodźmy zrobimy ognisko. W końcu tak dawno ze sobą nie spędziliśmy wieczoru... ![]() Pol musiał nazbierać drewna, kiedy dziewczyny zachwycały się studnią i wypowiadały życzenie. -"Chciałabym... chciałabym dowiedzieć sią dlaczego rodzice na nic mi nie pozwalają..." -pomyślała Celin. Nie wiedziała wtedy że życzenia naprawdę.... ![]() Rodzina usiadła przy ogniu. ![]() ![]() ![]() Razem spędzili wspaniały wieczór, na opowieściach, zabawach w "kalambury" i wspólnie śpiewanych piosekach. ![]() -Dobrze kochani, trzeba iść spać. Jest już późno, a jutro trzeba wstać. -przerwała zabawę Andrea. ![]() Celin szybko zerwała się i pobiegła. Przypomniała sobie o lekcjach, których nie odrobiła. ![]() Andrea szła powoli z Polem. Rozmawiali o wszystkim, chcieli nadrobić ten czas który ich chwilowo rozdzielił. - Wierz Pol... Nawet chwila bez ciebie jest... Ej, a to co? - To... eee... - Marysia?! - Nie winogrona. - Pol! Winogrona są tam dalej! To jest marycha! Jak śmiesz! - Słuchaj, Andrea. To otatnia tranzakcja. Później tamci ludzie dadzą nam spokój. Pomóż mi lepiej z winogronami bo już dojrzały. ![]() Andrea pomogła Polowi przy winogronach. W tym czasie rozmawiali ze sobą: - Pol, kochanie, a nie możemy się wyprowadzić? Uciec przed tymi ludźmi? - Andrea, oni i tak nas znajdą. Nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze, jeszcze tylko ususze ostatni towar i dadzą nam spo... Pol nie dokończył bo usłyszeli..... Co usłyszeli dowiecie się niedługo! |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|