Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 30.05.2010, 13:04   #31
Lexi
 
Avatar Lexi
 
Zarejestrowany: 09.04.2010
Skąd: Wyspa Demonów
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 113
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Spooky House (+16)

Wybaczcie, że tak długo to trwało, ale maj był dla mnie bardzo zakręconym miesiącem w tym roku Wszystko jest taaakie kolorowe. O nie, ja nic nie brałam, to coś innego, ale pewnie sami się domyślicie Ogólnie opowiadanie napisałam dawno, ale nie miałam czasu zrobić zdjęć. Tak więc, nie zanudzam was i zapraszam do czytania.

Nie mogę uwierzyć w to co widzę. Czemu go wcześniej nie poznałam? To robiło się coraz bardziej zakręcone.
- Hime-sama – odezwał się po chwili blondyn – Wybacz za to co było wcześniej. Nie zdawałem sobie wcześniej sprawy…
- Spokojnie – przerwałam mu i posłałam przyjacielski uśmiech widząc zakłopotanie na jego twarzy. Odwróciłam się przodem do wielkiego okna wpatrując się na tętniące życiem miasto. Tęskniłam za małym Spooky Hills, ale cóż Clash było dużo większą metropolią i to tu miałam rządzić i pilnować wampirów dopóki sytuacja się nie ustatkuje. Potem wrócę do mojego zamku, a może nawet do naszego Spooky House?

Poczułam na swoich ramionach ciepło, zalała mnie fala gorąca, która rozchodziła się po całym ciele. Czułam, że płonę pod każdym dotykiem SinRet’a. Czułam jak jego ciepłe i miękkie usta dotykają mojej szyi całując ją delikatnie. Romans między królową, a sługą był tematem tabu. Mimo tego pragnęłam, aby ta chwila trwała dłużej, chciałam o wiele więcej. Obróciłam się przodem do niego i zamknęłam oczy kiedy wpił się swoimi ustami w moje. Zalała mnie kolejna fala, ale pożądania i namiętności. Teraz już nic się nie liczyło, czas stanął w miejscu. Tylko dwa ciała, jak Mars i Wenus splecione razem w wirze pożądania i namiętności.

- Tak nie może być! – odezwał się wysoki mężczyzna tubalnym głosem, najwyraźniej bardzo zdenerwowany.
- Absurd. Powinna zostać ukarana i to surowo – zabrał głos tym razem nieco niższy mężczyzna paląc papierosa. Targały nim wewnętrznie emocje, ale starał się tego nie okazywać.
- Czas wysłać Leeję na zwiad – w ostatnim fotelu siedział dobrze zbudowany brunet z kieliszkiem czerwonego wina w dłoni. Zachowywał stoicki spokój co mogło denerwować pozostałych, ale nie zwracali na to najmniejszej uwagi – Leeja!

- Hai! – do pomieszczenia weszła niska, kruczoczarna japonka. Jej długie włosy były luźno spięte w kucyk. Z daleka wyglądała na miłą i bezbronną. Jej delikatna cera była dokładnie taka jak u porcelanowej laleczki.
- Zabij niejakiego SinRet’a naszej ukochanej hime-sama – odrzekł spokojnie brunet, najwyraźniej nie przejmując się całą sytuacją.
Leeja ukłoniła się nisko i wyszła z ciemnego pomieszczenia w którym znajdowali się przywódcy klanów czystej krwi.

„[…] Otom się, widzę, znajdował na skłonie
Owej bolesnej, piekielnej doliny,
Co nieskończonych echa jęków chłonie.
Loch był bezdenny, mgławy, czarnosiny;
Źrenice moje, wysłane na zwiady,
Niczego dobyć nie mogły z głębiny […].”
- Dante Alighieri „Boska Komedia” – rzuciłam ozdobną książkę na stolik nocny i spojrzałam na twarz SinRet’a.

- Nie śpisz? – usłyszałam po chwili jego aksamitny głos. Otworzył oczy i spojrzał na mnie przeciągając się.
- Wampiry nie śpią głuptasie – uśmiechnęłam się lekko gładząc go po policzku.
- Wybacz, nie zdążyłem się przyzwyczaić – założył ręce za głowę i spojrzał w sufit. Coś go dręczyło, ale jakoś nie mogłam odgadnąć co. Może jeszcze się nie przyzwyczaił do tego wszystkiego.
- Pojdę się przejść – wstał z łóżka, włożył na siebie ubranie i wyszedł z pokoju.

Słońce chyliło się ku zachodowi rzucając swoje promienie na błękitną taflę wody. Blondyn szedł wzdłuż brzegu trzymając ręce w kieszeniach. Wyglądał na bardzo skupionego, co jakiś czas zerkał przed siebie, aby nie wpaść na nic.

- Co cię tak martwi? – usłyszał za sobą kobiecy głos. Odwrócił się i zobaczył niską japonkę o długich, kruczoczarnych włosach.
- Nie twoja sprawa – mruknął i na powrót stanął tyłem do niej.
- SinRet. Nie martw się tym, po prostu nie pasujesz do królowej – na te słowa zatrzymał się i stał tak jak oparzony. W głowie kłębiło mu się tysiące myśli.
- Skąd wiesz? –zapytał zerkając na nią przez ramię. Uśmiechnęła się lekko i w mgnieniu znalazła przed nim. Zamrugał lekko zdziwiony.
-Jestem Leeja. Pewnie mnie nie kojarzysz, bo straciłeś wspomnienia. Odgrywałam dużą rolę w twoim życiu.
-To czemu mi…
- Nie mogę. Sam musisz sobie to przypomnieć – przerwała mu odwracając się przodem do morze i wpatrując w zachód słońca.
- Czemu tak uważasz?
Spojrzała na niego i przechyliła lekko głowę w bok.

