05.09.2012, 14:50 | #1 |
Zarejestrowany: 13.06.2010
Płeć: Mężczyzna
Postów: 667
Reputacja: 10
|
The Sims 3: Nie z Tego Świata - wrażenia z gry
Piszcie wrażenia z gry, dla takich jak ja. Czyli nie obeznanych i które się nie śpieszą z zakupem nowego dodatku.
__________________
The boy that you loved, is the man that you fear. |
|
05.09.2012, 15:59 | #2 |
Zarejestrowany: 04.08.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 36
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 3: Nie z Tego Świata - wrażenia z gry
Na początku się rozczarowałam stworzyłam każdą postać, jakoś tak wydawało mi się to dziwne, za dużo tego. Niedopracowane (młode wampiry muszą chodzić do szkoły w dzień nawet jak się kopcą pod wpływem słońca).
Ale po dniu grania jednak się przekonałam, bardzo podoba mi się klimat, kiedy jest pełnia to miasto i ludzie po prostu szaleją No i jest Kościlda - to wielki plus, brakowało mi jej w The Sims 2 Jedyne co mnie denerwuje to zombie wychodzące w pełnię z ziemi i zjadające mi rośliny narazie nie wiem co z tym zrobić. Wilkołaki są najlepsze bez dwóch zdań. Można się z nimi bawić w aport, drapać je po brzuchu jak psy, do tego wyją, polują na różne kryształy itp. Są słodkie Wróżki są przebiegłe (np pojawiła się maszyna ta którą się wyławia zabawki). Wróżka może zamienić się w małą wróżkę i po prostu wchodzi do środka i wybiera sobie co chce do tego mają malutkie domki, w których śpią, imprezują, jedzą i piją, można też się w nich przebierać Może masz jakieś pytania to chętnie odpowiem |
05.09.2012, 17:08 | #3 |
Zarejestrowany: 09.04.2005
Skąd: Tam, gdzie zimują nietoperze
Wiek: 35
Płeć: Kobieta
Postów: 107
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 3: Nie z Tego Świata - wrażenia z gry
Ja mam troszkę mieszane uczucia.
Z jednej strony klimat miasteczka fajowy. Jak AiOsuka wspomniała w czasie pełni miasto szaleje, wszystko nabiera złowieszczego klimatu i praktycznie na wszystkich w jakiś sposób wpływa księżyc. Bardzo mi się podoba, że eliksirów do stworzenia jest multum. Zwykle było tak, że wytwarzało się po 1-2 na lvl, tutaj jest ich ponad 40. To plus. Wróżki są faktycznie bardzo zabawowe, tylko psikusy im w głowie. Ale cóż... To nadal są cukierkowe simsy. Niedopracowanie boli, wampiry chodzące do szkoły to już pół biedy, bardziej rozwaliło mnie zombie, które najpierw wyłoniło się z ziemi (jak na filmiku) tylko po to, by postać 5 godzin pod płotem i o 6 wrócić na ulicę, wsiąść do auta i odjechać w siną dal. Samo miasteczko, poza swoją nocną klimatycznością troszkę mnie zawiodło- mało jest niezamieszkanych domów do wyboru.
__________________
|
05.09.2012, 17:14 | #4 |
Zarejestrowany: 21.05.2009
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,023
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 3: Nie z Tego Świata - wrażenia z gry
Ehhh jak szkoda, że po raz kolejny trzeba czytać o niedopracowaniach EA... to takie smutne, że wszystko czego się dotkną z***ią kilkoma elementami, które od razu jakoś zmieniają nastawieni na całą rozgrywkę. Banda idiotów, z resztą po tych wszystkich filmach z nimi live widać... jakiś kapucyn skośnooki z żółtymi włosami i Ben Bell, który wygląda jak wystraszony tym, że znowu wydadzą grę z bugami I stoją się szczerzą chwalą wszystko pod niebiosa jaką to wspaniałą grę robią. Eh, panikuję chyba
__________________
Zmieniłem nick z Absolem na Levkoni. |
05.09.2012, 17:18 | #5 |
Odp: The Sims 3: Nie z Tego Świata - wrażenia z gry
Ja jeszcze nie byłam w nowym mieście i jakoś mnie nie korci... Gram sobie w Sunset Valley Agnieszką Darling i jej mężem. Jest fajnie. Mam jednak takie pytanie do posiadaczy dodatku, czy Wam też gra jakby mniej się cięła? Przed instalacją łatki (już ona właściwie wprowadziła taki efekt), miała regularne przycinki, teraz są rzadziej trwają krócej, a pomiędzy nimi gra jest płynniejsza. Boję się tylko, że to taki chwilowy efekt. Czasem tak bywa po instalacji nowej łaty lub dodatku, przez parę dni simowych, a potem powracamy do starej rutyny...
|
|
05.09.2012, 18:02 | #6 |
Zarejestrowany: 09.04.2005
Skąd: Tam, gdzie zimują nietoperze
Wiek: 35
Płeć: Kobieta
Postów: 107
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 3: Nie z Tego Świata - wrażenia z gry
To zabrzmi dziwnie, ale detale są siłą i zarazem słabością tej części. Właśnie wpadł mi przemieniony wilkołak do domu i... wziłął do czytania książkę o wróżkach i grzecznie zasiadł w fotelu, pogrążając się w lekturze na parę godzin. Ale zaraz potem wróżka, którą gram wykorzystała na nim opcję 'baw się w berka z wilkołakiem', po czym zamieniając się w mały promyczek zaczęła zabawiać wilkołaka, dla którego najważniejszym celem stało się złapanie świecącego promyczka Takie smaczki są bardzo fajne. :]
__________________
|
05.09.2012, 18:20 | #7 |
Odp: The Sims 3: Nie z Tego Świata - wrażenia z gry
A można założyć wilczkowi obrożę? To byłoby dopiero piękne! Ja jak już będę grała jakimiś mutantami, to tylko chochlikami, ewentualnie może czarownicami, teraz na stronach z dodatkami do Simsów zaczną się pojawiać armie Harrych Potterów, Hermion Granger i innych bohaterów HP. Ja osobiście chętnie pograłabym Harrym Potterem i Giny Wesley, ale młodymi dorosłymi. Oczywiście... rozmnożyłabym ich
|
|
05.09.2012, 19:57 | #8 |
Zarejestrowany: 19.01.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 793
Reputacja: 11
|
Odp: The Sims 3: Nie z Tego Świata - wrażenia z gry
|
05.09.2012, 20:16 | #9 |
Odp: The Sims 3: Nie z Tego Świata - wrażenia z gry
Widać, uznali, że to gra dla 12-latków Jacyś dziwni są...
Napiszę moje wrażenia z wróżek... Wyglądają OK ale poza tym nic nie wiem, bo musiałam przerwać grę nimi po 10 minutach. Wcale nie przez problemy techniczne z grą... Ja mam uczulenie na wysokie dźwięki... Nawet gwizdać przy mnie nie można, bo w momencie zaczyna mnie boleć głowa. A te całe chochliki wciąż wydają taki cichy, wysoki dźwięk... Nie da się z nim wytrzymać, mam nadzieję, że nie tylko mnie denerwuje ten dźwięk i jest szansa na moda, który to wyłączy... |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|