- Ona jest jak Cleome, a ty jak motyl
- Cleome?
- To rodzaj kwiatu. Znasz tą historię? Płatki tego kwiatu wyglądają jak skrzydła motyla, a kiedy porwie je wiatr, wyglądają jak motyle. Pewnego razu motyl zakochał się w kwiecie Cleome. Zalecał się całymi nocami i dniami. Niestety, kwiat to tylko kwiat, nie odpowiadał na jego zaloty. W końcu motyl opadł z sił i spadł na ziemię, martwy – mówiła to beznamiętnym tonem, a blondyn patrzył na nią lekko zakłopotany.
- Chyba już pójdę – odezwał się po chwili i ruszył w kierunku wielkiego drapacza chmur.
- Idź i ciesz się, póki jeszcze możesz SinRet… - mruknęła pod nosem Leeja i zniknęła wraz z pędzącym w nieznane wiatrem.

- Wreszcie jesteś. Gdzie się podziewałeś?! – krzyknęłam zła widząc jak do mojej komnaty wchodzi chłopak.
- Mówiłem już, na spacerze – odpowiedział lekko zaskoczony. Nie dziwie mu się. Musiałam zmienić swoje uczesanie na bardziej skromniejsze, tak samo ubranie.
- Muszę iść na spotkanie wielkich wampirzych klanów. Co dziesięć lat odbywa się między klanami czystej krwi.
- Czystej krwi?
Westchnęłam cicho i nabrałam powietrza do płuc. Szykowała się naprawdę długa historia.
-Może nie uwierzysz, ale kiedyś byłam człowiekiem. To było bardzo dawno temu i nie wszystko dokładnie pamiętam. Wiem tylko, że moja matka chciała, abym przeżyła. Oddała się w ręce trzech najpotężniejszych klanów, a ja trafiłam do rodziny Tepes jako „maskotka”. Lider klanu postanowił, że stanę się następną dziedziczką. Pewnie zapytasz dlaczego akurat ja, a nie następca. Odpowiedź jest prosta. Nie było nikogo innego oprócz mnie, a mój tak zwany „ojciec” nie chciał oddawać rodziny w ręce kogoś innego. Czysta krew to po prostu krew prawdziwego wampira, który nie zrodził się z człowieka. Podano mi taką i dlatego otrzymałam tak wielką siłę – mówiłam z lekkim smutkiem w głosie. Doskonale pamiętałam te chwile.
- Wielką siłę? Opowiesz mi coś więcej o tym? – zapytał z wielką ciekawością w głosie przysuwając się bliżej mnie.
- My wampiry opanowaliśmy tak zwaną drugą formę. Możemy się przeobrażać w znacznie silniejsze stworzenia. Może kiedyś sam to zobaczysz – odpowiedziałam patrzą mu prosto w orzechowe oczy. Były takie piękne i błyszczące.
W tej chwili SinRet musnął delikatnie moje usta i położył ręce na talii. Rozum kazał mi przestać, ale ciało dalej chciało brnąć w ten wir rozkoszy i pogłębić pocałunek. Zupełnie jak kiedyś, gdy blondyn nie zaginął. Jako młody szesnastolatek pokochał mnie, a ja jego. Zakazana miłość. Teraz już nic nas nie rozdzieli.
-Vanille? – przerwał na chwilę pieszczenie moich ust i spojrzał głęboko w szkarłatne oczy –Kocham cię i zawsze będę.
__________________


One hell of a butler <3
Lexi jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 31.05.2010, 11:07   #32
Searle
 
Avatar Searle
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 38
Płeć: Kobieta
Postów: 4,168
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Spooky House (+16)

Bardzo mi się podoba, że użyłaś cytatu z 'Nie-boskiej komedii', opowiedziałaś nam historię motyla i kwiatu i na domiar tego umieściłaś zdjęcie, które nie pochodzi z gry. Bardzo fajnie.

Co do FS:rozumiem, że zakazana miłość będzie zagrożona? Będą próbowali pozbyć się SinReta.

Moje uwagi:
Cytat:
Uśmiechnęła się lekko i w mgnieniu znalazła przed nim.
w mgnieniu oka

Cytat:
przerwała mu odwracając się przodem do morze
do morza

Cytat:
Nie dziwie mu się.
dziwię
__________________
Searle jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 31.05.2010, 12:20   #33
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 14
Płeć: Kobieta
Postów: 2,011
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Spooky House (+16)

Bardzo fajne, czytałam wcześniejsze części i jakoś tak mnie zaciekawiło
Na pewno będę tu zaglądać.
Co do samego opowiadania jest kilka błędów (na prawdę drobnych) które już omówiła moja poprzedniczka
Pierwsze i trzecie zdjęcie jest trochę niedokładne, bo ręce i nogi zatapiają się w pościeli, unikaj na przyszłość takich ujęć
__________________
Mój profil na WATTPAD
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 00:26.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023